Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 wrz 2015, 09:27

"Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie.
Jeżeli nie odróżniasz dobra od zła znaczy to że brak ci empatii a nie religii."
empatia-bez-religii.jpg
empatia-bez-religii.jpg (55.89 KiB) Przejrzano 2400 razy
Co wy na to, krótko i treściwie?
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 wrz 2015, 09:30

Inny obrazek:
empatia-shiva.jpg
Musimy nadążać za obecną propagandą i mentalnością.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Harsza » 18 wrz 2015, 10:04

Vaisnava-Krpa pisze:"Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie.
Jeżeli nie odróżniasz dobra od zła znaczy to że brak ci empatii a nie religii."
Bardzo ważny temat!
W "Jaiva Dharmie" Śrila Bhaktivinoda Thakura dzieli ludzi na trzy kategorie: niemoralnych ateistów, moralnych ateistów i wierzących. To, że nie dzieli on wierzących na moralnych i niemoralnych może zastanawiać, jednakże w innym fragmencie swojej książki poddaje on miażdżącej krytyce osobę niemoralną (przejawiającą skrajne zakłamanie) uważającą się za "wierzącą". Wniosek może być tylko jeden - osoba wierząca, jeśli jest niemoralna, nie może być uznawana za wierzącą! Sugestię o odróżnianiu dobra od zła potraktowałbym jak sugeruje Śrila Bhaktivinoda: Jeśli jesteś moralnym ateistą, masz szansę zrozumieć istotę religii i zostać osobą wierzącą, jeśli jesteś osobą wierzącą, masz możliwość zostania bhaktą, jeśli jesteś bhaktą, masz szansę otrzymania premy. Zejście na poziom oceniania ludzi w tym sensie, że niby wierzą, a postępują niemoralnie, to pozostawanie na tym najniższym - szympansim poziomie, bo osobniki moralne zdarzają się (choć niezbyt często) także w społeczeństwie szympansów. Każdy kto niby wierzy w Boga, a postępuje niemoralnie, zaprzecza sam sobie, bowiem wewnątrz siebie wyklucza on możliwość ukarania go w przyszłym życiu za uczynione zło. Nie ma zatem niemoralnego teisty. Są tylko niemoralni ateiści, moralni ateiści i (moralni) teiści. Niemoralny teista jest (byłby) zaprzeczeniem samego siebie.
Powyższe słowa nie dotyczą drobnych uchybień od jakich nikt nie jest wolny. Świadome i celowe posługiwanie się kłamstwem, oszustwem, manipulacją, doprowadzanie innych do cierpienia, chorób i śmierci jest skrajnym dowodem niemoralności. Nie jest nią wykonywanie zawodu żołnierza, oficera, czy generała, chociaż może wiązać się z zabijaniem. Empatia jest oczywistą konsekwencją rozwoju duchowego. Jeśli w jakiejś religii empatia praktycznie nie występuje, to jest to po prostu FAŁSZYWA religia. Szympansy też można nauczyć chodzenia do świątyni i przyjmowania sakramentów, nawet jakby tym sakramentem było honorowanie prasadam.
Jeśli jednak zdarzają się osoby praktycznie pozbawione empatii (z powodu wpływu poprzednich wcieleń), które jednak postępują moralnie, to godne są one najwyższego szacunku, bo mocą swojej woli wynoszą się z najniższych ignoranckich form istnienia do formy ludzkiej i świadomie wybierają moralne postępowanie. Osoby pozbawiane (genetycznie) empatii powinny koniecznie być osobami wierzącymi, dlatego nie wolno religii zamykać w czterech ścianach domostwa. Każdy powinien mieć szansę otrzymania religijnej edukacji i szansę na przyjęcie przysłowiowego Pana Jezusa do swojego serca.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Harsza » 18 wrz 2015, 10:20

To chyba raczej mentalność braminów, kapłanów, księży skłania ludzi do niechęci do religii. Potem powstaje opozycja: dobro (pomaganie ludziom i zwierzętom) kontra zło (ceremonie religijne i skarmianie opasłych kapłanów wszelkich religii). W oczach osoby zdegustowanej "niemoralnością" a już co najmniej niedoborem empatii u jakiegoś kapłana jakiejś religii, owo karmienie posągu jest symbolicznym aktem zła, odebraniem łyżki mleka niemowlęciu. Z takiego nastawienia niegdyś zrodził się komunizm który doprowadził do zamordowania lub zagłodzenia na śmierć dziesiątki milionów ludzi (Wielki Głód - kilkanaście milionów plus co najmniej drugie tyle zwykłe represje, jak egzekucje i łagry). Ludzie, którzy obiecywali wrażliwość społeczną jako pierwsi i chyba jedyni na świecie ( nie licząc gazowania w komorach gazowych przez Niemców), zaraz po 1920 roku użyli gazów bojowych do zwalczenia chłopskich rozruchów głodowych w Rosji. Efektem tego było to, że ci "wrażliwi społecznie" pozostawili po sobie pola i wioski zasłane tysiącami trupów ludzi i zwierząt zagazowanych na śmierć. Nie wyglądało to ładnie.
Ja się pod apelem "Stop feeding statues" nie podpisuję. Zresztą, z tego co się orientuję, po symbolicznym nakarmieniu tzw"statues" pożywienie rozdaje się wszystkim zebranym. Oj, przypomniało mi się, że "zebrani, zgromadzeni" to chyba po łacinie"eklezja", a ta tłumaczy się na nasze jako "kościół". :D
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2015, 10:22 przez Harsza, łącznie zmieniany 1 raz.

mirek

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: mirek » 18 wrz 2015, 10:22

Vaisnava-Krpa pisze:"Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie.
Jeżeli nie odróżniasz dobra od zła znaczy to że brak ci empatii a nie religii."
Nie za bardzo dokładnie wiadomo z jakiego punktu widzenia ktoś się wypowiada. Jeżeli ma to być wypowiedź z punktu widzenia Absolutnej Prawdy to niech poda dowód na to, że ma do niej dostęp.
Z punktu widzenia np. świeckiego humanizmu religia może być nie potrzebna, ale do postępowania moralnego tylko w tym ograniczonym ujęciu. Jeżeli używa tego hasła do zwalczania religii to nie jest to zbyt światłe postępowanie. Jest jeszcze to:
ISKCON a wyznawcy innych religii (...) Część 1
(...) Cenimy również inne wspólnoty i organizacje wspierające zasady humanitarne, etyczne i moralne, gdyż ich działalność jest korzystna dla społeczeństwa.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Purnaprajna » 18 wrz 2015, 16:12

Vaisnava-Krpa pisze:"Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie."
Z transcendentalnego (paramarthika) punktu widzenia:

- ostatecznym celem religii czystej duszy nie jest ani religijna, ani ateistyczna moralność (odpowiednio: raj w Niebie, raj na Ziemi, gdzie wspólną wypadkową jest przyjemność zmysłowa), ale doświadczanie miłości do Boga na platformie transcendencji, która stoi znacznie wyżej od cielesnych koncepcji religijnej, czy ateistycznej moralności (prana-maya versus ananda-maya).

Nie biorąc pod uwagę powyższego punktu widzenia, ten slogan przypomina droczenie się, co jest lepsze: pecet, czy Mac, lub suche łajno, czy mokre łajno. Obie koncepcje służą jedynie egoistycznemu samozadowoleniu z pominięciem bezinteresownej służby miłości dla Najwyższego, nie przynosząc tym samym, żadnej wiecznej korzyści dla duszy.

Z materialnego (vyavaharika) punktu widzenia:

- to stwierdzenie ateisty jest prawdą w przypadku, kiedy taki ateista działa w gunie dobroci (Bg rozdz. 14). Jednakże w Kali-judze, a tym bardziej na Zachodzie jest to śmiech na sali, z powodu ogólnej degradacji świadomości, wartości moralnych oraz braku metafizycznej wiedzy.

- zachodnia laicka etyka, moralność, oraz poczucie sprawiedliwości mają swe podłoże w etyce i moralności chrześcijańskiej. A więc twierdzenie przez człowieka z Zachodu , że "nie potrzebujesz religii, aby postępować moralnie" jest podcinaniem gałęzi na której się siedzi.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Purnaprajna » 18 wrz 2015, 16:37

Vaisnava-Krpa pisze:"Jeżeli nie odróżniasz dobra od zła znaczy to że brak ci empatii a nie religii."
Równie dobrze można by nonsensownie twierdzić, że jeżeli nie odróżniam soli od pieprzu, to oznacza to, że brakuje mi uczucia głodu, a nie, że po prostu brak mi wiedzy na temat przypraw. Innymi słowy, jest to stwierdzenie, które podkreśla nadrzędność kierowania się w działaniu względnym uczuciem, ponad ogólnie przyjęty korpus wiedzy, którym w tym przypadku jest znajomość ogólnie przestrzeganych standardów moralnych, które z pewnością podaje także każda religia. Stąd już prosta droga do relatywizmu moralnego, czyli do Stalinów i Hitlerów.

Każda religia posiada jakąś wiedzę na temat dobra i zła, i aby doświadczyć, naturalnego uczucia empatii wystarczy ją wprowadzić w życie, służąc z pokorą innym. Generalna zasada jest taka, że jakiekolwiek uczucie, emocja, doznanie, czy doświadczenie powstaje na skutek praktycznego zastosowania w działaniu, wiedzy o powiązaniach pomiędzy nami, światem i Bogiem.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie

Post autor: Purnaprajna » 18 wrz 2015, 16:47

Vaisnava-Krpa pisze:Inny obrazek:

Obrazek
Autor tego obrazka wydaje się nie być świadomym następujących faktów:

- ofiarowane bóstwu pożywienie rozdaje się następnie ludziom, a w tym głodnym i biednym

- głód, bieda i cierpienie istnieją, ponieważ ludzi nie są uczeni od dziecka o ważności pełnienia służby oddania dla Boga, czego ubocznym efektem jest porzucenie samsary, lub są do takiej służby aktywnie zniechęcani, tak jak to czyni, niezbyt światły autor tego obrazka

ODPOWIEDZ