szamanizm

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

szamanizm

Post autor: drzewo » 12 mar 2015, 04:44

wczoraj mialem okazje byc w rezerwacie Indian Hopi. wysluchalem nauk powiedzmy szamana I zamierzam w tym temacie w przyszlosci przedstawic je I porownac z naukami wedyjskimi. w przyszlosci mozna zalozyc wiecej tematow porownawczych, ale nie na zasadzie wysmiewania tylko poznania I filozofii I analizy.

oczywiscie w naszej tradycjii takie proby istnieja of bardzo dawns. NP serial dyskusji Prabhupada dotyczaca zachdnivh filozofow opoblikowana w ksiazce ,,weds,, gdzie kazdy dzien byl poswiecony innemu filozofii. NP sokrates, platon, nitche, Marx, Freud, mill, I wielu I innych.

oczywiscie tomozna zrobic jesli tutejszym bhaktom to nie przeszkadza?

PS. oczywiscie indianie Hopi nie sa reprezentatywni DLA wszystkivh Indian. maja troszke Inna filozofie niz NP pobliscy apacze czy dakotowie.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: szamanizm

Post autor: Harsza » 12 mar 2015, 10:20

Indianie są czcicielami Matki Ziemi. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych (tylko jeden raz) sam uczestniczyłem w uroczystościach zorganizowanych przez polskich "misyjnych" indian. Słowem, naprawdę fajni ludzie, ci z Polski. Wszystkie dary Matki Ziemi przyjmują z godną podziwu wdzięcznością. Oczywiście te mięsne, też. Na zakończenie trzydniowych obrzędów był uroczysty posiłek, z fasoli i dodatków, z szałwią (od tego czasu stosuję szałwię w mojej kuchni), zaś kiełbasę usmażono oddzielnie, nie dla wszystkich. Nie byłem tam jedynym wegetarianinem. Ja jednak uszanowałem gospodarza i nie poruszałem kwestii zwierzęcej, natomiast jakaś wegetarianka z Wrocławia prowadziła akcję informacyjno-agitacyjną, ale akurat nie przy mnie. Było z tego jakieś nieporozumienie, ale wszystko kulturalnie i na poziomie, jeszcze wyznałem nieco słów prawdy o hodowli zwierząt, ale bez agitacji, i gospodarz słuchał chętnie, zakończywszy uwagą, że pióra ptaków hodowlanych nie będą raczej odpowiednie do indiańskich obrzędów, kazał zbierać pióra ptaków wolnych (dzikich).
Nauki owych indian misyjnych to nic innego jak przesłanie szamanizmu do człowieka zachodu. Są one rezultatem objawienia jednego z indiańskich szamanów z plemienia Czipewejów, zaś sami "indianie misyjni" nazywają siebie (zgodnie z objawieniem owego szamana) "Plemieniem Niedźwiedzi - nie mylić z rzeczywistym plemieniem Niedźwiedzi w Kanadzie.
Ja w dzieciństwie miałem sen z Indianinem, i to właśnie ten sen z dzieciństwa zdecydował o mojej wizycie u nich. Nomen omen, Indianin z mojego snu, zapytany o swoje plemię, podał nazwę "Odżibwa". Tymczasem "odżibwa" jest inną nazwą Czipewejów! Myślę, że gdyby bhaktowie Kryszny nie trafili do mnie, moje miejsce byłoby właśnie tam!
Ja bardzo dobrze czuję temat szamanizmu, a nawet magii, której nie uprawiam i nie uprawiałem, ale to dlatego, że nie miałem nauczyciela. Drzewa są moimi przyjaciółmi. Nienawidzę ścinać drzew. Lubię miejsca przesiąknięte Mocą i nie znoszę tych naładowanych złą energią. Gdyby nie reguły bhakti, to chyba mógłby jeść mięso... Bhaktowie mają "miejskie", "industrialne" korzenie. Niewielu z was jest w stanie zrozumieć mnie... Mam czasami wrażenie że urwałem się z czasów, kiedy Przyroda była Bogiem. Może to przez bhakti yogę nie dostałem powołania i nie słyszę, jak duchy mówią do mnie.
Pod względem cech "psychicznych", czy "duchowych" to ci "indianie", których spotkałem prezentowali bardzo wysoki poziom, porównywalny do ezoterycznych grup, np chrześcijańskich, buddyjskich, czy nawet bhaktów. Bhaktowie niejednokrotnie czują swą wyższość w stosunku do tzw innych, powiedzmy, mięsożerców. Niestety, czasami, ufam, że niezbyt często, tacy "dumni" bhaktowie stoją w "duchowej hierarchii" zdecydowanie niżej niż np ci moi, mięsożerni, indianie. Praktyka owych bhaktów jest tylko IMITACJĄ. Intonowanie Świętego Imienia - rytuałem. Wegetarianizm - przepisem pokarmowym. Imitatorzy, czy to z tej, czy innej sanghi, czynią więcej szkody ruchowi Sankirtana niż jego otwarci tzw "wrogowie" (jakieś centra antykultowe, itp).
Wracając do tematu szamanizmu, to są fundamentalne różnice.
1. Wiemy, że wszystko jest Iluzją, nawet nasze myśli i uczucia to produkt Mayi. Jedyne co Iluzją nie jest to Kryszna, Jego Rozrywki i Święte Imię. Gdy zatopimy się w tych sprawach, wtedy Iluzja zgaśnie, a to co wydawało się nami, myśli i uczucia, objawią się jako należące do Kryszny i z Nim związane, duchowe i niematerialne. Już samo wstąpienie na ścieżkę ku Krysznie jest Radością, a co dopiero efekt końcowy!
Tymczasem dla indian, wyznawców szamanizmu, to świat zjawiskowy jest punktem wyjścia. Objawienia, magia, czary-mary w tym systemie należą do Iluzji i służą jakiemuś polepszeniu doli człowieka. Jest też w tym dbałość o bliźnich, szacunek dla zwierząt i całej Przyrody. Ja widziałbym w tym związek.
2. Różne mogą być odmiany szamanizmu, ale to, co można by określić jako kult Matki Ziemi, jest moim zdaniem kluczowym elementem tej ścieżki. Ten kult, to także miłość, a więc jakaś forma bhakti do wielbicielki Kryszny, Matki Ziemi. Stąd dobre cechy, przynajmniej dobrych szamanistów. Ale będą też źli - chciwi, pożądliwi, czy jacyś "czarownicy" używający swych umiejętności, by zrobić sobie "dobrze" kosztem innych.
Rozwinięcie tych "dobrych" cech jest kluczowe, jeśli ktoś w kolejnych wcieleniach miałby wstąpić na ścieżkę bhakti yogi.
3. pochodzący z zachodu wielbiciele Kryszny mogą nauczyć się od tychże czcicieli Matki Ziemi szacunku i tego, że drzewo, czy kwiat, niekiedy nawet kamień, to też osoba. Zachód postrzega wszystko mechanicznie, zaczynając od świata przyrody i kończąc na psychice człowieka. A to jest impersonalizm. Jesteśmy osobami, na obraz i podobieństwo Osoby Boga. Plus dla szamanizmu w porównaniu do współczesnego "miejsko-industrialnego" np. chrześcijaństwa. Wielu wielbicieli Kryszny przenosi tę "mechaniczną koncepcję Wszystkiego" na bhakti yogę. I to przez jakiś czas blokuje ich duchowy postęp. Jednak próba połączenia elementów szamanizmu z bhakti yogą byłaby herezją i wypaczeniem. Można co najwyżej zwrócić uwagę na to, co w Śrimad Bhagawatam i tak jest, i co jest nie zauważane, z powodu "mechanistycznej koncepcji wszystkiego" przez wielu z nas. Tutaj nauki szamanów chyba się przydadzą. O ile nie przysłonią tego, co najważniejsze - harikatha i mahamantry, bo inaczej - no cóż, mięsko, seks i płodzenie dzieci?

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Re: szamanizm

Post autor: drzewo » 12 mar 2015, 23:13

Harsza pisze:Indianie są czcicielami Matki Ziemi. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych (tylko jeden raz) sam uczestniczyłem w uroczystościach zorganizowanych przez polskich "misyjnych" indian. Słowem, naprawdę fajni ludzie, ci z Polski. Wszystkie dary Matki Ziemi przyjmują z godną podziwu wdzięcznością.
Takie wrazenie i ja odnioslem. Moze brak im poczucia TRANSCENDENCJI< czegos co wykracza poza materjany swiat. Ale jesli idzie o szacunek dla Swiata sa super szlaechetni. Moze dlatego przegrali z bialym czlowikiem.

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Re: szamanizm

Post autor: drzewo » 12 mar 2015, 23:47

NAUKI SZAMANA.

a). JEZYK

Mowi z wielkim szacunkiem. Czesto uzywa slowa "bracia" lub "mlodszy bracie". Jest spokojny, pelen godnosci i szacunku.

b). OSOBISTA HISTORIA.

bYL CZAS gdy odszedl od swego plemienia. Zbuntowal sie i zyl wsrod bialych, potem jednak wrocil i postanowil zyc jak przodkowie.

c). NAUKA 7 SCIEZEK. 7 DROG.

1. Droga Swiatla.

"Drogi bracie, mamy w sercu swiatlo ktore podpowiada nam co robic. Gdy pojawia sie swiatlo znika wszelka ciemnosc. Dlatego bracia i siastry otworzcie sie na te swiatlo, pozwolcie mu prwadzic siebie. A gdzie jest swiatlo tam nie ma leku i nie wiedzy. I ja kiedys ujrzalem te swiatlo w mrokach i rozniecilem te iskre i wiedzialem gdzie isc."



Moj komentarz;

Przpomina mi to nasza nauke i o Paramatmie, a takze o mocy Swietego Imienia. Ze gdzie jest Kryszna (swiatlo) tam znika Ciemnosc (maja). Zacheta by sie otworzyc na swiatlo plynace z jakby innego wymiaru.


2. DROGA WIATRU

"I gdy wedrowalem w gorach daleko od mego ludu i mysalem ze ucieklem od wszystkiego co znane i jestem sam poczulem wiatr we wlosach i uszach. I uslyszalem co mi mowi "nie jestes sam" Tak tak, myslicie bracia i sistry ze wiatr nie moze mowic? Ale on jest posrednikiem Ojca stworcy i Matki Ziemi. Oni zawsze sa z nami. Wiatr mi powaidzial nie jestes sam"


Komantarz;

Generanie postrzeganie u nich zywiolow (Ziemia, woda powietrze, eter, ogien itp) jest inne niz u nas. Dla nich to posrednicy miedzy Ojcem I matka, a nimi. Majacy dobre nowiny albo zle. Poswiecaja duza uwage wlasnie zywiolom jak wiatrowi, ziemi, sloncu itp. Jest mala nauka ze jest cos wiecej, a te rzeczy to tylko posrednicy ale wiekszosc uwagi jest skupina na posrednikach.

3 DROGA WODY

"I spadl olbrzmi deszcz, i nie mialem gdzie uciec i wtedy zrozumialem. Deszcz i woda to poslaniec oczyszczenia. Musze pozwolic oczyscic serce z brudu zgromadzonego w najbardziej ukrytych zakatkach i rogach. jesli nie pozwole oczyscic serca, dalej bedzie brudne, jesli woda bedzie metna i wolno plynaca wolniej bedzie oczyszczala. Bracie otworzmy serce i pozwolny by woda nas oczyscila krystaliczna i czysta szybko plynaca"



Komantarz;
Znow nasuwa sie porownanie do szikaszasztaki. "Czeto darpanam mardzanam" Ruch sankirtana jest jak oczyszczanie serca z brudu nagromadznego przez lata.:) Dotyczy to intonowania imion ale i ogolnie sluzby oddania. Np przyklad czyszczensia swiatyni Gundicza przez Pana Caitanie, gdzie kazde wyciaganie brudu ze swiatyni mialo powadowac to samo zdazenie w sercu. Roznica moze taka ze tu jest to jakby mniej konretne bardzioej nacisk na nastawienie wewnatrz i gotowosc do tego czyszczenia.

4. DROGA KAMIENIA

"Kamien mozesz uzyc by zbudowac dom, lub by kogos udezyc. Oto co pyta kamien/ JAk chesz uzyc? Tak tak bracia kamien zawsze o to pyta/. Jak chesz uzyc nature? Pyta jeszcze cos. Nie jestem szalony mowic ze kamienie pytaja. Wiesz mi bracie. Kamien pyta "jak juz umrzesz, odejdziesz, co zostanie po Tobie? To na ile pomagales innym, czy to na ile uzywales kamienia do zadania bolu? Jak zostaniesz zapamietany? Kamienie zyja na ziemi wiecznie widzialy wiele zla i dobra"


KOMANTARZ;
Oczywiscie inne slowa, inne podjescie ale jakze podobne do naszej koncepcji Jukta -Wairagji? Ta sama rzecz wedlog Rupy Goswamiego moze byc uzta dobrze lub zle. Podbnie Prabhupada mowi, mozna uzyc kaputera, mikrownu radja , samchdu w sluzbie oddania lub by byc w maji. Mozna uzyc - czasmi mowi- noza w celu ukrojenia chleba, a czasmi zranienia kogos. Noz nie jest ani dobry ani zly. Podbnie materja (Maja) nie jest zla czy dobra, jest neutralna i Prabhupada zacheca nas do uzywania jej w sluzbie oddania.

PS Swoja droga czasmi jak sie slyszy podbna nauke ale inne slowa, to ta wczesnijsza nauka sie wydaje nawet waznijsza i ciekawsza:)


------

cdn nastapi.
Zostala jeszcze droga
-droga roslin
-droga zwierzat
-droga ludzi "my"

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: szamanizm

Post autor: Mathura » 13 mar 2015, 09:44

Z szamanizmu najbliższy jest mi ten z Hawajów. Stosowanie Huny (słowo to znaczy: Wiedza ) pomogło mi w przeszłości i pomaga też teraz.

Hooponopono jest metodą uzdrawiania również wywodzącą się z Hawajów. Zastosował ją lekarz psychiatra, hawajczyk, zatrudniony na oddziale psychiatrycznym dla psychopatycznych morderców. Był to oddział, z którego personel uciekał. Nikt tam nie wytrzymywał długo. Ludzie zwalniali się z pracy. Ten hawajczyk wyleczył wszystkich pacjentów w szybkim czasie. Bez lekarstw, terapeutycznych sesji, rozmów, czy tym podobnych, zwyczajowo stosowanych w psychiatrii rzeczy. Zmienił serca tych osób, nawet ich nie znając.

Jak to zrobił można przeczytać w książce "Zero ograniczeń" autorstwa Joe Vitale. Warto przeczytać.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: szamanizm

Post autor: Harsza » 14 mar 2015, 06:15

Nauki szamana Hopi.
1. Droga Światła.

"Drogi bracie, mamy w sercu światło które podpowiada nam co robić. Gdy pojawia się światło znika wszelka ciemność. Dlatego bracia i siostry otwórzcie sie na te światło, pozwólcie mu prowadzić siebie. A gdzie jest światło tam nie ma lęku i niewiedzy. I ja kiedyś ujrzałem te światło w mrokach i roznieciłem tę iskrę i wiedziałem gdzie iść."

komentarz Harszy: przypominają mi się słowa Jezusa z Ewangelii Jana o Światłości we wnętrzu człowieka. Porównanie w Paramatmą nasuwa się samo.

2. DROGA WIATRU

"I gdy wędrowałem w górach daleko od mego ludu i myślałem ze uciekłem od wszystkiego co znane i jestem sam poczułem wiatr we włosach i uszach. I usłyszałem co mi mówi "nie jesteś sam" Tak tak, myślicie bracia i siostry ze wiatr nie może mówić? Ale on jest pośrednikiem Ojca Stwórcy i Matki Ziemi. Oni zawsze są z nami. Wiatr mi powiedział nie jesteś sam"

komentarz Harszy: Bóg Izraela, Yahve, był bogiem południowo-zachodniego wiatru. Jego pojawieniu się często towarzyszył powiew wiatru.

3 DROGA WODY

"I spadł olbrzymi deszcz, i nie miałem gdzie uciec i wtedy zrozumiałem. Deszcz i woda to posłaniec oczyszczenia. Muszę pozwolić oczyścić serce z brudu zgromadzonego w najbardziej ukrytych zakątkach i rogach. jeśli nie pozwolę oczyścić serca, dalej będzie brudne, jeśli woda będzie mętna i wolno płynąca wolniej będzie oczyszczała. Bracie otwórzmy serce i pozwólmy by woda nas oczyściła krystaliczna i czysta szybko płynąca"

komentarz Harszy: Nasuwa się tu obraz oczyszczającej Mocy Rzek: Gangesu, Yamuny, może Saraswati... Także w chrześcijaństwie oczyszczenie wodą podczas chrztu. Oraz jeszcze oczyszczająca kąpiel 2xdziennie u bhaktów...

4. DROGA KAMIENIA

"Kamień możesz użyć by zbudować dom, lub by kogoś udeżyc. Oto co pyta kamień/ JAk chcesz uzyć? Tak tak bracia kamień zawsze o to pyta/. Jak chcesz uzyć naturę? Pyta jeszcze o coś. Nie jestem szalony mówiąc ze kamienie pytają. Wież mi bracie. Kamień pyta "jak już umrzesz, odejdziesz, co zostanie po Tobie? To na ile pomagałeś innym, czy to na ile używałeś kamienia do zadania bólu? Jak zostaniesz zapamiętany? Kamienie żyją na ziemi wiecznie widziały wiele zła i dobra"

Komentarz Harszy: podczas przygotowań do obrzędu szałasu pary, o czym nadmienię niedługo naśladując rubaszny styl skromnego bhakty z Helsinek, jeden z kamieni ... przemówił... Nie był to dźwięk w eterze, ale wyraźnie słyszana myśl. Te słowa o tym, że wiatr i kamień mówią, to nie metafora, to są fakty duchowej praktyki osób na tej ścieżce. Poza tym całkowicie zgadzam się z poniższym zdaniem, więc pozwolę je sobie w tym miejscu przywołać:
KOMANTARZ Drzewa;
Oczywiście inne słowa, inne podejście ale jakże podobne (..) Ta sama rzecz według Rupy Goswamiego może być użyta dobrze lub źle. Podobnie Prabhupada mówi, można użyć komputera, mikrofonu radia , samochodu w służbie oddania lub by być w maji. Można użyć noża w celu ukrojenia chleba, a czasami zranienia kogoś. Nóż nie jest ani dobry ani zły. Podobnie materja (Maja) nie jest zła czy dobra, jest neutralna i Prabhupada zachęca nas do używania jej w służbie oddania.

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Re: szamanizm

Post autor: drzewo » 18 mar 2015, 05:07

Dziekuje.

Droga Roslin

Rosliny deja Nam cien. Nastepnie z roznych roslin dostajemy ubrania I odzienie. Z drewna wyrabiamy tez narzedzia I budujemy domy I schronienie gdzie mozemy odpoczac. Droga roslin to tez zapewnienie Nam pozywienia.

Czy to nie przypadek ze daja Nam tak duzo I saw jednoczesnie piekne? Bracia w ich przypadku dobro I piekno sa razem. ze wszxystkich istot roslinom zawdxieczamy najwiecej. pamietsjmy o tym.

Ale pamietajmy tez Inna nauke. Czasami ladne jagody I grxyby sa trujace. pamietajmy ze czasami jednak to co ladnie wyglada ma jad. to tez nauka drogi roslin. bracie -nauka rozrozniamia co jest czym wokol nas co mozna zaakceptowac I wziosc a co jest trujace. to tez ich series DLA nas.pozwolmy sie prowafxic I inspirowac. uwazaj co przyjmiez.

Moj mlody przyjacielu. Droga roslin to droga do przodu. jesli ty nie chcesz zawracac jest to tea twoja droga. Do przodu to droga poswiecenia DLA innych. Do tylu to droga wlasnego ja. one znaja sekret poswiecenia. sluchaj ich a droga I ci sie ukaze.

W swoim apogeum zycia, daje owoce, potem umiera I staje sie nawozem DLA innych. Oby I nasze poswiecenie nie poszlo na Marne.

I ja zrozumiaslem kiedys na pustyni co znacza rosliny. I to zrodlo piekna. podobnie ludzie ktorzy sluza sa piekni I ich zycie tez.

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Re: szamanizm

Post autor: drzewo » 18 mar 2015, 20:29

6 Droga ZWIERZAT

Zwierzeta nas rozumieja. Nie w sensie fizycznej obecnosci ale duszy. Mozesz sie zastanawiac nad tym co mowie, tez sie kiedys sie zastanawialem. Wiele lat temu wedrowalem na pustyni. Upadlem. Lezalem. Potem zobaczylem borsuka. Pchal kamien. Po jakims czasie wrocil I znowu pchal kolejny kamien. Spojrzal na mnie I poczulem ze mnie rozumie. Wiedzial ze nie chce go skrzedzic ani on mnie.

Na niesczescie nie zawsze tak bylo. Nie rozumialem jezyka zwierzat. Tak bracie. Nie przesyszales sie. Wszystko co stwoirzone ma swoj jezyk. Zwierzeta tez. Tylko czlowiek nie jest zdolny tego uslyszec.

Wczesiej powadowalem starch, gdy widzialem weza, gniew gdy spotkalem jelenia, gdy widzialem tygrysa lek. Jakie to bylo zdziwienie gdy odkrylem ze oni mowia do nas.

Potem odkrylem ze te zwierzeta maja twarze./ Twarze ludzi ktorych znalem. tak. Poszedlem na pustyni a wziolem ze soba moje spojrzenie, moje serce brudne, te same ktore mialem miedzy ludzmi. Gdziekowiek pojdziesz niesiesz ze soba "swoj swiat". Dlatego jesli nauczysz sie moj przjacielu rozumiec zwierzeta I zyc z nimi I rozumiec ich jezyk - wtedy tez nauczysz sie zyc z ludzmi I soba w pokoju.

LEGENDA JAGNIECIA

Na poczatku stworzenia, zebraly sie zwierzeta by ustalic co I jak w egzystencji nastapi. Jak beda zyluy I jak romnazaly. Kto bedzie jadl trawe, I czy wtedy ona nie zniknie? I kto bedzie waznijszy miedzy nimi. Dyskusja byla burzliwa I glosna.

W pewnum momencie Jagnie wyszlo I powidzialo "Moi bracia I sistry Matki Ziemi, posuchajcie mnie" nastapila cisza...wszyscy sie zastawiali bo bylo ustalone juz wczesiej ze Jagnie bedzie jadlo trawe. "Moi drodzy przjaciele, jestescie mi bardzo drodzy. Ptaki musza latac, ryby beda plywac. Nie wszysy musza byc zalezni od trawy. Daje wam wolnosc ktorej potrzebujecie." W tym momencie cale zebranie zaczelo sie rozgladac. "Jakie jedzenie proponujesz?"

"ofiaruje samego siebie" odpowiedzialo . "Ale jak to?" spytaly zwierzeta/ "Zoabczycie sami" Zebranie trfalo jeszcze wiele godzin ale ustalili ze ta ofiara nie moze byc zapomniana.

Naze zycie musi byc ofiara dla innych/ Teraz widzisz bracie dlaczego powiedzialem ze zwierzeta ucza nas POKOJU. Wszyscy musimy ofiarowac cos innym by zyc

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Re: szamanizm

Post autor: drzewo » 18 mar 2015, 20:51

7 I ostatnie: )
DROGA "MY"

Moje plemie istaniolo na Ziemi od poczatku. Zylismuy w harmoni z natura, Kreatrem, Matka Ziemia od czasu gduy zostala ubrana w zwierzeta, rosliny, powietrze, kamienie, wiatr. Nasi ludzie byli czescia tego. Tak to stworzyl Stworca.

Ale cos sie stalo ze ludzie odeszli od tego. Moze ciemne chmury przykryly Ziemie, moze zabraklo Swiatla, moze nie slyszelismy Wiatru, albo jezyka kamienia, ale zamiast Harmonii ludzie zaczeli wykozrstwac nature.

Moi drodzy przjaciele. teraz zyjemy w wieku "ja". I to jest narzedziem zycia. Nie jak bylo wczsiej wiek "My". Ironicznie jednak jesli chesz by "ja" bylo szczesiwe mozesz to zrobic tylko za momoca...innych...dlatego ze nasze serce I tak chce Harmonii. Nie ma ucieczki od "my".

Oczywscie ja I ty mamy potrzeby. Ale znow. Te potzreby pokazuja jak jestesmy zalezni od siebie, a nie jak jestesmy indywidualni. One nas jednacza. Kiedy jestes zirytowany albo zly, uzyj drogi "my" a zobaczysz ze inni ida obok Ciebie w tym samym kiernku. Pamietaj. My wszyscy jestesmy polaczeni../

Ta prawda ze jestesmy polaczeni oznacza druga prawde. Ze kazdy ma swoje miejsce. Nie obrazaj jednak stworzenia. Ani wody ani kamienia. Moj przjacielu zatrzmaj te wiedze w sercu I dz w pokoju. GDziekowiek pojdziesz to bedzie dobra droga "my". To wrocimy wtedy do harmoni jaka byla kiedys.


Komantarze moze innym razem. teraz za bardzo nie mam czasu.

ODPOWIEDZ