Zmartwychwstanie a reinkarnacja
: 19 paź 2014, 11:31
Haribol,
czy ideę zmartwychwstania da się pogodzić z ideą reinkarnacji?
czy ideę zmartwychwstania da się pogodzić z ideą reinkarnacji?
FORUM SPOŁECZNOŚCI HARE KRYSZNA
http://forum.waisznawa.pl/
Purnaprajna pisze:Różnica pomiędzy koncepcją masowego wskrzeszenia zwłok, a ideą reinkarnacji jest taka, że ta pierwsza przypomina film grozy z inwazją zombies, a ta druga ma sens.
Na szczęście, nie musimy się nad tym za bardzo głowić, bo jako członkowie Ruchu Hare Kryszna, po śmierci, na wieczność będziemy smażyć się w piekle. Możemy mieć tylko nadzieję, że w dniu sądu ostatecznego będziemy mieli chwilę przerwy od przypalania, aby po kolejnym wyroku, z powrotem wysłano nas do piekła!Bolito pisze: Mnie natomiast ciekawi, jak pogodzić przekonania chrześcijan, że "idziemy do nieba" (jak sobie zasłużyliśmy) i zmartwychwstajemy do życia na Ziemi.
trigi pisze:Inna kwestia jest taka ze powrót do ciała jest możliwy robił takie powroty Narada Muni, Pan Caitanja i mędrcy na czele z Sukraczarja wskrzeszajac poległych żołnierzy króla Bali w walce o napój soma.
No i Jezus też robił powroty duszy do ciała zmarłego, ale oczywiście nie ma mowy o reinkarnacji (o nie nie!!!), bo to nie inne ciało tylko wciąż te same.
coraz bardziej zadziwiacie ogromem posiadanej wiedzy, chylę czołatrigi pisze:Apolloniusz z Tiany też podobno umiał takie coś tak że mu nawet rzymianie zbudowali kaplicę (swiatynke) na jego część w 3 w.n.e. ( rzymianie nie gęsi i swojego Jezusa też mieli )
Zadziwiające życie i czyny przedstawił w Żywocie Apolloniosa z Tyany Flawiusz Filostrat na polecenie cesarzowej Julii Domny w III. stuleciu po Chrystusie jako idealny obraz greckiego filozofa.S.B. 06.16.01 Śri Śukadeva Gosvami powiedział: Mój drogi królu Pariksit, dzięki swym siłom mistycznym, wielki mędrzec Narada przywiódł zmarłego syna przed rozpaczających krewnych i przemówił w ten sposób.
06.16.02 Śri Narada Muni powiedział: O żywa istoto, niech sprzyja ci wszelkie szczęście. Spójrz tylko na swego ojca i matkę. Wszyscy twoi przyjaciele i krewni przepełnieni są żałością z powodu twego odejścia.
06.16.03 Ponieważ umarłeś przedwcześnie, większa część twojego życia nadal pozostaje. Dlatego możesz ponownie wejść w to ciało i cieszyć się resztą swojego życia w otoczeniu przyjaciół i krewnych. Przyjmij tron królewski i wszelkie bogactwa podarowane ci przez ojca.
06.16.04 Dzięki siłom mistycznym Narady Muniego, żywa istota ponownie na krótki czas weszła w swe ciało i na prośbę Narady Muniego przemówiła. Powiedziała: Zgodnie z rezultatami moich czynności karmicznych, ja, żywa istota, wędruję z jednego ciała do innego, czasami przez gatunki półbogów, czasami przez gatunki niższych zwierząt, czasami pomiędzy warzywami, a czasami pomiędzy gatunkami ludzkimi. Zatem, w którym życiu osoby te były moją matką i ojcem? W rzeczywistości nikt nie jest moją matką czy ojcem. Jak więc mogę przyjąć tych dwoje ludzi za moich rodziców?
Z tego, co rozumiem, to "wieczny ogień" w katolickim piekle ma to do siebie, że nie ma z niego powrotu, nawet jeżeli chciałbyś wrócić do Boga, bo jest to wieczne oddzielenie od Boga. To raczej symptom Boga psychopaty, który nigdy nie przebacza swoim dziatkom błędu, i nigdy nie daje im kolejnej szansy na poprawę. A to wszystko zależy tylko od jednego życia, zaledwie kilkudziesięciu lat, które decyduje o całej wieczności, będąc jednocześnie niczym w obliczu wieczności. Wygląda to na koncepcję religijną opartą raczej na strachu i zastraszeniu, niż na miłości, ale z pewnością bardzo wygodną w sprawowaniu politycznej kontroli nad rzeszami nieoświeconych owieczek.trigi pisze:Wystarczy że wierzysz i Jezus cię zbawi, więc w drodze do piekła możesz wyznać akt wiary i tyle cię widzieli...