Purnaprajna pisze:mirek pisze:Moja wątpliwość dotyczy tego, że jeden ma pozytywne nastawienie, a drugi negatywne, czy obaj mają takie samo nastawienie? Według mnie to nie jest to samo, chociaż obaj wierzą i nastawienie mają.
Obaj wierzą, ale ich wiara i nastawienie są sobie nawzajem przeciwne.
Tak, ateista może nie wiedzieć nic o Bogu (chociaż o koncepcji Boga mógł słyszeć
), ale nazywanie negatywnego nastawienia brakiem wiary nie usunie ateizmowi wiary, dlatego w tym aspekcie jest racja: Negatywne nastawienie nie jest pozytywnym. Napisałeś też:
Purnaprajna pisze:Z drugiej strony, o ile mi wiadomo, tzw. "walczący ateiści" jak np. Rysiek Dawkins argumentują głównie przeciwko religijności, tak jak jest ona rozumiana np. przez Katolików, nie dotykając przy tym religijności Wschodu, która ma znacznie mocniejsze podstawy filozoficzne.
Szukałem jakiegoś obszerniejszego fragmentu książki "Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali i co z tego wynikło". Niestety tego, co jest w Sieci (ktoś zacytował z tygodnika Fakty i Mity, 15/2013), jest bardzo mało:
"Ażeby o tych co Boga nie znają
Nikt nie pomyślał, ze pstro w głowie mają
Zdradzę wam pewną tajemnicę
(z którą możecie wyjść na ulicę);
Wszystkie na tym globie wiary
To hokus-pokus, czary-mary
A rabin, mufti, ksiądz i my sami
- wszyscy jesteśmy „nagimi małpami”
Tylko że oni wierzą w duchy
I noszą bardzo dziwne ciuchy.
Lecz nasz prosiaczek nie dał się zmylić
Przejrzał ich sztuczki po krótkiej chwili"
Według zapewnień prezesa Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów książeczka nie zawiera w sobie żadnego elementu indoktrynacji.
Jak widać, rymowanka ta niesie w sobie pewne idee. Możliwe, że to stwierdzenie o "nagiej małpie" odnosi się do książki
Naga Małpa. Jej autor, Desmond John Morris (brytyjski zoolog), twierdzi w niej:
próbuję naszkicować portret naszego gatunku z zoologicznego punktu widzenia. W tym nie widzę jakiegoś wielkiego problemu, nauki przyrodnicze mówią o człowieku, jako o ssaku (rodzaj naczelnych), te nauki tak to przedstawiają, ok.
Jednak jeśli chodzi o te wiary... Wiem, że czyjaś wiara może być ślepa, czy powiedzmy bezmyślna.
W książeczce przedstawiono tylko te trzy religie (judaizm, islam i katolicyzm) i to w negatywnym świetle, ale w wierszyku napisano, że
Wszystkie na tym globie wiary To hokus-pokus, czary-mary. Przekaz wydaje się jasny, bo nie trudno dojść do wniosku, że tylko nauki przyrodnicze są cool, natomiast wszelkie wierzenia religijne to tylko takie czary-mary.