Napór ateizmu

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Napór ateizmu

Post autor: Purnaprajna » 07 lut 2012, 15:25

Serdecznie witamy na forum Ateisto Romanie! :) ;)

Ten tytuł mi się bardzo podoba. "Ateista Roman" - to brzmi godnie i dumnie, a przy tym, wszystko jest jasne i bez niedomówień. Szkoda tylko, że nie wybrałeś sobie takiego forumowego nicka, a ja już nie mogę zmienić swojego! :)

Nie pamiętam już dokładnie, co kto napisał w tym wątku, ale to co mówisz z pewnością ma sens, i trudno by chyba mieć do tego jakiekolwiek zastrzeżenia. Z drugiej strony, każdy z nas wierzy, że jego poglądy są najlepsze i dlatego ludzie w ogóle ze sobą dyskutują, i starają się przekonać innych o własnej słuszności. To czy ktoś dyskutuje czując pogardę do rozmówcy, czy nie, to druga sprawa, i rzeczywiście, zgadzam się z Tobą, że rozmowa pozbawiona wzajemnego szacunku mija się z celem. Miejmy nadzieję, że dla naszego własnego dobra i dalszego przybliżenia nas do prawdy, nikt tutaj nie poczuje pogardy do Ciebie, i vice versa. :) Hare Kryszna!

Roman
Posty: 26
Rejestracja: 06 lut 2012, 13:58

Re: Napór ateizmu

Post autor: Roman » 07 lut 2012, 15:58

Wystarczy "Roman" :)
ateista/teista/rowerzysta... to tylko łatka, etykietka :)
Czasami korzysta się z tych etykiet dla wygody, wszelako nigdy w pełni nie definiują one osoby :)

Ja nie mam nic przeciwko temu, że mój rozmówca uważa, że ma "lepsze" poglądy. Rzecz w tym, że niedobrze, jeśli "przy okazji" uważa, że ktoś kto ma inne poglądy, jest z założenia "gorszym" człowiekiem :)
Taka postawa jest moim zdaniem z góry skazana na porażkę (przynajmniej w moich oczach).

Staram sie czasami (choć to trudne dla mnie bardzo) spojrzeć na "problem" oczyma teisty...
Pomaga, bo jeśli nawet się z czymś później nie zgodzę, to przynajmniej rozumiem taką, a nie inną postawę mojego rozmówcy...

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Napór ateizmu

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 lut 2012, 16:43

Co do zmiany nicków to w uzasadnionych przypadkach mogę zmienić.

Co do ateizmu, nie wiem czy już było, na początek odnośnie punktów widzenia i założeń proponuję zrozumieć punkt wiary i niewiary:

Trisama Prabhu: W co wierzą ateiści
http://www.youtube.com/watch?v=djW8u30-yIs
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Roman
Posty: 26
Rejestracja: 06 lut 2012, 13:58

Re: Napór ateizmu

Post autor: Roman » 16 lut 2012, 10:00

Vaisnava-Krpa
Nie mam potrzeby zmiany nicka :)
W co wierzą ateisci?
W wiele "rzeczy" na pewno wszelako wierzą, że Boga nie ma...

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Napór ateizmu

Post autor: Arleta » 16 lut 2012, 22:00

Kiedy zaczyna się dyskusja na temat: "Boga nie ma, a może jest?" to zawsze przypominam sobie, że wszyscy ludzie (również najwybitniejsi bhaktowie) są w mniejszym lub większym stopniu buntownikami przeciwko Bogu. Gdyby nie byli- to nie znaleźliby się w tym mało atrakcyjnym ziemskim otoczeniu. Wszyscy kiedyś byliśmy (może ciągle jeszcze jesteśmy???) zatwardziałymi ateistycznymi niedowiarkami. Część z nas chce to zmienić, a inni jeszcze nie chcą. Całe szczęście, że Bóg i tak nas wszystkich bardzo lubi i nie pozwoli nam o Nim zapomnieć.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Napór ateizmu

Post autor: ParamatmaDas » 17 sie 2012, 11:33

Arleta pisze:Od dłuższego czasu mam wrażenie, że społeczeństwo w Polsce staje się ateistyczne (nawet na mnie ma to pewien wpływ). Wśród młodego pokolenia wiara w Boga jest czymś zawstydzającym i prymitywnym. Słyszę określenia "ciemniactwo", "wiocha", "beton", "żenada" itp.
Dokladnie, tak jest. Wiekszosc ludzi jest całkiem neutralna i poprstu podąrza za tym co silnijsze, modniejsze itp. Tak własnie działa władza. Hitler doszedl do władzy w demokratycznych wyborach, wiekszość ludzi poprstu daje sie przekonać raz w tą raz w tamtą strone. Takich ludzi naprawde złych jest mało.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Napór ateizmu

Post autor: Arleta » 19 sie 2012, 22:45

Ludzi naprawdę złych i demonicznych jest bardzo mało. Ale większość ludzi ma jakąś naturalną większą skłonność do złych rzeczy,niż do dobrych. Np. lubimy dowiadywać się o morderstwach, cudzych nieszczęściach, wypadkach, chorobach itp. A ludzie naprawdę dobrzy działają irytująco na większość ludzi. Z kolei różni łajdacy i oszuści są przeważnie lubiani i szanowani.

Czyli można powiedzieć, że ludzka psychika jest z natury bardziej skłonna do złego, niż do dobrego.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Napór ateizmu

Post autor: Purnaprajna » 20 sie 2012, 09:00

Arleta pisze:Czyli można powiedzieć, że ludzka psychika jest z natury bardziej skłonna do złego, niż do dobrego.
Jest raczej na odwrót. Ludzka psychika jest z natury skłonna do dobrego. Jak mówi Bhagawatam 2.5.30 i 3.5.30, umysł powstaje i przejawia się z sattwa-guny. Jest on transformacją ahankary na skutek interakcji z guną dobroci. Dlatego Śrila Prabhupada pisze w znaczeniu do ŚB 2.2.30, że "umysł należy do guny dobroci i dlatego też jest on określany jako devamaya, czyli "pobożny"."

Obecny stan umysłów ludzkich, w Kali-judze, jest pod wpływem radżo-guny, stopniowo dążąc do całkowitej tamo-guny. To niesprzyjające towarzystwo, otoczenie i propaganda materialistycznych wartości, które stają się następnie naszym własnym celem stwarza te niekorzystne wpływy, a nie sam umysł, którego pierwotną naturą jest sattwa, i w której, w naturalny sposób znajduje on satysfakcję.

Oczywiście, materialna sattwa-guna zawsze zawiera w sobie krztynę pasji i ignorancji i dlatego nigdy nie może dać umysłowi pełnej satysfakcji. Jeżeli jednak umysł skupia się i przyjmie schronienie w Panu umysłu, zwanym Aniruddha, wtedy jego egzystencja i funkcje stają się transcendentne do trzech gun, a człowiek w pełni szczęśliwy.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Napór ateizmu

Post autor: ParamatmaDas » 20 sie 2012, 11:15

Nie absolutnie ale z punktu widznia MAdjama adikari sa 4 rodzaje czynnikow; sa bhaktowie, sa osoby niewinne (neutralne), sa osoby demoniczne, i najwyzszy Pan. MAdyama adikri, nie naucza deminicznych osob, bo tak jakby wie ze nie ma szans. ALe za to jest mnustwo osob neutralnych, niewinnych i jakby gotowych na poznanie czegos dobrego duchwego itp. Aczkowiek te osoby niewinne w dziszych czasach sa sterowane przez kultre nakierwana na koncupcjonizm (w najeszym razie) ateizm itp.

"Cokowiek nie uczni wielki czlowiek inni podaza w jego slady"- tak dzilal Adolf Hitler, tak omotal ludzi ze poszli za nim. Nie dlatego ze wiekszosc byla zlymi tylko dlatego jak ktos powidzial ze "wiekszosc dobrych milczala" Zobaczcie ze CI sami Niemcy, po wojnie staja sie jednym z bardzej tolerancyjnych narodow. Tworza Unie Europejska, zaparszaja Tureckich imigrantow, podczas gdy jecze pare lat wczsniej kazdy o innym kolorze skury byl przeznaczny do smierci. To pokazuje ze Ci sami ludzi, sa gotowi podazyc za jakimkowiek przekazem ktory akurat wtedy bedzie jakby na topie i wyzszy. JEsli to jest NAzism- ok, raz dwa, Jesli po paru latach bedzi eto liberalizm - ok, ci sami ludzie staja sie tolerancyjni a nawet fanatyczni w swej tolerancji. To pokazuje ze wiekszosc osob jest w pewnym sensie nie winna i staja sie dobrzy lub zli - w zaleznosci od tego pod jakim wplywem sa.

Dlatego Prabhupada mowil ze nie jest mozliwe by wsztsy zostali bhaktami ale wystrczy ze stworzymy klase ludzi integetnych, braminow, bhaktow, swiatle osoby, myslace samidzilnie, z dobrymi kfalifikacjami charateru itp. Wystrczy ich powiedzmy 1% spoleczestwa ale jesli ludzie zobacza ze to dobre i podaza to caly swiat bedzie oczyszczony.

Oczyscie teraz sytacja jest taka ze wiekszosc osob jest skazona konsupcjonizmem, ateizmem, imprezami, alkoholiznem itp. Ciekawostaka powiedzial ostanio CYryl I prawoslawny duchwyny bedac w polsce.Iz bedac w sytacji naporu nihilizmu, teortycznie wrogowie - Prawoslawie i Katolicyzm - pownny byc natralnymi sojusznikami w staniu na stanowisku ze zycie to cos wicej niz bieganie za kasa. Moze i my powinnsmy widziec w jakims sensie chrzejastwo jako sojusznika.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Napór ateizmu

Post autor: Vaisnava-Krpa » 25 wrz 2012, 19:39

Ateiści powiadają że wygrywają:

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ