Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
mirek

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: mirek » 01 sty 2011, 19:54

Purnaprajna pisze:
mirek pisze:Ważne, że możemy tu wszyscy nawzajem się wznosić. Każdy z dyskutantów coś wnosi, Mathura też ma dobre pytanie.
I dokładnie o to chodzi. Co do pytania Mathury, to jak najbardziej się z Tobą zgadzam. A swoją drogą, to właśnie przez Was dranie, muszę siedzieć cały dzień i przeglądać książki Śrila Prabhupada! A pod nieobecność mojej żony, miałem TAAKIE plany! Jak to mówią "Kota nie ma, myszy harcują". :twisted:
Ubawiłeś mnie, nie ma co :) :) :) , dzięki Prabhu.
Jeśli widzisz jakiś błąd w moim rozumowaniu to będę bardzo rad, kiedy go skorygujesz. I tak masz szczęście, bo ja zostałem wyrzucony od kompa, mam konkurencję w osobie mojej Żony Draupadi i Córki Devaki i muszę narazie zmykać a szkoda, bo właśnie Mathura napisał kilka słów :(

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Purnaprajna » 01 sty 2011, 21:12

Mathura pisze:Tak sobie rzucam dla przemyślenia :)
Nie wiem jak inni, ale ja zawsze byłem i jestem fanem Twoich filozoficznych "rzuconych" przemyśleń Prabhu, bo dostarczają one inspiracji do świadomego Kryszny myślenia, prowokując tym samym bardzo pozytywną, forumową "burzę mózgów". :D
Mathura pisze:Czy szczęście może być materialne albo duchowe?
Szczęście to szczęście. Odczucie jest odczuciem. Klasyfikacja leży tylko po stronie obiektu, źródła, z którego szczęście jest czerpane. Jeśli jest nim materia to szczęście będzie innej jakości. (nietrwałe,), niż kiedy będzie nim energia duchowa. Intensywność, jakość, trwałość. To w tym chyba leży różnica.
To tak jak byśmy mieli dwa naczynia z czymś słodkim. Ta sama potrawa ale w jednym byłaby ona mniej posłodzona i doprawiona i szybko by się wyczerpywała,, stąd radość jaka dostarcza jest niesatysfakcjonująca dla spragnionej ciągłego szczęścia duszy a w drugim bardziej posłodzona , o intensywniejszym smaku i niekończąca się.

Jednak samo odczucie jakie dusza doznaje, odczuwa w sobie, może być duchowe czy materialne?
Masz rację, odczucie pozostaje odczuciem, ale istnieje jakościowa klasyfikacja tych odczuć, zwana duchową i materialną. Innymi słowy, szczęście może być różnej jakości i jest klasyfikowane w zależności od jakości źródła przynoszącego to doznanie. Dlatego Kryszna w Gicie (rozdział 18 i nie tylko) klasyfikuje szczęście materialne w zależności od kontaktu ze specyficznymi gunami natury materialnej. Wspólnym mianownikiem tych 3 typów materialnego szczęścia jest kontakt jivy z energią iluzoryczną Pana. Ponad tym materialnym szczęściem istnieje czysto duchowe, inherentne dla duszy doznanie anandy, będąca pod wpływem wewnętrznej energii duchowej Pana. Stąd też nazwy "szczęście duchowe" i "szczęście materialne", w zależności od źródła szczęścia, którym może być energia materialna lub duchowa.

Kiedy Śrila Prabhupada, czy Śrila Jiva Gosvami mówią, że tzw.materialne szczęście jest w rzeczywistości jedynie cierpieniem (służę cytatami), to nie podważa to słów Kryszny w Gicie, ale jest wyrazem osobistych odczuć osób czerpiących duchowe szczęście z najwyższej platformy duchowej premy. Istnieje bowiem obiektywna hierarchia jakości szczęścia, na której szczycie, zgodnie z Taittiriya Upanisad 2.7.1 leży intymny związek jivy z uosobioną rasą (źródłem pełnego szczęścia), którym jest Śri Kryszna, a którego najniższym szczeblem, zgodnie z Gitą jest szczęście w gunie ignorancji.

Na co dzień, klasyfikujemy przyjemność/szczęście w/g powyższych kryteriów, ale robimy to bezwiednie. Przykładem to ilustrującym niech będzie leżący na ziemi pijak, z mokrymi w kroczu spodniami. Z pewnością czuje się on bardzo błogo i szczęśliwie, odbierając dużą przyjemność ze swojego stanu upojenia. Jednak koncepcja szczęścia przeciętnego przechodnia na ulicy, mającego smak do gun wyższych od całkowitego "ignoru", będzie znacznie różnić się od tej posiadanej przez pijaka. Stąd też, patrząc z pozycji osoby usytuowanej w transcendencji, smak 3 gunowego tzw. szczęścia jest zawsze ten sam, bo zawsze kończy się cierpieniem, z racji tymczasowości materialnej egzystencji, i ponieważ nie jest ono bezpośrednio powiązane z Kryszną, oryginalnym źródłem wszelkiej przyjemności. Bo jak bez osobistego kontaktu ze źródłem szczęścia (Kryszną) można w ogóle osiągnąć jakiekolwiek szczęście?

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Purnaprajna » 01 sty 2011, 21:19

Mathura pisze:W oby przypadkach śmiejesz się tak samo tylko, że przyczyna śmiechu, jego źródło, są inne. Czy ten śmiech jest duchowy czy materialny? Możemy powiedzieć, że w pierwszym przypadku radość jest duchowa a w drugim materialna? Śmiech jest duchowy albo materialny? Szczęście jest duchowe albo materialne? Czy raczej źródło jest albo takie albo takie?
Śmiech to śmiech. Radość to radość. Szczęście to szczęście.
Coś jest duchowe lub materialne nie ze względu na jego zewnętrzną formę, ale ze względu na świadomość powiązania lub niepowiązania czegoś z Kryszną. Dlatego też ciało, umysł, a więc i śmiech i szczęście uwarunkowanej 3 gunami duszy są materialne. Natomiast ciało, umysł, a więc i śmiech i szczęście wyzwolonej duszy są duchowe.

Mastermind

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Mastermind » 01 sty 2011, 21:54

Purnaprajna pisze:Natomiast ciało [...] wyzwolonej duszy [jest] duchowe.
Czyli posiada cechy sat, cit i ananda? Jego substancją jest wieczność, pełnia poznania i szczęście? Dobrze rozumiem?

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Purnaprajna » 01 sty 2011, 21:56

Mastermind pisze:
Purnaprajna pisze:Natomiast ciało [...] wyzwolonej duszy [jest] duchowe.
Czyli posiada cechy sat, cit i ananda? Jego substancją jest wieczność, pełnia poznania i szczęście? Dobrze rozumiem?
Nie.

mirek

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: mirek » 02 sty 2011, 09:59

Purnaprajna pisze:
Mathura pisze:W oby przypadkach śmiejesz się tak samo tylko, że przyczyna śmiechu, jego źródło, są inne. Czy ten śmiech jest duchowy czy materialny? Możemy powiedzieć, że w pierwszym przypadku radość jest duchowa a w drugim materialna? Śmiech jest duchowy albo materialny? Szczęście jest duchowe albo materialne? Czy raczej źródło jest albo takie albo takie?
Śmiech to śmiech. Radość to radość. Szczęście to szczęście.
Coś jest duchowe lub materialne nie ze względu na jego zewnętrzną formę, ale ze względu na świadomość powiązania lub niepowiązania czegoś z Kryszną. Dlatego też ciało, umysł, a więc i śmiech i szczęście uwarunkowanej 3 gunami duszy są materialne. Natomiast ciało, umysł, a więc i śmiech i szczęście wyzwolonej duszy są duchowe.
Drogi Purnaprajno,
dziękuję bardzo za Twoje wyjaśnienia, których dzięki swojej łasce zechciałeś nam udzielić :D .
Teraz ten temat stał się dla mnie o wiele bardziej zrozumiały. Wygląda na to, że dla jakiejś uwarunkowanej duszy (tak z zewnątrz) śmiech i szczęście uwarunkowanej i wyzwolonej duszy może wyglądać tak samo, jednak to nie będzie to samo.

Mastermind

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Mastermind » 02 sty 2011, 10:37

Purnaprajna pisze:
Mastermind pisze:
Purnaprajna pisze:Natomiast ciało [...] wyzwolonej duszy [jest] duchowe.
Czyli posiada cechy sat, cit i ananda? Jego substancją jest wieczność, pełnia poznania i szczęście? Dobrze rozumiem?
Nie.
Rozumiem :wink:

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Arleta » 02 sty 2011, 10:43

Purnaprajna pisze:Co do tej kwestii, to jesteś w iluzji Arleto, ale jakoś to przełknę. ;) Moja cała tzw. "wiedza" polega na posiadaniu Vedabase i zdolności szybkiego obsługiwania wyszukiwarki. Innymi słowy, "Bez laptopa, nima chłopa".
To w takim razie oboje jesteśmy w iluzji! :) Ja jestem dopiero na poziomie mozolnego brnięcia przez Śrimad Bhagavatam i daleko mi jeszcze (o ile w ogóle!) do korzystania z całego kompendium wiedzy wedyjskiej.

Ty Prabhu jesteś w iluzji co do niedoceniania swoich wrodzonych zdolności do analizowania i właściwego przedstawiania problemów. Ja niewiele spotkałam osób z takimi zdolnościami intelektualnymi. W każdym razie od początku jestem Twoją fanką na tym forum. "Bez dobrej wedyjskiej rady, nima baby". Tylko się nie bój, że stanę się jakąś zakochaną psychofanką i zacznę Cię prześladować. Na pewno nie! Jestem i pozostanę fanką tylko na płaszczyźnie intelektualnej.

Widzę, że Mirek ciekawie naśladuje mój niepowtarzalny styl :)
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

mirek

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: mirek » 02 sty 2011, 11:02

Arleta pisze:Widzę, że Mirek ciekawie naśladuje mój niepowtarzalny styl :)
No co, jakoś tak wyszło :). Jednak to prawda, Purnaprajna poświęca nam swój czas, choć wcale nie musi, to jest łaska. Ty Arleto również, za co dziękuję.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Zbawenie dla ateisty/agnostyka

Post autor: Purnaprajna » 02 sty 2011, 12:58

Mastermind pisze:
Purnaprajna pisze:
Mastermind pisze:
Purnaprajna pisze:Natomiast ciało [...] wyzwolonej duszy [jest] duchowe.
Czyli posiada cechy sat, cit i ananda? Jego substancją jest wieczność, pełnia poznania i szczęście? Dobrze rozumiem?
Nie.
Rozumiem :wink:
Hehehe! :D

ODPOWIEDZ