Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Kasia
Posty: 5
Rejestracja: 13 sie 2010, 13:54

Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Kasia » 18 sie 2010, 13:52

Czy, żeby dołączyć do Ruchu Hare Kryszna trzeba zrezygnować z chrześcijaństwa? Można praktykować jednocześnie obydwie te religie?

mura
Posty: 10
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:33

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: mura » 18 sie 2010, 16:53

Mój dobry przyjaciel, i oddany wielbiciel, ma przyjaciół którzy bardzo aktywnie zaangażowani są w życie Kościoła. Nazywają go żartobliwie „najlepszym z chrześcijan”. Ale to nie jest żart tylko ich szacunek. Jeśli szukasz Boga, to nie robisz w ten sposób nic niestosownego. Pozdrawiam.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Bolito » 18 sie 2010, 19:38

Nie ma problemu na poziomie podstawowych zasad: chrześcijanin też może być wegetarianinem, unikać używek, seksu pozamałżeńskiego, niepotrzebnego narażania siebie i innych. No i starać się stale pamiętać o Bogu i nigdy o nim nie zapominać. Problemy mogą pojawić się w kwestiach stricte religijnych - np. bhaktowie wierzą w reinkarnację, chrześcijanie nie. Tu już musisz wybrać, czyje poglądy bardziej do ciebie trafiają.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Gopikanta
Posty: 46
Rejestracja: 25 maja 2010, 14:08

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Gopikanta » 19 sie 2010, 04:11

była kiedyś taka reklama pewnego piwa w której hasło przewodnie brzmi: Mówisz piwo, myślisz Żywiec"
podobnie jest w Polsce kiedy się mówi o chrześcijaństwie bo "mówisz chrześcijanin a myślisz katolik"

tymczasem chrześcijaństwo jest ogólnym zbiorem kilkudziesięciu lub nawet kilkuset odrębnych mocno się różniących i nie rzadko zwalczających się nawzajem ugrupowań: są Oprócz najbardziej liczebnej grupy wyznawców Kościoła Rzymsko Katolickiego również i Ewangelicy Augsburscy, Mormoni, Baptyści, Prezbiterianie, Świadkowie Jehowy, Prawosławni, Grekokatolicy, oni też są chrześcijanami i to w pełnym tego słowa znaczeniu.
W łonie samego Kościoła Katolickiego istnieją nawet tak odmienne organizacje które swoim nastawieniem diametralnie się różnią w kwestii tolerancji i zależy których się zapytasz to dadzą ci różną odpowiedź, Np katolickie ugrupowania oazowe uczą miłować wszystkich ludzi, bez względu na to czy na to zasługują czy też nie
Z kolei rodzina Radia Maryja nie wiedzieć czemu wszystkich co nie chodzą do kościoła lub są nieco inni w poglądach serdecznie nienawidzą i piętnują w swoich mediach Radiu Maryja i Telewizji TRWAM.

Czy przypuśćmy można być księdzem i nie wierzyć w Boga? Ano można i jest na to wiele żywych dowodów

Pytanie postawione w taki sposób jak na początku tego tematu można na tej samej zasadzie uznać że owszem można.
Tylko fajnie jest widzieć kilka zewnętrznych szczegółów, które na pozór łączą owe religie i na tej podstawie uznać, że można jedno z drugim śmiało połączyć. Tak jak śledzia i czekoladę, czyż nie można? Można jak najbardziej, tylko co z tego wyjdzie?

1000 lat temu wprowadzono w pogańskiej Polsce przymusowy chrzest i nikt się nie zapytał o zdanie ani nie dawał wyboru że można wierzyć jednocześnie w Światowida i Chrystusa, posągi Światowida i inne bóstwa ścięto toporami i spalono na wielkich stosach. Ten kto się z tym nie zgadzał dostawał toporem między oczy. Kiedy po dwustu latach okazało się, ze ludzie po domach nadal trzymają posążki pogańskich bogów Kościół zmienił taktykę i postanowił wchłaniać ludowe gusła, zabobony i lokalne zwyczaje, nadając im symbolikę chrześcijańską imiona pogańskich bogów zastąpiono imionami katolickich świętych i kiedy się to udało uznano, że pogaństwo zostało wytępione. Taka jest prawda, ze Kościół Katolicki jest najmniej chrześcijańskim wyznaniem ze wszystkich, które się tak nazywają i to co go upodabnia do Hinduizmu to są właśnie pozostałości po pogańskiej kulturze Słowian bardzo pokrewnych w wierzeniach do Hindusów.

Starając się być jednocześnie chrześcijaninem i Hare Kryszna stoisz wobec wyboru, albo jestem hipokrytą, który nie traktuje poważnie żadnej z obu religii albo też narażasz się na postępującą schizofrenię z powodu rozdwojenia jaźni. Stajesz się jak nieodżałowany Sathia Saibaba o którym już nie raz wspominano na tym forum w innych wątkach, Raz śpiewa "Kryszna Jai, Kryszna Jai" a za chwilę "Jesus Loves You..." przy czym uważa siebie za wcielenie zarówno jednego jak i drugiego
A przecież ISKCON nie uznaje jego boskości i nigdy nie uzna, ani nie uzna takiego religijnego kitri jakie prezentują wszyscy zwolennicy new age, zatem na jakiej podstawie można mówić o pogodzeniu zasad religii nawzajem się wykluczających?

Jeśli chcesz być jednocześnie Chrześcijaninem i Hare Kryszna to stajesz się New Age czyli religijnym schizofrenikiem i tak naprawdę ani nie jesteś naśladowcą Jezusa ani nie jesteś prawdziwym Waisznawą, który przed oczami ma tylko Radha-Krysznę a w sercu Vrindawanę.
Nie wierzę w UFO, ono po prostu istnieje. Wierzę tylko w Boga!

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Mathura » 19 sie 2010, 12:37

Myślę, że nie do końca masz rację Gotfryd. To co napisałeś, że albo jedno albo drugie, nie jest zgodne z tym co wielokrotnie znaleźć można w książkach Srila Prabhupada: "Rób co robisz, ale dodaj do tego Świadomość Kryszny." Należy to zrozumieć tak, że nie musisz porzucać aktualnych swoich poglądów czy zajęcia, ale dodać do nich Krysznę. Na tyle na ile możesz i chcesz. Nic więc nie stoi na przeszkodzie aby chrześcijanin zaczął intonować Maha Mantrę. Nie będzie to odstępstwem od chrześcijaństwa czy jakąś "zdradą" Jezusa. Wszak święć się imię Twoje. Obie religie mają ten sam cel: osiągnięcie miłości do Boga. A skoro Bóg jest jeden więc jedna drugiej nie przeszkadza. My możemy czerpać z nauk Jezusa, a chrześcijanie z nauk Śrila Prabhupada.

Awatar użytkownika
Gopikanta
Posty: 46
Rejestracja: 25 maja 2010, 14:08

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Gopikanta » 19 sie 2010, 13:09

Mathura pisze:Myślę, że nie do końca masz rację Gotfryd. To co napisałeś, że albo jedno albo drugie, nie jest zgodne z tym co wielokrotnie znaleźć można w książkach Srila Prabhupada: "Rób co robisz, ale dodaj do tego Świadomość Kryszny." Należy to zrozumieć tak, że nie musisz porzucać aktualnych swoich poglądów czy zajęcia, ale dodać do nich Krysznę. Na tyle na ile możesz i chcesz. Nic więc nie stoi na przeszkodzie aby chrześcijanin zaczął intonować Maha Mantrę. Nie będzie to odstępstwem od chrześcijaństwa czy jakąś "zdradą" Jezusa. Wszak święć się imię Twoje. Obie religie mają ten sam cel: osiągnięcie miłości do Boga. A skoro Bóg jest jeden więc jedna drugiej nie przeszkadza. My możemy czerpać z nauk Jezusa, a chrześcijanie z nauk Śrila Prabhupada.
Pewnie nikt do końca nie będzie miał racji, bo temat jest rozległy i wielowątkowy. Dlatego napisałem o bardzo wielu różnych chrześcijanach i ich różnorakich poglądach.
Oczywiście, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby chrześcijanin zaczął intonować Hare Kryszna, sam tak zacząłem, byłem chrześcijaninem wtedy przecież, tylko zachodzi kwestia, czy zostajesz wówczas chrześcijaninem? I jeden chrześcijanin powie że zadajesz się z sekciarzami i paplasz jakieś sekciarskie klepanki a inny powie że to bałwochwalstwo, bo nie ma innego Boga niż Jahwe, Bóg Izaaka i Jakuba. Jeszcze inny chrześcijanin powie: rób co chcesz byle byś chodził na msze w niedziele rano.

Prezentują tu mieszankę poglądów statutowych danej religii, bądź też poglądy oparte ściśle na Piśmie Świętym, bądź też swoje własne prywatne poglądy i wg tych pierwszych i drugich jest to niestety kwalifikowane jako zdrada i występ przeciw pierwszemu przykazaniu dekalogu "Jam jest JHWH, Bóg Izraela, nie będziesz miał bogów cudzych przede mną (obok mnie)"
Ja poznałem bhaktów po raz pierwszy 19 lat temu ale poglądy jakie wyniosłem z kościoła i wychowanie sprawiały, że w mojej głowie pojawiał się konflikt i rozwiązywałem go naprawdę przez te 19 lat.

No a cel też kwestia sporna, pamiętaj, że większość chrześcijan wybiera się po śmierci do nieba, a inni maja nadzieję na zmartwychwstanie w formie fizycznej na odnowionej ziemi. Filozofia Waisznawa nazywa to naturą materialną i nawet planety niebiańskie są pod wpływem praw karmicznych, zatem celem życia chrześcijanina jest czynienie dobra i uwarunkowanie się w gunie dobroci, za co oczekuje nagrody w postaci lepszego życia w zaświatach.

tylko Goloka Vrindavana jest poza niebem i poza wszelkimi gunami, nawet guną dobroci, jest końcem przywiązania a początkiem nieuwarunkowanej miłości.

I powiedz jeszcze czy fakt samego intonowania mahamantry już sprawia, że ktoś jest Waisznawą? To początek drogi dopiero, prawda?
Nie wierzę w UFO, ono po prostu istnieje. Wierzę tylko w Boga!

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Mathura » 19 sie 2010, 14:26

Gothfryd pisze: Pewnie nikt do końca nie będzie miał racji, bo temat jest rozległy i wielowątkowy. Dlatego napisałem o bardzo wielu różnych chrześcijanach i ich różnorakich poglądach.
Oczywiście, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby chrześcijanin zaczął intonować Hare Kryszna, sam tak zacząłem, byłem chrześcijaninem wtedy przecież, tylko zachodzi kwestia, czy zostajesz wówczas chrześcijaninem? I jeden chrześcijanin powie że zadajesz się z sekciarzami i paplasz jakieś sekciarskie klepanki a inny powie że to bałwochwalstwo, bo nie ma innego Boga niż Jahwe, Bóg Izaaka i Jakuba. Jeszcze inny chrześcijanin powie: rób co chcesz byle byś chodził na msze w niedziele rano.
Owszem tak, to szeroki temat. Ale jeśli jesteś bhaktą to nie możesz już wchodzić do kościoła? Czy jeśli tak zrobisz przestajesz być Waisznawą? Czy ktoś zabrania bhaktom chodzić do kościoła? Przecież to niczemu nie przeszkadza. Nie mówimy tu o jakimś fanatycznym zachowaniu za którym nie kryje się zrozumienie istoty rzeczy, o kurczowym trzymaniu się wpojonych dogmatów, ale mówimy właśnie o istocie rzeczy.
No a cel też kwestia sporna, pamiętaj, że większość chrześcijan wybiera się po śmierci do nieba, a inni maja nadzieję na zmartwychwstanie w formie fizycznej na odnowionej ziemi. Filozofia Waisznawa nazywa to naturą materialną i nawet planety niebiańskie są pod wpływem praw karmicznych, zatem celem życia chrześcijanina jest czynienie dobra i uwarunkowanie się w gunie dobroci, za co oczekuje nagrody w postaci lepszego życia w zaświatach..
Myślę, że dla większości z nich niebo a Królestwo Boga jest tym samym. Mówiąc niebo mają na myśli to miejsce gdzie rezyduje Bóg. Oni również nie mają pojęcia o czymś takim jak guny natury materialnej. Bo niby skąd mieli by wiedzieć?
Nie w tym rzecz żeby od razu na samym początku wchodzić w szczegóły. Pytanie było proste:

"Czy, żeby dołączyć do Ruchu Hare Kryszna trzeba zrezygnować z chrześcijaństwa? Można praktykować jednocześnie obydwie te religie?"

Odpowiedź brzmi: Tak. Możesz być chrześcijaninem i jednocześnie praktykować świadomość Kryszny.
Bo co to znaczy praktykować świadomość Kryszny? Pamiętać o Bogu. Myśleć o Nim. Rozwijać do niego uczucie. Coś robić dla Niego. Czy temu przeszkadza bycie chrześcijaninem? Czy chrześcijanin nie może czytać książek Prabhupada? Może. Jego wiedza o Bogu dzięki temu się pogłębi.

I powiedz jeszcze czy fakt samego intonowania mahamantry już sprawia, że ktoś jest Waisznawą? To początek drogi dopiero, prawda?
Nie zacytuję dosłownie ale tak to mniej więcej było:
- Kogo mamy uważać za Waisznawę? - zapytali uczniowie Pana Czeitanję
- Jeśli ktoś chociaż raz wypowie moje imię tego należy uważać za Waisznawę

Awatar użytkownika
Gopikanta
Posty: 46
Rejestracja: 25 maja 2010, 14:08

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Gopikanta » 19 sie 2010, 14:58

Mathura pisze:Myślę, że dla większości z nich niebo a Królestwo Boga jest tym samym. Mówiąc niebo mają na myśli to miejsce gdzie rezyduje Bóg. Oni również nie mają pojęcia o czymś takim jak guny natury materialnej. Bo niby skąd mieli by wiedzieć?
Nie w tym rzecz żeby od razu na samym początku wchodzić w szczegóły.
Tu się zgodzę, nie od razu Rzym zbudowano i nie od razu wstaje się o 3 rano by intonować 16 rund:D To powolny proces, który dobrze jest zacząć od małych kroczków i dostrzegania punktów wspólnych, skupiania się na nich i stopniowe pogłębianie praktyki
Mathura pisze:Bo co to znaczy praktykować świadomość Kryszny? Pamiętać o Bogu. Myśleć o Nim. Rozwijać do niego uczucie. Coś robić dla Niego. Czy temu przeszkadza bycie chrześcijaninem? Czy chrześcijanin nie może czytać książek Prabhupada? Może. Jego wiedza o Bogu dzięki temu się pogłębi.
na tym etapie jest to nawet wskazane, tylko nie przyznawaj się księdzu, że czytasz takie rzeczy, raczej nie zrozumie i będzie chciał odprawiać egzorcyzmy:) Wiem coś o tym, kiedy przyznałem się w zborze ze czytam książki Prabhupada to straciłem kilka przywilejów. a kiedy po raz pierwszy przyznałem się mamie ze bylem w świątyni to mama wpadła w panikę i długo krzyczała. Więc kwestia jest taka, że przeszkadza to innym chrześcijanom o bardziej ciasnych rozumkach a nie samemu zainteresowanemu
Mathura pisze:Nie zacytuję dosłownie ale tak to mniej więcej było:
- Kogo mamy uważać za Waisznawę? - zapytali uczniowie Pana Czeitanję
- Jeśli ktoś chociaż raz wypowie moje imię tego należy uważać za Waisznawę
Trudno dyskutować z autorytetem samego Boga, ale raczej nie jest to jeszcze Prema-bhakti...
Nie wierzę w UFO, ono po prostu istnieje. Wierzę tylko w Boga!

Kasia
Posty: 5
Rejestracja: 13 sie 2010, 13:54

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Kasia » 19 sie 2010, 15:21

Mathura pisze:Tak. Możesz być chrześcijaninem i jednocześnie praktykować świadomość Kryszny.
Dziękuje za odpowiedzi i zrozumienie bo jestem naprawdę początkująca.
Gothfryd pisze:tylko nie przyznawaj się księdzu, że czytasz takie rzeczy, raczej nie zrozumie i będzie chciał odprawiać egzorcyzmy:)
O tym to na pewno będę pamiętac. Przynajmniej przez jakiś czas :D .

Awatar użytkownika
Gopikanta
Posty: 46
Rejestracja: 25 maja 2010, 14:08

Re: Hare Kryszna a chrześcijaństwo

Post autor: Gopikanta » 19 sie 2010, 15:37

Kasiu, życzę Ci powodzenia na drodze duchowej, nie rezygnuj z niczego co Ci przynosi wiecznotrwała korzyść.
I nie zwracaj szczególnej uwagi na ludzi, oni są omylni. Sięgaj wzrokiem ku górze.
Nie wierzę w UFO, ono po prostu istnieje. Wierzę tylko w Boga!

ODPOWIEDZ