MohiniMurti pisze:Ludzie nie zdają sobie sprawy jak jedzenie wpływa na nich( na ciało materialne i subtelne)
"Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział im: I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala. Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej:
Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym." (Mk 7, 15-20)(nie mówiac o zwrotach gdzie coś "się" robi.Bezosobowy impersonalizm.) Wytłuszczony druk mozna rozumiec różnie. Odpowiedzialność jest zawsze, nie ma czegos takiego jak np. "seks bez zobowiazań",albo jedzenie bez reakcji.
Bardzo irytuje mnie to oznajmienie Marka, wiec zróbmy eksperyment. Celem eksperymentu jest sprawdzenie czy " co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala. "
Przez serce rozumiem stan swiadomosci ktory manifestuje sie przez czyny i słowa.
Do eksperymentu potrzebujemy 2 szklanki. Jedna wypełniona ostrymi papryczkami chilli, druga czystym spirytusem.(w ŚBhagavatam jest napisane ze naczynie w którym był alkohol nigdy nie bedzie czyste nawet umyte w tysiacach swietych rzek,ciekawe czy słowo naczynie obejmuje żołądek?)
Na początek dokładnie konsumujemy wszystkie papryczki, jeśli nasz stan swiadomosci nie uległ zmianie, nie obserwujemy zadnych zmian w zachowaniu i mowie,czas na drugą szklanke(dla dobra eksperymentu nie powinno byc przerw,ani spozywania wody).Jeśli po spozyciu zawartosci drugiej szklanki stwierdzamy ze nie zachodza zadne zmiany w swiadomosci, mowie i czynnosciach - to mozemy mniemac ze stwierdzenia Marka moga byc prawdziwe ( jest to ewangelia wiec potrzebna jest wiara).
Prosze nie stosowac trucizn o mocniejszym i szybszym działaniu (odnosnie spirytusu) lub substancji żrących (mocniejszych niz chilli). To tak z wulgarnego punktu widzenia, zostaja jeszcze bardziej złożone kwestje, o których Marek nie wspomina, więc nie będę o nich pisać. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! Zachodzi podejrzenie ze albo to nie sa słowa św.Marka, albo nie był taki święty, bo zadna święta osoba nie działa na szkode innej istoty.