mniam... ?

Ahimsa - poszanowanie życia. " Ochrona życia zarówno istot ludzkich, jak i zwierząt, jest zasadniczym obowiązkiem rządu. Rząd nie musi czynić rozróżnienia w takich zasadach. Po prostu jest to straszne dla duszy o czystym sercu, kiedy widzi zorganizowaną przez państwo rzeź zwierząt w tym wieku Kali." - 01.17.08 Zn.
Awatar użytkownika
Tulasi
Posty: 50
Rejestracja: 23 lis 2006, 16:19

mniam... ?

Post autor: Tulasi » 18 lut 2009, 15:51

(...) Rozmowa z Markiem Szczygielskim, kujawsko-pomorskim inspektorem jakości towarów rolno-spożywczych, który śledzi masło, chleb i chodzące mięso.

(...)

Słyszałem, że łatwo oszukiwać na maśle.

- Pan spojrzy na opakowanie: Krówka Masłówka - jest krowa, jest masło na drewnianej łopatce, nazwy witamin A, D, E, kierzanka, czyli dawne urządzenie do produkcji masła. A to nie masło, tylko miks tłuszczowy zawierający 7 proc. masła. Czyli oszustwo.

Krowa na miksie jest zgodna z prawem?

- To rzecz dyskusyjna, bo oznakowanie jest niby poprawne, ale oszustwo widać gołym okiem. Wiele miesięcy upłynie, zanim uzyskamy zgodę wszystkich inspektorów i Ministerstwa Rolnictwa, że jest to "wprowadzanie konsumenta w błąd szatą graficzną".

Pan spojrzy dalej: Osełka Śmietankowa, to nam się od razu kojarzy z masłem. A to miks tłuszczowy zawierający 6,5 proc. tłuszczu mlecznego. Do tego sól, regulator kwasowości w postaci kwasu mlekowego, emulgator, przeciw-utleniacz w postaci sorbinianu sodu, aromat, barwnik. Czyli chemia z dodatkiem masła.

Starsze osoby pamiętają charakterystyczny rysunek krowy na maśle śmietankowym. Nasz mózg od razu koduje: to jest masło. Tu mam mistrzostwo Polski: Masło Ekstra, złote opakowanie z krówką i dzieżką do śmietanki. Producent deklaruje 82 proc. tłuszczu mlecznego, a tam jest 72 proc. tłuszczów obcych!

Moi inspektorzy zobaczyli to w sklepie, cena była podejrzanie niska, mówią: szefie, to nie jest masło. Poznali po zapachu, konsystencji, charakterystycznie się ugniatało. Masło się ugniata w sposób ciągły, a to - w przerywany, trzaska pod palcami.

Co jest w tym "maśle"?

- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.

(...)
Źródło: Duży Format



Cały artykuł na:
http://wyborcza.pl/1,75480,6279638,Bambus_w_szynce.html :!:

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 18 lut 2009, 17:09

Czytałem cały artykuł nic tylko zgodzić się z przedmówcą - MNIAM!
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 lut 2009, 17:20

Mi pozostaje powiększyć coś co dla nas najważniejsze:

Co jest w tym "maśle"?

- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 18 lut 2009, 22:03

Arkadiusz pisze:Mi pozostaje powiększyć coś co dla nas najważniejsze:

Co jest w tym "maśle"?

- Tani olej palmowy najgorszej jakości, zwany oleiną. Żółta maź. On jest przewidziany do celów technicznych, produkcji smarów. Żeby go związać, dodaje się utwardzacze chemiczne albo tłuszcze o gęstszej konsystencji, np. łój wołowy. Łój utrudnia nam wykrycie fałszerstwa, bo profil rozkładu kwasów tłuszczowych podczas analizy robi się podobny do profilu masła. Czasem dodaje się też sadło, tłuszcz okołojelitowy z uboju świń.
Niestety to prawda, pozostaje jeszcze zapytac ile sera jest w serze i mleka w mleku, no i co robić?
No bo wiedza o takich procederach to jedno, ale jak się przed tym bronić czy rozpoznawać?
Pisałem gdzieś o mojej siostrze, która odkryła na jednym z jaj kupionym u baby na Kleparzu wymazany ślad po pieczątce - czyli baba udawała babę, a jaja kupowała zapewne w hurtowni, zmywała rozpuszczalnikiem pieczątę i sprzedawała je na Kleparzu za 1 zł!
I komu tu teraz wierzyć, skoro nawet rolnik może oszukiwać?
---
A teraz kilka słów o tzw zdrowej żywności - sam ją kupuję dość często i polecam np sklep ekosfera.pl - bardzo szybka i rzetelna realizacja zamówień, no ale co z tego... Czasem tak się zastanawiam czy rzeczywiście produkty tam kupowane są rzeczywiście ekologiczne, a interes jest dość dochodowy, gdyż np za kawałek imbiru ktory w tesco jest za złotówkę tam zapłaciłem 5 zł, a jaką mam gwarancję, że ten imbir nie został zakupiony w tesco?

Inna z kolei sprawa to sklepik NATURA - nie wiem jaka to ulica ale mieści się za Bagatelą obok szpitala - z całego serca odradzam! Kupiłem kiedyś jakiś chleb orkiszowy, i dosłownie po 2 dniach zapleśniał. Wtedy przeczytałem datę produkcji i termin przydatności do spożycia - okazało się, że zakupiłem go 5!!! dni po dacie przydatności.
Sklepik jest mały i kilka osób w nim pracuje, więc nie wiem co to za problem sprawdzać przydatność produktów, które wiadomo, że łatwo sie psują. No i ładna to zdrowa żywność - nie ma co!
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 lut 2009, 22:25

Cała akcja z tym, że cholesterol jest niezdrowy i że w maśle jest go dużo jest propagandą tych koncernów.

Cholesterol jest wytwarzany przez organizm sam jak trzeba a jest potrzebny.

Są dwa rodzaje cholesterolu ale w maśle przeważa ten dobry. W pewnym momencie hasło "bez cholesterolu" na produktach było tak modne, że znajdowało się na olejach i innych produktach, w których nigdy nie ma cholesterolu.

Polacy wybrali reklamy i mamy mały wybór np. jogurtów, w których nie czuje się aby zawierały żywe kultury bakterii, o czym zresztą nie dawno pisano w jakieś gazecie, że mało który jogurt zawiera żywe kultury bakterii. Zamiast tego sprzedaje się wysterylizowane płyny.

Niestety teraz takie czasy, że trzeba czytać etykiety i nie ufać raz wybranym produktom tylko co jakiś czas kontrolować etykietę.

I unikać jak trucizny mleka homogenizowanego.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 19 lut 2009, 09:49

Jak szprycuje się produkty spożywcze różnego rodzajuy chemią, to trudno jest, żeby człowiek był zdrowy i nie miał wysokiego cholesterolu.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 19 lut 2009, 20:04

Kochani!
pozostaje docenic nam potrzebe stworzenia farmowej społecznosci .Takiej ktora przynajmniej bhaktow by wykarmila.Nie tylko farmy z nazewnictwa.
TYlko czy nam tak naprawde na tym zalezy????
jak juz pisalem.
jak kshatryią trzeba byc z urodzenia tak i waisią.a ktoz z nas jest???
trzeba inwestowac w nasze dzieci-przyszłe pokolenie .
nie mam innych pomysłow.
chyba ze dieta Dr.gersona -sokowa warzywno owocowa.
wyszlo by nam to chybana zdrowie :D

Awatar użytkownika
Tulasi
Posty: 50
Rejestracja: 23 lis 2006, 16:19

Post autor: Tulasi » 19 lut 2009, 20:51

to ja się zapytowuję: jeść czy nie jeść? :|
Możesz przyprowadzić nad rzekę konia, ale nie zmusisz go, żeby się z niej napił.

bartolmai
Posty: 34
Rejestracja: 30 lip 2008, 20:38
Lokalizacja: sucha beskidzka

Post autor: bartolmai » 19 lut 2009, 20:54

Tulasi pisze:to ja się zapytowuję: jeść czy nie jeść? :|
nie jedz ja nie jem i mi z tym dobrze lepiej sie czuje juz z rok masła nie jem da sie do tego przyzwyczajic
Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna Kryszna, Hare Hare/ Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 19 lut 2009, 21:48

Myślę, że można zacząć od takich kroków:

1. Skoro ustawa od grudnia zaostrza przepisy podawać oszustów spożywców do inspekcji i ujawniać ich z nazwy.

2. Bojkotować produkty takich spożywców i kupować na lokalnym rynku od małych, dających się sprawdzić producentów. Ten inspektor o tym pisze. Np. jeśli mleko to od rolnika, który ma krowy, chleb z małych lokalnych piekarni itd Unikać supermarketów i sklepów sieciowych.

3. Produkować własną żywność, własne ogrody i pola, wymiana żywności na szczeblu lokalnym. Indywidualne gospodarstwa rolne i spółdzielnie, a nie społeczności farmowe, które się nie sprawdzają.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

ODPOWIEDZ