Ewangelia Życia Doskonałego
Jak bardzo pogarda dla zwierząt, w okresie antyku i średniowiecza, zlekceważyła nauki Nazareńczyka, ukazano też w apokryficzym dziele pt. „Ewangelia Życia Doskonałego”.
We wstępie do pierwszego angielskiego wydania (1902) tej ewangelii (zwanej też „Ewangelią Dwunastu” lub „Ewangelią Jezusa”) G.J.R. Ouseley pisze: „Ta praewangelia chrześcijańskiej inspiracji jest jednym z najstarszych i najpełniejszych wczesnochrześcijańskich tekstów [...]”.
Została ponownie ujawniona poprzez objawienie, a fragmenty tekstów w niej zamieszczonych pokrywają się z zachowanymi fragmentami tekstów z czasów prachrześcijaństwa. Z kilku jej rozdziałów wybraliśmy fragmenty na temat miłości Jezusa do zwierząt, które zamieściliśmy poniżej (Ewangelia Życia Doskonałego, Wydawnictwo Humata, Bad Hamburg oraz Ewangelia Jezusa, Wydawnictwo DAS WORT, Rottweil 1986):
Biada łowcom!
6. A gdy Jezus szedł z kilkoma uczniami, spotkał człowieka, który tresował psy, by polować na inne zwierzęta. I rzekł do tego człowieka: „Dlaczego to czynisz?”. A człowiek ów odpowiedział: „Ponieważ z tego żyję. Jaki pożytek przynoszą te zwierzęta? Zwierzęta te są słabe, psy natomiast są silne”. A Jezus rzekł mu: „Brak ci mądrości i miłości. Oto życie każdego stworzenia, które Bóg stworzył, posiada swój sens i cel. I któż może powiedzieć, jakie dobro jest w nim i na jaki pożytek dla ciebie, albo dla innych ludzi?
7. A co do zaspokojenia twoich potrzeb: Spójrz na pola, jakie są żyzne i jakie rośliny na nich rosną, i na drzewa, jakie przynoszą owoce, i na zioła! Czego więcej pragniesz jeszcze nad to, co przynosi ci uczciwa praca twoich rąk? Biada mocarzom, którzy źle używają swej siły! Biada przebiegłemu, który rani stworzenia Boże! Biada łowcom! Albowiem oni sami złowieni będą”.
8. I zdziwił się ten człowiek bardzo i przestał zaprawiać swoje psy do łowów, a uczył je, jak ratować życie, a nie jak je zatracać. I przyjął naukę Jezusa, i stał się uczniem Jego.
(Rozdział 14, 6-8)
Jezus uwalnia zwierzęta
1. Dzień po tym, jak Jezus zakończył swoją mowę, zdarzyło się, iż w pewnej miejscowości w pobliżu Tyberiady, gdzie znajduje się siedem źródeł, pewien młodzieniec przyniósł Mu żywe króliki i gołębie, aby spożył je z uczniami swymi.
2. A Jezus, spojrzawszy przyjaźnie na młodzieńca, rzekł do niego: „Ty masz dobre serce, Bóg cię oświeci; czy nie wiesz, że na początku Bóg dał człowiekowi owoce ziemi jako pożywienie i przez to uczynił go nie mniejszym od małpy albo wołu, albo konia, albo owcy nie po to, aby on współstworzenia te zabijał, a ich mięso i krew spożywał?
3. Wy myślicie, że Mojżesz słusznie rozkazał takie stworzenia składać w ofierze i spożywać i tak też czynicie w świątyni, lecz oto tu większy jest niźli Mojżesz i przychodzi, by znieść ofiary zakonu i biesiady i aby znowu ustanowić czyste dary i bezkrwawą ofiarę z ziarna i owoców ziemi, tak jak to było na początku. [...]
5. Wypuśćcie stworzenia na wolność, aby i one radowały się w Bogu i aby nie oskarżały o winę człowieka”. Wtedy młodzieniec wypuścił je na wolność, a Jezus połamał klatki i zerwał ich więzy.
6. I oto, bojąc się, że mogą być znowu złapane, nie odfrunęły od Niego. Ale On mówił do nich, nakłaniając je do odejścia, a one posłuszne Jego słowom, pełne radości odfrunęły.
(Rozdział 28, 1-3, 5-6)
Uwolnienie ptaków
7. I pewnego dnia chłopiec Jezus przyszedł do miejsca, w którym zastawiono sidła na ptaki, i stało przy nich kilku chłopców. I Jezus rzekł do nich: „Kto zastawił tutaj te sidła na niewinne stworzenia Boże? Oto ten będzie w ten sam sposób złapany w sidła”. I ujrzał dwanaście wróbli, które były jak martwe.
8. I powiódł swoimi rękoma nad nimi i przemówił do nich: „Odlatujcie stąd i dopóki żyć będziecie, myślcie o Mnie”. A one podniosły się i odleciały z krzykiem. Żydzi, którzy to widzieli, bardzo się zdumieli i opowiedzieli o tym kapłanom.
(Rozdział 6, 7-8)
Jezus uzdrawia konia
1. I stało się, że Pan wyszedł z miasta i szedł z uczniami swymi przez góry. I doszli do góry, której ścieżki były bardzo strome. Tam spotkali człowieka z jucznym zwierzęciem.
2. Lecz koń upadł na ziemię, gdyż ciężar był dla niego za wielki. A człowiek ów bił go, aż krew płynęła z ciała zwierzęcia. Jezus, przystąpiwszy do niego, rzekł: „Ty synu okrucieństwa, dlaczego bijesz swoje zwierzę? Czyż nie widzisz, że ono jest za słabe do takiego ciężaru i czy nie wiesz, że ono cierpi?”.
3. Człowiek zaś, odpowiadając, rzekł: „Co Cię to obchodzi? Mogę bić moje zwierzę, ile mi się podoba; należy ono do mnie, kupiłem je bowiem za piękną sumę pieniędzy. Zapytaj tych, którzy są z Tobą, oni są z mojego sąsiedztwa i wiedzą o tym”.
4. A niektórzy z uczniów, odpowiadając, rzekli: „Tak, Panie, tak jest zaiste, jak on mówi. Myśmy byli przy tym, jak kupował konia”. Pan zaś odrzekł: „Czyż nie widzicie, jak on krwawi, i czyż nie słyszycie, jak jęczy i żali się?”. Oni zaś odpowiedzieli: „Nie, Panie, my nie słyszymy, jak on jęczy i żali się!”.
5. Wtedy Jezus zasmucił się i rzekł: „Biada wam ludzie o kamiennych sercach, że nie słyszycie, jak on skarży się i woła o zmiłowanie do swego niebiańskiego Stwórcy, i po trzykroć biada temu, przeciwko któremu on woła i jęczy w swoim cierpieniu!”.
6. I postąpiwszy dalej, dotknął konia, a zwierzę to podniosło się i rany jego zostały uzdrowione. Zaś do człowieka tego powiedział: „Idź swoją drogą i w przyszłości nie bij go więcej, jeżeli i ty spodziewasz się znaleźć zmiłowania”. [...]
8. I powiedział On też: „Przyszedłem, aby znieść ofiary i krwawe uczty. A jeśli nie przestaniecie ofiarowywać mięsa i krwi zwierząt oraz spożywać ich, nie ustanie gniew Boży* spadać na was, tak jak spadał na pustyni na przodków waszych, którzy oddawali się spożywaniu mięsa, aż zgnilizną zostali napełnieni i zarazą wyniszczeni”.
(Rozdział 21, 1-6,
_____________________
* „Byłoby dobrze, gdyby grzeszny człowiek rozpoznał, że to on sam stworzył tak zwany »gniew Boży« . »Mściwy Bóg« to ludzkie ja, które mści się za to, co samo spowodowało, co bowiem człowiek sieje, to będzie zbierał”.
(„To jest Moje Słowo”, str. 213)
Jezus pomaga wielbłądowi
12. Jezus poszedł do Jerozolimy i spotkał ciężko objuczonego drzewem wielbłąda. Wielbłąd nie mógł iść pod stromą górę, a poganiacz popędzał go, bił i znęcał się nad nim, ale nie mógł zwierzęcia ruszyć z miejsca.
13. Widząc to, Jezus rzekł do niego: „Czemu bijesz brata swego?”. A człowiek ten odpowiedział: „Nie wiedziałem, że on jest bratem moim. Azali nie jest to zwierzę do dźwigania ciężarów i do tego przeznaczone, aby mi służyć?”.
14. I rzekł mu Jezus: „Czyż nie ten sam Bóg stworzył z tej samej materii to zwierzę i twoje dzieci, które tobie służą, i czyż nie otrzymały one od Boga tego samego tchnienia?”.
15. A człowiek ów zdumiał się bardzo tymi słowami. Przestał bić wielbłąda i uwolnił go z części ciężaru. I szedł wielbłąd pod górę, a Jezus przed nim i nie stawał więcej, aż do końca swojej podróży tego dnia.
16. Wielbłąd poznał Jezusa, odczuł bowiem w Nim miłość Bożą. Człowiek ów zapragnął jeszcze więcej dowiedzieć się z tej nauki, a Jezus chętnie go nauczał, i stał się on uczniem Jego.
(Rozdział 31, 12-16)
Słowa Jezusa przeciwko krwawym ofiarom
1. Jezus nauczał uczniów Swoich na zewnętrznym dziedzińcu świątyni. Wtedy jeden z uczniów rzekł do Niego: „Mistrzu, kapłani mówią, że bez przelewu krwi nie ma odpuszczenia grzechów. Czyż krwawe ofiary zakonu mogą zgładzić grzechy?”.
2. A Jezus odpowiedział: „Żadna ofiara ze zwierząt ani z ptaków, ani z człowieka nie może gładzić grzechów. Jakżeż może być zmazana wina przez wylanie krwi niewinnej? Przeciwnie, wina się jeszcze powiększy.
3. Kapłani wprawdzie otrzymują od wiernych takie ofiary dla pojednania za wykroczenia przeciwko zakonowi Mojżesza, ale za grzechy przeciwko prawu Bożemu nie ma przebaczenia, chyba że przez żal i opamiętanie”.
(Rozdział 33, 1-3)
Słowa Jezusa przeciwko jedzeniu mięsa
4. Czyż nie napisano u proroków: Weźcie wasze krwawe ofiary i wasze ofiary całopalne i odrzućcie je, przestańcie spożywać mięso! Nie mówiłem bowiem do ojców waszych, ani im takich rzeczy nie nakazywałem, gdy wyprowadzałem ich z Egiptu. Ale to im rozkazałem:
5. Słuchajcie Mojego głosu i chodźcie drogami, które wam poleciłem, a będziecie ludem Moim i dobrze dziać się wam będzie. Ale oni nie słuchali i nie wytężali słuchu.
6. A co przykazuje wam Odwieczny, jak nie to, żebyście się ćwiczyli w sprawiedliwości i miłosierdziu i pokornie kroczyli z waszym Bogiem? Czyż nie jest napisane, iż na początku Bóg przeznaczył owoce drzew i nasiona, i zioła na pożywienie dla wszelkiego ciała?
7. Ale oni dom modlitwy uczynili domem złodziei, a w miejsce czystej wonnej ofiary krwią splamili Moje ołtarze i spożywali mięso zabitych zwierząt.
8. Lecz Ja wam powiadam: Nie rozlewajcie krwi niewinnych, ani nie spożywajcie mięsa. Bądźcie rzetelni, miłujcie miłosierdzie i czyńcie sprawiedliwość, a dni wasze długo trwać będą.
(Rozdział 33, 4-8)
Zwierzęta są naszymi braćmi i siostrami
7. Jezus, przyszedłszy do wsi, zobaczył małego, bezpańskiego kotka, który był głodny i miauczał żałośnie. I wziął go w swoje ręce, otulił szatą swoją i pozwolił mu spocząć na swojej piersi.
8. A kiedy przechodził przez wieś, dał kotu pożywienie i picie, a on jadł i pił, i okazywał Mu wdzięczność. Potem oddał go swojej uczennicy, pewnej wdowie imieniem Lorenca, która go dalej pielęgnowała.
9. A niektórzy z ludu mówili: „Człowiek ten troszczy się o wszystkie zwierzęta. Czy one są braćmi i siostrami Jego, że tak je kocha?”. A On rzekł do nich: „Zaprawdę, to są wasi współbracia z wielkiej rodziny Bożej, wasi bracia i siostry, którzy mają od Odwiecznego to samo tchnienie żywota.
10. I kto troszczy się o tych najmniejszych i daje pożywienie i napój w potrzebie, ten czyni to dla Mnie, a kto umyślnie dopuszcza, by jedno z nich cierpiało głód i nie chroni go przed maltretowaniem – dopuszcza do zła, tak jakby Mnie to wyrządził. Albowiem tak jak czyniliście w tym życiu, tak samo będzie wam odpłacone w przyszłym żywocie”.
(Rozdział 34, 7-10)
Słowa Jezusa o właściwym pożywieniu
1. I kilku Jego uczniów przyszło do Niego i mówili Mu o pewnym Egipcjaninie, synu Beliala, który uczył, że nie jest sprzeczne z Prawem znęcać się nad zwierzętami, jeżeli ich cierpienia dają korzyść człowiekowi.
2. I rzekł im Jezus: „Zaprawdę, powiadam wam, kto korzysta z krzywdy zadanej stworzeniu Boga, ten nie może być uczciwy. Również nie mogą dotykać rzeczy świętych ani uczyć o tajemnicach niebios ci, których ręce są krwią splamione i których usta zanieczyszczone są mięsem.
3. Bóg daje ziarna i płody ziemi na pożywienie i dla prawego człowieka nie ma żadnego innego, zgodnego z Prawem pożywienia dla ciała.
4. Rozbójnik, który włamuje się do domu zbudowanego przez człowieka, zawinił; ci zaś, którzy włamują się do domu przez Boga zbudowanego, są większymi grzesznikami. Dlatego mówię do wszystkich, którzy pragną być Moimi uczniami: Trzymajcie ręce wasze z dala od przelewu krwi, a wargi wasze niech nie dotykają mięsa. Bóg bowiem jest sprawiedliwy i dobrotliwy i przykazał, żeby ludzie odżywiali się jedynie ziarnami i płodami ziemi.
5. Jeśli zaś zwierzę cierpi tak bardzo, że życie jest dla niego męką, lub też kiedy jest ono dla was niebezpieczne, wówczas uwolnijcie je od życia możliwie szybko, sprawiając mu najmniejszy ból, jaki mu tylko zadać musicie. Pomóżcie mu przejść w zaświaty z miłością i miłosierdziem i nie męczcie go. A Bóg, wasz Ojciec, okaże wam miłosierdzie, tak jak wy okazaliście miłosierdzie tym, którzy są oddani w ręce wasze.
6. I cokolwiek uczynicie jednemu z najmniejszych dzieci Moich, Mnie to uczynicie. Ja Jestem bowiem w nich, a one są we Mnie. Tak, Ja Jestem we wszelkim stworzeniu i wszelkie stworzenia są we Mnie. Moimi są ich radości i Moim jest ich cierpienie. Dlatego mówię wam: Bądźcie dobrzy jeden dla drugiego i dla wszystkich stworzeń Bożych”.
(Rozdział 38, 1-6)
Nawrócenie ptasznika
1. A gdy Jezus szedł do Jerycha, spotkał człowieka z młodymi gołębiami i z klatką pełną ptaków, które złapał. I ujrzał ich boleść z powodu utraty wolności, a prócz tego cierpienie z głodu i pragnienia.
2. I rzekł do tego człowieka: „Cóż ty z nimi robisz?”. A człowiek ten odpowiedział: „Żyję z tego, że sprzedaję ptaki, które schwytałem”.
3. Jezus zaś rzekł mu: „A co byś powiedział, gdyby tak silniejszy albo mądrzejszy od ciebie, wziął cię do niewoli i związał, a może też i żonę twoją lub dzieci twoje i wtrącił do więzienia, aby potem sprzedać dla zysku, by zapewnić sobie utrzymanie?
4. Czy te ptaki nie są współbraćmi twoimi, tyle że słabszymi od ciebie? I czy nie troszczy się o nie tenże sam Bóg, Ojciec i Matka tak, jak i o ciebie? Wypuść więc twoich małych braci i siostry na wolność i postaraj się, abyś już nigdy więcej tak nie czynił, lecz uczciwie zarabiał na swoje utrzymanie”.
5. I człowiek ten zdumiał się bardzo tymi słowami i ich mocą i wypuścił ptaki na wolność. Gdy ptaki wyszły z klatki, podfrunęły do Jezusa, usiadły na Jego ramionach i śpiewały Mu.
6. A człowiek ów pytał dalej o Jego naukę i poszedł swoją drogą i nauczył się pleść kosze. Pracą swoją zdobywał dla siebie chleb, a połamawszy swoje klatki i pułapki, stał się uczniem Jezusa.
(Rozdział 41, 1-6)
9. „Zaprawdę, powiadam wam, że po to przyszedłem na świat, aby położyć kres wszelkim krwawym ofiarom i spożywaniu mięsa zwierząt i ptaków”.
(Rozdział 75, 9)
Źródło:
„Ewangelia Jezusa”,
Wydawnictwo DAS WORT,
Rottweil 1986
„Ewangelia Życia Doskonałego”,
Wydawnictwo Humata,
Bad Homburg
„Zapomniana Ewangelia”,
Chrześcijaństwo i ochrona zwierząt,
Fachverlag für Tierschutz, München.