Jak traktować zwierzęta ??
: 23 wrz 2008, 08:01
Mam pytanie czy należy(można) trzymać zwierzęta w domu i jak je traktować w świetle nauk Krsny. Sam mam psa i ciekawi mnie ten problem.
Zwierzęta traktujemy jako duchowe cząstki Boga. Są to dusze w ciałach zwierząt. Bhagavad-gita poleca, aby starać się postrzegać wszystkie żywe istoty w równy sposób i traktować je z takim samym nastawieniem. Śrimad Bhagavatam wyjaśnia, że wielbiciel czyni tak, ponieważ widzi Duszę Najwyższą (Paramatmę) przebywającą w sercach wszystki istot. Kryszna mówi także w Bhagavad-gicie, że jedną z kwalifikacji potrzebnych, aby do Niego powrócić, jest "bycie przyjacielskim w stosunku do każdej żywej istoty". A to zawiera w sobie wszelkie życie, także zwierzęta i rośliny. Warto też dodać, ze zanim otrzymaliśmy obecną ludzką formę, wielokrotnie posiadaliśmy ciała różnych zwierząt i roślin.John pisze:Mam pytanie czy należy(można) trzymać zwierzęta w domu i jak je traktować w świetle nauk Krsny. Sam mam psa i ciekawi mnie ten problem.
He Gopal!John pisze:Mam pytanie czy należy(można) trzymać zwierzęta w domu i jak je traktować w świetle nauk Krsny. Sam mam psa i ciekawi mnie ten problem.
Ja też pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie oraz docenienie wysiłku.przemasura pisze: Pozdro Purna i thx za fajną wypowiedź.
Obawiam się, że w tych czasach charta w herbie Pobóg nie było. Owszem, to stary herb (podobnie jak wszystkie z motywami strzał, podków, gwiazdek, półksięzyców, itd), ale chart znajduje się w klejnocie, nad tarczą. Moda na uzupełnianie herbu klejnotem pojawia się dopiero w XVI w. pod wpływem zachodnim.Purnaprajna pisze:Ja sam wychowałem się w towarzystwie psów (i nie, nie tych dwónożnych ), a czasami i dwóch. Nawet moi przodkowie nosili na tarczach pod Płowcami i Grunwaldem herb Pobóg, z chartem u szczytu. Jednym słowem, mam cholera psa we krwi.
Masz rację, psy lepiej to tolerują. Natomiast koty, za którymi zresztą niezbyt przepadam, podobno mają z tym problem. Znajoma mojej żony próbowała odzwyczaić kota od jedzenia, i kiedy już prawie to zrobiła, to masz panie, nagle zdechł. Oczywiście żartuję. Kot chorował, a weterynarz wyjaśnił, że przyczyną był brak mięsa oraz zbyt dużo białek pochodzenia roślinnego w diecie. Więcej na ten temat, w najnowszej książce Dana Browna "Kot Leonarda Da Vinci".Bolito pisze:Niewegetariańskie zwierzaki, to rzeczywiście pewien problem, chociaż słyszałem parę razy o bhaktach przyuczających swoje psy do wegetarianizmu. Psy przeżywaly i miały się dobrze, żyły nie krócej niż mięsożerne.
No i chwała Bogu. Ten pies zawsze mnie drażnił! Warczał i ujadał bydlak, zdradzając tym samym naszą pozycję, kiedy zasadzaliśmy się skrycie na wroga.Bolito pisze: I mała uwaga historyczna:Obawiam się, że w tych czasach charta w herbie Pobóg nie było. Owszem, to stary herb (podobnie jak wszystkie z motywami strzał, podków, gwiazdek, półksięzyców, itd), ale chart znajduje się w klejnocie, nad tarczą. Moda na uzupełnianie herbu klejnotem pojawia się dopiero w XVI w. pod wpływem zachodnim.Purnaprajna pisze:Ja sam wychowałem się w towarzystwie psów (i nie, nie tych dwónożnych ), a czasami i dwóch. Nawet moi przodkowie nosili na tarczach pod Płowcami i Grunwaldem herb Pobóg, z chartem u szczytu. Jednym słowem, mam cholera psa we krwi.
Hridayananda Maharaja robi to w bardzo interesujący dla słuchacza sposób. Przypuszczam jednak, że posiadasz znacznie większą i bardziej szczegółową wiedzę historyczną niż maharaja. Dlatego jak najbardziej, powinieneś używać jej w prezentacji świadomości Kryszny.Bolito pisze:Ale już dawno doszedłem do wniosku, że najlepiej znajdować wspólne punkty w jednym i drugim.
Ja też nie chciałbym, aby ktoś mi to zarzucił i dlatego: KanarkiBolito pisze: I żeby nie było postu całkiem offtopowego: Szczurki