Odnośnie innego zatrucia wody - fluorem:
"Dane amerykańskiego Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom z roku 2002 pokazują, że prawie 60% Amerykanów ma w kranach wodę fluoryzowaną. Oficjalny powód, dla którego Fluor znajduje się w wodzie z kranu? Zapobiega psuciu się zębów. Ok… naprawdę? Czy dla tej średnio ważnej korzyści warto przyjmować wielkie ilości fluoru? Niektóre badania wręcz zaprzeczają, jakoby fluoryzowana woda wpływała korzystnie na stan zębów.
„Obecnie naukowcy twierdzą, że Fluor nie działa ochronnie, gdy wchłonie się do zębów przez przewód pokarmowy (po spożyciu), a tylko w przypadku miejscowego zastosowania na zęby. Oznacza to, że połykanie wody z fluorkiem jest o wiele mniej skuteczne w zwalczaniu ubytków niż szczotkowanie fluoryzowaną pastą“.(źródło:
http://www.theglobeandmail.com/life/article798991.ece )
Czemu więc Fluor wciąż znajduje się w wodzie z kranu? Poniżej kilka faktów dotyczących substancji fluoryzujących:
używano ich kiedyś jako pestycydów
są zarejestrowane jako „trujące” w ustawie z 1972 r. (ustawa Poisons Act, poison - zang. trucizna)Fluor jest sklasyfikowany przez naukowców jako bardziej toksyczny niż ołów, a mimo to w wodzie z kranu jest 20 razy więcej fluoru niż ołowiu
Przeprowadzono wiele badań w zakresie wpływu fluoru na organizm ludzki i ustalono, że działa na niego w sposób szkodliwy: zmienia strukturę kości, ukszadza system odpornościowy i może powodować niektóre odmiany raka. Kolejnym niepokojącym skutkiem fluoryzacji jest jej wpływ na funkcjonowanie mózgu:
„W 1995 r. neurotoksykolog i były dyrektor toksykologii w Centrum Dentystycznym Forsyth w Bostonie, dr Phyllis Mullenix, opublikował wyniki swoich badań, które wykazały, że fluor gromadzi się w mózgu zwierząt wystawionych na jego działanie w umiarkowanych dawkach. Wystąpiły uszkodzenia mózgu, a wzorce zachowań tych zwierząt zmieniły się na niekorzyść. U potomstwa zwierząt, które podczas ciąży otrzymywały relatywnie niskie dawki fluoru, wystąpiły trwałe zmiany w mózgu, dające symptomy podobne jak w przypadku zespołu deficytu uwagi (nadpobudliwość). Młode i dojrzałe osobniki, którym podawano fluor, doświadczały dwóch skrajnych stanów - były albo nadpobudliwe, albo ospałe. Toksyczne działanie fluoru na centralny układ nerwowy zostało następnie potwierdzone przez do tej pory utajnione badania rządowe. Dwa nowe projekty badawcze, które w większości potwierdzają neurotoksyczny wpływ fluoru na mózg, ujawniły, że dzieci wystawione na działanie większych dawek fluoru mają niższe IQ”. (Źródło:
http://www.holisticmed.com/fluoride/).
Mniej znanym, ale bardzo istotnym skutkiem ubocznym przyjmowania fluoru jest zwapnienie szyszynki.
„Aż do lat 90-tych nie przeprowadzono żadnych badań dotyczących wpływu fluoru na szyszynkę - mały gruczoł znajdujący się między dwoma półkulami mózgu, który reguluje produkcję melatoniny. Melatonina to hormon, który pomaga regulować okres rozpoczęcia pokwitania oraz chronić komórki przed uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki.
Dziś wiadomo już - dzięki skrupulatnym badaniom dr Jennifer Luke z Uniwersytetu w Surrey (Anglia) - że szyszynka jest miejscem, gdzie akumuluje się najwięcej fluoru.
Tkanka miękka szyszynki u dorosłego człowieka zawiera więcej fluoru niż jakakolwiek inna tkanka miękka w ciele - jest to poziom fluoru (ok. 300 ppm), który może powodować inhibicję enzymów.
Szyszynka zawiera też tkankę twardą (apatyt hydroksylowy), w której zbiera się więcej fluoru (nawet 21 000 ppm) niż w jakiejkolwiek innej tkance twardej w ludzkim ciele (np. kościach czy zębach).
(Źródło:
http://www.icnr.com/articles/fluoride-deposition.html).
Oprócz regulowania produkcji ważnych hormonów szyszynka pełni jeszcze inną, ezoteryczną funkcję. Grupom mistyków znana jest jako „trzecie oko”. W wielu kulturach uważa się, że jest to część mózgu odpowiedzialna za oświecenie duchowe i „połączenie z absolutem”. Czy oświecenie znalazło się poza zasięgiem wpółczesnego człowieka?
„W ludzkim mózgu znajduje się mały gruczoł zwany szyszynką - święte oko starożytnych, podobne do trzeciego oka cyklopów. Niewiele wiadomo o funkcjach szyszynki. Kartezjusz sugerował (nie będąc świadomym mądrości tych przypuszczeń), że może w niej zamieszkiwać dusza ludzka”. Manly P. Hall, „Sekretne nauki wieków”."