Strona 1 z 1

Śmierć prosto z wody

: 06 wrz 2010, 09:30
autor: Indulekha

Re: Śmierć prosto z wody

: 06 wrz 2010, 10:06
autor: Green_lake
No dobrze, no i co z tego, że arszenik?
A my w EU mamy natomiast zanieczyszczenie środowiska, stres codziennego życia, od którego nowotwory, nadciśnienie, niezdrową żywność naszpikowaną chemią.
Dziwi mnie na forum duchowym, taka wielka troska o życie fizyczne i strach przed chorobami i innymi nieszczęściami, bo np dla mnie jest to sprawa oczywista, że w świecie materialnym próżno szukać szczęścia, zdrowia, sprawiedliwości etc więc nie nalezy chyba rozpaczać nadto nad sprawami, które taką własnie nature mają. Taka jest bowiem natura świata materialnego i trzeba zamiast ubolewać nad nią dążyc do wyzwolenia. Tak mi się wydaje.

Re: Śmierć prosto z wody

: 06 wrz 2010, 14:10
autor: Vaisnava-Krpa
Odnośnie innego zatrucia wody - fluorem:

"Dane amerykańskiego Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom z roku 2002 pokazują, że prawie 60% Amerykanów ma w kranach wodę fluoryzowaną. Oficjalny powód, dla którego Fluor znajduje się w wodzie z kranu? Zapobiega psuciu się zębów. Ok… naprawdę? Czy dla tej średnio ważnej korzyści warto przyjmować wielkie ilości fluoru? Niektóre badania wręcz zaprzeczają, jakoby fluoryzowana woda wpływała korzystnie na stan zębów.
„Obecnie naukowcy twierdzą, że Fluor nie działa ochronnie, gdy wchłonie się do zębów przez przewód pokarmowy (po spożyciu), a tylko w przypadku miejscowego zastosowania na zęby. Oznacza to, że połykanie wody z fluorkiem jest o wiele mniej skuteczne w zwalczaniu ubytków niż szczotkowanie fluoryzowaną pastą“.(źródło: http://www.theglobeandmail.com/life/article798991.ece )


Czemu więc Fluor wciąż znajduje się w wodzie z kranu? Poniżej kilka faktów dotyczących substancji fluoryzujących:

używano ich kiedyś jako pestycydów

są zarejestrowane jako „trujące” w ustawie z 1972 r. (ustawa Poisons Act, poison - zang. trucizna)Fluor jest sklasyfikowany przez naukowców jako bardziej toksyczny niż ołów, a mimo to w wodzie z kranu jest 20 razy więcej fluoru niż ołowiu

Przeprowadzono wiele badań w zakresie wpływu fluoru na organizm ludzki i ustalono, że działa na niego w sposób szkodliwy: zmienia strukturę kości, ukszadza system odpornościowy i może powodować niektóre odmiany raka. Kolejnym niepokojącym skutkiem fluoryzacji jest jej wpływ na funkcjonowanie mózgu:

„W 1995 r. neurotoksykolog i były dyrektor toksykologii w Centrum Dentystycznym Forsyth w Bostonie, dr Phyllis Mullenix, opublikował wyniki swoich badań, które wykazały, że fluor gromadzi się w mózgu zwierząt wystawionych na jego działanie w umiarkowanych dawkach. Wystąpiły uszkodzenia mózgu, a wzorce zachowań tych zwierząt zmieniły się na niekorzyść. U potomstwa zwierząt, które podczas ciąży otrzymywały relatywnie niskie dawki fluoru, wystąpiły trwałe zmiany w mózgu, dające symptomy podobne jak w przypadku zespołu deficytu uwagi (nadpobudliwość). Młode i dojrzałe osobniki, którym podawano fluor, doświadczały dwóch skrajnych stanów - były albo nadpobudliwe, albo ospałe. Toksyczne działanie fluoru na centralny układ nerwowy zostało następnie potwierdzone przez do tej pory utajnione badania rządowe. Dwa nowe projekty badawcze, które w większości potwierdzają neurotoksyczny wpływ fluoru na mózg, ujawniły, że dzieci wystawione na działanie większych dawek fluoru mają niższe IQ”. (Źródło: http://www.holisticmed.com/fluoride/).

Mniej znanym, ale bardzo istotnym skutkiem ubocznym przyjmowania fluoru jest zwapnienie szyszynki.

„Aż do lat 90-tych nie przeprowadzono żadnych badań dotyczących wpływu fluoru na szyszynkę - mały gruczoł znajdujący się między dwoma półkulami mózgu, który reguluje produkcję melatoniny. Melatonina to hormon, który pomaga regulować okres rozpoczęcia pokwitania oraz chronić komórki przed uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki.

Dziś wiadomo już - dzięki skrupulatnym badaniom dr Jennifer Luke z Uniwersytetu w Surrey (Anglia) - że szyszynka jest miejscem, gdzie akumuluje się najwięcej fluoru.

Tkanka miękka szyszynki u dorosłego człowieka zawiera więcej fluoru niż jakakolwiek inna tkanka miękka w ciele - jest to poziom fluoru (ok. 300 ppm), który może powodować inhibicję enzymów.

Szyszynka zawiera też tkankę twardą (apatyt hydroksylowy), w której zbiera się więcej fluoru (nawet 21 000 ppm) niż w jakiejkolwiek innej tkance twardej w ludzkim ciele (np. kościach czy zębach).

(Źródło: http://www.icnr.com/articles/fluoride-deposition.html).

Oprócz regulowania produkcji ważnych hormonów szyszynka pełni jeszcze inną, ezoteryczną funkcję. Grupom mistyków znana jest jako „trzecie oko”. W wielu kulturach uważa się, że jest to część mózgu odpowiedzialna za oświecenie duchowe i „połączenie z absolutem”. Czy oświecenie znalazło się poza zasięgiem wpółczesnego człowieka?

„W ludzkim mózgu znajduje się mały gruczoł zwany szyszynką - święte oko starożytnych, podobne do trzeciego oka cyklopów. Niewiele wiadomo o funkcjach szyszynki. Kartezjusz sugerował (nie będąc świadomym mądrości tych przypuszczeń), że może w niej zamieszkiwać dusza ludzka”. Manly P. Hall, „Sekretne nauki wieków”."

Re: Śmierć prosto z wody

: 06 wrz 2010, 15:00
autor: Mathura
Green_lake pisze: Dziwi mnie na forum duchowym, taka wielka troska o życie fizyczne i strach przed chorobami i innymi nieszczęściami, bo np dla mnie jest to sprawa oczywista, że w świecie materialnym próżno szukać szczęścia, zdrowia, sprawiedliwości etc więc nie nalezy chyba rozpaczać nadto nad sprawami, które taką własnie nature mają. Taka jest bowiem natura świata materialnego i trzeba zamiast ubolewać nad nią dążyc do wyzwolenia. Tak mi się wydaje.
Dobrze, że te informacje są tu podawane.
Jeśli Cię nie interesują to nie musisz czytać. Proste.

Re: Śmierć prosto z wody

: 06 wrz 2010, 15:07
autor: Green_lake
Oczywiście masz racje nie musze, ale inni czytają!
Takie informacje uważam że są szkodliwe bo odciągają od Krsny. Nie mam może racji?
Wielbiciel zamiast kontemplować Krsnę, zamartwia się fluorem bądź arszenikiem? Moim zdaniem jest to nie wporządku.

Re: Śmierć prosto z wody

: 06 wrz 2010, 18:28
autor: Mathura
Ja czytam i mi to odpowiada.
Kultura wedyjska toi również dbałość o zdrowie. Dobrze jest wiedzieć na ten temat co nieco.
Wyglądasz na rozumnego człowieka więc dziwne, że przeszkadza Ci, iż innym takie rematy nie przeszkadzają.. Po prostu ich nie czytaj.
Może sam napiszesz jakiś interesujący artykuł, zamiast ograniczać się do krytykowania innych.

Re: Śmierć prosto z wody

: 07 wrz 2010, 00:15
autor: Indulekha
Green_lake pisze:Oczywiście masz racje nie musze, ale inni czytają!
Takie informacje uważam że są szkodliwe bo odciągają od Krsny. Nie mam może racji?
Wielbiciel zamiast kontemplować Krsnę, zamartwia się fluorem bądź arszenikiem? Moim zdaniem jest to nie wporządku.
Green, Ty to tak na poważnie pisałeś?

Re: Śmierć prosto z wody

: 07 wrz 2010, 07:49
autor: Arjuna
Green_lake pisze:Oczywiście masz racje nie musze, ale inni czytają!
Takie informacje uważam że są szkodliwe bo odciągają od Krsny. Nie mam może racji?
Wielbiciel zamiast kontemplować Krsnę, zamartwia się fluorem bądź arszenikiem? Moim zdaniem jest to nie wporządku.
Kryszna jest smakiem wody - wszędzie możesz Go widzieć. Jeżeli coś Cię "odciąga" od Kryszny to masz problem ;)

Re: Śmierć prosto z wody

: 07 wrz 2010, 15:12
autor: Green_lake
Indulekha pisze:
Green_lake pisze:Oczywiście masz racje nie musze, ale inni czytają!
Takie informacje uważam że są szkodliwe bo odciągają od Krsny. Nie mam może racji?
Wielbiciel zamiast kontemplować Krsnę, zamartwia się fluorem bądź arszenikiem? Moim zdaniem jest to nie wporządku.
Green, Ty to tak na poważnie pisałeś?
No absolutnie poważnie, bo ja obserwuję od dłuzszego czasu, że zamartwiacie sie niepotrzebnie rzeczami które nie są warte zamartwiania. No ale to nie mój problem tylko taka reflaksja.

Arjuna mnie nic absolutnie nie odciaga. Tylko się tak głośno zastanawiam czy jako wielbiciel, zamiast wielbić i służyć Krsnie jestem powołany do tropienia nadużyć i wyszukiwania zła w tym świecie materialnym, które jakie jest każdy widzi i chyba nie powinno to dziwić skoro mamy tzw kali-jugę.

Re: Śmierć prosto z wody

: 19 paź 2010, 23:56
autor: padmak
Owszem - mamy kali yuge ale
1. Może słyszałeś o Panu Caytani i 10 000 latach złotego wieku.
2. Być może natknąłeś się na stwierdzenia mówiące że bhaktowie są jak "narzędzia w rękach Pana"

Zatem zanieczyszczona woda to jeden z wielu objawów kali yugi, a bhaktowie są tu po to by ludzie poczuli Świat Duchowy i czystość Złotego Wieku. Bhaktowie działają poprzez zmianę świadomości społeczeństwa. Mogą uświadomić populacji, że np. woda jest zanieczyszczona a to powoduje choroby i cierpienia. Zainspirujmy społeczeństwo do 'smakowania' czystej wody a już będziemy bliżej Złotego Wieku.
Twoja postawa Green-lake przypomina bardziej Yogę Pytona niż Bhakti Yogę. "... Oj, co wy, dajcie spokój, przecież jest kali yuga - przyjedzie Kalki i zrobi porządek..." Nic samo się nie zrobi. Pamiętanie i intonowanie to część procesu duchowego. Z pewnością dzięki tej praktyce masz szansę jak najbardziej osiągnąć postęp duchowy, ale daj szansę wykazać się też innym na innych polach działania. Kryszna mówi że jest smakiem wody, więc niech każdy ma dostęp do tego smaku (bez fluoru)...