Instrukcje dla rządzących

Diagnostyka przyczyn cierpienia społeczeństwa. "Istnieje wiele tematów w Bhagavatam o socjologii, polityce, ekonomii, sprawach kulturowych, itd., ale wszystkie z nich są powiązane z Krsną i dlatego wszystkie z nich są warte słuchania. Krsna jest oczyszczającym czynnikiem wszystkich tematów, bez względu na to, jakimi by one nie były. W świecie doczesnym wszystko jest nieczyste, jako że wszystko jest produktem trzech materialnych cech. Jednakże Krsna jest oczyszczającym pośrednikiem." - 01.16.05 Zn.
Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 29 lis 2016, 11:48

Tam, gdzie przestrzega się zasad religii nikt na tym nie traci.
Kiedy Pan Kryszna miał pojawić się jako ósme dziecko Devaki i Vasudewy, to z Jego powodu i ze strachu przed Nim Kamsa zabł sam i przez swoich popleczników, tak wiele dzieci, braminów i krów. Kryszna zaaranżował walkę na Polu Kurukszetra, gdzie doszło do wielkiej bratobójczej walki. Gandhari, która straciła setkę swoich synów przeklęła Krysznę, że zostanie zabity przez myśliwego. Miliony osób, które pomagały Pandawom zginęło w tej bitwie. Poległy też wszystkie dzieci Pandawów.
Jednak do tych tragedii nie musiało dojść. Duryodhana ostatecznie dobrze rządził. Chronił swoich poddanych, ale Pandawowie upomnieli się o swoje królestwo i jeszcze na domiar wszystkiego byli bardzo zaufanymi bhaktami Pana Kryszny.
Śalva zaayakował miasto Dvarakę:
Śalva zaatakował Dvarakę nie tylko z powietrza, lecz także otoczył miasto dużą liczbą piechoty. Żołnierze piechoty zaczęli atakować najpiękniejsze miejsca w mieście. Niszczyli kąpieliska, bramy miasta, pałace, drapacze chmur, wysokie mury otaczające miasto i piękne miejsca, w których ludzie zwykli się zbierać dla odpoczynku i zabawy. Gdy żołnierze atakowali Dvarakę z lądu, z powietrza Śalva zaczął zrzucać ze swojego samolotu olbrzymie kamienie, pnie drzew, pioruny, jadowite węże i wiele innych niebezpiecznych rzeczy. Śalva zdołał stworzyć tak potężny wir powietrzny w mieście, że cała Dvaraka pogrążyła się w ciemnościach z powodu kurzu, który zakrył niebo. Samolot Śalvy stał się dla Dvaraki przyczyną takich kłopotów, jakich nie zaznała ona od dawien dawna, to znaczy od czasu, kiedy na Ziemi siał niepokój Tripurasura. Mieszkańcy Dvaraki byli tak bardzo nękani, że nie mieli ani chwili spokoju.
Pan Kryszna spustoszył miasto Varanasi:
Sudarśana-cakra, podążając za ognistym demonem, przybył do Varanasi. Miasto Varanasi już od dawna było bardzo bogate i wielkie. Nawet w obecnych czasach Varanasi jest jednym z najważniejszych miast w Indiach. W tamtym czasie było w nim wiele olbrzymich pałaców, domów zgromadzeń, rynków, targowisk, bram oraz wiele wielkich pomników. Podniesienia, z których dawano wykłady, można było znaleźć na każdym skrzyżowaniu dróg. W Varanasi ponadto znajdował się skarbiec, głowy słoni, głowy koni, rydwany, spichlerz oraz miejsce, w którym rozdzielano żywność. Varanasi pełne było materialnych bogactw przez długi okres czasu, lecz ponieważ Król Kaśi i jego syn Sudaksina byli przeciwko Panu Krysznie, Visnu-cakra Sudarśana spustoszył całe miasto, paląc wszystkie ważniejsze miejsca. Ta wycieczka Sudarśana-cakry była bardziej pustosząca, niż współczesne bombardowanie. Po spełnieniu swego obowiązku, Sudarśana-cakra powrócił do swego Pana Śri Kryszny do Dvaraki.
W tamtym czasie były też palone wsie i miasta:
Kiedy Dvivida dowiedział się, że jego przyjaciel Bhaumasura został zabity przez Pana Krysznę, postanowił narobić wiele szkody w całym kraju, aby w ten sposób pomścić jego śmierć. Podpalał on wioski, miasta, ośrodki przemysłowe i górnicze, oraz domy vaiśyów zajętych ochroną krów i wyrabianiem produktów mleczarskich. Czasem wyrywał on z korzeniami olbrzymią górę i rozbijał ją na kawałki. W taki sposób stwarzał on wiele kłopotów w całym kraju, a szczególnie w prowincji Kathwar. Dvaraka położona była w prowincji Kathwar, i ponieważ mieszkał w niej Pan Kryszna, Dvivida szczególnie to miasto uczynił obiektem swoich ataków.

Dvivida miał siłę 10 000 słoni. Czasem chodził on na brzeg morza i swymi potężnymi łapami stwarzał tak duże fale na morzu, że zalewało ono leżące nad nim miasteczka i wioski. Często chodził do pustelni wielkich mędrców i świętych osób i niszczył ich piękne ogrody i sady. To nie wszystko – czasem oddawał on mocz i kał na uświęconej arenie ofiarnej. Porywał kobiety i mężczyzn i zamykał ich w górskich jaskiniach. Przy pomocy olbrzymich kamieni tarasował do nich wejścia i więził swe ofiary tak jak owad bhrngi, który w otworach drzew więzi wiele much i innych owadów. Dvivida systematycznie naruszał prawo i porządek panujący w kraju. Mało tego! Czasem zniesławiał kobiety z arystokratycznych rodów, gwałcąc je.

Dvivida palił i zatapiał wioski, gdzie ginęła cała ludność cywilna, tylko dlatego, że Pan Kryszna zabił jego przyjaciela.

Roman
Posty: 26
Rejestracja: 06 lut 2012, 13:58

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Roman » 30 lis 2016, 13:16

Bolito, no to przez analogię...
Policjant powienien odstąpić od swoich obowiązków, gdy przestępca zagrozi, że w razie czego jego koledzy zamordują temu policjantowi żonę?
To nie mjr Henryk "Hubal" Dobrzański złamał prawo wojenne nieskładając broni.
To Niemcy i wyłącznie Niemcy to prawo złamali stosując represje wobec ludności cywilnej.
Czy mjr "Hubal" Dobrzański im to kazał?
Zmuszał ich do tego?
Czy może Niemcy dobrowolnie te represje stosowali?

Obowiązkiem żołnierza jest walczyć i robiły to obie strony.
Obowiązkiem żołnierza jest również oszczędzać ludność cywilną, ale tego właśnie NIEMCY (a nie mjr "Hubal" Dobrzański) nie przestrzegali.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 30 lis 2016, 14:54

Rzeczywiście Niemcy w odwecie palili wsie, ale te ich demoniczne zasady spowodowały, że mjr. Hubal Dobrzański zmienił taktykę.
Dobrzański bardzo mocno przeżył owe pacyfikacje, obwiniając siebie za śmierć setek bezbronnych ludzi. Ale pomimo przygnębienia postanowił działać dalej. Nękany licznymi obławami i zasadzkami, oddział ciągle zmieniał miejsce postoju, unikając z obawy przed represjami, postojów we wsiach oraz gajówkach.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 30 lis 2016, 14:57

Maharaja Yudhisthira również do końca życia obwiniał siebie za bitwę na Polu Kurukszetra, chociaż odbyła się ona zgodnie z religijnymi zasadami. Taka jest cecha wielkich dusz.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 30 lis 2016, 15:19

Na ofierze Rajasuya Pan Kryszna pozbawił życia Śiśupalę, co bardzo wzburzyło Śalvę.
"Śalva błagał Pana Śivę o podarowanie mu samolotu, który byłby tak mocny, że nie byłby go w stanie zniszczyć żaden półbóg, demon, istota ludzka, Gandharva, Naga, ani też żaden Raksasa. Poza tym pragnął on, aby mógł polecieć tym samolotem wszędzie gdzie tylko zapragnie, i aby był on szczególnie niebezpieczny dla dynastii Yadu. Pan Śiva natychmiast zgodził się obdarzyć go takim błogosławieństwem, przy czym konstruktorem tego niezwykłego żelaznego samolotu został demon Maya. Samolot ten był tak silny, że nikt i nic nie było mu w stanie zagrozić. Była to olbrzymia maszyna, niczym wielkie miasto, i potrafiła ona latać tak wysoko i z tak dużą prędkością, że prawie nie można było się zorientować, gdzie się ona znajduje. Tak więc nie istniała kwestia zaatakowania tej powietrznej fotecy. W jej pilotowaniu nie przeszkadzały nawet ciemności. Można było lecieć nią wszędzie bez względu na warunki. Po otrzymaniu takiego cudownego samolotu, Śalva poleciał nim do Dvaraki. To był jego główny cel. Po to właśnie pragnął tego samolotu, aby zaatakować miasto dynastii Yadu, do której pałał nienawiścią.
Śalva zaatakował Dvarakę nie tylko z powietrza, lecz także otoczył miasto dużą liczbą piechoty.
Kiedy wreszcie miało dojść do ostatecznego rozstrzygnięcia na scenie wydarzeń pojawił się Kryszna i wtedy Śalva odezwał się:
"Ty draniu Kryszno! Porwałeś Rukmini w naszej obecności. Udaremniłeś plany mojego przyjaciela Śiśupali i Sam poślubiłeś Rukminiji. W czasie wielkiego zgromadzenia podczas Rajasuya yajny Króla Yudhisthiry, skorzystałeś z okazji, że mój przyjaciel Śiśupala był nieco zmartwiony i zabiłeś go. Każdy myśli, że jesteś wielkim wojownikiem i że nikt nie jest Cię w stanie pokonać. A więc teraz będziesz musiał dowieść Swej siły. Stań przede mną, a przy pomocy moich ostrych strzał wyślę Cię do miejsca, z którego nigdy nie powrócisz."

Na to Kryszna odpowiedział: "Głupi Śalvo, mówisz od rzeczy. Nie zdajesz sobie sprawy, że śmierć zawisła już nad twoją głową. Ci, którzy są w rzeczywistości bohaterami, nie gadają zbyt wiele. Dają oni dowód swej dzielności, praktycznie demonstrując swe rycerskie umiejętności."
Kiedy Śalva prędko biegł w kierunku Kryszny ze swoją maczugą, Pan Kryszna zręcznie odciął jego rękę, która razem z tą maczugą upadła na ziemię. W końcu, postanowiwszy go zabić, Pan Kryszna pochwycił Swój cudowny dysk, świecący niczym słońce przy rozwiązaniu materialnego stworzenia. Kiedy Pan Kryszna powstał ze Swym dyskiem, aby zabić Śalvę, wyglądał niczym czerwone słońce wschodzące ponad górą. Pan Kryszna odciął jego głowę i głowa ta, w hełmie i z kolczykami, potoczyła się na ziemię. Śalva został więc zabity w taki sam sposób, jak Vrtrasura został zabity przez Indrę, Króla niebios."

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 30 lis 2016, 15:23

Po śmierci Śiśupali, Śalvy i Paundry, inny głupi i demoniczny król o imieniu Dantavakra zapragnął zabić Krysznę, chcąc w ten sposób pomścić śmierć swojego przyjaciela Śalvy. Był on tak bardzo wstrząśnięty śmiercią Śalvy, że osobiście pojawił się na polu bitwy, bez odpowiedniej broni i amunicji, i nawet bez rydwanu. Jego bronią był ogromny gniew, który rozpalił go do czerwoności, a w ręku trzymał on jedynie maczugę. Był jednak tak potężny, że kiedy kroczył, wszyscy czuli, że ziemia drży. Kiedy Pan Kryszna zobaczył, że Dantavakra zbliża się do Niego w tak heroicznym nastroju, natychmiast wysiadł ze Swojego rydwanu, bowiem jedna z zasad etykiety wojennej mówi o tym, że walka może mieć miejsce jedynie pomiędzy równymi przeciwnikami. Wiedząc, że Dantavakra był sam i uzbrojony jedynie w maczugę, Pan Kryszna zareagował w podobny sposób i przygotował się do walki, biorąc do ręki Swoją maczugę. Kiedy Kryszna pojawił się przed nim, heroiczny marsz Dantavakry został natychmiast powstrzymany, tak jak olbrzymie i gwałtowne fale oceanu są powstrzymywane, kiedy uderzają o brzeg.

Dantavakra, który był królem Karusy, stanął zdecydowanie ze swoją maczugą i przemówił do Pana Kryszny w następujący sposób: "Wielka to przyjemność i bardzo pomyślna okazja Kryszno, że spotykamy się twarzą w twarz. Mój drogi Kryszno, jesteś mym wiecznym kuzynem, więc nie powinienem zabijać Cię w ten sposób, lecz niestety, popełniłeś wielki błąd, zabijając mojego przyjaciela Śalvę. W dodatku nie zadowala Cię jego śmierć i wiem, że chcesz zabić również mnie. Ponieważ tak palisz się do tego, będę zmuszony roztrzaskać Cię na kawałki moją maczugą. Kryszno, choć jesteś moim krewnym, muszę Ci powiedzieć, że jesteś głupcem. Jesteś naszym największym wrogiem, więc muszę Cię zabić jeszcze dziś, tak jak usuwa się czyraka ze swojego ciała poprzez operację chirurgiczną. Zawsze jestem bardzo zobowiązany moim przyjaciołom, i dlatego uważam, że jestem dłużnikiem mojego przyjaciela Śalvy. Mój dług wdzięczności wobec niego mogę więc spłacić jedynie zabijając Ciebie."

Tak jak treser słonia stara się kontrolować zwierzę, uderzając go swym trójzębem, tak Dantavakra starał się kontrolować Krysznę wypowiadając mocne słowa. Obrzuciwszy Go obelgami, uderzył Krysznę w głowę swą maczugą i ryknął niczym lew. Mimo tego mocnego uderzenia, Kryszna nawet nie drgnął, ani też nie poczuł żadnego bólu. Biorąc Swą maczugę Kaumodaki i zręcznie się poruszając, Kryszna zadał tak potężny cios w pierś Dantavakry, że jego serce pękło na dwie części. Na skutek tego Dantavakra zaczął wymiotować krwią, rozsypały się jego włosy i upadł na ziemię wyciągając ręce i nogi. Tak więc już w parę minut po Dantavakrze pozostało tylko leżące na ziemi martwe ciało. W momencie śmierci Dantavakry, tak jak w czasie śmierci Śiśupali, w obecności wszystkich stojących tam osób mała cząsteczka duchowej światłości opuściła ciało demona i w cudowny sposób pogrążyła się w ciele Kryszny.

Dantavakra miał brata o imieniu Viduratha, którego po śmierci Dantavakry ogarnął duży smutek. Pełen smutku i gniewu i ciężko oddychając, Viduratha pojawił się przed Panem Kryszną z mieczem i tarczą pragnąc pomścić śmierć swego brata. Pragnął zabić Krysznę natychmiast. Kiedy Pan Kryszna zrozumiał, że Viduratha szukał możliwości uderzenia Go mieczem, skorzystał ze Swojego dysku, Sudarśana cakra, który był ostry niczym brzytwa, i nie zwlekając odciął głowę Vidurathy, z hełmem i kolczykami, które ją zdobiły.
(KŹWP)

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 30 lis 2016, 15:56

Kiedy wróg napada na kraj, to jeszcze miał pretensje, że wojsko tego państwa się broni i jak wynika z niektórych postów, niektórzy obywatele też przyjmują stronę wroga mając pretensję do rycerzy niezłomnych, że bronią nas przed najeźdźcą. Czy nie jest to kuriozalne?
Powyższe przykłady wskazują, że Pan Kryszna kiedy pojawił się na tym świecie dla korzyści wszystkich żywych istot celem uporządkowania spraw tego świata (przywrócenia zasad religii i ochronę bhaktów) również napotkał wielu wrogów, z którymi musiał walczyć. Są też tacy, co nie szczędzą krytyki wobec Boga Najwyższej Osoby i to też jest kuriozalne.

Przemowa Sahadevy na ofierze Rajasuya:
"Pan Kryszna, najlepszy spośród członków dynastii Yadu, obrońca Swoich bhaktów, jest najbardziej wzniosłą osobą spośród zgromadzonych. Dlatego sądzę, że przede wszystkim Jemu powinno się oddać cześć. Choć półbogowie tacy jak Brahma, Pan Śiva, Król planet niebiańskich Indra, i wiele innych wzniosłych osób obecnych jest tutaj pośród zgromadzonych, nikt jednak nie może być równy Krysznie ani też od Niego większy, w kategoriach czasu, przestrzeni, pod względem siły, zamożności, sławy, mądrości, piękna, wyrzeczenia, czy pod jakimkolwiek innym względem. Wszystko co uważane jest za bogactwo, oryginalnie obecne jest w Krysznie. Tak jak dusza jednostkowa jest podstawową zasadą wzrostu tego materialnego ciała, tak w podobny sposób Kryszna i Dusza Najwyższa to podstawowa zasada tej manifestacji kosmicznej. Różne wedyjskie ceremonie rytualistyczne, takie jak odprawianie ofiar, ofiarowywanie oblacji w ogniu, intonowanie wedyjskich hymnów i praktyka yogi mistycznej, przeznaczone są do zrealizowania Kryszny: Czy ktoś podąża ścieżką czynności karmicznych czy ścieżką filozoficznej spekulacji, Kryszna jest celem ostatecznym. Celem wszystkich autentycznych metod samorealizacji jest zrozumienie Kryszny. Panie i Panowie, zbyteczne jest mówienie o Krysznie, bowiem każdy z was jest wzniosłą osobą, która wie, że Najwyższym Brahmanem jest Pan Kryszna, dla którego nie istnieją materialne różnice pomiędzy ciałem i duszą, pomiędzy energią i źródłem energii, czy też pomiędzy jedną częścią ciała, a drugą. Ponieważ każdy jest integralną cząstką Kryszny, nie ma jakościowej różnicy pomiędzy Kryszną, a żywymi istotami. Wszystko jest emanacją duchowych i materialnych energii Kryszny. Energie Kryszny są jak ciepło i światło powstające z ognia – nie ma różnicy pomiędzy jakością ciepła, światła i samym ogniem.

"Kryszna potrafi dokonać wszystkiego, czego tylko zapragnie, jakąkolwiek częścią Swego ciała. My możemy wykonywać jakąś rzecz przy pomocy określonej części naszego ciała, lecz On może zrobić wszystko każdą częścią Swego ciała. Jego transcendentalne ciało jest wieczne, pełne wiedzy i ekstatycznego szczęścia, i nie przechodzi On przez sześć rodzajów materialnych zmian – a mianowicie narodziny, istnienie, wzrost, czynności karmiczne, słabnięcie i zanik. Nie ulega On wpływowi żadnej zewnętrznej energii, jest On najwyższą przyczyną stworzenia, utrzymania i rozwiązania wszystkiego co jest. Jedynie dzięki łasce Kryszny każdy zaangażowany jest w praktykowanie religijności, w rozwój ekonomiczny, zadowalanie zmysłów i ostatecznie w dążenie do wyzwolenia z materialnej niewoli. Te cztery zasady progresywnego życia mogą mieć miejsce jedynie dzięki łasce Kryszny. Dlatego Jemu powinniśmy najpierw oddać cześć w tej wielkiej ceremonii i nikt nie powinien się temu sprzeciwić. Tak jak przez podlewanie korzenia automatycznie podlewane są gałęzie, gałązki, liście i kwiaty, lub tak jak przez dostarczanie jedzenia żołądkowi odżywianie i metabolizm zachodzą automatycznie we wszystkich częściach ciała – tak przez ofiarowanie czci przede wszystkim Krysznie, każdy na tym spotkaniu, łącznie ze wszystkimi półbogami, będzie usatysfakcjonowany. Jeśli ktokolwiek jest usposobiony dobroczynnie, bardzo dobrze będzie, jeśli odda jałmużnę jedynie Krysznie, który jest Duszą Najwyższą w każdym sercu, bez względu na określone ciało czy indywidualną osobowość. Jako Dusza Najwyższa, Kryszna obecny jest w każdej żywej istocie i jeśli będziemy mogli Go usatysfakcjonować, to automatycznie każda żywa istota będzie usatysfakcjonowana."

Sahadeva był w bardzo korzystnym położeniu, bowiem znał on chwały Kryszny. Opisawszy je pokrótce, zamilkł. Po jego przemowie wszyscy zgromadzeni na tej arenie ofiar z aplauzem potwierdzili jego słowa, mówiąc: "Wszystko co rzekłeś, jest w pełni doskonałe. Wszystko co rzekłeś, jest w pełni doskonałe." Kiedy Król Yudhisthira usłyszał zgodę wszystkich obecnych, a szczególnie braminów i uczonych mędrców, oddał cześć Panu Krysznie zgodnie z zasadami regulującymi Ved. Najpierw Król Yudhisthira – razem ze swymi braćmi, żonami, dziećmi, krewni i ministrami – obmył lotosowe stopy Pana Kryszny, a następnie tą wodą skropił ich głowy. Następnie ofiarował on Panu Krysznie różne jedwabne szaty w żółtym kolorze, oraz mnóstwo klejnotów i ornamentów.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Bolito » 30 lis 2016, 23:50

Aniruddha das pisze:Tam, gdzie przestrzega się zasad religii nikt na tym nie traci.
Aha. Obym nigdy nie znalazł się w zasięgu rażenia kszatrijów przestrzegających zasad religijnych.
Aniruddha das pisze:Miliony osób, które pomagały Pandawom zginęło w tej bitwie. Poległy też wszystkie dzieci Pandawów.
Pod Kurukszetrą walczyli tylko kszatrijowie. Czy ktoś przy okazji wyciął jakąś pobliską wioskę?
Aniruddha das pisze:Jednak do tych tragedii nie musiało dojść. Duryodhana ostatecznie dobrze rządził. Chronił swoich poddanych, ale Pandawowie upomnieli się o swoje królestwo [...]
Możliwe, że część zwykłych ludzi tak to widziała. Ale tego już się nie dowiemy.
Przykłady z Śalvą jest cokolwiek nietrafiony. Dvaraka była podstawowym celem jego ataku. A co do historii z Sudaksiną, nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego Śudarsana-ćakra zastosował odpowiedzialność zbiorową, zwłaszcza, że Sudaksina zginął od własnej broni. A Dvivida nawet nie próbował zaatakować Kryszny, tylko od razu zabrał się za dewastowanie krajobrazu. Więc to też nie wyjaśnia kwestii czy kszatrija ma prawo narażać ludzi, których podobno ma chronić.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Bolito » 01 gru 2016, 00:15

Roman pisze:Bolito, no to przez analogię...
Policjant powienien odstąpić od swoich obowiązków, gdy przestępca zagrozi, że w razie czego jego koledzy zamordują temu policjantowi żonę?
Nie o to mi chodziło. Ale również przez analogię: Ma słuchać przełożonych. I kiedy mówią: szykujemy dużą akcję, chcemy rozbić duży gang, współpracując z policją innego kraju złapać albo unieszkodliwić capo di tutti capi, więc przestań na razie uganiać się za płotkami, bo utrudniasz przygotowania ważniejszej operacji; to wtedy powinien posłuchać.
Aniruddha das pisze:Rzeczywiście Niemcy w odwecie palili wsie, ale te ich demoniczne zasady spowodowały, że mjr. Hubal Dobrzański zmienił taktykę.
Otóż to. Ale w pełni zdał sobie sprawę z pośrednich efektów swoich działań dopiero 11 kwietnia 1940, po pacyfikacji Skłobów i Huciska. A 30 kwietnia zginął.
Aniruddha das pisze: jak wynika z niektórych postów, niektórzy obywatele też przyjmują stronę wroga mając pretensję do rycerzy niezłomnych, że bronią nas przed najeźdźcą. Czy nie jest to kuriozalne?
To do mnie? To napisz otwarcie, bo na razie nikt inny w tym wątku nie zakłócił Ci przeklejania Bhagavata Purany na forum, ośmielając się być sceptycznym. Jak sobie życzysz, to będę unikał tego i innych wątków składających się z "wklejek", tak jak to robiłem od jakiegoś czasu.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Instrukcje dla rządzących

Post autor: Aniruddha das » 01 gru 2016, 18:20

Wszystkie reakcje jakie odbieramy w życiu są wyłącznie efektem naszego działania. Sami jesteśmy kowalem swego losu, chociaż wydaje się, że to przez innych cierpimy.
Kiedy Kamsa zabijał po kolei nowo narodzone dzieci Devaki upatrujemy w nim przyczynę ich zguby, jednak one same, poprzez swoją karmę, zasłużyły na swój los. Kamsa odbierze reakcje za swoje czyny, ale nie jest przyczyną trudnego położenia dzieci Devaki, chociaż tak się wydaje.
W czasie II wojny światowej wystąpiło wiele krzywd, ale przyczyną był każdy z osobna, a nie okupant, czy w naszym rozpatrywanym przypadku - mjr Hubal. Okupanci i partyzanci odpowiadają za swoje czyny w zależności, czy są zgodne z zasadami religii, czy nie. Czy to jest karma (reakcje pożądane), wikarma (reakcje niepożądane) czy może akarma (bez reakcji) każdy odpowiada sam za swoje czyny.
Bg 4.17 Niełatwo zrozumieć jest zawiłości działania. Należy posiąść właściwą wiedzę o tym, czym jest czyn, co to jest czyn zakazany i czym jest bezczyn.
Jeśli ktoś poważnie traktuje wyzwolenie z niewoli materialnej, musi on zrozumieć różnicę pomiędzy działaniem, biernością i czynem nie popieranym przez autorytety. Należy starać się przeanalizować czyn, jego skutki i czyny niewłaściwe, jako że przedmiot ten jest bardzo trudny.
Czytamy, że mjr Hubal jest odpowiedzialny za spalenie wiosek, inni powiedzą - okupanci, ale nie jest to prawdą. Możemy tylko rozpatrzyć, czy działali oni zgodnie z zasadami religii.
Kiedy okupanci palili wioski oraz żywcem małe dzieci, kobiety i starców, tj czyn demoniczny, który w przyszłości przeniesie bardzo opłakane skutki. Hubal walczył z napastnikami, a zatem zgodnie z zasadami religii. Nie jest też odpowiedzialny za palenie wiosek.
Bg 2.14
Walka jest religijną zasadą obowiązującą ksatriyów, i chociaż ktoś ma walczyć z przyjaciółmi czy krewnymi, nie powinien uchylać się od swojego obowiązku. Należy przestrzegać przepisanych zasad i reguł religijnych, gdyż w ten sposób można wznieść się do platformy wiedzy, a jedynie przez wiedzę i oddanie można uwolnić się ze szponów mayi.
Dlatego żołnierz nie może uniknać walki.

ODPOWIEDZ