Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Diagnostyka przyczyn cierpienia społeczeństwa. "Istnieje wiele tematów w Bhagavatam o socjologii, polityce, ekonomii, sprawach kulturowych, itd., ale wszystkie z nich są powiązane z Krsną i dlatego wszystkie z nich są warte słuchania. Krsna jest oczyszczającym czynnikiem wszystkich tematów, bez względu na to, jakimi by one nie były. W świecie doczesnym wszystko jest nieczyste, jako że wszystko jest produktem trzech materialnych cech. Jednakże Krsna jest oczyszczającym pośrednikiem." - 01.16.05 Zn.
Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Purnaprajna » 12 cze 2015, 13:17

Mathura pisze:
I dlatego, zachęcająca do tego demokracja to ustrój śudrów i poniżej śudrów.
Pewnie tak, bo tak mówią pisma.
Ale, choć z pewnych punktów widzenia, demokracja nie jest ustrojem doskonałym, to lepiej nie narzekajmy (bo to zajęcie siudrów przecież :)), gdyż paradoksalnie, daje nam ona ochronę. Gdyby ustrój był inny, to kto wie, czy moglibyśmy w ogóle legalnie jako związek wyznaniowy istnieć. Kilkaset lat wstecz, być może spłonęlibyśmy na stosach, po uprzednim łamaniu kołem, rwaniu paznokci, podpiekaniu ogniem i innych "miłych" zabiegach niezbędnych do wygnania z nas złego i wybicia z głów kontaktów z Czarnym. (Kryszną) :)
Może więc niektórzy bhaktowie powinni przestać cały czas na narzekać na system? Bo to, co tu na forum i na niektórym bhaktowskim Facebooku widzę, to samo "polityczno-moralistyczne" narzekanie, w większości oparte na dualizmie, a nie na bazie transcendentalnej wiedzy, co nikomu nie przynosi żadnej korzyści, oprócz popsucia humoru. Dodatkowo, stwarza to fałszywe wrażenie, że jest to połączone ze świadomością Kryszny, Śrila Prabhupadem i MTŚK.

Żeby jeszcze pisali by coś odkrywczego, ale nie, bo są to dokładnie te same rzeczy, które można przeczytać na tysiącach blogów politycznych, i dotyczących teorii spiskowych. Są to prywatne, na ogół bardzo emocjonalne opinie, które pomimo gorących zapewnień i obietnic, w żadnym stopniu nie mają wpływu na życie, i realne podwyższenie standardu ludzkiego szczęścia.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2015, 13:56 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Purnaprajna » 12 cze 2015, 13:36

Mathura pisze:Jeśli ktoś uważa, że ma do przekazania ważną rzecz, to będzie robił swoje, pomimo problemów jakie w związku z tym napotyka.
Sedno sprawy tkwi w tym, aby nauczyć się widzieć, co jest ważne dla nas, jako bhaktów, i dla całego społeczeństwa z perspektywy autoryzowanej duchowej wiedzy. W innym przypadku, ta tzw. ważna, ale oddzielona od Kryszny rzecz, zwie się w Bhagawatam "mayą", iluzoryczną energią Kryszny.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Mathura » 12 cze 2015, 15:32

Purnaprajna pisze:Po to, abyśmy mogli się z nich uczyć, zrozumieć i aby stało się to dla nas proste.
W tym znaczeniu brzmi to przyjemniej i zupełnie inaczej, niż w poprzednim, sugerującym, że ci co nie rozumieją tego prostego dla prostych, są jakby nieco tegez, pokomplikowani.
Trzeba by zadać sobie samemu pytanie, ile wcieleń zajęło tym prostym, stanie się prostymi?

Purnaprajna pisze:Może więc niektórzy bhaktowie powinni przestać cały czas narzekać na system?
Skoro narzekają to najwidoczniej czują taką potrzebę. Ich prawo.

Ja tylko zwróciłem uwagę na to, że sam również krytykujesz system, choć wcale on pod pewnymi względami nie jest taki zły. Tylko tyle i nic więcej.
Są to prywatne, na ogół bardzo emocjonalne opinie, które pomimo gorących zapewnień i obietnic, w żadnym stopniu nie mają wpływu na życie, i realne podwyższenie standardu ludzkiego szczęścia.
W jakimś procencie masz pewnie rację, ale nie całkowicie.
Jeden tylko przykład, bo nie chce mi się pisać o innych: skąd ludzie dowiedzieli się o szczepionkowych przekrętach? Z oficjalnych mediów? Czy ta wiedza nie uchroniła wielu od poważnych powikłań i wynikających z nich cierpień?
Sedno sprawy tkwi w tym, aby nauczyć się widzieć, co jest ważne dla nas, jako bhaktów, i dla całego społeczeństwa z perspektywy autoryzowanej duchowej wiedzy. W innym przypadku, ta tzw. ważna, ale oddzielona od Kryszny rzecz, zwie się w Bhagawatam "mayą", iluzoryczną energią Kryszny.
Bhagavatam i inne pisma również, między innymi, zajmują się mayą. I choć jest ona oddzielona od Kryszny, jednocześnie nie jest oddzieloną.

Istotne jest to, aby zrozumieć, że transformacja świadomości, choć może odbyć się w sekundę, zazwyczaj zajmuje sporo czasu. Każdy ma swoje tempo.
Tobie wzniesienie na Twój poziom, zajęło jakiś czas. Wymaganie od innych, aby natychmiast znaleźli się na tym samym pułapie nie ma sensu, a przysporzyć może sporo frustracji.

Pokonanie umysłu nie jest łatwe.

Kryszna instruuje w 11 Canto Ś.B. w 20-tym rozdziale.
20.21
Doświadczony jeździec pragnący ujarzmić narowistego konia najpierw pozwala
mu na krótko pędzić tak jak mu się podoba, ale potem ciągnie cugle i stopniowo
kieruje konia na właściwą drogę. W podobny sposób, najwyższym procesem jogi
jest ten, przy pomocy którego ktoś ostrożnie obserwuje odruchy pragnień i potra-
fi nad nimi stopniowo zapanować.

20.22
Dopóki czyjś umysł nie jest utwierdzony w duchowej przyjemności, dopóty dobrze
jest by studiował tymczasową naturę wszystkich materialnych obiektów na platformie
kosmicznej, ziemskiej i atomowej. Ktoś powinien obserwować bezustannie
proces stworzenia widziany w naturalnie postępujących po sobie etapach oraz
proces zniszczenia zachodzący w odwrotny sposób.
20.23
Kiedy jakaś osoba czuje wstręt do tymczasowej, iluzorycznej natury tego świata
i dzięki temu jest obojętną wobec tego co ją otacza, jej umysł, kierowany wskazówkami
mistrza duchowego rozważa ciągle i od nowa naturę świata i w końcu porzuca
fałszywe utożsamianie się z materią.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Waldemar » 12 cze 2015, 17:40

Mathura pisze:
Purnaprajna pisze:Waldemar napisał(a):
I łatwo można się pogubić o co tak na prawdę chodzi.

Proste dla prostych, skomplikowane dla skomplikowanych.
Przypuszczam, choć mogę się mylić, że Waldemarowi chodzi o sytuację, często mającą miejsce tu na forum, gdy temat wątku zaczyna się tak rozrastać, a przy tym miksować z coraz to z nowymi, pojawiającymi się zagadnieniami, że następuje jego rozmycie, i po pewnym czasie rzeczywiście może być problem z dojściu do tego o co chodzi i do czego to zmierza.

Ale może się mylę. Najlepiej niech Waldemar sam wyjaśni co miał na myśli.

A poza tym, skoro wszystko jest tak proste, to po co tyle książek, komentarzy, wyjaśnień, wykładów, nakazów, zakazów, instrukcji?
Wszystko ostatecznie zawiera się w jednym słowie. W jednym imieniu. Po co cała reszta?
Zajrzałem do notatek.
Pierwsza wersja była trochę inna:

Dlatego bhaktowie sami muszą najpierw stać się rzeczywiście szczęśliwi, żeby ludzie zobaczyli, że jest to możliwe do osiągnięcia dzięki bhakti jodze polecanej przez bhaktów.

Chodziło mi o to, że aby nauczać w skuteczny sposób innych, jak być szczęśliwymi, trzeba być samemu szczęśliwym i świadomym Krsny, tak jak to było w przypadku Śrila Prabhupada.
Czyli inaczej mówiąc to, czy ktoś jest świadomy Krsny, można rozpoznać po tym, że jest on szczęśliwy.

Śrila Bhakisiddhanta Sarasvati Thakura, już na pierwszym spotkaniu w 1922 roku, poprosił Śrila Prabhupada by nauczał nauk Śri Caitanyi Mahaprabhu poza Indiami. Śrila Prabhupad przez ponad 40 lat przygotowywał się do rozpoczęcia nauczania w krajach jawanów i mleczów.

Moją motywacją do nauki praktykowania bhakti jogi jest chęć powrotu do zdrowia i chęć osiągnięcia szczęścia.

Niedawno przypomniałem sobie swoje motywacje z jakimi przyłączałem się do bhaktów w 1984 r..
Poczytałem trochę książki Śrila Prabhupada , bhaktowie mnie trochę ponauczali, i postanowiłem:
Dobra. Zapowiada się dobrze. Sprawdzę metody praktykowania bhakti jogi polecane przez bhaktów na sobie, zanim zacznę je polecać innym.
No i sprawdziłem. Szkoda gadać.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Harsza » 12 cze 2015, 19:09

Wtrącam swoje 3 grosze.
1. Purna sądzę że słusznie skrytykował polityczne zaangażowanie Prabhu V-K pod szyldem bhaktowskim. (waisznawa). Jestem historykiem i dobrze wiem jak to wszystko wyglądało wcześniej. Zaangażowanie polityczne i społeczne ("feminazistki") trwale i, niestety, skutecznie odcina od ruchu Hare Kryszna osoby o takich właśnie, błędnych, poglądach, a że są to poglądy mejnstrimowe, jest to odcinanie się od ludzi, którzy być może przyszli by do naszego ruchu ( a jest ich wielu), ale ostre słowa mogą ich od tego odstręczać. W dodatku opcja, której ja, a także w jakimś stopniu Vaisnava-Krpa sprzyjamy to opcja stosunkowo wrogo ustosunkowana do naszego ruchu. Politycy prawicowi w pewnych okolicznościach mogliby powsadzać nas do więzień, bo to że demokracja jest dana na zawsze to mit. Demokracja się skończy pewnego dnia, a to kto będzie wtedy rządził będzie miało kluczowe znaczenie. Już ostatnie wybory samorządowe pokazały jak można liczyć głosy. Jeśli gospodarka europejska załamie się, sfrustrowany wyborca wybierze prawicowo-parafialnych polityków. W tym samym czasie skończyć się może demokracja. Ja nie chcę straszyć, bo może w Europie, nawet najbardziej katolickiej, to do jakiś zbrodnie na tle religijnym nie dojdzie, ale utrudnienie i zahamowanie rozwoju naszego ruchu stałoby się wtedy naturalną konsekwencją rządzącej opcji politycznej.
Angażując się po którejkolwiek ze stron: Palikot (bo powiedział, że najbliżej mu do hinduizmu), Platforma (bo to partia nowoczesna i wolnościowa), PiS (bo walczy z korupcją), Kukiz, Mikke, itd, ryzykujemy, że ten kto zwycięży może się na nas uwziąść, może zapamiętać, że szczególnie sprzyjamy jakiejś wrogiej mu opcji. Słowem - jeśli jakiś bhakta chce działać - czy to u Kukiza, czy to Mikkego, albo u Kaczyńskiego, Palikota, czy kogokolwiek, to jego sprawa, żeby nie powiedzieć "dharma". Jednak mieszanie do tego portalu społeczności Kryszny może okazać się w przyszłości niebezpieczne w dwojaki sposób: mimochodem ruch Hare Kryszna dostaje łatkę politykierstwa i to jest na 100%, a z kolei w jakiejś przyszłości, jakaś opcja rządząca zwalcza nas, bo zaangażowaliśmy się po wrogiej dla niej stronie, i to jest na jakieś 15-30%. W dodatku, no akurat Duda to chyba będzie OK, ale związana z Kościołem prawica to szczególnie nas nie lubi, bo podejrzewa (oczywiście błędnie), że chcemy zrobić to co oni z poganami i katarami. Nauki płynące z historii są takie, że jako mniejszość religijna nie powinniśmy się wychylać (zanadto).
2. Jeszcze 10 lat temu w to nie wierzyłem, ale niestety, jest to prawdą. Zwolennicy spiskowej teorii dziejów, jakkolwiek fantastycznie i niedorzecznie brzmi to dla takich osób jak Purna, ogólnie mają rację. Oni nazywają to zwykle masonerią. Niestety, istnieje jakaś klika rządząca, tworząca ponadpaństwową strukturę. która konsekwentnie dąży do przejęcia władzy nad światem. Niestety, nie chcę wchodzić w szczegóły, bo chcę jeszcze znaleźć dziś czas na czytanie literatury waisznawa (mamy dzisiaj Ekadaśi!). Wygląda na to, że częścią tego planu jest wprowadzenie GMO, pauperyzacja ludności (wyzucie z własności poprzez system podatkowy i bankowy), a może i gorsze rzeczy. Tak się złożyło, że opcja prawicowo-kościołowa usiłuje się temu przeciwstawić i to bardzo dobrze, że tacy ludzie, jak Arkadiusz Woźniak angażują się po tej "Dobrej Stronie". Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy statystycznym zerem, nie stanowimy żadnego realnego elektoratu, a ludzie nam sprzyjający nie działają w żadnych partiach, i jeśli opcja prawicowo-kościołowa zdoła zatrzymać pochód opcji lewacko-masonistycznej, co uważam za dość prawdopodobne ze względu na możliwe za jakiś czas załamanie systemu gospodarczego (zwykłe przegrzanie koniunktury, ale tym razem poważne, niekoniecznie machloje żydowskich finansistów), to prędzej my, religijne mniejszości, możemy zostać ich ofiarami niż nadziani żydo-masoni na bachamach. Wniosek jest jeden - popieram społeczno-polityczny program Arkadiusza Woźniaka, i to pomimo mojej niechęci do Mikkego, ale pod warunkiem że będzie on (program) jedynie nieznacznym marginesem tego, co czytamy na portalu waisznawa.pl. Inaczej mówiąc - treści polityczne i społeczno-polityczne powinny zostać drastycznie ograniczone.
3. Głównym zadaniem bhakty, zwłaszcza inicjowanego, jest propagowanie świadomości Kryszny. Strona waisznawa.pl świetnie spełnia to zadanie. Jeśli jednak bhaktowie będą angażowali się w politykę, to poświęcą na to czas i energię, a zatem powinni to czynić, dopiero jeśli okaże się to konieczne. Może przyjdzie czas, że zabierzemy głos, wspólnie, z oburzonym społeczeństwem, weźmiemy udział w jakimś wielkim społecznym ruchu przeciw czemuś, czy na rzecz czegoś - wiadomo, nie chcemy GMO, gender-indoktrynacji, itd, ale na razie nie ma żadnego sensu walka na łamach naszych środków o sprawy i ludzi, którzy są daleko od ideałów społeczeństwa dharmicznego. Powinniśmy być po pierwsze bhaktami Kryszny, dopiero po drugie obywatelami i członkami polskiego narodu. Podsumowując: to, że moim zdaniem to Prabhu V-K ma rację w kwestiach społeczno-politycznych, portal waisznawa.pl nie jest dobrym miejscem na prezentację tych poglądów, nawet więcej, jest złym miejscem na takie rzeczy. Chcę, żeby znaczenie tego portalu rosło, żeby przeglądało go jak najwięcej osób, żeby ruch Hare Kryszna nie był kojarzony z żadną opcją polityczną, a to co można określić, jako polityczną propagandę pojawiało się na naszym portalu tylko wyjątkowo i bardzo rzadko (a i to, tylko dlatego, że jest to strona prywatna, a nie oficjalna).
Raczej powinniśmy pracować nad tym, by dotrzeć do jak największej liczby osób, a tematy polityczne absorbują nasz czas i energię, zniechęcając tych, którzy uważają inaczej niż my. Nie zmienia to faktu, że zaangażowanie Prabhu V-K przeciwko temu kandydatowi na prezydenta, który reprezentował interesy koncernów i GMO, a poza tym miał w zwyczaju mordowanie zwierząt po lasach i nie potrafił posługiwać się językiem polskim, uważam za słuszne, ponieważ jednak wybory minęły, czas zdjąć ten temat ze świecznika.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Vaisnava-Krpa » 12 cze 2015, 20:16

Program polityczny najskrajniejszego polskiego katolickiego ekstremum:

Zasady ustrojowe Wielkiej Polski Katolickiej
mw.jpeg
mw.jpeg (9.68 KiB) Przejrzano 2019 razy
Zasada Państwa Katolickiego- Religią dominującą w Polsce jest religia rzymskokatolicka. Katolicyzm, jako najistotniejszy czynnik budujący polską tożsamość i kulturę, oraz tworzący podstawę ładu etycznego podlega szczególnej ochronie ze strony władz państwowych. Na terytorium Polski obowiązuje wolność wyznania, jednak nie dotyczy ona wspólnot religijnych dążących do zniszczenia fundamentów cywilizacyjnych Europy, propagujących postawy o charakterze destrukcyjnym , czy prowadzących działalność na szkodę Polski. - See more at: http://kierunki.info.pl/2015/06/adam-se ... dsXKz.dpuf



Szyld jest prywatny, nie ma logo ISKCON. To raz.
Dwa, że aby nie urazić Biedronia czy Palikota i innych, musimy przyjąć ich poglądy, inaczej odstraszamy ich od wiemy czego.
kosciol-dla-kazdego.jpg
kosciol-dla-kazdego.jpg (37.21 KiB) Przejrzano 2019 razy
Politycy obecnie rządzący się tym nie przejmują, robią co robią i proszą o poparcie lub o nieuczestniczenie w wyborach gdy tak wygodniej (referendum o odwołanie).



Mnie to uraża, że tacy ludzie mną rządzą. Nie czuję szacunku i oddania. Takiego ludzie wybrali reprezentanta Boga a my nic. Muszę cierpieć za ich wybór ale mamy demokrację.
PRABHUPAD-UWACA-gdy-rzadzi-Kali.jpg
Gdy-waisznawa-widzi-bledne-prowadzenie-sie-rzadu.jpg
monarchia-po.jpg
monarchia-po.jpg (41.87 KiB) Przejrzano 2019 razy
(...) Monarchia w dużo mniejszym stopniu ulega pokusie regulowania wszystkiego swoimi ustawami, następca tronu jest z reguły całymi latami przygotowywany do pełnienia najważniejszej funkcji. Jak wiadomo, szlachectwo zobowiązuje – o ileż bardziej zobowiązuje więc królewskość! (...) monarcha nie może uciec przed odpowiedzialnością: ustrój ten „wprzęga władcę w jarzmo niezbywalnej (...) odpowiedzialności.
Żaden monarcha nie pobierał podatków tak wysokich jak współczesne; nie było powszechnej służby wojskowej, przymusu edukacji czy ubezpieczeń – „rządy ludu” są dużo bardziej pomysłowe w zakresie zniewalania ludzi. Monarcha stanowi właściwie gwarant wolności. (...) Widząc króla, lud chce być jemu podobny. Widząc motłoch, polityk w demokracji chce być jemu podobny." - Piotr Tadeusz Waszkiewicz
http://www.legitymizm.org/dlaczego-monarchia

Krol-bhakta-vaisnava-doradca-m.jpg
Doradzimy, że nie są tym ciałem, reszty nie trzeba.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Aniruddha das » 12 cze 2015, 23:02

Bardzo dobra poważna dyskusja, gdzie każdy może wyrazić swoje myśli. Jeżeli będziemy się tego trzymać nikt nie zakłóci naszych rozmów o Panu Krysznie.
Uczymy się w ten sposób:
Gdy ktoś czyni właściwie podążamy za nim.
Jeżeli błądzi, to korzystamy z tego doświadczenia, by nie iść tą drogą.
Tak wiele możemy się od kogoś nauczyć przyjmując to, co właściwe, a
nie robić tego, co nas razi.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Mathura » 14 cze 2015, 07:55

Ciekawy artykuł, powiązany nieco z dyskusją w tym wątku. Warto przeczytać. Może niektórym da to coś do przemyślenia.

http://wolnemedia.net/polityka/bohater- ... orytarian/

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Harsza » 14 cze 2015, 13:15

Przeczytałem. Interesujący artykuł.
Przede wszystkim ważne, że nauka w swych różnych dziedzinach i aspektach stała się podporą władzy - od niej zależna i niej służąca. Zupełnie tak samo, jak wtedy gdy rolę nauki w życiu społecznym pełniła religia! proszę bardzo, cytat z artykułu:
" Jedną z obserwacji, jaką Martin-Baró poczynił w odniesieniu do psychologii w Stanach Zjednoczonych było to, iż „swoją pozycję i rangę zawdzięcza ona nadskakiwaniu ugruntowanym strukturom władzy i zaspokajaniu ich potrzeb”." (...)

"Martin-Baró nie byłby zaskoczony faktem, iż American Psychological Association – APA (Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne – ASP) przez kilka lat nie tylko akceptowało pomysł obecności psychologów przy przesłuchaniach i torturach w obozie Guantánamo, oraz w innych, podobnych miejscach, ale wręcz odnosiło się do niego z entuzjazmem. Kiedy wyszło na jaw, że w opracowywaniu brutalnych metod przesłuchań prowadzonych przez amerykańską armię i CIA pomagali amerykańscy psychologowie, ASP w 2005 roku zebrało zespół roboczy, by przyjrzeć się sprawie, dochodząc do wniosku, że działania psychologów przy wspieraniu armii w przesłuchaniach więźniów były… „ważne i etyczne”."
Po pierwsze, kto by pomyślał, że w torturowanie ludzi w guantanamo - w świetle obowiązujących w świecie zachodnim norm prawnych całkowicie i absolutnie nielegalne, dadzą się wkręcić psychologowie! Po drugie - zgodne z linią systemu faszerowanie ludzi psychotropami, by robić z nich życiowe kaleki - proszę bardzo, za pieniądze psychiatrzy i psychologowie podpiszą się i pod tym. ( to aluzja do tegoż artykułu, tam gdzie mowa jest o "leczeniu" dzieci i młodzieży lekami psychotropowymi, zapomniałem wkleić cytat) No cóż - nauczanie darwinizmu w publicznych szkołach to przy tym pikuś...

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Green_lake » 15 cze 2015, 07:51

Nie powinni w ogóle głosować!
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Zablokowany