Kretyńskie prawa

Diagnostyka przyczyn cierpienia społeczeństwa. "Istnieje wiele tematów w Bhagavatam o socjologii, polityce, ekonomii, sprawach kulturowych, itd., ale wszystkie z nich są powiązane z Krsną i dlatego wszystkie z nich są warte słuchania. Krsna jest oczyszczającym czynnikiem wszystkich tematów, bez względu na to, jakimi by one nie były. W świecie doczesnym wszystko jest nieczyste, jako że wszystko jest produktem trzech materialnych cech. Jednakże Krsna jest oczyszczającym pośrednikiem." - 01.16.05 Zn.
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Kretyńskie prawa

Post autor: trigi » 05 gru 2011, 06:58

Zamiast pomagac wprowadzaja restrykcje
Choć wydaje się, że powinniśmy pomagać biednym, nie w każdym kraju jest to normą. Władze Las Vegas bez najmniejszych skrupułów sprzeciwiły się temu zwyczajowi. Po prostu zakazały dokarmiania żebrzących i bezdomnych. Jeśli ktoś to zrobi, może mu grozić mandat.

Nie ma się co dziwić - w mieście jest 12 tysięcy bezdomnych. Jeśli oddanie kanapki jeszcze nie jest traktowane jako przestępstwo, to już rozdawanie zupy... może być ukarane. Inne miasta w USA również zastanawiają się nad wprowadzeniem podobnego zakazu.

Podobne, choć nieco bardziej restrykcyjne prawo, wprowadził właśnie węgierski rząd. Zgodnie z nową ustawą, bezdomność stanie się na Węgrzech przestępstwem. Osoby zatrzymane pod tym zarzutem będa karane grzywną o równowartości 2000 złotych. Jeśli nie będą w stanie jej zapłacić - trafią do więzienia.

Parlamentarzyści w państwie nad Balatonem tłumaczą, iż ich nadrzędną intencją była chęć rozwiązania problemu ogromnej liczby bezdomnych na ulicach węgierskich miast. W samym tylko Budapeszcie jest ok. 10,000 bezdomnych. Można się zastanawiać, czy na pewno obrali dobrą drogę do walki z tym zjawiskiem.
No tak rozwiążą problem - więzienie 2 domem.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Kretyńskie prawa

Post autor: padmak » 05 gru 2011, 18:45

Tyle tylko że za pobyt w więzieniu płaci całe społeczeństwo i to nie małe pieniądze. W Polsce 1 miesiąc pobytu penitenta kosztuje ok 3000 zł. I teraz jeżeli ktoś miał zasądzone dla przykładu alimenty w wysokości chociażby 400 zł i ich nie płaci bo stracił pracę, to Państwo osadza go w więzieniu np na 7 lat, płaci za jego pobyt 3tyś miesięcznie i oczywiście wypłaca 400 zł alimentów plus koszt obsługi takiego wypłacania. Więc zamiast dać nawet "obowiązkową" pracę, z której pobierano by dodatkowo 400 zł to "łatwiej" jest osadzić delikwenta w więzieniu.
Innym przykładem jest zabieranie dzieci rodzicom, którzy nie radzą sobie z utrzymaniem takiego dziecka bo stracili pracę, lub nie mogą pracować ze względu na np. niepełnosprawność dziecka.
Rodzice tacy otrzymują np. 500 zł renty, z której muszą otrzymać siebie i dziecko. A jak nie dadzą rady się otrzymać to dziecko zabierane jest do ośrodka opiekuńczego lub domu dziecka i wtedy Państwo znajduje 3-4 tyś na utrzymanie "podopiecznego". Niedawno nawet tacy rodzice protestowali u premiera, żeby dać im nie 500 a co najmniej 1000 zł renty do będzie im łatwiej, Na razie bez odzewu.....
Można mnożyć takie przykłady że "ludziom nie damy a sami 5 razy drożej możemy" :)

ODPOWIEDZ