Strona 1 z 1

Kretyńskie prawa

: 05 gru 2011, 06:58
autor: trigi
Zamiast pomagac wprowadzaja restrykcje
Choć wydaje się, że powinniśmy pomagać biednym, nie w każdym kraju jest to normą. Władze Las Vegas bez najmniejszych skrupułów sprzeciwiły się temu zwyczajowi. Po prostu zakazały dokarmiania żebrzących i bezdomnych. Jeśli ktoś to zrobi, może mu grozić mandat.

Nie ma się co dziwić - w mieście jest 12 tysięcy bezdomnych. Jeśli oddanie kanapki jeszcze nie jest traktowane jako przestępstwo, to już rozdawanie zupy... może być ukarane. Inne miasta w USA również zastanawiają się nad wprowadzeniem podobnego zakazu.

Podobne, choć nieco bardziej restrykcyjne prawo, wprowadził właśnie węgierski rząd. Zgodnie z nową ustawą, bezdomność stanie się na Węgrzech przestępstwem. Osoby zatrzymane pod tym zarzutem będa karane grzywną o równowartości 2000 złotych. Jeśli nie będą w stanie jej zapłacić - trafią do więzienia.

Parlamentarzyści w państwie nad Balatonem tłumaczą, iż ich nadrzędną intencją była chęć rozwiązania problemu ogromnej liczby bezdomnych na ulicach węgierskich miast. W samym tylko Budapeszcie jest ok. 10,000 bezdomnych. Można się zastanawiać, czy na pewno obrali dobrą drogę do walki z tym zjawiskiem.
No tak rozwiążą problem - więzienie 2 domem.

Re: Kretyńskie prawa

: 05 gru 2011, 18:45
autor: padmak
Tyle tylko że za pobyt w więzieniu płaci całe społeczeństwo i to nie małe pieniądze. W Polsce 1 miesiąc pobytu penitenta kosztuje ok 3000 zł. I teraz jeżeli ktoś miał zasądzone dla przykładu alimenty w wysokości chociażby 400 zł i ich nie płaci bo stracił pracę, to Państwo osadza go w więzieniu np na 7 lat, płaci za jego pobyt 3tyś miesięcznie i oczywiście wypłaca 400 zł alimentów plus koszt obsługi takiego wypłacania. Więc zamiast dać nawet "obowiązkową" pracę, z której pobierano by dodatkowo 400 zł to "łatwiej" jest osadzić delikwenta w więzieniu.
Innym przykładem jest zabieranie dzieci rodzicom, którzy nie radzą sobie z utrzymaniem takiego dziecka bo stracili pracę, lub nie mogą pracować ze względu na np. niepełnosprawność dziecka.
Rodzice tacy otrzymują np. 500 zł renty, z której muszą otrzymać siebie i dziecko. A jak nie dadzą rady się otrzymać to dziecko zabierane jest do ośrodka opiekuńczego lub domu dziecka i wtedy Państwo znajduje 3-4 tyś na utrzymanie "podopiecznego". Niedawno nawet tacy rodzice protestowali u premiera, żeby dać im nie 500 a co najmniej 1000 zł renty do będzie im łatwiej, Na razie bez odzewu.....
Można mnożyć takie przykłady że "ludziom nie damy a sami 5 razy drożej możemy" :)