Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Diagnostyka przyczyn cierpienia społeczeństwa. "Istnieje wiele tematów w Bhagavatam o socjologii, polityce, ekonomii, sprawach kulturowych, itd., ale wszystkie z nich są powiązane z Krsną i dlatego wszystkie z nich są warte słuchania. Krsna jest oczyszczającym czynnikiem wszystkich tematów, bez względu na to, jakimi by one nie były. W świecie doczesnym wszystko jest nieczyste, jako że wszystko jest produktem trzech materialnych cech. Jednakże Krsna jest oczyszczającym pośrednikiem." - 01.16.05 Zn.
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Mathura » 01 cze 2015, 11:02

Wszystko można rozpatrywać z rożnych punktów widzenia. Wedy zawierają wiele wskazówek, nakazów i zakazów. Można na ich podstawie formułować różne opinie i oprzeć je stosownym wersetem. Druga strona zrobi to samo, a obie opinie będą brzmieć logicznie i sensownie. Kryszna wspomina o czymś takim w 11 Canto Ś.B. Choć Kryszna mówi tu o elementach materialnych, a nie polityce, to myślę, że można to odnieść do każdej nieomal dyskusji.

Pan Kryszna odpowiedział:
– Ponieważ materialne elementy obecne są wszędzie, dlatego różni uczeni bramini
przeanalizowali je na różne sposoby. Wszyscy ci filozofowie przemawiali będąc
pod wpływem Mojej mocy mistycznej i dlatego mogli powiedzieć cokolwiek nie
zaprzeczając prawdzie.
22.5
Kiedy jakiś filozof argumentuje rozmawiając z innym – nie badałem tego przypadku
z twego punktu widzenia – dzieje się tak, dlatego, że to Moje niepokonane
energie motywują ich spór.
22.6
Przez wzajemne oddziaływanie na siebie Moich różnych energii powstają zróżnicowane
opinie. Jednak dla tych, którzy skupili swoją inteligencję na Mnie i kontrolowali
swoje zmysły, różnice percepcji zanikają i w efekcie wszelkie argumentowanie
przestaje istnieć.
22.9
Dlatego nie ma znaczenia jaki myśliciel przemawia i nie ważne czy w swojej kalkulacji
włączył materialne elementy z ich stanu subtelnego czy zamanifestowanego.
Ja przyjmuję ich konkluzje jako autorytatywne ponieważ każda teoria posiada logiczne
wyjaśnienie.


Dlatego podczas oceniania czyjegoś postępowania, warto najpierw spróbować przeanalizować sytuację z rożnych punktów widzenia. Nie wystarczy wkleić werset i sprawa załatwiona, bo w odpowiedzi ktoś poda inny werset i co wtedy? Można się nieźle zakręcić.

Wszyscy wiemy, że nie jesteśmy ciałem, i że nic co dzieje się w koło tak naprawdę nas nie dotyka. Nie ma to na nas rzeczywistego wpływu. Jest to fakt. A jednak, gdy walniemy się młotkiem w palec to prawdopodobną reakcją będzie okrzyk bólu. I to też jest fakt. Więc nauczanie innych tego, że nie jesteśmy materialnym ciałem to jedno, a drugim jest zrealizowanie w pełni tego faktu. W przeciwnym razie jakie znaczenie ma nasze nauczanie?

Można wytknąć komuś jego przywiązanie, i przygwożdżać go stosownymi wersetami, ale wtedy samemu trzeba okazywać nieprzywiązanie, a nie przy pierwszej lepszej okazji okazywać je takie same lub większe. Wystarczy tylko, że zostanie naciśnięty odpowiedni guzik i ego skacze.

Żyjemy w określonym czasie i miejscu. Można mieć to wszystko w de, i niczym się przejmować. I jest to ok, pod warunkiem, że rzeczywiście jest się takim. Nieważne czy ciepło, czy zimno, brzuch pełny czy pusty, czy śpię na chodniku, czy w łóżku, nagi czy w ubraniu. Jeśli ktoś jest na takim poziomie to może pouczać innych. A jeśli nie jest, to może nauczać, ale powinien pamiętać, że naucza z poziomu teoretyka, a nie rzeczywistej realizacji danego poziomu.
Większość z nas naucza prawdopodobnie z poziomu teoretyka.

Dla przykładu można podać wanaprastę. Bhagavatam instruuje, że w wieku 50 lat należy przyjąć wanaprastę, i opisuje jak wanaprasta powinien żyć. Jasna, konkretna sytuacja. Czy ktoś z nas zdolny jest do przyjęcia wanaprasty? Ilu się na to zdecydowało czy zdecyduje? Opuścić dom, żonę, dzieci, stopniowo odwiązywać się od nich? Ktoś się może znajdzie, ale nie jest to powszechna praktyka wśród bhaktów. A dlaczego? Zawsze znajdzie się wytłumaczenie, poparte przy tym innymi instrukcjami z Wed.
No a poza tym, ktoś powie, trzeba wziąć pod uwagę czasy i miejsce w jakich żyjemy. Emerytura dopiero po ukończeniu 67 lat. Państwo ustala takie głupie prawa, które nie sprzyja warnaśrama-dharmie.
No i właśnie. Kto i jak ma to zmienić, jeśli bhaktowie nie powinni się mieszać w politykę? Powinni zachować obojętność i neutralność. To nie nasza sprawa co dzieje się w koło. Na nas nie ma to wpływu.
Czyżby?
Dlatego dziękujmy, że są wśród nas osoby, które chcą się tym zajmować, i nie atakujmy ich przy każdej okazji. Ktoś z nas, kto ma inklinacje do zajmowania się polityką, i czuje, że powinien to robić, niech ma taką możliwość, bez obawy, że będzie ciągle ostrzeliwany przez swoich.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Waldemar » 01 cze 2015, 19:29

Przepraszam.
Dopiero się uczę służyć innym na podstawie inspiracji.

Głosowałem na Dudę ze względu na GMO.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Vaisnava-Krpa » 01 cze 2015, 19:47

Dziur w sobie już mam tyle, że nie wiele ze mnie zostało, jaki byłem kiedyś.

Nie jestem ciałem i co dalej? To temat na osobny dział. Myślę, że w tej kwestii trzeba zrobić porządek. Nie nauczamy monizmu.



Za rządów Platformy wydrenowano z Polski ponad 90 mld dolarów.
Za rządów PiS - praktycznie zero

http://wgospodarce.pl/informacje/17321- ... cznie-zero

Andrzej Duda podkreślił, że Polska potrzebuje odbudowy przemysłu.
Nie należy go likwidować, tylko unowocześniać. () Nie ma ratowania przemysłu poprzez likwidację. To bałamucenie społeczeństwa — mówił.
Duda: PO i PSL są likwidatorami polskiej gospodarki. Koniec! Nie ma na zgody!
http://wpolityce.pl/polityka/228866-dud ... a-na-zgody


Andrzej Duda wygra, a Radosław Sikorski będzie prezydentem?
Ostatnia inicjatywa ustępującego już prezydenta Komorowskiego to projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druk 1590). Projektodawca przewidział - procedurę „stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej”.
http://polskaniepodlegla.pl/wydarzenia/ ... -od-wladzy




Odnośnie świadomości na kogo głosować, pojawiała się nowa partia, dlatego coś na jej temat:


Paweł Kukiz: Powstaje nowa partia zagranicznych banków i korporacji. Kolejne wcielenie Unii Wolności. Nowoczesna jak kredyty we frankach
Lemingiado - pojawiła się dla Was nadzieja!"

nowoczesna-balcerowicz-mem.jpg
nowoczesna-balcerowicz-mem.jpg (70.8 KiB) Przejrzano 523 razy
nowoczesna-pl-nie-daj-sie-oszukac.jpg
nowoczesna-pl-nie-daj-sie-oszukac.jpg (21.34 KiB) Przejrzano 523 razy
nowoczesna- pudrowanie.jpg
nowoczesna- pudrowanie.jpg (50.43 KiB) Przejrzano 523 razy
nowoczesna p l - starzy znajomi.jpg
nowoczesna p l - starzy znajomi.jpg (31.85 KiB) Przejrzano 523 razy
Andrzej Olechowski „uzdrawiał gospodarkę” już w 1989 r. Fragment Dziennika Telewizyjnego [wideo]
http://niezwykle.com/andrzej-olechowski ... ego-wideo/
nowoczesna.pl-nie-daj-sie-oszukac.jpg
nowoczesna.pl-nie-daj-sie-oszukac.jpg (24.76 KiB) Przejrzano 523 razy
SZOK! Już w 2005 roku Lepper przewidział powstanie NowoczesnaPL! [WIDEO]
http://www.prawy.pl/z-kraju/9534-szok-j ... napl-wideo

nowoczesna-twarze-wk-mlodziezy.jpg
nowoczesna-twarze-wk-mlodziezy.jpg (45.75 KiB) Przejrzano 523 razy
nowoczesna-zjednoczona-obywatelska.jpg
nowoczesna-zjednoczona-obywatelska.jpg (43.66 KiB) Przejrzano 523 razy

Nie dajmy się nabrać na "partię bankierów"
" Kraj rządzony przez lichwiarzy poprze partię tworzoną przez lichwiarzy ? Elektorat utworzą pracownicy wielkich korpo z olbrzymimi kredytami hipotecznymi ? Dragon zaczyna zżerać się od ogona . Muszą mieć ubaw członkowie Lewiatana widząc "tłumy" na spotkaniu z Petru .
Wykształcony motłoch nie może wyciągać wniosków z historii .
Wykształcony motłoch nie zna historii .
Wykształcony motłoch to nadal motłoch ."
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Aniruddha das » 01 cze 2015, 19:49

Proszę przeczytajcie z uwagą dalszego wyjaśnienia wersetu z Bg 12.16
Mój wielbiciel, który nie jest zależny od zwykłego biegu zdarzeń, który jest czysty, doświadczony, wolny od bólów i trosk, i który nie ubiega się o żaden zysk – taki wielbiciel jest Mi bardzo drogi.


ZNACZENIE: Wielbiciel jest zawsze człowiekiem doświadczonym, gdyż zna istotę wszelkiej działalności w życiu i jest całkowicie przekonany o autorytecie pism świętych. Wielbiciel nigdy nie bierze strony jakiejś określonej partii, dlatego jest on wolny od trosk i niepokoju.
Cytat z książki "Prabhupad":
W ciągu swego życia Śrila Prabhupad często ze wzruszeniem wspominał pierwsze spotkanie ze swym mistrzem duchowym, Bhaktisiddhantą Sarasvatim Thakurą, które miało miejsce w roku 1922. Początkowo Abhay nie miał na nie ochoty, jako że tzw. sadhu, którzy zwykli odwiedzać dom jego ojca, nie zrobili na nim dobrego wrażenia. Jednak przyjaciel Abhaya nalegał i zaprowadził go do siedziby Gaudiya Math, gdzie skierowano ich na dach przed oblicze Bhaktisiddhanty Sarasvatiego.

Gdy tylko Abhay i jego przyjaciel z szacunkiem złożyli mu pokłon i zamierzali usiąść, Bhaktisiddhanta Sarasvati powiedział do nich: "Jesteście młodymi, wykształconymi ludźmi. Dlaczego nie głosicie przekazu Pana Caitanyi na całym świecie?"

Abhay był zdumiony, że sadhu natychmiast poprosił ich, aby zaczęli nauczać w jego imieniu. Był pod wrażeniem Bhaktisiddhanty Sarasvatiego, ale chciał poddać go próbie, zadając inteligentne pytania.

Abhay miał na sobie białe khadi, co w tym czasie w Indiach oznaczało, że jest się zwolennikiem propagowanej przez Gandhiego idei niezależności politycznej. Toteż Abhay zadał pytanie w duchu indyjskiego nacjonalizmu: "Kto będzie słuchał przekazu Caitanyi? Jesteśmy krajem uzależnionym. Indie muszą najpierw osiągnąć niezależność. Jak możemy szerzyć naszą kulturę będąc pod brytyjskim panowaniem?"

Śrila Bhaktisiddhanta odpowiedział, że świadomość Kryszny nie musi czekać na zmianę sytuacji politycznej w Indiach ani też nie ma na nią wpływu to, kto jest u władzy. Świadomość Kryszny ma tak ogromne znaczenie, że nie może czekać.

Abhaya zdumiała jego śmiałość. W całych Indiach wrzało i wydawało się, że słowa Abhaya znajdują silne poparcie w społeczeństwie. Wielu słynnych przywódców Bengalu, wielu świętych, a nawet sam Gandhi – człowiek wykształcony i uduchowiony – wszyscy mogli zadać to samo pytanie, kwestionując społeczną przydatność tego sadhu.

Śrila Bhaktisiddhanta utrzymywał, że wszystkie rządy są tymczasowe; wieczną rzeczywistością jest świadomość Kryszny, a prawdziwą jaźnią – dusza. Żaden system polityczny stworzony przez człowieka nie jest w stanie pomóc ludzkości. Tak twierdzą pisma wedyjskie i mistrzowie duchowi z sukcesji uczniów. Powiedział, że prawdziwie dobroczynna praca społeczna powinna wykraczać poza sprawy tymczasowe i przygotowywać człowieka do następnego życia oraz wiecznego związku z Najwyższym.

Abhay doszedł do wniosku, że nie jest to jakiś kolejny podejrzany sadhu, toteż z uwagą słuchał argumentów Śrila Bhaktisiddhanty i stwierdził, że stopniowo do niego trafiają. Bhaktisiddhanta Sarasvati cytował sanskryckie wersety z Bhagavad-gity, w których Pan Kryszna oznajmia, że należy porzucić inne obowiązki religijne i podporządkować się Jemu, Najwyższej Osobie Boga. Abhay nie zapomniał Pana Kryszny i Jego nauk z Bhagavad-gity, a jego rodzina zawsze wielbiła Pana Caitanyę Mahaprabhu, którego misję Bhaktisiddhanta Sarasvati reprezentował. Ale był zdumiony widząc tak mistrzowską prezentację tych nauk.

Czuł, że jego argumenty zostały obalone. Ale podobało mu się to. Po dwugodzinnej dyskusji, razem z przyjacielem zeszli schodami na dół i wyszli na ulicę. Wyjaśnienie Śrila Bhaktisiddhanty, że ruch niepodległościowy jest tymczasowy i niedoskonały, wywarło na Abhayu głębokie wrażenie. Czuł się bardziej zwolennikiem Bhaktisiddhanty Sarasvatiego niż nacjonalistą. Pomyślał, że lepiej by było, gdyby nie był żonaty Ta wielka osoba prosiła go, by nauczał; mógłby przyłączyć się natychmiast. Czuł jednak, że opuszczenie rodziny byłoby dla niej krzywdą.

Abhay powiedział przyjacielowi: "On jest wspaniały! Misja Pana Caitanyi jest w rękach bardzo doświadczonej i mądrej osoby".

Śrila Prabhupad wspominał później, że tego właśnie wieczoru przyjął Bhaktisiddhantę Sarasvatiego na swego mistrza duchowego. "Nie oficjalnie – powiedział Prabhupad – ale w sercu. Myślałem, że spotkałem godną wielkiego szacunku, świętą osobę".

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Purnaprajna » 01 cze 2015, 20:25

Aniruddha das pisze:Proszę przeczytajcie z uwagą dalszego wyjaśnienia wersetu z Bg 12.16
Mój wielbiciel, który nie jest zależny od zwykłego biegu zdarzeń, który jest czysty, doświadczony, wolny od bólów i trosk, i który nie ubiega się o żaden zysk – taki wielbiciel jest Mi bardzo drogi.


ZNACZENIE: Wielbiciel jest zawsze człowiekiem doświadczonym, gdyż zna istotę wszelkiej działalności w życiu i jest całkowicie przekonany o autorytecie pism świętych. Wielbiciel nigdy nie bierze strony jakiejś określonej partii, dlatego jest on wolny od trosk i niepokoju.
Cytat z książki "Prabhupad":
W ciągu swego życia Śrila Prabhupad często ze wzruszeniem wspominał pierwsze spotkanie ze swym mistrzem duchowym, Bhaktisiddhantą Sarasvatim Thakurą, które miało miejsce w roku 1922. Początkowo Abhay nie miał na nie ochoty, jako że tzw. sadhu, którzy zwykli odwiedzać dom jego ojca, nie zrobili na nim dobrego wrażenia. Jednak przyjaciel Abhaya nalegał i zaprowadził go do siedziby Gaudiya Math, gdzie skierowano ich na dach przed oblicze Bhaktisiddhanty Sarasvatiego.

Gdy tylko Abhay i jego przyjaciel z szacunkiem złożyli mu pokłon i zamierzali usiąść, Bhaktisiddhanta Sarasvati powiedział do nich: "Jesteście młodymi, wykształconymi ludźmi. Dlaczego nie głosicie przekazu Pana Caitanyi na całym świecie?"

Abhay był zdumiony, że sadhu natychmiast poprosił ich, aby zaczęli nauczać w jego imieniu. Był pod wrażeniem Bhaktisiddhanty Sarasvatiego, ale chciał poddać go próbie, zadając inteligentne pytania.

Abhay miał na sobie białe khadi, co w tym czasie w Indiach oznaczało, że jest się zwolennikiem propagowanej przez Gandhiego idei niezależności politycznej. Toteż Abhay zadał pytanie w duchu indyjskiego nacjonalizmu: "Kto będzie słuchał przekazu Caitanyi? Jesteśmy krajem uzależnionym. Indie muszą najpierw osiągnąć niezależność. Jak możemy szerzyć naszą kulturę będąc pod brytyjskim panowaniem?"

Śrila Bhaktisiddhanta odpowiedział, że świadomość Kryszny nie musi czekać na zmianę sytuacji politycznej w Indiach ani też nie ma na nią wpływu to, kto jest u władzy. Świadomość Kryszny ma tak ogromne znaczenie, że nie może czekać.

Abhaya zdumiała jego śmiałość. W całych Indiach wrzało i wydawało się, że słowa Abhaya znajdują silne poparcie w społeczeństwie. Wielu słynnych przywódców Bengalu, wielu świętych, a nawet sam Gandhi – człowiek wykształcony i uduchowiony – wszyscy mogli zadać to samo pytanie, kwestionując społeczną przydatność tego sadhu.

Śrila Bhaktisiddhanta utrzymywał, że wszystkie rządy są tymczasowe; wieczną rzeczywistością jest świadomość Kryszny, a prawdziwą jaźnią – dusza. Żaden system polityczny stworzony przez człowieka nie jest w stanie pomóc ludzkości. Tak twierdzą pisma wedyjskie i mistrzowie duchowi z sukcesji uczniów. Powiedział, że prawdziwie dobroczynna praca społeczna powinna wykraczać poza sprawy tymczasowe i przygotowywać człowieka do następnego życia oraz wiecznego związku z Najwyższym.

Abhay doszedł do wniosku, że nie jest to jakiś kolejny podejrzany sadhu, toteż z uwagą słuchał argumentów Śrila Bhaktisiddhanty i stwierdził, że stopniowo do niego trafiają. Bhaktisiddhanta Sarasvati cytował sanskryckie wersety z Bhagavad-gity, w których Pan Kryszna oznajmia, że należy porzucić inne obowiązki religijne i podporządkować się Jemu, Najwyższej Osobie Boga. Abhay nie zapomniał Pana Kryszny i Jego nauk z Bhagavad-gity, a jego rodzina zawsze wielbiła Pana Caitanyę Mahaprabhu, którego misję Bhaktisiddhanta Sarasvati reprezentował. Ale był zdumiony widząc tak mistrzowską prezentację tych nauk.

Czuł, że jego argumenty zostały obalone. Ale podobało mu się to. Po dwugodzinnej dyskusji, razem z przyjacielem zeszli schodami na dół i wyszli na ulicę. Wyjaśnienie Śrila Bhaktisiddhanty, że ruch niepodległościowy jest tymczasowy i niedoskonały, wywarło na Abhayu głębokie wrażenie. Czuł się bardziej zwolennikiem Bhaktisiddhanty Sarasvatiego niż nacjonalistą. Pomyślał, że lepiej by było, gdyby nie był żonaty Ta wielka osoba prosiła go, by nauczał; mógłby przyłączyć się natychmiast. Czuł jednak, że opuszczenie rodziny byłoby dla niej krzywdą.

Abhay powiedział przyjacielowi: "On jest wspaniały! Misja Pana Caitanyi jest w rękach bardzo doświadczonej i mądrej osoby".

Śrila Prabhupad wspominał później, że tego właśnie wieczoru przyjął Bhaktisiddhantę Sarasvatiego na swego mistrza duchowego. "Nie oficjalnie – powiedział Prabhupad – ale w sercu. Myślałem, że spotkałem godną wielkiego szacunku, świętą osobę".
Dziękuję za powyższy tekst, Aniruddha Prabhu!

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Vaisnava-Krpa » 01 cze 2015, 20:28

Taka jest varnaśrama. Bramini doradzają ale są niezależni od rządu.

"Śastra szczególnie podkreślają, że jeżeli ktoś głosi, że jest braminem, nie może on pełnić służby dla nikogo innego; w przeciwnym razie od razu upada ze swej pozycji i staje się śudrą."

"Wykształcenie i zły charakter nie idą w parze, jednak takie rzeczy będą istniały równolegle. Głowy państwa, jako klasa, potępią zasady mądrości wedyjskiej i będą prowadziły tak zwane świeckie państwa, a tak zwani wykształceni bramini będą przekupywani przez niegodziwych administratorów. Nawet filozof i autor wielu książek o religijnych zasadach może również przyjąć jakąś wysoką pozycję w rządzie, który lekceważy wszystkie moralne kodeksy śastr. Braminom szczególnie zabrania się przyjmowania takiej służby." - 01.16.21 Znaczenie


BRAMIN MOŻE BYĆ NAUCZYCIELEM W JAKIEJKOLWIEK DZIEDZINIE WIEDZY

"Może powstać problem, jak Dronacarya, surowy bramin, mógł być nauczycielem sztuki wojskowej. Ale odpowiedź jest taka, że bramin może zostać nauczycielem w jakiejkolwiek dziedzinie wiedzy. Uczony bramin powinien zostać nauczycielem, kapłanem i odbierającym jałmużnę. Bona fide bramin może przyjąć takie zawody – jest to w zgodzie z pismami świętymi." - 01.07.44 Znaczenie


Bramin nie może podjąć żadnego zawodowego zajęcia w celu zarobienia na swe utrzymanie. (...) Jednakże, król nie może nakładać żadnych podatków na braminów i Vaisnavów w pełni zaangażowanych w świadomość Krsny.

"inteligentni ludzie, czyli szczególnie bramini zaangażowani w służbę dla Pana, byli właściwie utrzymywani, nie troszcząc się o potrzeby ciała, albowiem Król i inni gospodarze z ochotą troszczyli się o wszelkie ich wygody."

01.12.14 Znaczenie: Jałmużnę dawano w postaci złota, ziemi, wiosek, koni, słoni i ziarna zbożowego, oraz innych produktów żywnościowych. Tak więc bramini nie byli ubodzy w rzeczywistym tego słowa znaczeniu. Przeciwnie, ponieważ posiadali oni złoto, ziemię, wioski, konie, słonie i dostateczną ilość ziarna, nie musieli oni zabiegać o nic dla siebie. Po prostu mogli się oni poświęcić dla dobra całego społeczeństwa.


07.11.15 Społeczność kupiecka powinna zawsze stosować się do wskazówek braminów...

Ale jak może się stosować skoro jedyną mantrą braminów będzie " nie jesteś tym ciałem"?

Kszatriowie tak samo, jak mogą rządzić, gdy dostaną na wszystko powyższą odpowiedź?

"Krpacarya stał się później wielkim generałem, jak Dronacarya, który poślubił jego siostrę. Później Krpacarya wziął udział w bitwie na Polu Kuruksetra po stronie Duryodhany. Krpacarya pomógł zabić Abhimanyu, ojca Maharajy Pariksita, ale ciągle cieszył się on szacunkiem rodziny Pandavów, z powodu swoich wielkich kwalifikacji bramińskich, nie ustępujących kwalifikacjom Dronacaryi. Kiedy Pandavowie po przegranej w grze hazardowej z Duryodhaną zostali zesłani do lasu, Dhrtarastra powierzył Pandavów kierownictwu Krpacaryi. Po zakończeniu bitwy, Krpacarya ponownie stał się członkiem królewskiego zgromadzenia, i został on wezwany w czasie narodzin Maharajy Pariksita do recytacji pomyślnych hymnów wedyjskich, tak aby uczynić ceremonię pomyślną. Kiedy Maharaja Yudhisthira opuszczał pałac, aby udać się w Himalaje, powierzył on Krpacaryi Maharaję Pariksita jako ucznia. Był on zadowolony, że Krpacarya ma pod opieką Maharaję Pariksita. Wielcy administratorzy, królowie i cesarze byli zawsze pod kierownictwem uczonych braminów, jak Krpacarya, i tym sposobem byli oni w stanie właściwie wypełniać swoje polityczne obowiązki." - 01.12.13 Znaczenie


"Osoba nie mająca kwalifikacji bramińskich nie może przyjąć sannyasy."

Jeśli nie ma się wielu innych kwalifikacji to jak można rozkazywać ludziom aby pełnili nie swoje obowiązki?

Chyba, że ktoś chce pogiąć ten ruch.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Aniruddha das » 01 cze 2015, 21:57

CC Madhya 13.80

naham vipro na ca nara-patir napi vaiśyo na śudro
naham varni na ca grha-patir no vanastho yatir va
kintu prodyan-nikhila-paramananda-purnamritabdher
gopi-bhartuh pada-kamalayor dasa-dasanudasah

Nie jestem ani braminem, ani ksatriyą, ani vaiśyą, ani śudrą.
Nie jestem też brahmacarinem, grhasthą, vanaprasthą czy sannyasinem.
Uważam się jedynie za sługę sługi sługi lotosowych stóp Pana Śri Kryszny,
który utrzymuje gopi. Jest On niczym ocean nektaru i jest źródłem powszechnego
transcendentalnego szczęścia. Zawsze towarzyszy Mu świetność."'

Również dziękuję Purnaprajna Prabhu, aż łezka w oku mi się zakręciła.
Faktem jest, że czytam codziennie książki Śrila Prabhupada. Efekt jest
taki, że pozbyłem się swojej opinii, na rzecz opinii Śrila Prabhupada.
Czasami wyrażam swoimi słowami, a często podaję cytaty. Jednak wielu
bhaktów szuka w tym wad i z tego powodu mam wiele problemów.Co mogę zrobić?
Jeszcze raz dziękuję.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Vaisnava-Krpa » 01 cze 2015, 22:35

Komorowski ostatnim tchem wprowadzi podatek katastralny: Będzie to oznaczało wywłaszczenie milionów polskich rodzin z ich domów

Taki podatek, płacony od nieruchomości, realnie wywłaszczy Polaków z ich własności i domów. Wszystko dlatego by rząd spłacił zadłużenie wobec zagranicznych pożyczkodawców.

http://wgospodarce.pl/informacje/19934- ... -ich-domow


Niezależnie kim jesteś i kim nie jesteś, kimkolwiek jesteś:
wybory-karm-mnie.jpg
Pan-pragnie-aby-przywodca-Ziemi-byl-bhakta-w2.jpg
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Mathura » 02 cze 2015, 10:03

I to właśnie jest przykład tego, o czym napisałem wyżej. Wypowiedzi obu są sensowne i logiczne. Oboje przy tym cytują Prabhupada dla poparcia swoich racji. Jednak jeden nakłania do głosowania, czyli brania udziału w życiu społecznym, a drugi przeciwnie. I tak to może trwać latami.
Tymczasem oboje mają rację.
Dlatego ja podziękuję nie tylko jednemu z dyskutantów, ale obu, bo z wypowiedzi każdego z nich można się uczyć.
Vaisnava-Krpa pisze:Nie jestem ciałem i co dalej? To temat na osobny dział. Myślę, że w tej kwestii trzeba zrobić porządek. Nie nauczamy monizmu.
Nie miałem zamiaru rozpoczynać tu jakiegoś odrębnego tematu odnośnie ciała. To był tylko taki przykład, pierwszy z brzegu, jaki mi przyszedł do głowy, odnośnie takiego suchego, bezwiednego wstawiania cytatów.

Łatwo bowiem można ogłaszać:
- nie jestem tym ciałem. A potem, gdy ktoś tylko coś powie odnośnie tego ciała, podrygiwać niczym oparzony.

Można ogłaszać:
- bhaktów nie powinno obchodzić to co dzieje się w koło. Są ponad tym wszystkim. A potem gdy rząd nakłada podatki, karmi nas GMO, sypie na głowę chemię z samolotów, ustala głupie prawa itd, podlegać temu wszystkiemu dokładnie tak samo jak każdy inny obywatel danego kraju.

Można ogłaszać:
- bhakta nie walczy o pieniądze. Czeka aż one same do niego przyjdą. A potem widzimy bhaktów jak wyjeżdżają z Polski do pracy w innych krajach. Jak pracują w Anglii po 10-12 godzin za najniższą płacę. Jak każdego dnia "walczą" o to aby zarobić na utrzymanie swoje i bliskich.

I tak można by wyliczać dalej
I na to chciałem zwrócić uwagę w poprzedniej wypowiedzi.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Na kogo głosują wielbiciele Kryszny

Post autor: Aniruddha das » 05 cze 2015, 11:41

Nie jestem przeciwny w uczestniczeniu w wyborach, bo jest to indywidualna sprawa, ale nie znajduję w naukach Śrila Prabhupada takiej zachęty. Podałem kilka cytatów: 1. Bg 12.16 Wielbiciel nigdy nie bierze strony jakiejś określonej partii, dlatego jest on wolny od trosk i niepokoju. 2. Złodzieje i hultaje współczesnej demokracji starają się o rządy przez zafałszowanie wyborów, i tacy zwycięzcy oszuści i złodzieje pożerają masy ludzkie. W imię demokracji rozbójnicy i złodzieje wybierają innych rozbójników i złodziei na najwyższe posady w rządzie 3. Śrila Bhaktisiddhanta utrzymywał, że wszystkie rządy są tymczasowe; wieczną rzeczywistością jest świadomość Kryszny, a prawdziwą jaźnią – dusza. Żaden system polityczny stworzony przez człowieka nie jest w stanie pomóc ludzkości. Tak twierdzą pisma wedyjskie i mistrzowie duchowi z sukcesji uczniów. Powiedział, że prawdziwie dobroczynna praca społeczna powinna wykraczać poza sprawy tymczasowe i przygotowywać człowieka do następnego życia oraz wiecznego związku z Najwyższym.
Nikt natomiast nie podał cytatatów za udziałem w głosowaniu.
Najtrudniej przekonać do bhakti yogi samych bhaktów.
Nie można również zgodzić się z takim nieprzemyślanym stwierdzeniem: „Nie jestem ciałem i co dalej? To temat na osobny dział. Myślę, że w tej kwestii trzeba zrobić porządek. Nie nauczamy monizmu”.
„Nie jestem tym ciałem” jest początkiem zrozumienia w bhakti yodze na poziomie śraddhy (wiary).
Dalej są następne poziomy postępu:
2. Sadhu sanga
3. Bhadźana krija
4. Anartha niwritti
5. Nisztha
6. Ruci
7. Aszakti
8.Bhava
9. Prema
Jeśli chodzi o ciało I jego zrozumiałą troskę, to podam kilka przykładów przykładów: Bg 4.31

nayam loko ’sty ayajnasya kuto ’nyah kuru-sattama


O najlepszy spośród Kaurawów, bez pełnienia ofiary nie można być szczęśliwym na tej planecie ani w tym życiu, cóż więc powiedzieć o następnym?

ZNACZENIE: Bez względu na to, jaką formę posiadamy w tym życiu, pozostajemy nieświadomi swojej rzeczywistej pozycji. Innymi słowy, przyczyną naszego pobytu w tym świecie materialnym są złożone skutki naszego grzesznego życia w przeszłości. Niewiedza jest przyczyną grzechu, a grzech jest przyczyną przeciągania się naszej egzystencji w tym świecie materialnym. Ludzka forma życia jest jedyną furtką, przez którą można wydostać się z tego uwikłania. Dlatego Vedy dają nam szansę takiej ucieczki, wskazując ścieżki religii, ekonomicznego dobrobytu, uregulowanego zadowalania zmysłów i, w końcu – środki do całkowitego wydostania się z tych nieszczęsnych warunków. Ścieżka religii, czyli różnego rodzaju ofiary polecone wyżej, automatycznie rozwiązuje nasze problemy ekonomiczne. Przez pełnienie yajni możemy mieć wystarczającą ilość pożywienia, mleka itd. – nawet jeśli jest tzw. wzrost populacji. Kiedy ciało zostaje odpowiednio nakarmione i zaopatrzone w potrzebne mu przedmioty, naturalnie następnym etapem jest zadowalanie zmysłów. Dlatego Vedy zalecają uświęcone małżeństwa dla uregulowanego zadowalania zmysłów. Można zatem stopniowo wznosić się z niewoli materialnej do poziomu wyzwolenia, a najwyższą doskonałością wyzwolonego życia jest obcowanie z Najwyższym Panem. Doskonałość można osiągnąć przez spełnianie yajni (ofiar), jak to opisano powyżej. Jeśli nie pełni się yajni odpowiednio do zaleceń wedyjskich, nie można oczekiwać szczęścia nawet w tym życiu, nie mówiąc już o życiu następnym: w innym ciele i na innej planecie. Na różnych wyższych planetach istnieją różne poziomy materialnych wygód i we wszystkich przypadkach na osoby zaangażowane w pełnienie różnego rodzaju yajni czeka ogromne szczęście. Jednak najwyższym rodzajem szczęścia jakie może osiągnąć człowiek, jest wzniesienie się na planety duchowe – poprzez praktykowanie świadomości Kryszny. Życie w świadomości Kryszny jest zatem rozwiązaniem wszystkich problemów egzystencji materialnej.
Bg10.11 Aby okazać im szczególną łaskę, Ja – który przebywam w ich sercach – rozpraszam świetlistą lampą wiedzy ciemność zrodzoną z ignorancji.
Bg 9.22 Ale tych, którzy zawsze czczą Mnie z wyłącznym oddaniem – medytując o Mojej transcendentalnej formie – obdarzam wszystkim, czego potrzebują, i chronię to, co posiadają.
Bg 4.11 Każdego z nich – kiedy podporządkowuje się Mnie – nagradzam odpowiednio. Każdy podąża Moją ścieżką pod każdym względem, o synu Prthy.
Pełniąc sankirtana yajńę, yuga dharmę - intonowanie Maha Mantry Hare Kryszna, rozwiążemy „wszystkie problemy egzystencji materialnej”. Otrzymamy wszelką pomoc stosowną do naszego podporządkowania. Dlaczego zatem zanika wiara? Trzeba omówić wszystkie poziomy postępu duchowego.

Zablokowany