Nowy Start
: 18 wrz 2012, 18:28
Hare Kryszna! Wszelka chwała Śrila Prabhupadzie!
Drodzy bhaktowie pozwólcie, że przywitam się oficjalnie i złożę Wam niskie pokłony. Znamy się już być może z widzenia, lecz nie zarejestrowałem się dotąd na forum. Wolę bezpośrednią rozmowę niż dyskusje za pośrednictwem komputera. Niestety nie zawsze można spotkać się w licznym gronie i porozmawiać ze wszystkimi zainteresowanymi danym tematem, a tak się właśnie składa, że chciałbym skonfrontować pewien pomysł z jak największą liczbą bhaktów i liczę na Wasze opinie i rady.
Dzięki łasce Trisama Prabhu, który wyraził zainteresowanie tym projektem i Vaisnava-Krpa Prabhu, który zgodził się założyć osobny wątek, chciałbym przedstawić Wam projekt, który roboczo nazwałem „Nowy Start”. Każda porada, uwaga, lub zadeklarowana pomoc będzie na wagę złota. Proszę Was zatem o jak najliczniejsze komentarze po zapoznaniu się z tekstem.
Dodam tu jeszcze tylko, że wraz z żoną (Kasia – na forum zarejestrowana jako nurbi), jesteśmy gotowi całkowicie poświęcić się tej sprawie. Musimy tylko wspólnymi siłami znaleźć odpowiednie rozwiązania, bo sami nie damy rady ruszyć z miejsca.
Pozdrawiam serdecznie. Haribol!
Bartek.
Nowy Start. Projekt jest fundacją. Zakłada, że po wyłożeniu przez inwestora, lub grupę inwestorów pieniędzy na start, w dalszym ciągu samofinansuje się dzięki datkom, darowiznom i pracy osób objętych programem. W tym celu potrzebna będzie akcja promocyjna i reklamowa kiedy tylko uruchomione zostaną pierwsze fundusze darczyńców. A oto główne założenia projektu:
Zakupujemy małą farmę i na jej terenie stawiamy domek dla zarządców, pralnię, dużą jadalnię, salę spotkań, szereg małych segmentów mieszkalnych i zagrody dla bezdomnych zwierząt. Może też powstać padok dla koni, stajnia i mała biblioteczka, oraz ambulatorium i inne pomieszczenia w miarę rozwijania projektu. W centrum z czasem umieścimy świątynię, jeśli znajdzie się kilka osób wykwalifikowanych do zajmowania się nią na stałe.
Pomysł polega na tym, że bezdomnym ludziom którzy postanowią odbić się od dna i spróbować żyć godnie, zaproponujemy mieszkanie na terenie farmy w zamian za opiekę nad bezdomnymi zwierzętami tam umieszczonymi. Innymi słowy ktoś dostaje możliwość mieszkania, wyrobienia sobie dokumentów, podjęcia pracy i opiekę lekarską, ale w zamian angażuje się w życie farmy poprzez uprawę ziemi, prace porządkowe, prace w pralni i obejściu, oraz co najważniejsze – opiekę nad powierzonymi zwierzętami. Poza takimi zwierzakami jak psy i koty, można by roztoczyć opiekę nad końmi, które zamiast trafić na rzeź, mogłyby dożyć u nas spokojnie swoich dni. Dzięki koniom mielibyśmy jak zebrać plony, transportować ładunki na farmie, lub wykorzystać je do hipoterapii po odpowiednim ich przygotowaniu. Opieka nad zwierzętami jest chyba najbardziej terapeutycznym zajęciem, gdzie zarówno człowiek jak i zwierze odnosi korzyść. Oczywiście pod warunkiem, że wszystko odbywa się pod kontrolą wykwalifikowanych osób zarządzających farmą. Na pewnym etapie będzie można ludziom zaproponować też pracę np. przy wyrobie czegoś, co będzie mogło powstawać chałupniczymi metodami i co będzie można sprzedawać. Zarobione w ten sposób pieniądze będą już należały konkretnie do pracujących osób. Każdy w zamian za prace na rzecz rozwoju farmy otrzymywałby jeden ciepły posiłek na wspólnej sali w godzinach wieczornych. Po takich posiłkach odbywałyby się spotkania z wykładowcami MTŚK i dowolne warsztaty artystyczne. Wolontariusze uczyliby mieszkańców nowych zawodów, lub choćby gry na gitarze, czy pisania i czytania.
Program pomógłby odnaleźć zagubionym drogę poprzez zaangażowanie się w proste i piękne czynności. Nauczył współpracy i dał nadzieję na istnienie większych wartości niż tylko przeżycie do następnego dnia.
Nad wszystkim musieliby czuwać zarządcy farmy. Zasady będą musiały być przestrzegane bezwzględnie, ale to stanie się automatyczne kiedy już na farmie pozostaną szczerze zainteresowani swoim rozwojem mieszkańcy.
Zabudowa na farmie mogłaby powstać w taniej technologii „earthship”, co pozwoliłoby na ogromne zmniejszenie kosztów utrzymania i pełną samowystarczalność budynków. Sam zaś program mógłby objąć zamiast osób bezdomnych np. dzieci z rodzin patologicznych, czy domów dziecka, lub osoby z problemami alkoholowymi (na walkę z alkoholizmem można w Polsce wyciągnąć dodatkowe fundusze z PARPA (organizacja do przeciwdziałania alkoholizmowi) i z Ministerstwa Zdrowia.
Drodzy bhaktowie pozwólcie, że przywitam się oficjalnie i złożę Wam niskie pokłony. Znamy się już być może z widzenia, lecz nie zarejestrowałem się dotąd na forum. Wolę bezpośrednią rozmowę niż dyskusje za pośrednictwem komputera. Niestety nie zawsze można spotkać się w licznym gronie i porozmawiać ze wszystkimi zainteresowanymi danym tematem, a tak się właśnie składa, że chciałbym skonfrontować pewien pomysł z jak największą liczbą bhaktów i liczę na Wasze opinie i rady.
Dzięki łasce Trisama Prabhu, który wyraził zainteresowanie tym projektem i Vaisnava-Krpa Prabhu, który zgodził się założyć osobny wątek, chciałbym przedstawić Wam projekt, który roboczo nazwałem „Nowy Start”. Każda porada, uwaga, lub zadeklarowana pomoc będzie na wagę złota. Proszę Was zatem o jak najliczniejsze komentarze po zapoznaniu się z tekstem.
Dodam tu jeszcze tylko, że wraz z żoną (Kasia – na forum zarejestrowana jako nurbi), jesteśmy gotowi całkowicie poświęcić się tej sprawie. Musimy tylko wspólnymi siłami znaleźć odpowiednie rozwiązania, bo sami nie damy rady ruszyć z miejsca.
Pozdrawiam serdecznie. Haribol!
Bartek.
Nowy Start. Projekt jest fundacją. Zakłada, że po wyłożeniu przez inwestora, lub grupę inwestorów pieniędzy na start, w dalszym ciągu samofinansuje się dzięki datkom, darowiznom i pracy osób objętych programem. W tym celu potrzebna będzie akcja promocyjna i reklamowa kiedy tylko uruchomione zostaną pierwsze fundusze darczyńców. A oto główne założenia projektu:
Zakupujemy małą farmę i na jej terenie stawiamy domek dla zarządców, pralnię, dużą jadalnię, salę spotkań, szereg małych segmentów mieszkalnych i zagrody dla bezdomnych zwierząt. Może też powstać padok dla koni, stajnia i mała biblioteczka, oraz ambulatorium i inne pomieszczenia w miarę rozwijania projektu. W centrum z czasem umieścimy świątynię, jeśli znajdzie się kilka osób wykwalifikowanych do zajmowania się nią na stałe.
Pomysł polega na tym, że bezdomnym ludziom którzy postanowią odbić się od dna i spróbować żyć godnie, zaproponujemy mieszkanie na terenie farmy w zamian za opiekę nad bezdomnymi zwierzętami tam umieszczonymi. Innymi słowy ktoś dostaje możliwość mieszkania, wyrobienia sobie dokumentów, podjęcia pracy i opiekę lekarską, ale w zamian angażuje się w życie farmy poprzez uprawę ziemi, prace porządkowe, prace w pralni i obejściu, oraz co najważniejsze – opiekę nad powierzonymi zwierzętami. Poza takimi zwierzakami jak psy i koty, można by roztoczyć opiekę nad końmi, które zamiast trafić na rzeź, mogłyby dożyć u nas spokojnie swoich dni. Dzięki koniom mielibyśmy jak zebrać plony, transportować ładunki na farmie, lub wykorzystać je do hipoterapii po odpowiednim ich przygotowaniu. Opieka nad zwierzętami jest chyba najbardziej terapeutycznym zajęciem, gdzie zarówno człowiek jak i zwierze odnosi korzyść. Oczywiście pod warunkiem, że wszystko odbywa się pod kontrolą wykwalifikowanych osób zarządzających farmą. Na pewnym etapie będzie można ludziom zaproponować też pracę np. przy wyrobie czegoś, co będzie mogło powstawać chałupniczymi metodami i co będzie można sprzedawać. Zarobione w ten sposób pieniądze będą już należały konkretnie do pracujących osób. Każdy w zamian za prace na rzecz rozwoju farmy otrzymywałby jeden ciepły posiłek na wspólnej sali w godzinach wieczornych. Po takich posiłkach odbywałyby się spotkania z wykładowcami MTŚK i dowolne warsztaty artystyczne. Wolontariusze uczyliby mieszkańców nowych zawodów, lub choćby gry na gitarze, czy pisania i czytania.
Program pomógłby odnaleźć zagubionym drogę poprzez zaangażowanie się w proste i piękne czynności. Nauczył współpracy i dał nadzieję na istnienie większych wartości niż tylko przeżycie do następnego dnia.
Nad wszystkim musieliby czuwać zarządcy farmy. Zasady będą musiały być przestrzegane bezwzględnie, ale to stanie się automatyczne kiedy już na farmie pozostaną szczerze zainteresowani swoim rozwojem mieszkańcy.
Zabudowa na farmie mogłaby powstać w taniej technologii „earthship”, co pozwoliłoby na ogromne zmniejszenie kosztów utrzymania i pełną samowystarczalność budynków. Sam zaś program mógłby objąć zamiast osób bezdomnych np. dzieci z rodzin patologicznych, czy domów dziecka, lub osoby z problemami alkoholowymi (na walkę z alkoholizmem można w Polsce wyciągnąć dodatkowe fundusze z PARPA (organizacja do przeciwdziałania alkoholizmowi) i z Ministerstwa Zdrowia.