Konkurs
-
balarama11
- Posty: 337
- Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23
-
Vaisnava-Krpa
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Wiem jak jest gdy się nic nie ma prawie, ale sprzedaż duchowych rzeczy nie rozwiaże problemu, otrzyma się parę zlotych, które się przeje lub przejeĽdzi. Ja za kilka zasiłków kupiłem kiedy? kaset z Tape Ministry różnych Swamich. I mam je do tej pory, choć bywaly chwile, że balem się, że będę bezdomny lub w lepszym razie mieszkać na łasce ?wi?tyni. Wyj?ciem jest znalezienie i zabranie się za pracę. Szczególnie je?li nie jest się mnichem jest to obowi?zkiem warny. Wiem, że jest trudno, sam do?wiadczałem, nikt nie chciał mnie zatrudnić, nawet była już sytuacja, że pytalem maharadża czy mogę pracować tam gdzie używaj? jajek do produkcji spożywczej i maharadż się zgodził, ale w końcu udało się wyj?ć z sytuacji, a potem sam zaaranżowałem sobie pracę, kiedy zacz?łem zarabiać klika razy więcej niż ?rednia krajowa i odkładać. Nie mówię, że tak każdy może, to kwestia karmy, pracy, łaski Kryszny i natury, ale trzeba się starać, ja byłem gotów i zreszt? pracowałem w fabryce po 12 godzin i na nocne zmiany też, czasami bywało, że bez dni wolnych od pracy przez kilka tygodni. Nawet brahmaczarin ma jakie? rzeczy zwi?zane z tym czego potrzebuje do rozwoju i płyty, kasety nie s? tu "may?". Życzę powodzenia. Czynić starania i akceptować to co przychodzi bez nadmiernego niepokoju. Teraz s? czasy, ze czasami trudno utrzymać duszę i ciało razem, taki naród wybiera takich drani, w takim wypadku emigracja może być ratunkiem. Ja sam bardzo nie chciałem wyjechać i ubolewam, że tylu Pokaków, w tym bhaktów wyemigrowało, ale też wiem, że wielu czekalo tu na pracę jak z bajki, a teraz tam zasuwaj? jak niewolnicy nieraz, ale to jest lekcja i wyrwanie z ignorancji nieraz, bo też wiedz? za co pracuj? a to dodaje im skrzydeł:) Jak za jaki? czas pojawi się praca, bo nie moze być inaczej, to będzie się żałowało sprzedania za małe pieni?dze tylu rzeczy, bo będzie inna percepcja wtedy. Ja się wychowałem w ten sposób, że ojciec ci?gle prawił mi morały, nie było to wesołe i czasami przygniataj?ce zamiast daj?ce ulgę, z pewno?ci? nie było to idealne, ale napewno sprowadzało na ziemię z nierealnego ?wiata:) Dobrze życzacy dzielę się tym co mam jak potrafię:) Szkoda, że nie znacie Murariego Prabhu z Krakowa, on jest dopiero delikatny 
, ale nie można mu zarzucić braku spostrzegawczo?ci i złych intencji:)
, ale nie można mu zarzucić braku spostrzegawczo?ci i złych intencji:)-
Rasasthali
- Posty: 641
- Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
- Lokalizacja: USA
-
balarama11
- Posty: 337
- Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23
Ciesze się ,ze dostała? t? nagrodę i ,ze Wam się podobało . Ja my?lę ,ze Arek podarowałby Ci t? płytę , tak czy inaczej . Ale fajnie ,ze w jaki? sposób zaistniałem w tym wszystkim . Jak to mówi? bhaktowie aranżacja i łaska Kryszny [bardziej dla mnie]. Zaczynam wierzyć w te aranżacje Kryszny ha ha haRasasthali pisze:Ja ostatnio wygralam u Arka plyte z Moskwy, bo Balaram sie jej zrzekl i na prawde super sie bawilismy z mezem ogladajac ja. Jeszcze raz serdecznie dziekujemy i czekamy na dalsze konkursy! Moze ja cos oglosze jak wymysle nagrode....
Bo swego czasu mocno wierzyłem ,ze za wszystkim stoi łaska i aranżacja Kryszny , ale pewnego dnia , dawno temu z zupełnie błahego powodu trochę straciłem w to wiarę .
Pozdrawiam jay Rukmini Kryszna
ps
Mhm więc być może kiedy? na Vrindzie odnosz?c się do Twojego postu użyłem niewła?ciwych słów i moze była to aranżacja Kryszny żeby Cię przeprosić
Tak czy inaczej fajnie ,ze z mężem jeste?cie zadowoleni