Odszedł Aśrama Prabhu
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Odszedł Aśrama Prabhu
Odszedł Aśrama Prabhu. Jagadsiva Prabhu znalazl go w jego mieszkaniu. Wielbiciele proszą aby wyintonować jedną rundę w jego intencji.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11
Spotykałem Aśramę Prabhu od czasu do czasu. Zazwyczaj jak odwiedzałem Światynię Warszawską przy okazji wizyt Maharajów, Świąt i Festiwali. Zamienialiśmy wtedy kilka słów. Bardzo mi pomógł kilka lat temu, po wypadku samochodowym w jakim uczestniczyłem wioząc Śrila Prahladanandę Maharaja. Nie miałem wtedy zupełnie doświadczenia w sprawach dotyczących powypadkowego ubezpieczenia, byłem też bardzo przybity sytuacją, zagubiony. Aśrama Prabhu wtedy z dystansem do mego lamentu i swoim spokojem wzmocnił mnie. Poszedł osobiście ze mną do ubezpieczalni samochodowej sprawcy wypadku, gdzie pomógł we wszelkich rozlicznych formalnościach oraz w komunikacji z urzędnikami. Bardzo właśnie doceniam Jego za ten poświęcony czas i praktyczną pomoc jakiej mi wtedy udzielił. Działał z wysoką kulturą osobistą i filozoficzną równowagą, godnie reprezentował postawę Wajsznawy, stojąc jednocześnie mocno na ziemi, świadomy realiów, mając do drugiego człowieka bardzo ludzkie podejście.
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ja poznałem Aśramę Prabhu jako zawsze dobrze życzącą osobę i miękkim sercu. Dla mnie jest on przykładem na to, jaką ten proces ma moc i jak szczere osoby potrafią go docenić. Teraz już mogę chyba powiedzieć, słyszałem, że Aśrama Prabhu poczatkowo pracował kiedyś udając bhaktę ale tak mu się spodobało, że został bhaktą naprawdę. Tak jak mówił Trivikram Swami - jeśli jest tu jakiś pracownik służb specjalnych to my nie mamy nic do ukrycia. Był ciekawą osobowością, taką, którą się zapamiętuje.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada
Choc poojari ze mnie jedynie z nazwy.
rankiem zrobiłem pooje do salagramma sila i Govardhana oraz gaura,nitay ,Nrsimhadeva sila,specjalna w intencji Asrama Pr
Był lojalnym uczniem HH Suhotry maharaja,nie zwątpił w guru,bardzo tez przezywal jego odejscie. Jedna mysl nasowa mi siew związku z tą bolesną stratą,Drogiego Asrama Pr.
Nie wytrzymal długo bez Mistrza duchowego. Ufam ze Sri Radhika osobiscie sie nim zaopiekuje, Kazdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju,ale Asrama Pr,naprawde był orginałem,kiedy On sie smiał wydawało sie ze Sam Kryszna usmiecha sie gdy słyszy ten pełen szczescia szczery odgłos jego radosci.
Dziekuje Asram Pr ze byłes z nami
,szkoda ze tak krotko,ale coz zrobic. Powodzenia.
rankiem zrobiłem pooje do salagramma sila i Govardhana oraz gaura,nitay ,Nrsimhadeva sila,specjalna w intencji Asrama Pr
Był lojalnym uczniem HH Suhotry maharaja,nie zwątpił w guru,bardzo tez przezywal jego odejscie. Jedna mysl nasowa mi siew związku z tą bolesną stratą,Drogiego Asrama Pr.
Nie wytrzymal długo bez Mistrza duchowego. Ufam ze Sri Radhika osobiscie sie nim zaopiekuje, Kazdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju,ale Asrama Pr,naprawde był orginałem,kiedy On sie smiał wydawało sie ze Sam Kryszna usmiecha sie gdy słyszy ten pełen szczescia szczery odgłos jego radosci.
Dziekuje Asram Pr ze byłes z nami
,szkoda ze tak krotko,ale coz zrobic. Powodzenia.
Aśrama Prabhu spotykałem w świątyni warszawskiej. Lubiliśmy rozmawiać przed świątynią lub po uczcie w sklepiku. Zawsze był dociekliwy. Miał ciekawe i głębokie spostrzeżenia na temat życia duchowego. Często miał ciekawe pomysły.
A teraz poszedł w dalszą drogę. Czuję że Kryszna doceni jego wysiłki w życiu duchowym... życzę mu tego.
A teraz poszedł w dalszą drogę. Czuję że Kryszna doceni jego wysiłki w życiu duchowym... życzę mu tego.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 24 cze 2008, 13:10
do mnie zawsze Aśrama Prabhu był niezwykle życzliwy i ciepły jak czlonek rodziny,rozmawiał ze mną za każdym razem kiedy się spotkaliśmy, pamietam ten jego promienny uśmiech na mój widok i niezwykle ciepłe powitanie "witaj Baranku" bo tak mnie zawsze nazywał
bardzo mi smutno, że nie mogłem się z nim pożegnać życze Ci Aśrama Prabhu abyś był zawsze już tylko w towarzystwie bhaktów i wiecznych kirtanów, Ki Jay !
bardzo mi smutno, że nie mogłem się z nim pożegnać życze Ci Aśrama Prabhu abyś był zawsze już tylko w towarzystwie bhaktów i wiecznych kirtanów, Ki Jay !
- Martanda Dasa
- Posty: 965
- Rejestracja: 15 sty 2008, 11:53
- Lokalizacja: Śri Vrindavan Dhama
Wczoraj, czyli w Czwartek kupilem maha prasadam z ofiarowania Raja-bhoga proszac mataji aby to maha bylo z talerza Srimati Radharani.Gauri pisze: Ufam ze Sri Radhika osobiscie sie nim zaopiekuje,
Mataji byla laskawa i dostalem prawie wszystko, co spozywala wczoraj Sri Gandarvika, czyli okolo kilkunastu potraw.
Nastepnie udalem sie do pokoju i ofiarowalem wszystko po trochu do zdjecia Aśramy Prabhu, a On naprawde "wchlanial" prasadam.
Twoje przeczucia, Gauri, spelnily sie.
Srimati Radharani opiekuje sie nam wszystkimi.
Zawsze myśl o Śri Vrindavan Dhama i nigdy o Niej nie zapomnij. Nasze wieczne, doskonałe, transcendentalne i słodkie jak nektar przeznaczenie.
http://www.24hourkirtanmayapur.com/
http://mayapur.tv/
http://vrindavan.tv/
http://www.24hourkirtanmayapur.com/
http://mayapur.tv/
http://vrindavan.tv/
- Martanda Dasa
- Posty: 965
- Rejestracja: 15 sty 2008, 11:53
- Lokalizacja: Śri Vrindavan Dhama
Poniewaz bardzo szybko znikl ten tekst to umieszczam go jeszcze raz w tym dziale.
Hare Kryszna!
Jest mi bardzo przykro, że nie pomogłem mu w tym, najważniejszym momencie jego życia, robiąc głośny kirtan tak aby odszedł w towarzystwie Świętego Imenia Śri Kryszny.
Piszę ten tekst nie wiedząc, czy był ktoś z nim kiedy opuszczał ciało. Podejrzewam, że nie. Miał naturę samotnika i dlatego odszedł sam, tak jak nasz Guru Maharaja. Czy pamiętał Krysznę, czy nie to jest jedna sprawa, ale na pewno wiem, że Kryszna pamiętał Jego, ponieważ podczas swojego życia wykonywał służbę oddania dla Niego.
Lubiał żartować, często z nim rozmawiałem na różne tematy. Żalił się, że świadomośc Kryszny w Polsce nie wygląda tak jak kiedyś za „starych dobrych czasów”. Lubiał taki rodzinny nastrój, był świadkiem, kiedy wielbiciele dopiero zaczynali nauczanie w Polsce i Warszawie. Opowiadał mi różne historie z tamtych czasów, o początkach. Pięknie śpiewał Hare Kryszna, z uczuciem i głośno, dla przyjemności
Śri Śri Gaura-Nitai, czasami angażował się w służbę oddania w świątyni, na tyle na ile potrafił i mógł.
Często pomagał mi mentalnie, duchowo i finansowo.
Zawsze będę go dobrze wspominać, jego poczucie humoru, jego chęć pomocy, jego rubaszność, jego uczucie i wiarę w naszego wspólnego mistrza duchowego i przede wszystkim za to, że bez względu na to czy miał dobre okresy w swoim życiu czy nie, to zawsze starał się służyć Krysznie.
Będzie mi go brakować.
Teraz jest czas, aby pomodlić się za Niego, tutaj w Śri Vrindavana Dhama o Jego świetlaną, duchową przyszłość.
Mam nadzieję, że ponownie się spotkamy i zaśpiewamy razem Hare Kryszna.
Aśrama Prabhu ki Jaya!
Martanda Dasa
P.S. Ofirowałem do Jego zdjęcia girlandy od Sri Sri Radha-Syamaundara, te które mieli na Sobie i maha listki Tulasi od Sri Sri Krsna-Balarama oraz listki Tulasi, które Śrimati Radharani trzymała w Swojej prawej ręce.
Zapytałem Aindra Prabhu, co będzie w tej sytuacji najlepszego dla Jego postępu duchowego, a on odpowiedział, ze jeżeli Jego prochy wsypie się do świętych wód Yamuny Devi to udaje się On bezpośrednio do świata duchowego.
Hare Kryszna!
Jest mi bardzo przykro, że nie pomogłem mu w tym, najważniejszym momencie jego życia, robiąc głośny kirtan tak aby odszedł w towarzystwie Świętego Imenia Śri Kryszny.
Piszę ten tekst nie wiedząc, czy był ktoś z nim kiedy opuszczał ciało. Podejrzewam, że nie. Miał naturę samotnika i dlatego odszedł sam, tak jak nasz Guru Maharaja. Czy pamiętał Krysznę, czy nie to jest jedna sprawa, ale na pewno wiem, że Kryszna pamiętał Jego, ponieważ podczas swojego życia wykonywał służbę oddania dla Niego.
Lubiał żartować, często z nim rozmawiałem na różne tematy. Żalił się, że świadomośc Kryszny w Polsce nie wygląda tak jak kiedyś za „starych dobrych czasów”. Lubiał taki rodzinny nastrój, był świadkiem, kiedy wielbiciele dopiero zaczynali nauczanie w Polsce i Warszawie. Opowiadał mi różne historie z tamtych czasów, o początkach. Pięknie śpiewał Hare Kryszna, z uczuciem i głośno, dla przyjemności
Śri Śri Gaura-Nitai, czasami angażował się w służbę oddania w świątyni, na tyle na ile potrafił i mógł.
Często pomagał mi mentalnie, duchowo i finansowo.
Zawsze będę go dobrze wspominać, jego poczucie humoru, jego chęć pomocy, jego rubaszność, jego uczucie i wiarę w naszego wspólnego mistrza duchowego i przede wszystkim za to, że bez względu na to czy miał dobre okresy w swoim życiu czy nie, to zawsze starał się służyć Krysznie.
Będzie mi go brakować.
Teraz jest czas, aby pomodlić się za Niego, tutaj w Śri Vrindavana Dhama o Jego świetlaną, duchową przyszłość.
Mam nadzieję, że ponownie się spotkamy i zaśpiewamy razem Hare Kryszna.
Aśrama Prabhu ki Jaya!
Martanda Dasa
P.S. Ofirowałem do Jego zdjęcia girlandy od Sri Sri Radha-Syamaundara, te które mieli na Sobie i maha listki Tulasi od Sri Sri Krsna-Balarama oraz listki Tulasi, które Śrimati Radharani trzymała w Swojej prawej ręce.
Zapytałem Aindra Prabhu, co będzie w tej sytuacji najlepszego dla Jego postępu duchowego, a on odpowiedział, ze jeżeli Jego prochy wsypie się do świętych wód Yamuny Devi to udaje się On bezpośrednio do świata duchowego.
Zawsze myśl o Śri Vrindavan Dhama i nigdy o Niej nie zapomnij. Nasze wieczne, doskonałe, transcendentalne i słodkie jak nektar przeznaczenie.
http://www.24hourkirtanmayapur.com/
http://mayapur.tv/
http://vrindavan.tv/
http://www.24hourkirtanmayapur.com/
http://mayapur.tv/
http://vrindavan.tv/