Osada pod Krakowem?

Nie związane z wydarzeniami, kupię-sprzedam, raporty itp.
Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Osada pod Krakowem?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 maja 2009, 21:02

Szukamy osób chętnych do wspólnego kupna ziemi pod Krakowem, na której możnaby zapoczątkować osadę wielbicieli Kryszny.

Przesyłam dwie oferty, które nam się bardzo podobają i nie są drogie.

Pierwsza to działka:
Obrazek
i dalej:
Obrazek

a druga to leżąca w świetnej podmiejskiej lokalizacji ale przy lesie i jest spokojnie i cicho, świetna opcja dla osób pragnących kompromisu między miastem a wsią:

Obrazek
Obrazek

Działka jest też pełna chaszczy ale w tym roku właściciel będzie je wycinał, żeby nie urosły większe niż prawo pozwala na wycięcie. Dlatego trudno mi było zaznaczyć granice działki na zdjęciach.

WIĘCEJ ZDJĘĆ JEST TU: http://www.nama-hatta.pl/photogallery2. ... o_id=10564

Ja osobiście nie chciałbym dawać więcej jak 100 000 za swoją część działki. Mam jednego bardzo pewnego partnera, który chciałby jednak 5-10 arów na swoją część, jest kilka osób zainteresowanych ale też tego typu kawałkami. W sumie jak im nie przeszkadza to można i o tym pomyśleć, ze będą takie małe działki.

Jak dziś patrzyłem ile to prawie 2 hektary ziemi to sobie uświadomiłem ile to tak naprawdę ziemi. Trudno to wszystko obrobić, chyba, żeby być rolnikiem zawodowym. Ale zakładając, że uprawia się coś na własne potrzeby a nie na sprzedaż, to jest to bardzo dużo ziemi, nawet dla kilku osób. Sam pamiętam gdy kiedyś miałem plantację truskawek, 20 arów, i musiałem zatrudniać kilka osób do zbierania i sam też zbierałem. 1,80 hektara to 180 arów.

Jeśli ktoś chce się utrzymywać z pracy w mieście czy mieć blisko miasto, a równocześnie mieć alternatywę na wsi, to są to świetne opcje. Jest się wtedy łatwo związanym z miastem, z jego ośrodkiem, zresztą, szczególnie w drugiej opcji ośrodek mógłby być nawet na tej działce, ze względu na komunikację podmiejską i busy. Za powiedzmy 60 tys. ktoś mógłby mieć 22 ary ziemi, w tym ok 10 budowlanych. Domy stawia się nawet na 4 arach, teraz chyba ma wejśc prawo, że nie można na mniej niż 5. Ale żeby nie mieszkać okno w okno (co prawda zależy od tego jak się dom postawi) to 10 arów to jest komfortowa odległość. Ponieważ nie cała ziemia jest budowlana, więc ktoś ma jeszcze całkiem niezły ogród, przy którym i tak będzie miał co robić. Warzywa przez cały sezon dla rodziny. Może oprócz ziemniaków bo tego się używa dużo. Miejsce jest też dobre pod inwestycje ale nie chciałbym aby ktoś tak myślał i robił zamieszanie, chyba, że zamierzałby to odsprzedać potem bhaktom lub podarować świątyni.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Jana-Priya
Posty: 98
Rejestracja: 11 mar 2008, 21:33

Post autor: Jana-Priya » 27 maja 2009, 13:38

Drogi Arku,
Po przeczytaniu tego i innych tekstów o budowie osady bhaktów naszło mnie parę refleksji, które pragnę tu wywnętrzyć.
Moim wielkim pragnieniem jest zamieszkać na wsi ale na razie (głównie ze względów finansowych, choć nie tylko) jest to tylko marzenie. Dla mnie mieszkanie pośród bhaktów ma wartość samą w sobie ale wyobrażam sobie w moich snach wioskowych, że słowo „osada” zawiera w sobie jakiś, choćby minimalny, społeczny podział pracy, jak by powiedział Marks. Śni mi się więc, że jeden z osadników uprawia zawzięcie zboża (ach, taki np. orkisz!), inny hoduje krówki i posiada na sprzedaż odpowiednie produkty, trzeci hoduje pobożne pszczółki, czwarty hoduje parę koników pod wierzch lub do powozów, piąty ma w sadzie słodziutko pachnące śliweczki, jabłuszka i chrupiące orzeszki , jeszcze inny zna się na ajurwedzie. Każdy może więc sprzedawać swoje produkty i usługi ku uciesze i smakowi ogółu. Tak, tak, chodzi o sprzedawanie a nie prostą wymianę, bo jak dotąd komuna nigdzie się do końca nie sprawdziła. Wymieniłem tylko parę możliwości ale wszystko zależy od lokalnej sytuacji i umiejętności. W każdym razie ja nie wyobrażam sobie żebym, mieszkając na wsi, kupował fabryczne mleko czy chleb albo inne masło. Niestety na dzisiejszej wsi już wieśniacy nie robią sami masła, nie pieką prawdziwego chleba i rzadko piją mleko, bo, jak się przekonaliśmy z żoną w łońskiego roku na wsiowych wczasach, krowy doją maszyny do zbiornika, po czym przyjeżdża cysterna i wypompowuje zawartość zbiornika. Wszystko jest hermetyczne i żeby sprzedać nam parę kropel mleka chłop musiał rozszczelnić instalację! To już jest parodia matrixa.

„I komu to panie przeszkadzało”

Awatar użytkownika
Martanda Dasa
Posty: 965
Rejestracja: 15 sty 2008, 11:53
Lokalizacja: Śri Vrindavan Dhama

chcialbym Was zachecic

Post autor: Martanda Dasa » 27 maja 2009, 14:03

Hare Kryszna Arkadiuszu !

Zachecam Was wszystkich z Yatry Krakowskiej do kupna ziemi. Srila Prabhupada chcial aby wielbiciele mieli spolecznosci farmowe i to samowystarczalne. Jezeli nawet ta ziemia nie bedzie farma to bedzie o wiele latwiej zyc jezeli masz swoje male poletko i wiesz co jesz, masz swoja wlasna wode, jestes w jakims tam stopniu niezalezny.
Bardzo zachecam Was do tego kupna ziemi. A potem jak sie zestarzejecie to zapraszam do Sri Vrindavana Dhama, kiedy nadejdzie ta ostatnia chwila.
Jak bede jeszcze w tym ciele to zaspiewam Wam Hare Kryszna.
Radhe ! Radhe ! :lol:
Zawsze myśl o Śri Vrindavan Dhama i nigdy o Niej nie zapomnij. Nasze wieczne, doskonałe, transcendentalne i słodkie jak nektar przeznaczenie.

http://www.24hourkirtanmayapur.com/
http://mayapur.tv/
http://vrindavan.tv/

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 27 maja 2009, 17:58

Drogi Jana Priyo, mi też się marzy co mówisz, ale nie śmiem proponowac bo do tego trzeba wogóle jakichkolwiek chętnych. Ziemia jest tak droga dzięki spekulacjom, że mimo, że coraz więcej ludzi ucieka ze wsi do miast to wyprowadzić się z miasta na wieś jest trudniej niż kupić mieszkanie w mieście. Każdy rolnik liczy, że jego działka to będzie ta o której marzy bogaty kupiec. Można kupić ziemię w innej częsci Polski tanio, gdzieś na kresach wschodnich czy zachodnich lub pólnocnych, ale trzebaby wszystko rzucić, rownież towarzystwo bhaktów i zaczynać od zera. W naszym rejonie bhaktów trochę jest i dlatego myślimy, ze warto tu kupić, chociaż zdaję sobie sprawę, ze jest drożej niż gdzie indziej. Jeżeli nie będzie chętnych to być moze kupię tylko ze 30 arów za to jak najblizej miasta. Ale marzy mi się cześć ziemi na ISKCON, gdzie by w przyszłosci można bylo rozwijać projekty. Jak kupi się za małą działkę to potem moze nie być mozliwości dokupić działek obok. Dlatego próbuję porwać się na coś co minimalnie by dało jakieś dalsze perspektywy.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 29 paź 2009, 11:33

Dziś, 29.10.2009 miałem sen. Śnił mi się Trivikrama Swami, który śpiewał bhadżan i przerwał i obok siedział Prabhupada na wprost mnie i powiedział prosto do mnie, ze w Krakowie ma być ośrodek. Dziś jest przetarg lokali organizowanych przez Miasto, ale my nic z tego nie wybraliśmy, może błąd jakiś zrobiliśmy... W każdym razie wracam do tematu i się rozglądam. Piszę tu o tym, bo nie prowadzę pamiętnika a nie chcę aby to uciekło. Potem mi się śniło, że poszedłem oglądnąc jakiś lokal ale rozproszyłem się widokiem gór i zacząłem je fotografować i ciemno się zrobiło. Może to też jakaś wskazówka, żeby się skupić na temacie. Niedawno wrócił do Krakowa po 22 latach pobytu w USA Viryavan Prabhu, który zamierza pomóc nam rozkręcić ośrodek, przyjechał też Syamakunda Prabhu z Kanady i mieszka w Krakowie, a po nowym roku wracają inni bhaktowie. Lubię migrację w tą stronę :)
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ