NOCLEGI W INDIACH

Nie związane z wydarzeniami, kupię-sprzedam, raporty itp.
devatithi
Posty: 5
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:02

NOCLEGI W INDIACH

Post autor: devatithi » 03 mar 2009, 08:46

Witam
Czy ma ktoś jakieś sprawdzone miejsca na noclegi w Delhi, Vrindavan, Mathurze?
Proszę o podanie namiarów.
Pozdr.

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 03 mar 2009, 19:12

Coz. W Delhi bylem dawno temu w tej synnej dzincy tanich Hoteli. Juz nie patam jak sie nzawya. Kazdy pzrewdnik o nich mowi. Pahargradz? ale glwy nie dam.

Moze nienajlsze warnuki ale noclegi bylu gdzies po 4 zl za noc.

ps. Kiedy jedziesz?
ps2/ Witam Devahuti. Kope lat:)
ps3. Ty nie wiesz kim ja jestem ale ja wiem kim Ty>

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Post autor: Mathura » 03 mar 2009, 21:51

We Vrindavan polecam Jiva Instytut. Wydaje się, że na warunki tamtejsze jest to dość dobre miejsce. Pokój od 300 Rs.
W Mathurze nie nocowałem, a w Delhi tylko dwie nocki, więc przespałem je w jakimś hotelu niedaleko dworca kolejowego. Nie pamiętam jak się nazywał. Brudno było i towarzystwo kilku robaczków :). Ale do wytrzymania.

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 03 mar 2009, 22:41

Na Twoim miejscu to ja bym się kilka razy zastanowił czy do Indii jechać? Żebractwo, cwaniactwo i bród oraz niebezpieczeństwo na każdym kroku. Zastanawiam się tylko, dlaczego kraj z taką niesamowitą kulturą jest tak paskudny? Kiedyś marzyłem o wyjeździe do Indii, mam też nadzieję, że któregoś dnia się odważe, ale po pobycie w Malezji i Tajlandii, gdzie często chodziłem do hinduskich restauracji, obcując tamże z "kulturą" Hindusów, a dodatkowo słysząc relacje moich zznajomych zniechęciłem się do wyjazdu do Indii.
Zresztą sami sobie poczytajcie jak tam jest:
http://www.odyssei.com/forum/index.php?showtopic=94452
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 05 mar 2009, 12:29

To chyba kwestia podejścia i przypadku. Niech się wypowie Arkadiusz on też był w Indiach. Pewnie ilu ludzi tyle wersji, a nieprzyjemnośći mogą nas spotkać wszędzie.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 05 mar 2009, 17:39

Nie powinieneś odradzać jeśli nie byłeś. Jest sporo osób, które były, więc nie wypada iść przed szereg i pisać opinie z drugiej czy dalszej ręki.

Ja byłem w Indiach. Wrażenie zależy w jakim miejscu. Delhi, Jaipur bardzo poytywnie, piękne, czyste ulice, ładniej niż w Warszawie. Nie byłem w dzielnicach slumsów, mijalem samochodem, ale bez szoku. W miejscach bardziej wiejskich podobnie jak u nas śmieci tam gdzie by się nie chciało aby były, czyli tam gdzie wygodniej wyrzucić. Domy odrapane ale często zaskakiwały standardem wewnatrz, np. marmury w środku, co jest powszechne tam, mimo, skromnego nieraz wyposażenia. Restauracje niektóre mają taki standard czystości, że nie ma problemu, tylko oczywiście zależy czy chcemy najwyższy standard za najniższe pieniądze czy akceptujemy, że wszystko ma swoją cenę. Nie ma tam jak narazie systemu Haccp czy ISO2000, więc są zarówno prywatni, nie zarejestrowani pewnie kucharze gotujący w prostych warunkach jak i luksusowe restauracje. System w Indiach jeszcze nie jest tak totalitarny i wszystko kontrolujący jak u nas, czuje się wielką wolność i prawo wyboru, coś co napawa szczęsciem w przeciwieństwie do naszego systemu kontroli jakości, który coraz bardziej jest podnoszony, że niedlugo tylko wielkie koncerny będą w stanie podążyć za bzdurnymi wyimaginowanymi wymogami, że trzeba mieć lokal z kilkoma pokojami aby móc ścinać włosy bo inaczej jest to niehigieniczne. Więc taki fryzjer, który nie zarobi bardzo dużo, nie będzie go stać na duży lokal i odpadnie. I w ten sposób każdy ma szansę być fryzjerem czy kimś innym, ale coraz mniej może startować do konkurencji. W Indiach jeszcze jest wolność gospodarcza. Ludziom nie chce się pracować więcej niż trzeba, więc jest wiele małych kramików i pracują na luzie.

Co do hotelu, to spałem u hindusów za 15 zł dziennie dla 2 osób i było ok, własna łazienka, moskitiery na oknach, wielki wiatrak na suficie. Obok był hotel za 70zł dziennie, ze standardem jaki w Polsce jest za kilkaset zł w najlepszych hotelach. Full wypas. Ale India to wielki kraj i są miejsca większe i bardziej dzikie niż nasze Bieszczady, gdzie nie ma bazy noclegowej poza polami namiotowymi, więc nie należy narzekać, ze nie ma takich warunków wszędzie gdzie byśmy chcieli, choć za pieniądze odpowiednio wyższe, ale których żal nam wydać, znajdziemy w wielu miejscach super warunki. A jak jedziemy zwiedzić święte miejsce, które jest z dala od wielkomiejskiej cywilizacji i nie znamy okolicy, więc problemem może być znalezienie czegoś odpowiedniego dla nas, szczególnie, jeśli chcemy oszczędzać.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Re: NOCLEGI W INDIACH

Post autor: Kedarnath dasa » 05 mar 2009, 21:01

devatithi pisze:Witam
Czy ma ktoś jakieś sprawdzone miejsca na noclegi w Delhi, Vrindavan, Mathurze?
Proszę o podanie namiarów.
Pozdr.
Devatithi, byles juz w Indiach?
To co pisze green_lake to w duzym stopniu prawda. I powiem Ci, ze jest tam coraz gorzej. Ale dla mnie Indie to tylko Wryndawan, a wlasciwie to swatynia Kryszna Balarama Mandir, w niej Samadhi Prabhupada, wzgorze Gowardhana i Radha-kunda oraz przede wszystkim kirtany prowadzone przez Sripada Aindre Prabhu. Reszta to kolomyja, zgielk i tlok.
Ostatnie dwa pobyty tam nocowalem w miejscu, ktore nazywa sie Cintamani Kundź Aśram. Pokoj z lazienka, bardzo proste warunki, 0 cieplej wody, spokoj i w miare cicho - 300 rupii indyjskich (trzeba negocjowac cene) za pokoj, nie od osoby. Wiec mozna wynajac we dwojke i bedzie po 150rs na glowe. Asram znajduje sie jakies gora 400-500 metrow przed slawna Bhakivedanta Swami Gate - brama wjazdowa do Wryndawan, na glownej drodze wiodacej z autostrady Delhi-Agra, po lewej stronie (jadac DO Wryndawan). Od frontu stoi suza, biala swiatyni, w ktorej wlasciciel asramu, Swamiji, wielbi 18-ramienna Durga Devi, siedzaca na tygrysie. Brame zamykaja ok. 22:00 (raz zostalem w kirtanie dluzej i kiedy wrocilem do "hotelu" brama byla juz zamknieta. Wolalem, ale nikt nie przyszedl, wiec przelazlem przez brame. Kiedy wszedlem na dziedziniec, zobaczyli mnie "sludzy" Swamijiego - normalnie malo mi nie wlali :lol: !
W razie dalszych pytan, chetnie sluze - tym, co wiem.
PS: Wiem, gdzie maja najlepsze soan papdi we Wradzy ! 8)
Ale powiem to tylko chetnym :P

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 05 mar 2009, 21:05

Green_lake pisze: po pobycie w Malezji i Tajlandii,
Hej Green_lake, opowiedz cos o Tajlandii? Tam jest rzeczywiscie taki "hinduski" buddyzm? Interesuje mnie tez ich sport narodowy - muay thai. Bede wdzieczny jesli cos opiszesz ;)
Narayan!

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Indulekha » 05 mar 2009, 21:58

Kedarnath dasa
PS: Wiem, gdzie maja najlepsze soan papdi we Wradzy ! Cool
Ja też wiem :lol:
Ja wspominam pobyt w Indiach wspaniale!!!!!
Mam nadzieję że nie dlatego że wszyscy traktowali nas bardzo milo i gdziekolwiek przychodziliśmy dostawaliśmy maha prasadam i maha girlandy.
Do Indii jechałam ze złym nastawieniem , przerażona opowieściami o biedzie brudzie itd.. we Vrindawan przeszkadzały mi otwarte rury ściekowe ( w sumie to w jednym miejscu były takie mocno śmierdzące) .
W Krakowie też jest sporo takich miejsc (mogę podać adresy jak by co;)
Nocleg mieliśmy tani ale była kulturka , kiedyś nocowaliśmy w Zakopanym to były gorsze warunki niż tam, nie mówiąc już o noclegu kiedyś w Poroninie :)
Uważam ze jadąc do Indii nie ma co skąpić , mieć woreczek z rupiami dla babadzich, na dobre prasadam i przyzwoity nocleg.
Czasy tanich Indii już się raczej skończyły, coraz trudniej tanio tam żyć , no chyba że jadąc na "sadhu" ale wtedy bez wymagań.

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 05 mar 2009, 22:28

Indulekha pisze:Czasy tanich Indii już się raczej skończyły, coraz trudniej tanio tam żyć , no chyba że jadąc na "sadhu" ale wtedy bez wymagań.
Mataji, dla "bialych" Indie to raczej nigdy nie byly tanie. Zawsze byla inna cena dla tubylcow i inna dla turystow. Chyba, ze ktos byl juz doswiadczony i wiedzial jak rozmawiac z lokalnymi kombinatorami :lol:

PS:A dobre prasadam w Indiach to podstawa. Jesli chodzi o Wryndawan, to polecam restauracje w MVT - czysto, kulturalnie, smacznie i bezpiecznie.

ODPOWIEDZ