Uratujmy Sanatan! (BARDZO WAŻNE!)

Nie związane z wydarzeniami, kupię-sprzedam, raporty itp.
Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Uratujmy Sanatan! (BARDZO WAŻNE!)

Post autor: Yogi Krishnaram » 15 lis 2008, 12:54

W Indiach lewaccy politycy chcą zakazać działania hinduistycznej organizacji wedyjskiej o nazwie "Sanatan". Tutaj są informacje na ten temat: http://www.hindujagruti.org/activities/ ... natan-ban/ . Sprawa ta jest bardzo poważna jako, że prawa hinduistów są naruszane nawet w Indiach i dlatego potrzebne jest światowe poparcie. W linku, którym wysłałem jest oprócz bogatych materiałów petycja do podpisania. Proszę, podpiszcie ją, gdyż jest ważne, aby zebrać jak najwięcej podpisów.

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 19 kwie 2009, 18:47

Marny odzew, tylko 3 osoby z PL wpisały się na listę.
Ale i ja się nie podpisałem, bowiem zupełnie nie wiem o co chodzi. Co to jest za organizacja i kto i dlaczego chce je zdelegalizować?
No bo jakieś powody pewnie muszą być
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 20 kwie 2009, 17:27

Należy być ostrożnym analizując scenę polityczną Indii. Kilkakrotnie sam dałem się naciąć na różne organizacje i zwolenników, które głosząc szczytne hasła o powrocie do "sanatana dharmy" lub przywrócenia królestwa Ramy, tak naprawdę mają charakter nacjonalistyczny i agresywny. W ciągu ostatnich piętnastu lat organizacje nacjonalistyczne i paramilitarne rozmnożyły się i zdobywają popularność. To skinheadzi Indii.

Najbardziej znaną organizacją jest utworzona przed II wojną światową RSS, Rashtriyam Sevakyam Sangh. Jej zwolennik zastrzelił Gandhiego. RSS tworzy wiele różnorakich organizacji sprzymierzonych: społecznych, naukowych, charytatywnych, edukacyjnych z nastawieniem na głoszenie Hindutwy, czyli hinduskości. Tak naprawdę to impersonalizm polityczny. Byłem na konferencji zorganizowanej przez jej ramię kulturalne, która miała na celu zjednoczenie pogan na świecie, lecz on nie wierzą w bogów, są impersonalistyczni i przesiąknięci ideą Wielkich Indii. Oczywiście są przeciwko chrześcijanom i muzułmanom.

Inną agresywną organizacją jest Shiv Sena, Armia Śiwy, wsławili się zniszczeniem meczetu w Ayodhyi i podżeganiem do walk z muzułmanami i chrześcijanami.

Sanatan Sanstha została założona przez dr Athavale z błogosławieństwem jak mówią Sadguru Bhaktaraja. Athavale jest lekarzem, który zajmował się hipnoterapią, lecz stwierdził, że 30 procent uzdrowień jego pacjentów wynikało z religijnego stylu życia: pielgrzymek i podążania za świętymi. Założył w 1990 r. swoją organizację w celu głoszenia duchowości. Tutaj http://www.sanatan.org/
Jeden z przywódców Śiw Seny stwierdził, z czego Sanatan są dumni, że obecnie jedynie święte osoby są właśnie w Sanatan.

W czerwcu ubiegłego roku podłożono bomby w Thane w teatrze. Oskarżono o to ludzi z Sanatan i innej prohinduistycznej organizacji, Hindu Janajagruti Samiti. Podniosły się głosy, że należy wreszcie zdelegalizować, zwłaszcza wobec nadchodzących wyborów, wszelkie "pro-hindutwa" organizacje jak RSS, Sanatan, Bajarang Dal itd

Sanatan bronią się, że nie można oskarżać całej organizacji, która kieruje się ideałami duchowymi doktora Athavale z powodu czterech młodych ludzi, którzy podłożyli bomby. Należy rozważyć dlaczego to zrobili, itd
http://www.sanghparivar.org/blog/rkm/sa ... nath-munde

Niemniej zastrzegam daleko idącą ostrożność w ocenie różnych, "dobrze po wedyjsku" brzmiących organizacji i haseł.
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2009, 18:42 przez albert, łącznie zmieniany 1 raz.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 20 kwie 2009, 17:33

Okazuje się, że było ich pięciu i to wcale nie młodzieniaszki. W dwóch atakach na szczęście nikt nie zginął. Aresztowani protestowali w ten sposób przeciwko "ukazywani ich bogów i boginie w złym świetle" w teatrach i kinie. Tutaj dlaczego należy zdelegalizować te organizacje:

http://www.sacw.net/DC/CommunalismColle ... atade.html

The arrested terrorists namely Ramesh Hanumant Gadkari ( 50), Mangesh Dinkar Nikam ( 34), Vikram Bhave (26), Santosh Sitaram Angre (26)and Dr Hemant Chalke provided many crucial details to the ATS team. It was the same group which was involved in bomb explosion at Panvel Cinema Hall in February when Jodhaa Akbar was screened. They had also planted a bomb outside a mosque/dargah on the Pen Highway last Diwali. It was worth noting that these terrorists who owed their allegiance with HJS and Sanatan Sanstha did not regret their act. They reportedly told the investigators that '' We are proud of what we did to deter those who were trying to show our gods and goddesses in poor light."

Aresztowani terroryści, Rameś Hanumant Gadkari lat 50, Mangeś Dinkar Nikam lat 34, Vikram Bhave 26, Santosz Sitaram Angre oraz dr Hemant Chalke podali Policji Antyterrorystycznej więcej szczegółów. To ta sama grupa, która podłożyła bombę w kinie Panvel w lutym, gdy puszczano Jodhaa Akbar. Umieścili także bombę koło meczetu na Pen Highway w ostatnie Diwali. Warto zauważyć, że terroryści, którzy powiązani są z HJS i Sanatan nie żałowali swoich czynów. Mówili śledczym, że "Jesteśmy dumni, że przeszkodzilismy tym, którzy próbowali ukazać naszych bogów i boginie w złym świetle."
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 22 kwie 2009, 19:40

albert pisze:Należy być ostrożnym analizując scenę polityczną Indii. Kilkakrotnie sam dałem się naciąć na różne organizacje i zwolenników, które głosząc szczytne hasła o powrocie do "sanatana dharmy" lub przywrócenia królestwa Ramy, tak naprawdę mają charakter nacjonalistyczny i agresywny. W ciągu ostatnich piętnastu lat organizacje nacjonalistyczne i paramilitarne rozmnożyły się i zdobywają popularność. To skinheadzi Indii.
Trzeba jednak zauważyć, że w porównaniu z bojówkami muzułmańskimi i chrześcijańskimi w Indiach ich skala jest bardzo niewielka. Tworzą się bardziej z chęci obrony przed zagrożeniami ataków terrorystycznych, dokonywanych przez radykalnych wyznawców religii abrahamowych, takich jak zeszłorocznych zamach 26/11 w Mumbaiu dokonany przez muzułmanów lub zmasakarowanie Swamiego Lakszmananandy i jego współ-aśramitów przez chrześcijan.
albert pisze:Najbardziej znaną organizacją jest utworzona przed II wojną światową RSS, Rashtriyam Sevakyam Sangh. Jej zwolennik zastrzelił Gandhiego. RSS tworzy wiele różnorakich organizacji sprzymierzonych: społecznych, naukowych, charytatywnych, edukacyjnych z nastawieniem na głoszenie Hindutwy, czyli hinduskości. Tak naprawdę to impersonalizm polityczny. Byłem na konferencji zorganizowanej przez jej ramię kulturalne, która miała na celu zjednoczenie pogan na świecie, lecz on nie wierzą w bogów, są impersonalistyczni i przesiąknięci ideą Wielkich Indii. Oczywiście są przeciwko chrześcijanom i muzułmanom.
Jeden szaleniec na ogromną organizację to nic. Skala działalności charytatywnej RSS jest przeogromna. Napisz proszę więcej o tej konferencji. Radykalni Hinduiści nie wierzą w Bogów? Dziwne się to wydaje.
albert pisze: Inną agresywną organizacją jest Shiv Sena, Armia Śiwy, wsławili się zniszczeniem meczetu w Ayodhyi i podżeganiem do walk z muzułmanami i chrześcijanami.
Chodzi o Maharadżę Śiwadźiego, cesarza Marathów w Indiach, bohatera narodowego, przywódcy powstania przeciwko Mogołom, nie zaś o Boga Śiwę Mahaadevę. Meczet w Ayodhyi znajdował się na zburzonej w piętnastym wieku przez fanatycznych muzułmanów świątyni Pana Raamy, więc zniszczenie go celem odbudowy świątyni było IMHO słuszne.
albert pisze: W czerwcu ubiegłego roku podłożono bomby w Thane w teatrze. Oskarżono o to ludzi z Sanatan i innej prohinduistycznej organizacji, Hindu Janajagruti Samiti. Podniosły się głosy, że należy wreszcie zdelegalizować, zwłaszcza wobec nadchodzących wyborów, wszelkie "pro-hindutwa" organizacje jak RSS, Sanatan, Bajarang Dal itd
Cztery osoby na taką organizację to nic. Nie można z powodu czterech osób wyciągać krzywdzących wniosków o całej organizacji ani tym bardziej o całym niezorganizowanym ruchy ideologicznym!
albert pisze: Sanatan bronią się, że nie można oskarżać całej organizacji, która kieruje się ideałami duchowymi doktora Athavale z powodu czterech młodych ludzi, którzy podłożyli bomby. Należy rozważyć dlaczego to zrobili, itd
http://www.sanghparivar.org/blog/rkm/sa ... nath-munde
Tutaj to Sanatan mają rację. Gdyby każdą organizację lub ruch, w którym znalazł się ekstremista trzeba by było delegalizować wtedy islam i chrześcijaństwo by trzeba było już dawno zdelegalizować.
albert pisze: Niemniej zastrzegam daleko idącą ostrożność w ocenie różnych, "dobrze po wedyjsku" brzmiących organizacji i haseł.
Ja też sądzę, że pewną miarę ostrożności należy zachować zawsze, niemniej w tym wypadku, pomimo różnych wad jakie takie organizacje lub ich członkowie mogą mieć, robią niewątpliwie dużo dobrych rzeczy i należy to docenić.

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 22 kwie 2009, 19:52

Tutaj jest bardzo dobry film dokumentalny o RSS:

http://www.youtube.com/watch?v=i-MP-SHv ... re=related

Adam Katowice
Posty: 177
Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11

Post autor: Adam Katowice » 22 kwie 2009, 22:59

...
Ostatnio zmieniony 08 maja 2009, 20:14 przez Adam Katowice, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 24 kwie 2009, 20:44

Zdaję sobie sprawę ze sposobu działania niektórych chrześcijan w Indiach i nie akceptuję go, ale odpowiedzią na to nie może być sposób działania RSS. Przebywałem dość sporo wśród nich, najpierw nieświadomy ich celów, a potem świadomie przyglądałem się temu. Ideologia hindutwy nie jest wedyjska, a nawet nie staroindyjska, to modernizm hinduistyczny. Przyjmują działania swoich okupantów brytyjskich. RSS nienawidziło Gandhiego i jeden z nich go zabił twierdząc potem, że Gandhi był świętym człowiekiem i ojcem narodu, ale musiał zabić ojca, by ratować przed muzułmanami Indie.

Konferencja na której byłem miała tytuł Duchowość poza religią. Odbywała się w Jaipur. Przyjechali na nią rodzimowiercy z całego świata, również spotkałem Polaków. Kulturalny odłam RSS dąży do scalenia ruchu pogańskiego przeciwko chrześcijanom i muzułmanom. Było oczywiście miło i ciekawie w kuluarach i na wykładach, ale za tym wszystkim kryją się cele polityczne o niskiej jakości. Chciano podpisać deklarację o jedności wszystkich religii, ale wielu rodzimowierców np z Asatru z Belgii, wyraziło wątpliwość, ponieważ w deklaracji stało, że ostatecznie wszystkie religie są jednym i poza religiami istnieje jedna duchowość, a oni nie nie widzą tego w ten sposób. To jest impersonalizm, który znosi różnorodność religii traktując je jako iluzje. Dodatkowo impersonalizm w służbie polityki.

Oczywiście, że wyznają bogów, ale deklaratywnie jako część dziedzictwa Indii. Marzą o państwie Ramy, ale w sensie Wielkiej Indii, a nie duchowej wiedzy lub bhakti. Najczęściej odprawiają pudźę do Matki Bharaty, czyli Indii. Nie wiem, może się mylę, ale chyba to wymyślone bóstwo. Ich zloty wyglądają jak obóz wojskowy: parady z flagami i w mundurach, ćwiczenia, przemowy, musztra. Trochę to wygląda śmiesznie, gdy robią to Hindusi, bo to do nich nie pasuje, te ich buńczuczne miny itd, ale niestety za tym wszystkim stoi okropna indoktrynacja i propaganda, która potrafi mobilizować tłumy impulsywnych Hindusów.

Znam Elsta, mam wiele jego książek. Ma wiele racji rachując argumenty, odpiera zarzuty chrześcijan i komunistów często słusznie, ale RSS i Śiv Senie nie należy pobłażać. Jak napisałem to skinheadzi Indii. Mają rację w wielu kwestiach odnośnie chrześcijan i muzułman, ale sposób realizacji jest fatalny. Dopuszczają się rzezi i nawołują do rzezi.

Przez wiele lat i stuleci niedotykalni i ludy tubylcze, Adivasi, były gnębione przez kasty wyższe. Gdy zaczęli przyjmować islam, chrześcijaństwo lub buddyzm w ucieczce przed braminizmem, wtedy moderniści hinduscy sobie o nich przypomnieli. W ostatnim czasie trwa akcja propagandowa, aby Adivasi wrócili do hinduizmu. Organizuje się zloty głosząc opowieść o Ramie, który spotkał i uściskał Adivasi. Czasami dochodzi do przemocy. Próbuje się zastraszyć ich, by odeszli od wspomnianych religii. Ćajtanja, Prabhupada, czy Gandhi uczyli czegoś innego.

Fundamentaliści hinduscy to nie najlepszy autorytet jeśli chodzi o ocenę muzułman i chrześcijan. Niemniej trzeba przyznać, że jest wśród nich wiele niewinnych osób ogłupianych przez przywódców, zwykłych Hindusów z wiosek, którzy szczerze próbują pracować u podstaw, wśród niedotykalnych, na wsiach, jako nauczyciele itd. Jedna z najlepiej utrzymanych wiosek w jakiej byłem była prowadzona przez sympatycznego sołtysa z RSS.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 28 kwie 2009, 12:23

Teraz dopiero zauważyłem, że ta cala akcja to dośc stara. bo z 15 listopada.
A czy ktoś ma aktualne info co z tym RRS?
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

ODPOWIEDZ