Nawiedzenia

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 01 maja 2008, 12:05

Yogi Krishnaram pisze:Bardzo dobrze, że kasa poszła w błoto
Kasa jest nieistotna.Chodzi o to,że te osoby były czcicielami podrzędnych półbogów w celu polepszenia sobie warunkow życia na ziemi.Poprzez przyjęcie chrześcijaństwa zrobiły skok przez przepaść do Boga jako Ducha osobowego.Jednak pokonala ich energia materialna.Zastanow się co piszesz.
Yogi Krishnaram pisze:A poza tym to jak widać niezły krętacz z biskupusia - zarzutem jest "nawracanie" przy pomocy oszustw a on broni się, że nie "nawracano" siła
Stawiasz biskupowi zarzut krętactwa.Udowodnij.Mówiąc,że nie nawracano siłą jedynie stwierdza fakty a nie broni się bo nie ma przed czym.
Yogi Krishnaram pisze:Ojczulki dominikany są akurat bez znaczenia, mówię o światowym ataku na hinduizm. Przeglądłeś te linki i zobaczyłęś filmik?
Można zrobić filmik o światowym ataku ISKCON na eskimosow i co z tego?
Natomiast pisząc o światowym ataku na hinduizm to walnąłeś jak gołąb na parapet. :wink:
Przecież bujny rozwój new age czerpie inspirację, techniki i wiedzę głównie z hinduizmu.Potem rozwija to ‘naukowo’.
Yogi Krishnaram pisze:CO do Madhumalati, to ona ma rację.
Żartujesz.Opisala jedynie swoje wyobrażenia.Nie ma wiedzy na ten temat.
Yogi Krishnaram pisze:Pisałeś, że w ten sposób można kwestionować doświadczenia mistyczne każdej osoby. Nie zgadzam się z Tobą. Kto jest bardziej wiarygodny - nawiedzona (w sensie potycznym), niewykształcona i chora psychiczna kobieta wychowywana od dzieciństwa w ciemnogrodzie katolickim na wsi, nad którą stoją księża i drą ciągle to samo do ucha, że wytrzymać nie może czy jogin, który od wielu lat ćwiczy się w spokoju, jednopunktowości, wyostrzaniu umysłu i oczyszczaniu umysłu z syfu i fanatyzmu?
Czyżbyś świadomie klamał?
Była studentką,psychiatrzy nie stwierdzili u niej choroby psychicznej,żyla w czasach buntu wobec chrześcijaństwa w samym niemieckim chrześcijaństwie.Ubliżasz mieszkańcom wsi.Skąd wiesz,że księża się nad nią darli?Opierasz się na swojej wyobraźni a nie na faktach.
Natomiast żaden jogin ćwiczący w samotności nie osiągnie nic więcej poza brahmajoti a i z tego upada w ten świat.
Yogi Krishnaram pisze:A co do języków obcych ;) to Madhumalati trż ma rację bo dusza w przedziale między dwoma wcieleniami osiąga stan wszechwiedzy tylko jeżeli została oczyszczona ze zła procesami duchowym przed śmiercią (Śri Paramahansa Jogananda o tym pisał w swej "Autobiografii jogina").
Owszem,ale są to jednostki a nie zjawisko powszechne i to nie w tym wieku Kali i jest to wynik wewnętrznej przemiany a nie rytualu,który jest jedynie środkiem do celu.
Yogi Krishnaram pisze:W przeciwnym przypadku to dusza staje się asurą, raszkasą, piśaćą, pretą, bhutą, naraką czy jakimśtam innym duchem czy demonem ale jest w stanie pomieszania umysłowego i nie wie nawet czy samemu żyje czy nie żyje.
Czyli jest w stanie istnienia zwanym pieklem.
Yogi Krishnaram pisze:Taki duch fruwa wówczas bo całym wszechświecie astralnym (a trzeba pamiętać, że wszechświat astralny jest tyle razy większy od naszego fizycznego co fizyczny od atomu) w kompletnym pomieszaniu. Czasem się zdarza, że przyczepiają się takie duchy do osób ze słabą aurą, silnie zdemonizowanych lub też tak słabych psychicznie i łątwo wpadających w cholerne depresja ale to jest wynik Karmy ofiar.
Albo woli Boga.
Yogi Krishnaram pisze:Ale to jest efekt beznadziejnego demonicznego prymitywizmu, głupoty i okrucieńśtwa tych demonów czy duchów, a nie ich "wielkiej inteligencji" (jak pieprzy kler).
Badałeś poziom inteligencji tych istot? Skąd ta ‘wiedza’?
:P

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 01 maja 2008, 14:55

On pisze:Kasa jest nieistotna.Chodzi o to,że te osoby były czcicielami podrzędnych półbogów w celu polepszenia sobie warunkow życia na ziemi.Poprzez przyjęcie chrześcijaństwa zrobiły skok przez przepaść do Boga jako Ducha osobowego.Jednak pokonala ich energia materialna.Zastanow się co piszesz.
To Ty się zastanów co piszesz bo z całym szacunkiem, wypisujesz takie farmazony, że można sądzić, że masz rozdwojenie osobowości! Ankietowałeś ponad tysiąc osób, że wiesz, kto czcił jakiego Boga?! Przy masowych re-konwersjach na hinduizm to się dostaje do wyboru malę wisznuicką (z rośliny Tulasi) lub śiwaicką (z rośliny Rudraksza). Czyli nie czcili żadnych "półbogów", lecz Najwyższego Pana Wisznu lub Śiwę, a Śiwa i Narajana są jednością. Poza tym to nawet jak się czci oddanego bhaktę Kryszny to się czci samego Krysznę!

Zapytam się po raz drugi, czytałeś te strony, co Ci dałem? Masz jeszcze trzecią, christianaggression.org , koncentruje się w ponad trzech czwartych na tym co się dzieje w Indiach.
On pisze:Stawiasz biskupowi zarzut krętactwa.Udowodnij.Mówiąc,że nie nawracano siłą jedynie stwierdza fakty a nie broni się bo nie ma przed czym.
Właśnie Ci wykazałem. To co robi to jest typowy przykład tego co polskie skatolicyzowane media nazywają swym prze-ulubionym wyrażeniem "manipulacja". Broni się przed zarzutem, który nigdy nie padł, odwracając tym samym uwagę od sedna sprawy - zwykły chwyt PR-owy ;).Ja po prostu się nauczyłem czytać teksty tak aby wypatrywać manipulację, niedopowiedzenia, przekręty faktów i przekłamania.
On pisze:Można zrobić filmik o światowym ataku ISKCON na eskimosow i co z tego?
Przestań bagatelizować problemu, takie podejście prowadzi m.in. do próby zniszczenia naszego Świętego Mostu Ramsethu zbudowany przez samą armię Hanumana, dokonywanej przez faszystów takcih jak Karunanidhi - aktualny gubernator Tamil Nadu. W maksymalnie zamerykanizowanym, zkapitalizowanym i zsekularyzowanym indyjskim kongresie Sonii Gandhi i uleglego Manmohana SIngha dochodzi do dyskryminacji hinduistów poprzez kretyńską politykę "minority appeasement" co prowadzi m.in. do tego, że od piętnastu lat nie odbudowano jeszcze Ram Mandiru w Ajodhji na miejscu gruzów meczetu Babri. Zobacz też stronę: hindujagruti.org.
On pisze:Natomiast pisząc o światowym ataku na hinduizm to walnąłeś jak gołąb na parapet. :wink: Przecież bujny rozwój new age czerpie inspirację, techniki i wiedzę głównie z hinduizmu.Potem rozwija to ‘naukowo’.
No pewnie, gdzie by tu znaleźć kogoś kto nie jest newageowcem?<ironia>
On pisze:Żartujesz.Opisala jedynie swoje wyobrażenia.Nie ma wiedzy na ten temat.
Jakie konkretnie "wyobrażenia"? Nie, nie żartuję. Ona zrobiła z tego kpinę i dobrze bo tego typu mitologie nie zasługują IMHO na więcej uwagi.
On pisze:Czyżbyś świadomie klamał?
Nie, nie kłamię. O co Ci chodzi?
On pisze:Była studentką,
I co z tego? (początkowo chciałem napisać "Teologii?:D":D
On pisze:psychiatrzy nie stwierdzili u niej choroby psychicznej
antipsychiatry.org . Jak będziesz chciał, to mogę napisać esej pt. "Dlaczego psychiatria jest do d--- ?"
On pisze:,żyla w czasach buntu wobec chrześcijaństwa w samym niemieckim chrześcijaństwie.
I znów - co z tego?
On pisze:Ubliżasz mieszkańcom wsi.
Nie przesadzaj :) A na marginesie to tak jak Mahatma Gandhi to sądzę, żę wiejskie życie jest ideałem zamiast uprzemysłowionej "cywilizacji" zatruwającej środowisko i promującej wyzysk klas niższych ale nie znaczy, że należy bezkrytycznie pochwalać wszystko co się tworzy na wsi.
On pisze:Skąd wiesz,że księża się nad nią darli?Opierasz się na swojej wyobraźni a nie na faktach.
Tak pisała Madhumalati w tym forum. Zarzuty proszę do niej. A na marginesie pamiętasz może wiadomości z września 2007r. o sprawie śmierci zakonnicy zamordowanej przez rumuńskiego popa podczas "egzorcyzmu"?
On pisze:Natomiast żaden jogin ćwiczący w samotności nie osiągnie nic więcej poza brahmajoti a i z tego upada w ten świat.
Co to jest brahmajyoti (wiem, że znaczy "Boskie Światło") ale co konkretniej? Dalsza dyskusja na temat Joginów w Himalajach - później.
On pisze:Owszem,ale są to jednostki a nie zjawisko powszechne i to nie w tym wieku Kali i jest to wynik wewnętrznej przemiany a nie rytualu,który jest jedynie środkiem do celu.
Chodziło mi o rytuał wiążący się z przemianą wewnętrzną. Czytałem "Autobiografię jogina" ponad dwa lata temu, więc nie do końca pamiętam co Jogananda miał na myśli ale on to opisywał w rozdziale o tym jak odnalazł następną inkarnację swego ucznia - Kaśiego (masz może dostęp do "Autobiografii jogina"?).
On pisze:Czyli jest w stanie istnienia zwanym pieklem.
Masz rację.
On pisze:Albo woli Boga.
Mocno upraszczając: wola Boga = Karma. :)
On pisze:Badałeś poziom inteligencji tych istot? Skąd ta ‘wiedza’?
Nie, czytałem wiarygodną literaturę ezoteryczną.

A na marginesie to dwa lata temu sobie mierzyłem IQ i miałem 149 a Richard Feynman miał w młodości 120 :). A mozna też zrobić raz test IQ i dostać 150, a następnego dnia zrobić inny i dostać 80 i okaże się, że powodem rozbieżności wyników jest kiepskie oświetlenie :). Wielka wiarygodność, naprawdę :)

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 01 maja 2008, 16:00

Mamy jedną wspólną cechę-delikatnie mowiąc bardzo sceptyczne podejście do oficjalnej nauki.:)
Ja jestem sceptyczny także do tzw.ezoteryki i nie ma dla mnie wiarygodnych źródeł lecz są one często wzajemnie sprzeczne.Niestety piszesz w ezoterycznym duchu,np.:
a/na Twoje stwierdzenie „nawiedzona (w sensie potycznym), niewykształcona i chora psychiczna kobieta wychowywana od dzieciństwa w ciemnogrodzie katolickim na wsi, nad którą stoją księża i drą ciągle to samo do ucha, że wytrzymać nie może” gdzie piszesz,że była niewyksztalcona ja odpowiadam,że była studentką/pedagogiki/ a Ty na to „i co z tego”
b/piszesz,że księza się na nią darli a jak pytam skąd ta wiedza to jako autorytatywne źródło wiedzy podajesz M. przy czym wcześniej sam stwierdzasz,że sobie z tego kpila.

Pisząc „Mocno upraszczając: wola Boga = Karma.” zrównujesz Boga z materią.Być może tak jest w ezoteryce, ale nie w Wedach i chrześcijaństwie.

Co do "Autobiografii jogina" to ja czytam jedynie pozycje Śrila Prabhupada i Jego uczniow.Reszta to dla mnie strata czasu,bo już to dawno temu przerabiałem.Chyba jednak rozwijam się duchowo a nie pseudoduchowo.

Reszty wątkow nie poruszam,bo byłyby z tego zwykle przepychanki na negatywne argumenty.

Poczytaj sobie:
http://wiadomosci.onet.pl/1484591,240,1 ... skart.html
Nie raz bylem świadkiem podobnych sytuacji,ktorych ludzie nie rozumieją.
Ezoteryka rozmydla problem i nie pomaga.

:P

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 01 maja 2008, 18:44

Pisząc o ezoteryce mam na myśli przede wszystkim ezoterykę hinduistyczną! Karma jest wolą Boga, ponieważ Bóg stworzył Karmę i ona działa zgodnie z Jego poleceniem.

Co do wykształcenie tej kobiety to sorry, miałeś rację.

Odnośnie Madhumalati, to ona sprawdziła informacje nt. tej kobiety w internecie (o tym ze jej cztery ciotki byly zakonnicami i o czymis tam opieprzu za nieslubne dziecko itp.). A jej zart o tych jezykach - akurat tez miala racje. A z tekstem o telenowelach - to miala racje, ze dostala wizje bo stali nad nia ksieza i sie darli.

A mozesz wyjasnic mi czemu opieprzasz mnie za krytykowanie biskupa a sam krytykujesz Śri Joganandę bez zadnego uzasadnienie?! A poza tmy to tworzysz coś absurdalnego, w którym odrzucasz cały hinduizm oprócz wąskiej sukcesji Prabhupady, natomiast wychwalasz cale chrzescijanstwo i krk! Tam gdzie sa ewidentnie zle rzeczy nt. kleru to bagatelizujesz sprawe natomiast szkalujesz po kolei wszystkich wielkich Guru (poza Bhaktivedantą Swamim)! Moglbys to jakos wyjasnic?

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 01 maja 2008, 19:50

Yogi Krishnaram pisze:Pisząc o ezoteryce mam na myśli przede wszystkim ezoterykę hinduistyczną!
Kriszna w Bhagawad-gicie mowi/piszę z pamięci/:
Porzuć wszystkie rodzaje religii i po prostu podporządkuj się mnie.Ja wyzwolę cię od wszelkich następstw grzechow.Nie obawiaj się.
Dlatego należy odrzucić wszystko w tym ezoterykę niezależnie od tego skąd się wywodzi.To polecenie dotyczy szczególnie Kali Yugi. Natomiast Ty preferujesz zgubną dla ducha ezoterykę i działasz pod plaszczykiem bhakti.Dlatego powoduje to wręcz moją agresję-w dobrej wierze dla nauk Śrila Prabhupada-ponieważ takim działaniem zwodzisz siebie i także innych,którzy kojarzą bhakti z New age.To jest główny powód ataku na bhakti dominikanow a nie sama religia.Jednak to tacy jak Ty dają ku temu inspirację i dostaje się prawdziwym bhaktom.Bhaktowie rozwijają się duchowo w gorę,a Ty w poziomie.Nie tędy droga do Boga.
Yogi Krishnaram pisze:Karma jest wolą Boga, ponieważ Bóg stworzył Karmę i ona działa zgodnie z Jego poleceniem.
Karmę wytwarza żywa istota a nie Bóg.Kriszna na Goloce nie zajmuje się sprawami karmicznymi tego świata.Wszystko pochodzi od Boga i w nim ma miejsce.
Yogi Krishnaram pisze:Co do wykształcenie tej kobiety to sorry, miałeś rację.
O.k.
Yogi Krishnaram pisze:Odnośnie Madhumalati, to ona sprawdziła informacje nt. tej kobiety w internecie (o tym ze jej cztery ciotki byly zakonnicami i o czymis tam opieprzu za nieslubne dziecko itp.).
To nauczka,aby korzystać z wiarygodnych źródeł.Wielu wierzy bardziej Internetowi niż małżonkowi :lol:.
Yogi Krishnaram pisze:A jej zart o tych jezykach - akurat tez miala racje.
Dla Niej żart,dla mnie żenujący brak wiedzy.W czym miala rację?
Yogi Krishnaram pisze: A z tekstem o telenowelach - to miala racje, ze dostala wizje bo stali nad nia ksieza i sie darli.
Rację to miałaby,gdyby to była wizja ezoteryczna.
Yogi Krishnaram pisze:A mozesz wyjasnic mi czemu opieprzasz mnie za krytykowanie biskupa a sam krytykujesz Śri Joganandę bez zadnego uzasadnienie?!
Jogananda był nauczycielem jogi i medytacji.To w istocie nie jest bhakti.Nigdzie go nie krytykuję,ale to nie jest wzor do naśladowania dla bhaktow.
Yogi Krishnaram pisze: A poza tmy to tworzysz coś absurdalnego, w którym odrzucasz cały hinduizm oprócz wąskiej sukcesji Prabhupady, natomiast wychwalasz cale chrzescijanstwo i krk!
Gdybyś znal glębię duchowości KRK i Śrila Prabhupada to zrozumiałbyś to.Tkwiąc w ezoteryce nie masz najmniejszych szans ku temu.Niestety.
Yogi Krishnaram pisze:Tam gdzie sa ewidentnie zle rzeczy nt. kleru to bagatelizujesz sprawe natomiast szkalujesz po kolei wszystkich wielkich Guru (poza Bhaktivedantą Swamim)! Moglbys to jakos wyjasnic?
Nigdy nie bronię zla spowodowanego przez ludzi pracujących jako kler czyli nie z powolania.Żadnego guru nie szkaluję.Wg B.g. są istoty boskie i demoniczne.Brak pośrednich.Jeżeli ktoś świadomie lamie zasady podane przez Pisma i przez prawdziwych guru,to tym samym jest demonem.
Niestety w Kali judze demony są przebrani za braminow i kler.Skoro nie nauczają ścieżki do Boga a jedynie jakieś wlasne wizje to należy ich odrzucić.To,że mają poklask na świecie o niczym nie świadczy.
:P

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 02 maja 2008, 10:21

On pisze:Kriszna w Bhagawad-gicie mowi/piszę z pamięci/:
Porzuć wszystkie rodzaje religii i po prostu podporządkuj się mnie.Ja wyzwolę cię od wszelkich następstw grzechow.Nie obawiaj się.
Dlatego należy odrzucić wszystko w tym ezoterykę niezależnie od tego skąd się wywodzi.To polecenie dotyczy szczególnie Kali Yugi. Natomiast Ty preferujesz zgubną dla ducha ezoterykę i działasz pod plaszczykiem bhakti.Dlatego powoduje to wręcz moją agresję-w dobrej wierze dla nauk Śrila Prabhupada-ponieważ takim działaniem zwodzisz siebie i także innych,którzy kojarzą bhakti z New age.To jest główny powód ataku na bhakti dominikanow a nie sama religia.Jednak to tacy jak Ty dają ku temu inspirację i dostaje się prawdziwym bhaktom.Bhaktowie rozwijają się duchowo w gorę,a Ty w poziomie.Nie tędy droga do Boga.
Nie wiem co rozumiesz przez terminy "ezoteryka" i "new age". To strasznie szerokie, ogólne i zbiorcze pojęcia, które są często używane potocznie przez różne osobyh nadające im odmienne znaczenia od normalnych. Ja jestem bhaktą Kriszny i nie działam pod żadnym "płaszczykiem". Np. w rozdziale o jodze Pan Kriszna mówi o praktykach medytacji i jogi w tym o wewnętrznym dociekaniem - dokładnie o tym samym czego 5 tys. lat później nauczał Ramana Mahariszi :). Także w wisznuickim Dźńaneśwarze - ezoterycznej interpretacji Bhagawad-gity - znajdujemy liczne informacje o czakrach, naadi i kundalini. Przepływ energii przecz czakry i naadi jest bezpośrednim efektem rozwoju duchowego (np. jak otworzyć Anahatę bez serca oczyszczonego bhakti - nijak). Złe są wyłącznie sztuczne otwierania czakr bez odpowiedniego przygotowania duchowego, gdyż powodują zachwiania zdrowia fizycznego i psychicznego.

Dominikanie atakują wszystko co niekatolickie (pod płaszczykiem "wielkiej troski"). To jest oczywisty fakt, który nawet nie wymaga dowodu. Plotą takie m.in. farmozony jakoby w ISKCONIE sex byl drogą do Boga czy jakoby Krysznaici skladali Krysznie ofiary z dzieci ;).
On pisze:Karmę wytwarza żywa istota a nie Bóg.Kriszna na Goloce nie zajmuje się sprawami karmicznymi tego świata.Wszystko pochodzi od Boga i w nim ma miejsce.
Ale Bóg stworzył Karmę i puścił ją w działanie :).
On pisze:Dla Niej żart,dla mnie żenujący brak wiedzy.W czym miala rację?
No bo jak Ci pisałem wcześniej o stanie wiedzy duzy nieoczyszczonej w przedziale między wcieleniami - to skąd one niby mają znać tylk języków
On pisze:Rację to miałaby,gdyby to była wizja ezoteryczna.
No to ciekawy jesteś;) - jak nawiedzona dewotka widzi Maryję to jest to prawdziwa wizja natomiast jak jogin czy tantryk to złudzenie.
On pisze:Jogananda był nauczycielem jogi i medytacji.To w istocie nie jest bhakti.Nigdzie go nie krytykuję,ale to nie jest wzor do naśladowania dla bhaktow.
A możesz wyjaśnić w jaki sposób przeszkadza joga, medytacja i tantra w drodze bhakti? Różnordne praktyki tego typu oczyszczają umysł i wznoszą kundalini w sposób pozytywny. Bhakti to też w zasadzie forma jogi -bhakti-joga ;). Jeżeli poczytasz jego autobiografię to dowiesz się, że był wielkim bhaktą Bhagawana Kryszny oraz Śri Kali Mahadevi.
On pisze:Gdybyś znal glębię duchowości KRK i Śrila Prabhupada to zrozumiałbyś to.Tkwiąc w ezoteryce nie masz najmniejszych szans ku temu.Niestety.
Znam głębie duchowości Krysznaizmu (ale nie tylko - także uważam za bardzo dobre Śiwaizm i Śaktyzm mimo iż ich nie praktykuję). I jak już piszę po raz trzeci - uważam, że wszelkie praktyki jogiczno-ezoteryczne pomagają w drodze bhakti a nie są przeszkodą. A w krk "głębi duchowości" jakoś nie widzę.
On pisze:Wg B.g. są istoty boskie i demoniczne.Brak pośrednich.
A gdzie ta druga częśc jest napisana - mógłyś m wskazać?
On pisze:Jeżeli ktoś świadomie lamie zasady podane przez Pisma i przez prawdziwych guru,to tym samym jest demonem.
Niestety w Kali judze demony są przebrani za braminow i kler.Skoro nie nauczają ścieżki do Boga a jedynie jakieś wlasne wizje to należy ich odrzucić.To,że mają poklask na świecie o niczym nie świadczy.
:P
No to jest akurat oczywiste.

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 02 maja 2008, 11:18

Yogi Krishnaram pisze: No bo jak Ci pisałem wcześniej o stanie wiedzy duzy nieoczyszczonej w przedziale między wcieleniami - to skąd one niby mają znać tylk języków
Kiedyś studenci zapamiętywali Śrimad Bhagawatam po jednokrotnym usłyszeniu.Obecnie jest to niemożliwe.Ś.B. zawiera 18.000 wersetów.Zasób słów w normalnej mowie to ok.1500-2000 a w praktyce wykorzystuje się ok. 800.
Widocznie jest to możliwe,nie znamy dokładnie mechanizmow i możliwości tego stanu istnienia.
Yogi Krishnaram pisze: No to ciekawy jesteś;) - jak nawiedzona dewotka widzi Maryję to jest to prawdziwa wizja natomiast jak jogin czy tantryk to złudzenie.
Nienawiść do KRK jest typowym zjawiskiem ezoteryków wszelkiej maści.
To przeklada się na spojrzenie ludzi na bhaktow.Powoduje dzialania odwetowe.
Yogi Krishnaram pisze: A możesz wyjaśnić w jaki sposób przeszkadza joga, medytacja i tantra w drodze bhakti? Różnordne praktyki tego typu oczyszczają umysł i wznoszą kundalini w sposób pozytywny. Bhakti to też w zasadzie forma jogi -bhakti-joga ;).
Powyższe procesy są materialne i dlugotrwale.Dla obecnego wieku istnieje tylko bhakti zawierające w sobie np.medytację ale w bhakti a nie w innym celu.Doskonaly przykład dal nam Śri Caitanya Mahaprabhu i acaryowie w Jego sukcesji uczniów.Całkowicie odrzucali kundalini,tantry i temu podobne rzeczy.
Yogi Krishnaram pisze: Jeżeli poczytasz jego autobiografię to dowiesz się, że był wielkim bhaktą Bhagawana Kryszny oraz Śri Kali Mahadevi.
Nie chcę abyś bral dosłownie to co napiszę,ale Hitler był ojcem chrzestnym dziecka Goebbelsa.
Yogi Krishnaram pisze:
On pisze:Gdybyś znal glębię duchowości KRK i Śrila Prabhupada to zrozumiałbyś to.Tkwiąc w ezoteryce nie masz najmniejszych szans ku temu.Niestety.
Znam głębie duchowości Krysznaizmu .
I jak już piszę po raz trzeci - uważam, że wszelkie praktyki jogiczno-ezoteryczne pomagają w drodze bhakti a nie są przeszkodą.
Żyjesz w zludzeniu.Nawet nie wiesz co to jest duchowość,bo kojarzy Ci się to z materialną ezoteryką ktorą blędnie nazywasz duchowością.
Yogi Krishnaram pisze: A w krk "głębi duchowości" jakoś nie widzę.
Masz materialne oczy i nic więcej.
Yogi Krishnaram pisze:
On pisze:Wg B.g. są istoty boskie i demoniczne.Brak pośrednich.
A gdzie ta druga częśc jest napisana - mógłyś m wskazać?
Skoro nie ma napisane,że są pośrednie,to znaczy że ich nie ma.O sprawach oczywistych nie ma sensu pisać.

:P

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 02 maja 2008, 11:39

Oto wyjaśnienie mojej "nienawiści" do krk:

http://pl.youtube.com/watch?v=fSlnRoxMYEw

http://pl.youtube.com/watch?v=aQao9-e3q ... re=related

Oraz zobacz stronę:

http://legaba.prv.pl

Skoro typową dla wszystkich ezoteryków jest "nienawiść" do krk to typowym dla wszystkich pseudo-sekularystycznych ludzi takich jak ty zwących się "hinduistami" czy "bhaktami" jest krytykowanie hinduizmu ile się tylko da i wychwalanie chrześcijaństwa czy islamu, a wszystkiego co tam jest złe - ewidentne bagatelizowanie. Tacy ludzie jak ty są główną przyczyną upadku współczesnych Indii. Możesz się przekonać o tym czytając strony hinduunity.org i hindujagruti.org oraz oglądając niektóre edukacyjne filmiki na YouTubie, a także czytając ksiązkę "THe tru history and the religion of India" autorstwa: Prakashanand Saraswati (jest dostępna na googlebooks).

Nie mam pojęcia o co Ci chodzi z tekstem o hitlerze i geobbelsie, napisz dokladniej!

Co do zapiamiętywanie no to super jesteś - porównywanie demonów z oczyszczonymi Ćelami prawdziwych Guru.

"Nienawiść" do krk ze strony niektóych ruchów duchowych jak Bractwo Zakonne Himavanti to jest odwet za chamskie prześladowanie ze strony antysektowych mafii a nie na odwrót!

"Materialne i długotrwałe" też są studia medycyny :D. Ale mówiąc serio to jeszcze nie wyjaśniłeś czemu Bhagawan Kryszna w Mahabharacie pochwalał praktryki jogi i czemu Dźńaneśwar w swym komentarzu do Gity zawarł liczne info o czakrach, kundalini i naadi.

Nie wyjaśniłeś jeszcze jak rozumiesz termin "ezoteryka".

I nie wyjaśniłeś dlaczego nie można łączyć ze sobą praktyk tantrycznych z rozwojem duchowym bhakti. Tak samo jak hatha-joga, medycyna niekonwencjonalna, czy różne inne praktykie ezoteryczne też są bardzo pomocne.

I oczywiście olewasz fakty, któe Ci nie pasują takie jak to co pisałem o ojczulkach i ich bzdetach.

Sorry, że trochę chaotycznie piszę..

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 02 maja 2008, 12:30

Misiaczku :wink: , szkoda czasu.Nie dogadamy się chyba w tym wcieleniu...
:P

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 02 maja 2008, 12:53

Może przestań się wymądrzać i napisz coś sensownego bo to tylko taka technika unikania odpowiedzi na niewygodne argumenty co ty robisz.

ODPOWIEDZ