On pisze: Jest tworem gnostyckim i nie ma nic wspólnego z duchem chrześcijańskim.To tak jakbyś czytal mayawada.Ostrożnie.
Ja mam inne odczucia odnośnie gnostycyzmu.
W czasach kiedy gnostycy byli uznawani za chrześcijan, nie było jednej Biblii, spotykali sie razem w domach, przekazywali między sobą nowine o Jezusie, oddawali medytacji. Hierarchom nowo powstałego kościoła nie podobał sie styl zycia gnostyków, niezależność od władzy koscielnej i filozofia mówiąca ze do Boga można dojść bez kapłanów.
Dzisiaj po niespełna 2000 lat cięzko jest przedstawic właściwe rozumienie gnostyków, gdyż sposób myslenia, frazeologia uległa zmianie i apokryfy gnostyków (ok. 30 różnych ewangelii) moga być niewłaściwie zrozumiane.
44 Rzekł Jezus: "Temu, kto bluźni przeciw Ojcu, będzie wybaczone, i temu, kto bluźni przeciw Synowi, będzie wybaczone. Temu zaś, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie wybaczone ani na ziemi, ani w niebie".
Jest to fragment gnostyckiej ewangelii ( Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986) wg. Tomasza i na pierwszy rzut oka jest bez sensu, ale gdy jest napisane tak:
44 Rzekł Jezus: "Temu, kto bluźni przeciw ojcu, będzie wybaczone, i temu, kto bluźni przeciw synowi, będzie wybaczone.
Temu zaś, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie wybaczone ani na ziemi, ani w niebie".
jest wszystko jasne. Stojąc prawie 2000 lat po, mając tłumaczenia tłumaczeń mozna źle ocenić ludzi przypinając im łatke "impersonalistów" (duchowo skończeni dla wielbicieli), tak jak (opierając sie na wypowiedzi pani profesor) do niedawna na zachodnich uniwersytetach uczono ze "gnostycy" to heretycy, duchowo zbłądzeni odszczepieńcy nadając słowu gnostyk oddźwiek negatywny podobny komunistom. Wiekszość podobno stroniła od mięsa:
7 Rzekł Jezus: "Szczęśliwy lew, którego zje człowiek. I lew stanie się człowiekiem.
Przeklęty człowiek, którego zje lew. I człowiek stanie się lwem".