Strona 1 z 1

Wiek XXI będzie wiekiem religii albo nie będzie go wcale

: 10 gru 2007, 11:02
autor: Vaisnava-Krpa
Andre Malraux twierdził, że wiek XXI będzie wiekiem religii albo nie będzie go wcale. Nieco podobnie Arnold Toynbee sądził, że podstawą przyszłego zjednoczenia poróżnionej ludzkości może być tylko uniwersalna religia światowa. Ale która religia? Czy którakolwiek religia może wykorzenić rywalizacyjne cechy w człowieku i stać się powszechnym fundamentem moralnej zgody XXI wieku? Toynbee, uznający się za post-chrześcijanina, sądził, że nie może to być żadna z religii wywodzących się z judaistycznego korzenia, tj. ani judaizm, ani islam, ani chrześcijaństwo, i nadzieje pokładał w hinduizmie i buddyzmie. Natomiast Daisaku Ikeda, przywódca duchowy jednego z odłamów buddyzmu japońskiego, wzorzec dla tej jedności znalazł w post-chrześcijańskiej zjednoczonej Europie.

Religijność XX wieku

Nowy Wspaniały Świat czy pustynia barbarzyńców?

Energia człowieka kultury skierowana jest do wewnątrz,
człowieka cywilizacji — na zewnątrz.
Oswald Spengler (1880 — 1936)