Końca świata nie będzie?

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 25 lis 2007, 13:12

Tak robi praktycznie każda religia i to jest straszne bo nie wiem co jest gorsze: pewien zakonnik i jego radio, którego wyznawcy zieją nienawiścią i pogardą dla każdego, gdyby tym ludziom dać do ręki broń na pewno zaczęliby strzelać, czy też egzotyczne indyjskie ruchy religijne niezwykle atrakcyjne i siejące niesamowity zamęt w głowie.
Widze ze jestes pod wplywem Dawkinsa, Dennetta i Blackmore i probujesz nawet nasladowac sposob wypowiedzi, ktory charakteryzuje sie doborem negatywnych sformuowan i wlasnie glebokiej pogardy dla wszelkich ruchow religijnych, nawet jesli -- jak Dawkins -- znasz dobrze tylko jedna religie. Nie wiem za kogo sie uwazasz, ze smiesz wypowiadac sie do nas uzywajac takiego tonu, nie za dobrze mowi to o Twoim charakterze oraz kulturze. Radze zmienic nick i sprobowac zadac pytania od nowa, tym razem przemyslane i nie-atakujace rozmowcy, poniewaz w ten sposob jedynie obrazasz ludzi i marnujesz swoj czas.
To jest najgorsze we wszystkich religiach, podział, my ludzie pochodzimy od boga, jesteśmy lepsi od zwierząt, zwierzęta to istoty niższego rzędu.
Dodam, ze to jest raczej chrzescijanskie zrozumienie tematu i to nieco przeksztalcone na korzysc czlowieka sprawilo rozwoj antropocentryzmu. Niemniej jednak, wisznuizm, podobnie jak ewolucjonizm, podkresla zlozonosc organizmow ludzkich i stopniowy ich rozwoj w formy bardziej zaawansowane. Czlowiek jest na szczycie tej drabiny ewolucyjnej, przynajmniej narazie.
To największa bzdura jaką człowiek wymyślił,w czym lepsi, bo mamy religię?
Moze bardziej rozwinieta inteligencje i zdolnosci kognitywne?
chodzi o to moi mili, że zwierzęta wcale nie są nierozumne i nie kierują się wyłącznie instynktem jak to religie bajają, robią to, do czego są stworzone przez naturę, podtrzymują życie na ziemi czyniąc ją piekną i niezwykłą, skąd wiecie, że są nierozumne, że nie mają uczuć
Ja jestem ostania osoba na tym forum ktora sie pod tym podpisze, poniewaz doglebnie studiowalam ten temat. Wiem, ze maja uczucia i ze sa rozumne. Jesli tez tak sadzisz, to powinnas zostac wegetarianka, inaczej ranisz inne zywe istoty, ktore tez maja poczucie wspolnoty i przywiazania do innych czlonkow stada czy grupy. Inaczej sama sobie zaprzeczasz w pewien sposob.
Nie czekam na koniec świata, nie obchodzi mnie przyszłe życie jak jakieś jest wogóle, jest tu i teraz to jedno co pewne,
Na szczescie wielu filozofow i teologow (a takze naukowcow analizujacych koniec i narodziny wszechswiatow) 'marnuje czas' na te tematy.
A szkoda gadać, wolę ratować ''nierozumne'' zwierzaki z rąk ''rozumnych'' ludzkich oprawców niż zagłębiać się w religie, to nic nie daje, strata czasu,
Czyli sadzisz ze po tym jak umrzesz nic juz cie nie czeka? Lepiej wiec wykorzystaj swoich kilka lat istnienia na cos wartosciowego a nie ranienie ludzi i rozwijanie malo efektywnego pososbu argumentacji. Jak to Richard Dawkins napisal w God Delusion, na pytanie czym jest dla niego zycie, skoro nie wierzy w zycie nastepne 'cieszeniem sie z lunchu. A dzis mielismy zaprawde dobry lunch'. Nie brzmi to jak godne nasladowania i wartosciowe podejscie. Radze zmienic autorytety.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2007, 15:27 przez Rasasthali, łącznie zmieniany 1 raz.
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 25 lis 2007, 14:55

Mithrandir pisze:Straszny, straszny jesteście bardzo niebezpieczni,
Mamy strach. Dodalam, nieracjonalny.
Mithrandir pisze:Sprytnie manipulujecie umysłem,tak, że człowiek zaczyna przyznawać wam rację nie wiedząc właściwie dlaczego, tak to się wszystko zaczyna, powoli człowiek wbrew swojej woli daje się omotać i staje się bezwolnym narzędziem w rękach guru czy innego przywódcy.
Mamy nie poparte niczym oskarzenia o manipulacje etc. No i taki "back-handed" komplement, ze jestesmy efektywni. ;)
Mithrandir pisze:Tak robi praktycznie każda religia
Mamy studia porownawcze roznych religii. :lol: Dodam, osoby, ktora najwidoczniej nigdy roznych religii nie badala. Probujesz szerzyc ignorancje.
Mithrandir pisze:którego wyznawcy zieją nienawiścią i pogardą dla każdego, gdyby tym ludziom dać do ręki broń na pewno zaczęliby strzelać, czy też egzotyczne indyjskie ruchy religijne niezwykle atrakcyjne i siejące niesamowity zamęt w głowie.
Ja tutaj widze jedna osobe, ktora wydaje sie ziac nienawiscia i pogarda. W stosunku do nas. A przynajmniej jestes na najlepszej do tego drodze. Az strach pomyslec co by bylo, gdybys sie dorwala do broni...
Mithrandir pisze:Religię w każdym jej znaczeniu wymyślili ludzie,
To Twoje zdanie, niczym nie poparte. Wedlug Bhagavatam dharmam tu saksad bhagavat pranitam - Prawdziwe zasady religijne pochodza od Boga.
Mithrandir pisze:''Bez religii życie ludzkie nie jest lepsze od życia zwierzęcego.''Czyli, że co, jak nie wyznaję żadnej religii to jestem bezrozumnym zwierzem?To się bardzo cieszę, wolę być wolnym zwierzakiem niż zniewolonym człowiekiem :lol:
Wolny wybor. Nie wiem co masz na mysli mowiac o "wolnosci", ale jesli wolisz byc zwierzakiem niz czlowiekiem, droga stoi otworem.
Mithrandir pisze:To jest najgorsze we wszystkich religiach, podział, my ludzie pochodzimy od boga, jesteśmy lepsi od zwierząt, zwierzęta to istoty niższego rzędu.
Trzeba by sprecyzowac co jest "lepsze" a co "gorsze". Nie wszyscy ludzie sa lepsi od zwierzat - stad mozliwosc narodzenia sie w formie zwierzecej w nastepnym zyciu. Zycze powodzenia! ;) A stwierdzenie typu "we wszystkich religiach" swiadczy o jednym: ze bardzo nieduzo wiesz o tych wszystkich religiach, o ktorych sie wypowiadasz z taka pewnoscia i agresja.
Mithrandir pisze:Religia uczyniła człowieka panem świata, skutki tego widać i słychać, nie wiem czy uwierzycie, ale można żyć bez religii i być szczęśliwym, dobrym dla innych istot i żyć w zgodzie z samym sobą.
Najwyrazniej Tobie przynajmniej to nie wychodzi. Inaczej nie byloby tych agresywnych, pelnych goryczy i oskarzen postow. Wydaje sie, ze cos gdzies nie jest "w zgodzie z sama soba".
Mithrandir pisze:Nie czekam na koniec świata, nie obchodzi mnie przyszłe życie jak jakieś jest wogóle, jest tu i teraz to jedno co pewne, nie mam zamiaru być sługą jakiegoś boga i tracić czas na gadanie do niego bo i tak nie istnieje, szkoda życia, jest tylko jedno reinkarnacja mnie wogóle nie przekonuje to wymysł jakiś abstrakcyjny.
Dzieki za te wszystkie wartosciowe informacje na Twoj temat. Wydrukuje sobie, oprawie w ramki i gdzies powiesze, zeby przypadkiem nie zapomniec.... Po co nam o tym wszystkim mowisz? Po co tracisz czas na gadanie o bogu, ktory i tak nie istnieje? Nie masz nic lepszego do roboty?
Mithrandir pisze:A szkoda gadać, wolę ratować ''nierozumne'' zwierzaki z rąk ''rozumnych'' ludzkich oprawców niż zagłębiać się w religie, to nic nie daje, strata czasu, człowiek dzięki temu wcale nie jest lepszy ani madrzejszy.

No to sie rozejdzmy do naszych wlasnych zajec. ;) Masz przed soba misje w zwiazku ze zwierzetami, wiec nie trac na nas czasu. Moze jak dzieki temu staniesz sie lepsza i madrzejsza, to bedzie jeszcze kiedys okazja bardziej sensownie porozmawiac.

Powodzenia!
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Awatar użytkownika
Mithrandir
Posty: 68
Rejestracja: 24 gru 2006, 00:48
Lokalizacja: from the dark side of the Moon

Post autor: Mithrandir » 25 lis 2007, 22:43

Ale jesteście drażliwi :roll: ,kilka słów prawdy wyzwala u was furię :shock: , jaka nienawiść, jaka pogarda, opanujcie się, wyrażam swoje własne odczucia w stosunku do religii ze względu na swoje negatywne doświadczenia w tym zakresie i chyba mam rację bo prawda wyzwala agresję 8) .Żeby było jasne; nie znam Dowkinsa i jemu podobnych, nie interesują mnie ich krucjaty, wszystko, co mówię jest oparte o moje własne przekonania, doświadczenia i wnioski, skoro wykrzyczałam co myślę o religiach i znane jest wam moje zdanie na ten temat to pogadajmy teraz konstruktywnie. Brak religii też prowadzi do powstania pewnej formy religii bo nawiedzeni ateiści ze swych poglądów potrafią też zrobić religię nawet o tym nie wiedząc.Człowiek czyba jest skazany na religię :roll: ,ciekawe w którym momencie ewolucji ją wymyślil :? :wink: .Dziwi mnie łączenie zawsze pewnych poglądów z innymi, jak to jest, że ateistów łączy się z satanizmem, leninizmem itp.wegetarianizm z filozofią wschodu,jogą itd.Wiem to duże uproszczenie, ale tak jest.Ito nie jest wcale proste należeć do jednych albo drugich, bo fakt, ufam nauce, wątpię w istnienie boga ale nie chcę być łączona z satanistami, marksistami czy innymi tego typu.Pewnie was to zdziwi ale jestem wegetarianką od 13 lat, zostałam nią bo nie chcę się przyczyniać chociaż w takim stopniu do rzezi zwierząt, ale nie ciągnie mnie do praktykowania jogi czy innych tego typu, a jakimś trafem dla przeciętnego człowieka to zaraz kojarzy się z sektą, bo np. idąc do restauracji wegetariańskiej wiszą ogłoszenia o jogach itp.Jak ludzie potrafią wszystko wrzucić do jednego worka :roll:Wobec tego jak wygląda wasza filozofia, pomijając aspekty religijne,rytuały i takie tam, jak się ma człowiek do przyrody, wszechświata, jak się mają zwierzęta do człowieka, jak to wszystko funkcjonuje w waszej filozofii, proszę o konkretne odpowiedzi, cytaty i nie stosujcie spychologii odsyłając mnie do czytania czegoś tam gdzieś tam bo nie mam czasu chwilowo :wink:
wątpię, więc jestem

yogamaya

Post autor: yogamaya » 26 lis 2007, 00:04

Mithrandir pisze:proszę o konkretne odpowiedzi, cytaty i nie stosujcie spychologii odsyłając mnie do czytania czegoś tam gdzieś tam bo nie mam czasu chwilowo :wink:
Zachęcam do zadawania pokornych pytań - TUTAJ

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 26 lis 2007, 11:24

Mithrandir pisze:Ale jesteście drażliwi :roll: ,kilka słów prawdy wyzwala u was furię :shock: , jaka nienawiść, jaka pogarda, opanujcie się, wyrażam swoje własne odczucia w stosunku do religii ze względu na swoje negatywne doświadczenia w tym zakresie i chyba mam rację bo prawda wyzwala agresję
Każdy z nas ma jakieś doświadczenia z "religią" (w większości złe, niż dobre), ale tak jak już Ci wcześniej pisałem (we wcześniejszym poście), niewiele osób wie, czym naprawdę jest religia.
...wszystko, co mówię jest oparte o moje własne przekonania, doświadczenia i wnioski, skoro wykrzyczałam co myślę o religiach i znane jest wam moje zdanie na ten temat to pogadajmy teraz konstruktywnie.
Ciekawy masz styl rozmowy, ale się nie dziwię, gdyż słowo "religia", z powodu naszych złych doświadczeń może budzić w ludziach wielki bunt i tak z pewnością jest.

Brak religii też prowadzi do powstania pewnej formy religii bo nawiedzeni ateiści ze swych poglądów potrafią też zrobić religię nawet o tym nie wiedząc.Człowiek czyba jest skazany na religię :roll: ,ciekawe w którym momencie ewolucji ją wymyślil :? :wink: .
Czy pomimo Twego buntu przeciwko religii, zaakceptowałabyś taką jej definicję (?):

Religią jest poznanie praw funkcjonujących w kosmosie (takich jak np. prawo akcji i reakcji) i stosowanie się do nich.

Dziwi mnie łączenie zawsze pewnych poglądów z innymi, jak to jest, że ateistów łączy się z satanizmem, leninizmem itp.wegetarianizm z filozofią wschodu,jogą itd.Wiem to duże uproszczenie, ale tak jest.Ito nie jest wcale proste należeć do jednych albo drugich, bo fakt, ufam nauce, wątpię w istnienie boga ale nie chcę być łączona z satanistami, marksistami czy innymi tego typu.
Masz rację. Niestety niektórzy ludzie nie zadają sobie nawet trudu, by wysilić swoją inteligencję i dlatego wrzucają wszystko do jednego worka, ale zwróć uwagę na to, że podobnie może być z religią.
Pewnie was to zdziwi ale jestem wegetarianką od 13 lat, zostałam nią bo nie chcę się przyczyniać chociaż w takim stopniu do rzezi zwierząt, ale nie ciągnie mnie do praktykowania jogi czy innych tego typu

Hmmm, od razu czułem, że coś w trawie piszczy, ale nie byłem pewien :D

Bardzo się cieszę z tego powodu. Jesteś inteligentną osobą.
Wobec tego jak wygląda wasza filozofia, pomijając aspekty religijne,rytuały i takie tam, jak się ma człowiek do przyrody, wszechświata, jak się mają zwierzęta do człowieka, jak to wszystko funkcjonuje w waszej filozofii, proszę o konkretne odpowiedzi, cytaty i nie stosujcie spychologii odsyłając mnie do czytania czegoś tam gdzieś tam bo nie mam czasu chwilowo :wink:
Tak jak pisałem Ci wcześniej, religią w prawdziwym pojęciu jest stosowanie się do praw kosmicznych, które niewątpliwie bada nauka, dlatego też oderwanie filozofii od prawdziwej religii jest tutaj (w tym, co sami praktykujemy) niemożliwe. Wracając do Twych pytań:

1) jak wygląda wasza filozofia ?

Jest bardzo prosta.

Istnieją trzy zależne od siebie poziomy bytów: Kompletna całość (zwana Absolutną Prawdą) obejmuje zarówno materialną energię (materię), jak i żywe istoty.

Wszystkie żywe istoty są z natury duchowe (niematerialne) i są wiecznymi integralnymi cząstkami Najwyższej Całości. W świecie, w którym żyjemy te duchowe cząstki (dusze) Najwyższej Całości okryte są materią, tak jak człowiek okryty jest ubraniem, stąd też widzimy różne gatunki żywych istot.

Najwyższa Kompletna Całość ma naturę osobową i dlatego nazywana jest Osobowym Bogiem. Jako, że natura Kompletnej Całości jest osobowa, dlatego jest On prawodawcą i kontrolerem tego, co dzieje się we Wszechświecie (On ustanawia prawa funkcjonujące w nim).

Żywa istota poprzez poznanie i przestrzeganie praw Wszechświata może odnowić swój związek z Komletną Całością, która jest Osobą Boga, i zrealizować swoją duchową naturę. Działanie zgodne z wolą (prawami) Boga nazywane jest religią. Takie działanie oczyszcza stopniowo życie żywej istoty i sprawia, że staje się ona coraz bardziej szczęśliwa i zadowolona. Kulminacją samorealizacji, czyli poznania swojej duchowej natury i odnowienia związku z Kompletną Całością, która jest Osobą Boga, jest WIELKA WDZIĘCZNOŚĆ duszy dla Boga przejawiająca się w miłości. Miłość ta może przybierać różne formy, od sługi, poprzez przyjaciela, rodzica, a nawet kochanka Boga, ale to już bardzo wzniosłe tematy.

2) jak się ma człowiek do przyrody, wszechświata?

Ludzka forma życia jest o tyle istotna spośród innych, że właśnie w niej żywa istota odyzkuje wolność wyboru, gdyż do tej pory (w ciałach innych, niższych gatunków życia) działała jedynie instynktownie, powodowana przez impulsy zmysłów. W ludziej formie życia żywa istota (dusza) może rozpocząć swoją podróż ku samorealizacji, która rozpoczyna się od kontrolowania impulsów zmysłowych.

Ty już ją rozpoczęłaś stając się wegetarianką. Trzeba jednak pamiętać, że istnieje wiele zwierząt, które są wegetarianami, dlatego też nauczenie się panowania nad swoją złością, chciwością i pożądaniem i zazdrością jest jeszcze bardziej istotne, aniżeli jedynie bycie wegetarianinem.

Jako że człowiek posiada możliwość (nie każdy z tego korzysta)rozwinięcia wyższej inteligencji (zrozumienia praw Wszechświata i życie zgodne z nimi), dlatego posiada WIELKĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Inne żywe istoty na ziemi powinny być dlatego uważane za młodszych braci człowieka i bezwględnie chronione, gdyż każda żywa istota ma prawo do życia dane jej przez Boga.

3) jak się mają zwierzęta do człowieka ?

Tak jak napisałem wcześniej, każda żywa istota ma prawo do życia, a wstrzymywanie tegoż życia poprzez niepotrzebne zabijanie, a tym bardziej dla zadowolenia własnego języka, jest najgorszym rodzajem ignorancji i jest sankcjonowane przez boskie prawo, stąd też ogrom ludzkiego cierpienia (wojny, kataklizmy, obozy zagłady), który jest wynikiem reakcji za niepotrzebne zabijanie niewinnych zwierząt. Prawo to zwie się prawem karmy, czyli prawem akcji i reakcji.

Zwierzęta, a nawet rośliny, także posiadają odczucia i emocje, ale dlatego że świadomość tychże żywych istot jest bardziej przykryta przez tępą materię, dlatego są one mniej inteligentne, niż potencjalnie może być to możliwe w ludzkiej formie życia. Piszę specjalnie "potencjalnie", gdyż tak jak sama pisałaś, często zdarzają się "ludzie" głupsi od zwierząt.

Ludzka forma życia daje TYLKO MOŻLIWOŚĆ rozwinięcia wyższej świadomości, ale czy tak się staje zależy od każdego z nas. Mamy wolną wolę.

To takie ogólne odpowiedzi na Twoje pytania. Dziękuję Ci za nie.

Awatar użytkownika
Mithrandir
Posty: 68
Rejestracja: 24 gru 2006, 00:48
Lokalizacja: from the dark side of the Moon

Post autor: Mithrandir » 26 lis 2007, 15:05

Tylko nie myślcie zaraz, że oto macie przed sobą łatwy kąsek, który można przerobić na wyznawcę Kryszny 8) nigdy w życiu :twisted: , nie mam zamiaru się dalej okłamywać żadną religią, jestem świeżo upieczoną agnostyczką i nie szukam nowej niszy religijnej w której potrzebuję się ukryć.Przeglądam to forum i forum ateistów w celu dowiedzenia się czegoś o różnych światopoglądach, innych niż narzucona indoktrynacja katolicka, którą znam aż za dobrze i która ani mnie ani światu nie przynosi nic dobrego,chociaż inni mogą uważać inaczej.Ufam nauce ale nie do końca ortodoksyjnym ateistom a szczególnie religiom i religijnym opętańcom.Trzeba podchodzić do wszystkiego z dystansem i racjonalizmem.To, co piszesz jest fajne i dobrze, że tak się u was postrzega świat i żywe istoty, sęk w tym,że jeżeli jest to sprowadzane do religii to robi się z tego zbiór nakazów i zakazów, które nie każdy oczywiście przestrzega bo nie chce,bo tak mu wygodnie itd.Przy okazji jest straszenie bogiem, który karze za nieprzestrzeganie owych nakazów i cała ta hierarhia religijna, sprowadzanie wszystkiego do instytucj, i już mamy wszystko wypaczone,zniekształcone.Podobno Budda nie chciał żeby z jego nauk stworzyć religię, miały to być jedynie zasady, którymi powinno kierować się w życiu, ale ludzie jak to ludzie wszystko przekształcą na swój użytek :roll: .Definicji niestety uznać nie mogę, bo poznanie praw funkcjonujących w kosmosie nie jest religią a chęcią poznania owych praw co to ma wszpólnego z religią :lol: A poznawać prawa funkcjonujące w kosmosie można tylko przez ''szkiełko i oko'' bo to najskuteczniejsza metoda, że pozna się prawdę o nich :D Pewnie, że nauka się myli wielokrotnie ale do jasnej tam i spowrotem, temu służą kolejne badania i eksperymenty,gdyby tak jeszcze dało się przez nie nie niszczyć obiektów badań, no ale się nie da :cry: ,innych metod niestety nie mamy.Ludzie w życiu powinni kierować się prostymi zasadami, poszanowaniem każdej istoty, szacunkiem do planety, na której żyją.Niby wszystkie religie to mają :wink: ,niestety wygląda na to,że tymi zasadami kierują się jedynie umiarkowani ateiści i na całe szczęście.Bo jak można być religijnym i jednocześnie uznawać świat przyrody za równy sobie, sami sobie zaprzeczacie, :wink: bo w każdej religii człowiek mimo wszystko jest bardzie inteligentny i boski niż inne istoty.Wolność wyboru?JAKI MAMY WYBÓR wyznając religię????I gdzie w religii jest wolna wola??? :shock: :D Skoro wierzymy w boga to nie ma tu miejsca na wolną wolę bo musimy być mu podporzadkowani, to największy mit religijny.Może bliżej wam do ateistów bo bardziej rozumiecie mechanizmy tego świata, ale za dużo w tym wszystkim wzniosłości i zaślepienia do Kryszny, to może prowadzić do pustki umysłowej, bardziej, niż myślenie, że po śmierci nic nie ma.Bycie jedynie wegetarianinem, bez całej tej otoczki samorealizacyjno-religijnej może mieć wiele innych aspektów, mam w tym inny cel i nie muszę go łączyć z żadną religią, to poprostu moja filozofia życiowa, a także pewna forma buntu.Nie jem mięsa bo nie czuję takiej potrzeby, nie muszę przyczyniać się do masowej produkcji mięsa, (czasem robię wyjątki, ale bardzo rzadko :oops: ),chociaż to nie jest takie łatwe nie przyczyniać się, bo mój kot czy pies musi jeść mięso, więc to trochę błędne koło,no ale nie ważne.Chodzi mi o to, że te proste zasady można stosować w życiu bez iluzji religijnych.Czy to też jest religia?Wydaje mi się, że, kiedyś na bazie ateizmu powstanie nowa religia, w której nie będzie boga, to całkiem możliwe aczkolwiek nie napawające optymizmem, bo z zasad życiowych nie powinno robić się religii.
wątpię, więc jestem

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 26 lis 2007, 16:40

Mithrandir pisze:Tylko nie myślcie zaraz, że oto macie przed sobą łatwy kąsek, który można przerobić na wyznawcę Kryszny 8) nigdy w życiu :twisted: , nie mam zamiaru się dalej okłamywać żadną religią, jestem świeżo upieczoną agnostyczką i nie szukam nowej niszy religijnej w której potrzebuję się ukryć.
Nawet mi to nie przyszło do głowy, a poza tym wiem, że każdy ma własną inteligencję i wybiera to, co chce - i to jest wspaniałe, jeśli tak jest, gdyż unikamy stawania się bezmyślnymi zombi :)
Przeglądam to forum i forum ateistów w celu dowiedzenia się czegoś o różnych światopoglądach
I to jest właśnie inteligencja - właściwa zdolność rozróżniania i wyboru. Nie piszę tego, by Cię chwalić, bo mam jakiś ukryty motyw - tak nie jest. Po prostu jest to faktem.
Ufam nauce ale nie do końca ortodoksyjnym ateistom a szczególnie religiom i religijnym opętańcom.Trzeba podchodzić do wszystkiego z dystansem i racjonalizmem.
I to jest rozsądne.
To, co piszesz jest fajne i dobrze, że tak się u was postrzega świat i żywe istoty, sęk w tym,że jeżeli jest to sprowadzane do religii to robi się z tego zbiór nakazów i zakazów, które nie każdy oczywiście przestrzega bo nie chce,bo tak mu wygodnie itd.
Nie do końca się z tym zgadzam. Jeśli skoczysz z Pałacu Kultury i Nauki, to z pewnością będzie to Twój ostatni skok w życiu. Dlaczego ? Ponieważ prawo grawitacji (boskie prawo) jest właśnie takie. Jeśli wypijesz silną truciznę, to umrzesz, a jeśli wskoczysz do ognia, to się poparzysz. Ludzie przestrzegają tych praw nawet podświadomie, gdyż..... chcą żyć, a im bardziej je znają i ich przestrzegają, tym bardziej świadomi są tego, że jest to dla nich dobre, gdyż ich życia są dzieki temu szęśliwsze.
Przy okazji jest straszenie bogiem, który karze za nieprzestrzeganie owych nakazów
Nawet Ty, agnostyczka przestrzegasz boskich, kosmicznych praw, gdyż chcesz żyć i być szczęśliwa, a to są prawa życia. Czyż nie ?

...i cała ta hierarhia religijna, sprowadzanie wszystkiego do instytucj, i już mamy wszystko wypaczone,zniekształcone.
Oczywiście masz rację. Tak może być (ale nie musi), dlatego należy odróżnić to, co jest religią, od tego co nią nie jest (instytucja).
Definicji niestety uznać nie mogę, bo poznanie praw funkcjonujących w kosmosie nie jest religią a chęcią poznania owych praw co to ma wszpólnego z religią :lol:
Wedy są starożytnymi pismami Indii - są to pisma o wszystkim. M. in. dotyczą zdrowia, ekonomii, architektury, właściwego spełniania pragnień i duchowego życia.
W nich to właśnie jest taka definicja religii. Religia jest tam określana dharmą, a dharma jest istotą określonej rzeczy. Np. dharmą wody jest jej płynność, dharmą ognia jest światło i ciepło. Dharma to nieodłączna cecha każdej rzeczy i prawo, dzięki któremu rzecz ta jest tym, czym jest. Stąd też cały kosmos funkcjonuje zgodnie z dharmą i nieodłącznymi jej prawami, które są prawami boskimi.
A poznawać prawa funkcjonujące w kosmosie można tylko przez ''szkiełko i oko'' bo to najskuteczniejsza metoda, że pozna się prawdę o nich :D


Tak, jest to jedna z metod poznawczych i opiera się na poznaniu zmysłowym, bo ostatecznie człowiek ogląda to, co ma pod mikroskopem swoimi zmysłami (oczami). Zmysły jednak są niedoskonałe. My nawet nie widzimy całego spektrum światła, czy nie słyszymy niektórych dźwięków, które inne żywe istoty z łatwością słyszą.
Bardziej wiarygodną metodą zdobywania wiedzy może być słuchanie z autorytatywnych źródeł, dzięki czemu zaoszczędzasz sobie czas na żmudne badania i analizy, które mogą, ale nie muszą dać Ci odpowiedź.
Na przykład, jeśli chcesz się dowiedzieć kto jest Twoim ojcem, możesz przebadać wszystkich mężczyzn na kuli ziemskiej, ale nie ma pewności, że znajdziesz odpowiedź, gdyż Twój ojciec mógł na przykład umrzeć. O wiele łatwiejszym sposobem dowiedzenia się kto jest Twoim ojcem jest udanie się do Twojej mamy i zapytanie jej o to.

Wiedza Wed jest uznawana za boskie słowo. Wedy na przykład opisują dokładne stworzenie świata. Wedy są jak instrukcje obsługi tego świata.
Jeśli kupisz skomplikowaną pralkę bez instrukcji obsługi to możesz ją szybko popsuć i będziesz niezadowolona. Podobnie, jeśli przestrzegasz instrukcji Wed (weda znaczy dosłownie wiedza), które opisują jak obchodzić się z tym światem i stosować do boskich, kosmicznych praw, Twoje życie może być szczęśliwe pod wieloma względami, także materialnymi.
Pewnie, że nauka się myli wielokrotnie ale do jasnej tam i spowrotem, temu służą kolejne badania i eksperymenty,gdyby tak jeszcze dało się przez nie nie niszczyć obiektów badań, no ale się nie da :cry: ,innych metod niestety nie mamy.
Nie mam nic przeciwko nauce, uwierz mi. Zrobiła ona wiele dobrego dla życia i w ten sposób inteligentna ludzka istota powinna ją wykorzystywać.

Ludzie w życiu powinni kierować się prostymi zasadami, poszanowaniem każdej istoty, szacunkiem do planety, na której żyją.Niby wszystkie religie to mają :wink: ,niestety wygląda na to,że tymi zasadami kierują się jedynie umiarkowani ateiści i na całe szczęście.
Nie jestem umiarkowanym ateistą, a jednak bardzo szanuję niewinny świat zwierząt i roślin :D
Bo jak można być religijnym i jednocześnie uznawać świat przyrody za równy sobie, sami sobie zaprzeczacie, :wink: bo w każdej religii człowiek mimo wszystko jest bardzie inteligentny i boski niż inne istoty.
Przeczytaj dokładnie i uważnie, co Ci na ten temat już napisałem. Człowiek dopóki nie jest inteligentniejszy, niż zwierzęta, dopóty jego działaniem kieruje jego zwierzęca natura. Inteligentny człowiek zna swoją znikomość i nie zabija i nie zjada zwierząt. Człowiek ze swej natury, że jest człowiekiem MOŻE STAĆ się dopiero inteligentny. To że ktoś wygląda jak człowiek, nie oznacz, że nim jest, gdyż w swoim życiu może działać bardziej okrutnie, niż niektóre zwierzęta. O tym, czy ktoś NAPRAWDĘ JEST CZŁOWIEKIEM DECYDUJE JEGO ŻYCIE, A NIE TO ŻE WYGLĄDA POZORNIE NA CZŁOWIEKA.

Wolność wyboru?JAKI MAMY WYBÓR wyznając religię????I gdzie w religii jest wolna wola??? :shock: :D Skoro wierzymy w boga to nie ma tu miejsca na wolną wolę bo musimy być mu podporzadkowani, to największy mit religijny.
Na początku muszę zaznaczyć iż wyzywająca postawa nie przyczynia się, ani nie potwierdza tego, co napisałaś: "Ludzie w życiu powinni kierować się prostymi zasadami, poszanowaniem każdej istoty, szacunkiem do planety, na której żyją."

Ty wybrałaś bycie wegetarianką. Czy ja Cię do tego zmusiłem ?

Może bliżej wam do ateistów bo bardziej rozumiecie mechanizmy tego świata, ale za dużo w tym wszystkim wzniosłości i zaślepienia do Kryszny, to może prowadzić do pustki umysłowej, bardziej, niż myślenie, że po śmierci nic nie ma.
Jeśli przekonanie o nicości po tym życiu czyni Cię bardziej szczęśliwą, to Twój wybór, ale jeśli masz NAPRAWDĘ szacunek dla wszystkich żywych istot, to daj im także żyć i mieć prawo do ich własnego zdania, z którym możesz się nie zgadzać, bo masz wolność wyboru. Nie wierzę jednak, byś była jedynie na tym forum, by wszystko negować. Psy rozmawiają często warcząc na siebie, ale człowie naprawdę inteligentny, panujący nad swymi emocjami, może wszystko rozważyć dzięki swojej inteligencji (jeśli takowej nie utracił).
Bycie jedynie wegetarianinem, bez całej tej otoczki samorealizacyjno-religijnej może mieć wiele innych aspektów, mam w tym inny cel i nie muszę go łączyć z żadną religią, to poprostu moja filozofia życiowa, a także pewna forma buntu.Nie jem mięsa bo nie czuję takiej potrzeby, nie muszę przyczyniać się do masowej produkcji mięsa, (czasem robię wyjątki, ale bardzo rzadko :oops: ),chociaż to nie jest takie łatwe nie przyczyniać się, bo mój kot czy pies musi jeść mięso, więc to trochę błędne koło,no ale nie ważne.Chodzi mi o to, że te proste zasady można stosować w życiu bez iluzji religijnych.
Osobiście bardzo doceniam Twoją decyzję bycia wegetarianką, ale wiem że nie jest to apogeum inteligentnych dociekań i działań człowieka.

Awatar użytkownika
Mithrandir
Posty: 68
Rejestracja: 24 gru 2006, 00:48
Lokalizacja: from the dark side of the Moon

Post autor: Mithrandir » 26 lis 2007, 18:44

O wiele łatwiejszym sposobem dowiedzenia się kto jest Twoim ojcem jest udanie się do Twojej mamy i zapytanie jej o to
. Mama niekoniecznie może mi powiedzieć prawdę :lol:
To że ktoś wygląda jak człowiek, nie oznacza, że nim jest, gdyż w swoim życiu może działać bardziej okrutnie, niż niektóre zwierzęta. O tym, czy ktoś NAPRAWDĘ JEST CZŁOWIEKIEM DECYDUJE JEGO ŻYCIE, A NIE TO ŻE WYGLĄDA POZORNIE NA CZŁOWIEKA .
Z tym akurat się zgodzę.
Na początku muszę zaznaczyć iż wyzywająca postawa nie przyczynia się, ani nie potwierdza tego, co napisałaś:
Moja postawa jest jaka jest, wykształcona przez lata wysłuchiwania kłamstw, herezji i hipokryzji,nie tylko religijnej.Mam prawo mieć kontrowersyjne zdanie, nawet jeśli to rani innych, nie potrafię inaczej i dobrze mi z tym, w świecie rządzonym przez kłamstwo trzeba wyrażać prawdę głośno i ostro :roll: .Pradę mówiąc nie rozumiem waszego nastawienia do nauki i widzę jakieś rozłamy w waszym rozumowaniu tego tematu.Niby jej nie negujecie, nie macie nic przeciwko, wporządku ewolucja może być, nauka dała dużo dobrego itd.ale jednocześnie potraficie wyśmiać i wyszydzić ją jak nawiedzeni kreacjoniści :? Niektórzy używają wyrażeń że nauka się''wycwaniła'' wymyślając eufemizmy takie jak ekonomia, handel wymienny itd.Cytat z wykładu jakiegoś guru :roll: Jedni odrzucają zdobycze cywilizacji i naukę,nie umiejąc nawet uruchomić telewizora :shock: ,inni nie mają nic przeciwko :? .Czy mam rozumieć, że panuje u was jakaś anarchia?
Nie wierzę jednak, byś była jedynie na tym forum, by wszystko negować. Psy rozmawiają często warcząc na siebie, ale człowie naprawdę inteligentny, panujący nad swymi emocjami, może wszystko rozważyć dzięki swojej inteligencji (jeśli takowej nie utracił)
Jedyne co mogę negować to bezrozumny fanatyzm religijny nie uznający niczego poza swoją religią tyczy się to nie tylko religii ale i poglądów przekształconych w religię.Psy rozmawiają ze sobą, owszem, ale nie warcząc :lol: ,warczą okazując agresję z jakiegoś powodu.
Jeśli przekonanie o nicości po tym życiu czyni Cię bardziej szczęśliwą,[/quote
To nie czyni mnie szczęśliwą ani nieszczęśliwą, nie wiem czy wogóle coś jest po tym życiu, mogę sobie wyobrażać tylko jakbym chciała żeby było, ale to tylko wyobrażenia, nieśpieszy mi się, żeby się o tym przekonać,mam misję do wypełnienia :wink:
Wedy na przykład opisują dokładne stworzenie świata. Wedy są jak instrukcje obsługi tego świata
Simarilion Tolkiena też zawiera opis stworzenia świata, przepiękny zresztą, ale to tylko mitologia jak każdy inny opis stworzenia świata.Lubię mitologię,szkoda, że nie jest do końca prawdziwa :(
wątpię, więc jestem

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 26 lis 2007, 18:51

:D
Ostatnio zmieniony 26 lis 2007, 20:09 przez Caturmukha dasa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 26 lis 2007, 19:04

bo fakt, ufam nauce, wątpię w istnienie boga ale nie chcę być łączona z satanistami, marksistami czy innymi tego typu
Dlaczego ufasz nauce? W jakim stopniu znasz nauke? Czy studiujesz biologie, fizyke albo chemie pod okiem faktycznych znawcow, czy sama wykonujesz eksperymenty i wiesz jak naukowcy wyciagaja wnioski z badan, czy po prostu czytasz literature popularnonaukowa i masz podstawy nauki z liceum? Jesli to to ostatnie, to jest to stanowczo za malo zeby tak latwo 'ufac' nauce z taka zawzietoscia. Ja znam system z pierwszej reki i nie tak latwo ufam kazdemu badaniu, w grupie mamy ogromne dyskusje na temat tego jakim badaniom ufac, jakim nie. Naukowcy nigdy calkowicie nie ufaja innym naukowcow, poniewaz inaczej nie byloby peer review. 'Ufam nauce' brzmi dosc ogolnikowo.

Ja nie mam tez problemu z polaczniem wiary w Boga z wiara w nauke, poniewaz mam spojne przekonania i zbalansowany charakter.

Jesli chodzi o stosunek hinduizmu do eokologii i srodowiska naturalnego i zywych istot, polecam swoj artykul ktory dosc dobrze to opisuje:
http://vaisnavi.bloog.pl/id,1774498,.?ticaid=64e43

Napisalabym wiecej ale jestem zajeta pisaniem artykulu.

Nie jestem zainteresowana przerobieniem Ciebie na wielbicielke Kryszny, bo Twoje prywatne sprawy i przekonania to nie moj biznes. Wogole mnie to nie obchodzi. Powiem wiecej -- wolalabym nawet zebys sie nie przylaczyla, chyba ze dokona sie w Twoim bojowniczym charakterze jakas wielka metamorfoza.
http://actinidia.wordpress.com/

ODPOWIEDZ