Koniec świata.
Koniec świata.
Jako przedstawiciele jednej z najstarszej religii świata chciałbym sie dowiedzieć od Was jakie macie podejście, jakie odczucie i jak Wy na to spoglądacie. Co myślicie o 2012 roku który przez wielu jest uznawany za koniec świata miedzy innymi przez Majów czy też Egipcjan ? Wierzycie ze ziemskie życie skończy sie w 2012 roku ?
Z tego co wiem zajmujecie sie astrologią wiec ułożenie wenus ziemi i słońca w 2012 nie będzie jakąś specyficzną kombinacja ? Szczerze powiedziawszy, obawiam sie tego roku tak jakoś ostatnio mnie natchnęło trochę materialne podejście mam ale za młody jestem na śmierć A jaka jest pewność ze Purany sie nie mylą ?
DIVIA - YUGARafalJyot pisze:Oj wiele wiele więcej nam zostało, to dopiero początek Kali Yugi
MANVANTARA
Są to epoki manvantarów - istot zarządzających Wszechświatem. Określa się ich mianem Manu, ojców ludzkości.
Obecnym Manu jest Vaywaswata Manu i jest on siódmym z kolei.
Od początku jego epoki minęło 27 Divia Yug.
14 Manvantaras + 15 Sandhias składa się na jeden dzień życia Brahmy, noc ma taką samą dlugość.
KALPA
Czyli doba Brahmy trwa 8.5 mld lat. Na jeden rok przypada 360 takich dób.
Daje to w rezultacie 3 bln lat ziemskich.
Tyle samo czasu trwa noc Brahmy
Długość życia Brahmy
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
DZIĘKIPurnaprajna pisze:Fajnie zrobione i bardzo przydatne ilustracje Yogamaya Prabhuji. Dzięki!
Ja mam taką nadzieję, bo ludzie są jak wirusy, nie wiedzą kiedy przestać rozwijać się pseudo ekonomicznie bo w obecnej sytuacji globu ziemskiego i Matki natury jest to rozwój destrukcyjny. Więc taka terapia szokowa, o ile będzie coś takiego, a na pewno będzie, tylko dzieli ludzkość od tego jakiś kawałek czasu, jest wskazana.Mad pisze:"odswiezy" matke nature, przez oczyszczenie jej z nadmiaru populacji ludzkiej
- Mithrandir
- Posty: 68
- Rejestracja: 24 gru 2006, 00:48
- Lokalizacja: from the dark side of the Moon
W roku 2012 w wyniku gigantycznej aktywności słońca ludzie dostaną olśnienia i wszyscy przejdą na hare kryszna, zapanuje raj na ziemi .To wersja optymistyczna i raczej mało realna, natomiast wersja pesymistyczna i raczej prawdopodobna:W wyniku postępującego globalnego ocieplenia wszystko na ziemi przewróci się dogóry nogami, nastąpi znowu epoka lodowcowa zabijając większość populacji ludzkiej, wszelkie religie, cywilizacje, ideologie przestaną mieć rację bytu bo wrócimy do epoki sprzed kamienia łupanego.Mlego końca bądż początku świata.
wątpię, więc jestem