Koniec świata.

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
Awatar użytkownika
Jagadisha das
Posty: 107
Rejestracja: 17 lut 2007, 12:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jagadisha das » 29 sty 2009, 23:15

Co do III filaru, to też kiedyś wierzyłem, że z tego coś będzie. Dzisiaj już wiem, że było to umysłowe MEGA-zaćmienie.

Do czasu, jest nam w systemie dobrze. Wrośliśmy w niego. Nie potrafimy inaczej. Ale nawet gdy ktoś zaczyna teoretycznie rozumieć jego bezsens i zniewolenie, to wyjście z systemu jest trudne. Oczywiście że lepiej jest posługiwać się gotówką niż kartami kredytowymi i mimo wszystko bezpieczniej jest mieć gotówkę niż akcje. (Niedawno popełnił samobójstwo jeden z najbogatszych Niemców, który stracił niewyobrażalny majątek na akcjach Volksvagena). Jednak dopiero kiedy my sami tracimy jakąś część naszych zasobów, a nie ktoś za oceanem, zaczynamy uświadamiać sobie, że wszystkie te wartości nie mają realnej wartości.

W obecnej chwili wydaje się, że największymi ryzykantami są posiadacze właśnie akcji i dolarów, a euro i nawet osłabiona złotówka jeszcze przez jakiś czas się utrzymają. Ale nie wiadomo jak długo.

Abstrahując od wartości duchowych, tak naprawdę liczy się ziemia na której stoi dom, krowy, żywność, narzędzia, ewentualnie coś na wymianę, co może przydać się innym, no i oczywiście dobre sąsiedztwo ...;-))

Słyszałem kiedyś takie powiedzenie, że w kasynie mądrą osobę można poznać po tym, że wie kiedy odejść od stolika. Co o tym Arku sądzisz?
Trust no future, however pleasant...
Ten świat nie jest miejscem dla gentelmana...

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 29 sty 2009, 23:34

Zgadzam się, ale ja nie wiem, nie wiem jak działa ta machina, widzę, że to jest bardzo skomplikowane, szukam odpowiedzi u mądrych ludzi w tym temacie. Nie kazdy jest od wszystkiego.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 30 sty 2009, 07:49

Mi się wydaje że lepiej dać te pieniądze na lokatę ze stałym oprocentowaniem w Banku. Oferta bezpieczniejsza i gwarantowany zysk około 5 % w skali roku, a może nawet lepiej. A co do grypy to w opolskim też grypa szaleje jakaś taka ostra.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 30 sty 2009, 19:55

Żeby nie było, że jestem antysystemowcem co mi chodzi po głowie jak zostałem tak nazwany;

następne częsci artykułu za jakiś czas, tydzień, dwa, aby odsapnąć od tematu.

To, że nie podoba mi się co się dzieje na świecie czy to co może się zdarzyć nie oznacza, że jestem anarchistą. Chociaż anarchia to szerokie pojęcie, ale społeczeństwu kojarzy się z utopistami negującymi podstawy działania społeczeństwa. Idee anarchistyczne rodzą się gdy system zaczyna być zbyt totalitarny, gdy mniej jest prawa naturalnego a więcej prawa pozytywistycznego. Gdy prawo pozytywistyczne staje się demonicznie respektowane. Kiedyś lewicowałem ale ze względu na poczucie naszego interesu mniejszości, która przy skrajnej prawicy jaka kiedyś rządziła mogłaby być zdelegalizowana gdyby wygrała wybory co było realne, nawet pamiętam wypowiedź Glempa w telewizji, gdy wypowiadał się na temat omawianego punktu w konkordacie, że kościół będzie się opiekował mniejszościami religijnymi... Poza tym ta tzw. lewica była mniej socjalistyczna niż tzw. prawica. Jak Cimoszewicz po powodzi w 1997 powiedział, że kto nie ubezpieczył się to sam będzie odpowiadał za szkody to lewica przegrała wybory. A prawica dała szeroką pomoc socjalną. Nie mówię, że nie należało pomóc ale że w innych przypadkach państwo nie pomagało w ten sposób a wtedy pomogło. Nastąpiła niekonsekwencja i nierównośc wobec prawa. Istnieje w Polsce ruch monarchistyczny. Jest taki, który chce się opierać na oryginalnej Konstytucji 3 Maja, gdzie w sprawach religijnych jest zapisane mniej więcej: religią państwową jest religia katolicka ale jeżeli ktoś jest innego wyznania to Państwo Polskie gwarantuje mu ochronę, wolność i szacunek.

Nie ważne kto rządzi, ważne żeby był kwalifikowany. Kiedyś wrzuciłem wykład Prabhupada na ten temat. Można nad tym pracować jeśli marzymy o lepszych czasach i lepszym rządzie. Ale nie stanie się to dopóki społeczeństwo się nie podniesie do wyższych gun. Dlatego przede wszystkim najpierw praca społeczna a potem i my i nasi sąsiedzi i społeczeństwo, katolickie czy inne, stanie się batrdziej kwalifikowane i gotowe na przyjęcie takich rozwiązań.

"Gdyby tylko ludzkośc zrozumiała, że nieludzkie jest reprezentowanie niesprawiedliwych praw, żadnemu tyranowi nie udałoby się nigdy zapanować nad swiatem" - Mahatma Gandhi

Rząd światowy - jeśli demoniczny to masakra. Ale za czasów wedyjskich też był taki i było wspaniale. Rożnica polegała na tym, ze był to rząd pobożny, nie był totalitarny a rządzący nie byli rzezimieszkami. Każdą rzecz można różnie użyć. Edukujmy społeczeństwo, to najlepsza droga do dobrobytu na świecie. Źli ludzie rządzą nami bo na takich sasługujemy, takich podświadomie wybieramy, często skreślamy cokolwiek bo nie wiemy tak naprawdę na kogo głosować. Dlatego

"zróbmy mentalną rewolucję
aby dać szansę mniejszości"

Nie każdy musi się zajmować polityką. Są cztery porządki życia społecznego. Niech każdy robi co do niego należy. Nawet niedoskonale ale to co do niego należy.

"Gdy wzrasta siła dobroci, wzrasta siła pólbogów, gdy wzrasta siła ignorancji - wzrasta siła demonów"

Już wiemy co należy robić. Poproszę też o jakieś inspirujące tematy na forum teraz, żeby było też o tej jasnej stronie życia.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 31 sty 2009, 18:20

Arkadiusz pisze:Gdzieś pieniądze trzeba trzymać, żeby nie w domu. Zadzwonił do mnie agent z firmy w której mam ubezpieczenie trzeci filar i na życie i zaproponował że to lepsze niż lokata, które były nisko oprocentowane wtedy, to się dałem namówić. Nie wiedziałem nic o giełdach bo to nie moja działka. Wypytywałem go ale niewiele potrafiłem zrozumieć wtedy o co chodzi, bo temat był dla mnie nowy. Nigdy się tym nie interesowałem. Rozumiałem, że to inwestowanie w udział w zysku firm, nie wiedzialem na czym to polega, teraz rozumiem bardziej. Wiedziałem że jest jakieś ryzyko ale oceniałem je na mniejsze niż ryzyko upadku mojej firmy, która jest dużo mniejsza niż te z giełdy.
Arkadiuszu, ale deponowanie pieniedzy na gieldzie to w pewnym sensie odmiana hazardu.
Ja mam natomiast lepszy sposób na lokowanie pieniędzy :)
Po prostu je wydaje i nie mam w związku z tym żadnego zmartwienia czy kupować złoto czy diamenty czy może dawać do banku na procent.
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 31 sty 2009, 18:42

Hehe pomysł całkiem niezły. Tylko trzeba jeszcze dobrze je wydać a to czasem też nie prosta sprawa, niektórzy wszystko przejadają.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Jana-Priya
Posty: 98
Rejestracja: 11 mar 2008, 21:33

Post autor: Jana-Priya » 31 sty 2009, 22:01

Green_lake pisze: Ja mam natomiast lepszy sposób na lokowanie pieniędzy :)
Po prostu je wydaje i nie mam w związku z tym żadnego zmartwienia czy kupować złoto czy diamenty czy może dawać do banku na procent.
John pisze: Hehe pomysł całkiem niezły. Tylko trzeba jeszcze dobrze je wydać a to czasem też nie prosta sprawa, niektórzy wszystko przejadają.
Panowie, fajnie żartować z pieniędzy jak się ich nie ma ale po pierwsze to jest sama Lakszmi, więc nie za bardzo wypada, a po wtóre w dzisiejszych czasach posiadanie pieniędzy większych niż potrzeba od pierwszego do pierwszego, to też spory problem dla człowieka z zasadami moralnymi.

Wybaczcie, ale trwonienie pieniędzy z pogardliwym uśmiechem, że ich posiadanie i gromadzenie to materializm, jest niezbyt poważne. Pieniądze same w sobie nie są ani złe ani dobre, to sposób ich wykorzystania może być zły albo dobry. Za pieniądze można kupować kwiaty na girlandy jak i budować rzeźnie albo produkować bomby. Czyż muszę to tłumaczyć?

Bhaktowie skarżą się często, że Kryszna ich "kocha, a więc odbiera nadmiar bogactwa", a nawet nie daje wystarczająco dużo, aby się utrzymywać bez problemów. Z drugiej strony mają lekceważący stosunek do pieniędzy. W psychologii znana jest zasada, że jeśli czymś pogardzasz lub się tego boisz, to tego nie zdobędziesz, więc ci, co lekceważą pieniądze nigdy ich nie będą mieli.

W naszych nieciekawych czasach pieniądz jest wirtualny, bo już nawet nie papierowy w postaci zapisów księgowych w banku lub firmie. Coraz więcej ludzi posługuje się zapisem wirtualnych pieniędzy na kartach płatniczych nie posiadając gotówki wcale lub w minimalnych ilościach. Nawet zamiana pieniędzy na złoto i gromadzenie go nie jest dzisiaj gwarancją bezpieczeństwa posiadania bogactwa materialnego, bo złoto, w wyniku różnych machinacji bankowo-giełdowo-popolitycznych, nie jest wcale najwyżej cenionym dobrem, które byłoby niewzruszonym punktem odniesienia czy przelicznikiem do pomiaru innych wartości. "Wartość" względna złota waha się dość znacznie w różnych okresach i w zasadzie przestało ono być środkiem tezauryzacji. Wydaje się, że dzisiaj dzieła sztuki mogłyby stanowić taki środek, ale nie jest to środek najwygodniejszy. No i jeszcze ziemia. Posiadanie ziemi na prawdziwą własność, a nie na jakiś określony prawem czas staje się we współczesnych państwach coraz bardziej ograniczane, więc i ta forma przechowywania bogactwa nie gwarantuje bezpieczeństwa.

Tak więc każdy na własnego nosa szuka sposobów zabezpieczenia posiadanych pieniędzy i czasami się zyskuje a czasami traci. Tak było, jest i jeszcze długo będzie, czy będzie rządził państwem geniusz, czy idiota albo bandzior, to nie ma na to rady. Tzn. jest ale to inna bajka :)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 31 sty 2009, 22:32

Właśnie. Żeby kupić ziemię i wybudować świątynię trzeba sporo odłożyć najpierw, bo za drobne nie kupisz. Mam na oku kilka działek, jutro będziemy omawiać, ale żeby kilka rodzin było jednomyślnych z doswiadczenia może nie być łatwe, zobaczymy. Dopóki pieniądze nie wyciągnięte z konta to strata tylko wirtualna, tak samo jak wirtualny jest zysk ze sprzedaży ziemi. Ktoś może dobrze spać, że ma ziemię wartą dużo pieniędzy ale dopóki ktoś jej nie zechce kupić to jest biedny (jeśli nie wykorzystuje jej w inny sposób). Jest kryzys, więc i ziemia poszła w dół, bo ludzie nie chcą kupować, bo nie mają pieniędzy a kto musi albo chce bardzo sprzedać, musi spuścić dużo. W każdym razie nie lubię kredytów, nigdy jeszcze nie brałem, wolę sam uzbierać niż wziąć kredyt. Gdybym wiedział wcześniej, że teraz będę nakręcony aby kupić ziemię to bym inaczej planował. Ale dopiero w sierpniu poczułem wenę od astrologa, żeby zrobić to w ciągu 3 lat. Powiedział, że nawet jeśli będę musiał wziąc kredyt to Kryszna pomoże mi spłacić, da mi inteligencję potrzebną do tego. Mam podobno dobrą karmę do ziemi, zobaczymy. Mamy zamiar najpierw osiedlić się w ileś osób a potem wybudować świątynię w wedyjską architekturą. Oczywiście to jest odległe ale kupując ziemię muszę to planować ile i gdzie. O pieniądzach napisałem jako przykład a nie jako użalanie się. Proszę się nie przejmować i zmienić temat.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Post autor: padmak » 26 lut 2009, 01:52

Jagadisha das pisze:Co do III filaru, to też kiedyś wierzyłem, że z tego coś będzie. Dzisiaj już wiem, że było to umysłowe MEGA-zaćmienie.
Obiecany zysk 15 lat temu miał być 2-3 krotnie większy od gwarantowanej kwoty a na chwile obecną stanowi ok 10 % jej wartości.
Jagadisha das pisze:Słyszałem kiedyś takie powiedzenie, że w kasynie mądrą osobę można poznać po tym, że wie kiedy odejść od stolika. Co o tym Arku sądzisz?
Czy w związku z tematem "koniec świata" ciągnąć III filar do pełnych 20 lat czy teraz wycofać połowę z tego co wpłacało się przez 15 lat?

To są pytania, które trzeba sobie często stawiać. Niektórzy mają "proste życie" i nie muszą zadawać sobie tego typu pytań. Ale inni myślą o kupnie ziemi, postawieniu domu i chcieli by dodatkowo angażować się w nauczanie świadomości Kryszny. Potrzebne są na to odpowiednie środki.
Jak już takie środki Kryszna dostarczy to trzeba wiedzieć jak nimi odpowiednio kierować. Nie wystarczy tu filozofia typu:

Green_lake napisał:

Ja mam natomiast lepszy sposób na lokowanie pieniędzy Smile
Po prostu je wydaje i nie mam w związku z tym żadnego zmartwienia czy kupować złoto czy diamenty czy może dawać do banku na procent.


Trzeba się orientować we współczesnych realiach by dobrze wykorzystać energie Kryszny - Lakszmi.
Arkadiusz myśli o rozwoju - swoim i nauczania. Gromadzi odpowiednie środki dostarczane przez Krysznę: Chce je zabezpieczyć:

Arkadiusz napisał:
Gdzieś pieniądze trzeba trzymać, żeby nie w domu. Zadzwonił do mnie agent z firmy w której mam ubezpieczenie trzeci filar i na życie i zaproponował że to lepsze niż lokata, które były nisko oprocentowane wtedy....

Agent, któremu zaufał, nie miał zapewne nastroju że Arkadiusz myśli o duchowym aspekcie...nastrojem agenta jest jego prowizja.

Jeżeli to forum przeczyta osoba, która ma umiejętności odpowiedniego zabezpieczenia części środków gromadzonych przez Arka na duchowy cel i będzie podzielała duchowy nastrój Arka to z pewnością cała ta czynność przyniesie obopólną korzyść.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Post autor: padmak » 09 mar 2009, 00:18

Filmik o mikrochipach wszczepianych pod skórę.

http://www.youtube.com/watch?v=ab8c8cke ... re=related

Wchodzą w życie....

ODPOWIEDZ