Koniec świata.

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
mirek

Re: Koniec świata.

Post autor: mirek » 28 gru 2012, 08:38

Purnaprajna pisze:
mirek pisze:Ja napisałem tylko, gdzie wydaje mi się tkwić źródło nieporozumienia między Wami, w moim rozumieniu Tobie chodziło (i słusznie) o to, że przydałby się jakieś uzasadnienie na temat tych dwóch kontrowersyjnych stwierdzeń, a Vaisnava Kripie o to, iż mu nie wierzyłeś w to, co powiedział Prahlad Nrsmiha na wykładzie :D.
Och, rozumim teraz, rozumim. ;) Dziękuję za wszystkie Twoje uwagi, Prabhu. Mają one nie tylko sens, ale i są ładnie, i z chłodną głową uzasadnione, co bardzo doceniam.

Z drugiej strony to trudno jest mi powiedzieć w tej chwili, z czym Vaisnava Kripa Prabhu się zgadza, a z czym się nie zgadza. Ostatnio powiedział tylko tajemniczo, że "jestem blisko", a więc wskazywałoby to, że nadal z moim uzasadnieniem jest coś nie tak. Trudno mi jednak zgadywać, co. Tak czy siak, trzymam za niego kciuki i chcę, aby mnie przekonał. :D
Dziękuję Prabhu, ale przede wszystkim to Twój włożony wysiłek należy docenić i ja go doceniam.
Tak naprawdę to nie wiem, czy właściwie odebrałem to, co Vaisnava Kripa Prabhu chciał przekazać w swoich wpisach do Ciebie, wolałbym to wiedzieć niż snuć jakieś domysły. Stanowisko, które reprezentuje Vaisnava Kripa Prabhu wydaje mi sie do obrony pod tym warunkiem, że ma On na myśli to, co ja myślę, że On ma na myśli :), jeżeli nie zaskoczy nas czymś konkretnym, to nie widzę już możliwości jego obrony.
Zachowałeś się Prabhu jak trzeba, bo napisałeś do Prahlada Nrsimhy Prabhu w sprawie tych dwóch kwestii, czyli zrobiłeś to, co należało zrobić.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Koniec świata.

Post autor: Purnaprajna » 28 gru 2012, 10:44

mirek pisze:Stanowisko, które reprezentuje Vaisnava Kripa Prabhu wydaje mi sie do obrony pod tym warunkiem, że ma On na myśli to, co ja myślę, że On ma na myśli :), jeżeli nie zaskoczy nas czymś konkretnym, to nie widzę już możliwości jego obrony.
Zachowałeś się Prabhu jak trzeba, bo napisałeś do Prahlada Nrsimhy Prabhu w sprawie tych dwóch kwestii, czyli zrobiłeś to, co należało zrobić.
Tym bardziej, że po dzisiejszym, trzecim już liście od Prahlad Nrsimhy Prabhu, w którym osiągnęliśmy pełny konsensus, wydaje się, że Vaisnava Kripa Prabhu pozostał sam na placu boju, bo stało się jasnym, że ten Prabhu wcale nie potrzebuje rzeczników, a tym bardziej tych źle poinformowanych. Prabhlad Nrsmiha Prabhu nie ma ani problemu z uznaniem zasadności mojej analogii połączenia kościoła z niebem, poprzez proces czczenia, jak to Kryszna wyjaśnia w Bg 9.25, ani też nie twierdzi, że przypuszczenie o identycznej tożsamości Kulkulkana i Takszaki to prawda absolutna. Dzisiaj napisał: "I tak jak powiedziałeś, to wszystko leży w sferze prawdopodobieństwa...". Po czym podaje swoje argumenty uzasadniające jego wiarę w wysokie prawdopodobieństwo tego, że Kulkulkana to Takszaka, przyznając przy tym, że jest to rozumowanie indukcyjne, co oznacza, że nigdy nie jest ono w 100% pewne .

Jego argumenty za tym prawdopodobieństwem są następujące:

- Wedy mówią o czczeniu Takszaki, a nie o czczeniu innego nagi.
- Aztekowie, Toltekowie i Majowie mieli bardzo zbliżone rytuały w celu czczenia tego samego ptaka-węża.
- Takszaka spieszył się z zabiciem Parikszita Maharadża w celu szybkiego zwiększenie populacji asurów na Ziemi. Z początkiem Kali-jugi, potężni królowie z niższym systemów planetarnych chcieli opanować Ziemię i stać się klasą panującą zamiast dewów, a czas był dobry dla tego rodzaju sekt i wykonywania przez nie wielkich ofiar w celu zadowolenia najpotężniejszych demonów z rejonu Patala. Począwszy od Kamsy, aż do Duryodhany, to wszystko były asury przysłane tu, aby podbić Ziemię.

mirek

Re: Koniec świata.

Post autor: mirek » 28 gru 2012, 23:16

Purnaprajna pisze:...ani też nie twierdzi, że przypuszczenie o identycznej tożsamości Kulkulkana i Takszaki to prawda absolutna.
Co ciekawe, gdyby się jednak okazało, że Takszaka jest Kukulkanem, który jest, czy ma być tożsamy z Quetzalcoatlem, to nawet sama Maryja Panna z Guadalupe pokonałaby Takszaka :wink:, bo według wiary katolików, choćby takich jak Alejandro Ezcurra, który o tym pisze, tak się rzeczy mają:

"Maryja wyjawiła wówczas również swoje pragnienie, by nazywano ją Cuatlaxúpeh, co po aztecku znaczy Ta, która miażdży głowę węża.

Przydomek ów, przekształcony przez Hiszpanów w Guadalupe (z powodu podobieństwa brzmieniowego z tym właśnie estremadurskim miastem znanym z maryjnego sanktuarium), spaja w sobie dwa znaczenia. Pierwsze ma związek z Księgą Rodzaju i biblijną niewiastą miażdżącą głowę szatana, drugie natomiast dotyczy pokonania czczonych przez Azteków demonów Coatlicue i Quetzalcoatla (…) Zadziwiające jest, że na wzgórzu objawienia, Tepeyac, czczono właśnie Coatlicue – matkę Pierzastego Węża. Nieprzypadkowo zatem Matka Boża wybrała owo miejsce. Przesłanie jest czytelne: Maryja przychodzi, by zastąpić pogański kult Coatlicue prawdziwą wiarą w Jedyną Matkę Jedynego Boga1. Cudowne objawienie wydarzyło się zaledwie dziesięć lat po zakończeniu podboju Meksyku; ewangelizacja kraju postępowała nader opornie, nawrócenia były nieliczne i kruche (…) wywołując bezprecedensową w historii Kościoła lawinę nawróceń.".
Za: http://www.bibula.com/?p=53961 [pogrubienie tekstu ode mnie]

Jarek Owcarz
Posty: 75
Rejestracja: 23 lis 2010, 15:25

mity o ziemskim polu magnetycznym ang/pol

Post autor: Jarek Owcarz » 29 gru 2012, 00:04

All throughout the long buildup up to last week’s latest failed prediction of an global apocalypse, you would hear people claiming that the earth-shattering catastrophe of Dec. 21 would include “pole shifts” or “changes in the earth’s magnetic field” and all sorts of other sciencey phrases, proclaimed by people with absolutely no idea what they were talking about. The idea of “magnetism” is one of the most popular memes in the lexicon of pseudoscientists and New Agers, since magnets operate “mysteriously” and exert a force at a distance. From the days of Franz Mesmer claiming he had “magnetism” over people, to the trite phrase “animal magnetism,” the concept of magnetism has always been mysterious and misunderstood. Hence the big market for sticking magnets on various parts of your body to “cure” you. All they do is waste money, and possibly demagnetize the magnetic strip on your credit cards. The idea that somehow the earth’s magnetic field will shift abruptly or that the earth’s core will stop rotating (as in the idiotic Hilary Swank movie “The Core”) or even more wildly, that the earth’s rotational pole will change, are all common ideas out there in Wacko-Land.

Among the crazy ideas out there is that somehow the magnetic poles will shift and destroy all electrical devices (this web site), thus destroying civilization. Or this site, which claims that pole shifts will cause earthquakes and hurricanes, and NASA is covering up what’s happening. Or this bizarre post, which freely uses the words “gruesome” and “horror”. Or this site, which cherry-picks items from actual science posts and then completely misinterprets what they mean.

This is just a small sampling of the pseudoscientific garbage all over the internet posted before Dec. 21. Most of us know enough about science and apocalyptic predictions to guess that they are not worth taking seriously, but very few people have bothered to debunk this stuff. Unfortunately, we saw lots of sad consequences of people who did take the ridiculous apocalyptic predictions seriously, often with tragic results.

Among my other specialties, my professional training is in paleomagnetism, and I’ve conducted over 35 years of published research in the field, so I’m pretty familiar with what we do and don’t know about the earth’s magnetic field and how it behaves.

First, some science. The earth’s magnetic field has at least two components, the dipolar field (illustrated above), which makes up about 90% of the magnetism we normally feel, and a non-dipole field, which is normally hard to detect beneath it but makes up at least 10% of the earth’s field. The dipole field is not exactly lined up with the rotational axis of the earth (i.e., there is a small angle between magnetic north and true north), but over geologic spans of time, magnetic north wanders around the vicinity of the rotational pole; this movement known as secular variation. Studies have shown that over the long term, its position averages out to being identical to the rotational pole. The field is generated by complex fluid dynamos operating within the outer core of the earth (made of iron and nickel), which operates a bit like a spinning dynamo made of copper wire (a good conductor) which generates a magnetic field and electrical current when it spins within a magnetic field. The exact nature of how this works is a matter of the complexities of geophysical fluid dynamics, so scientists are still working on modeling what kinds of dynamos are found in the outer core. But whatever their configuration, the model has to fit the constraints that the direction can be reversed (so a compass pointing north now would point south 800,000 years ago), and also explain the odd behavior of the field when the dipole component weakens and the non-dipole component becomes visible.

Now let’s consider some of the common false claims that plague the internet:

1) The earth’s field is about to reverse! The earth’s field does reverse direction, but normally the process takes 7000-10,000 years to complete. It does not happen in days or weeks, as some claim. We know this from detailed studies of thick stacks of lava flows which erupted over the span of a reversal, as well as high-resolution deep-sea cores which span the interval as well. So if the field were beginning to reverse, we would not know for at least a few thousand years. And we cannot predict when this reversal will occur, since they have been occurring on an irregular basis for all of geologic history, and at least a 300 times in the past 100 million years. Reversals typically occur roughly every 200,000-300,000 years apart, although the last reversal (the Brunhes-Matuyama boundary) was over 780,000 years ago. Some, however, are much shorter (less than 50,000 years), while in some cases the earth’s field remained stable for 30 million years. This irregular pattern of field reversals is completely unpredictable, but it also gives a nice non-periodic, non-repeating signal, like a bar code, that allows magnetic stratigraphers to correlate their local magnetic sequences with the global pattern.

2) When the field reverses and vanishes, we’ll all be bombarded by cosmic radiation! When the field slowly reverses over thousands of years, only the dipolar component of the field weakens. The non-dipole component of the field is always present, and there’s no evidence that the earth has ever been unshielded from cosmic radiation or completely lacked magnetic field. Nor is there any evidence that a slightly weaker magnetic field over the thousands of years when the dipole field is reversing will have any affect on life, or on our electrical grid, or anything else. Calculations show that during reversal, the field is only slightly weaker than we feel normally—about the difference between the field we would feel at the equator and the field we would feel at the magnetic north pole. In other words, it is undetectable except by sensitive instruments. In fact, a former professor of mine (Jim Hays of Lamont-Doherty Earth Observatory, a micropaleontologist and my co-author on several papers) conducted the crucial experiment on the issue over 40 years ago. He was the first to see the evidence of field reversal in deep-sea cores from the Antarctic, and wondered if there was any effect on life. Jim Hays’ first effort in 1971 demonstrated no association between field reversals and extinctions, and it has since been corroborated over and over again by a wide variety of statistical techniques (see here and here). And why should there be any extinctions? If the difference in the field felt by organisms is so slight, and the effect on the cosmic ray influx is so tiny, there’s no reason to expect otherwise. At very worst, a weaker magnetic field with a relatively strong non-dipole component might disorient animals (from bees to whales to birds) that navigate by the field direction, but there’s no way to test that hypothesis in the fossil record, and no evidence that it’s happening to organisms right now.

3) What about recent studies which showed much more rapid field changes? These were conducted by my former colleague Scott Bogue at Occidental College. Bogue was looking at a set of lava flows that cooled as the field was reversing and weakening, and he focused on just the field recorded when the dipole field was nearly gone, and the non-dipole field was revealed. The non-dipole field does indeed move rapidly and in weird ways, but there’s no evidence that anything has been affected by such weird field directions during the short period of time that it is the dominant field of the earth. And there’s no evidence that the much stronger dipolar field will ever change that fast.

4) What about the evidence that the magnetic pole is rapidly changing direction? This is a long-studied and well-known phenomenon called secular variation, as I have already mentioned. It’s not news, nor is it some scandalously dangerous discovery being hidden by NASA. It’s a constant feature of the earth’s magnetic field, but over time the average direction of the magnetic pole averages out to be approximately the same as the rotational pole. We can study secular variation over thousands of years as recorded in deep-sea cores, lake sediment cores, and many other records. There is no scary change that threatens us, just a lot of noisy wobbling of the magnetic north that averages out to nothing in the long run.

So the next time you hear some “prophet” worrying about the earth’s magnetic field, you can assume that it’s misinformed and false. There are plenty of real dangers to worry about, like global climate change, so we don’t need to scare people by hyping false ideas.

i tłumacz google

Wszystko w całej długiej buildup do zeszłotygodniowej najnowszej nieudanej prognozy na globalnej apokalipsy, można usłyszeć ludzi, twierdząc, że ziemia wstrząsającego katastrofa 21 grudnia obejmie "przesunięć Polak" lub "zmiany ziemskiego pola magnetycznego" i wszelkiego rodzaju innych zwrotów sciencey proklamowanej przez ludzi z żadnego pojęcia, co oni mówią. Pojęcie "magnetyczne" jest jedną z najbardziej popularnych memów w leksykonie pseudoscientists AGERS i nowe, ponieważ działają magnesy "tajemniczo" i wywierają siłę na odległość. Od czasów Franza Mesmera twierdząc, że "magnetyzm" nad ludźmi, na banalne sformułowanie "zwierzęcego magnetyzmu", pojęcie magnetyzmu zawsze był tajemniczy i niezrozumiany. Stąd duży rynek do przyklejania magnesów na różnych częściach ciała, aby "wyleczyć" cię. Wszystko co robią to pieniądz odpadów i ewentualnie rozmagnesować pasek magnetyczny na karcie kredytowej. Pomysł, że w jakiś sposób ziemskie pole magnetyczne przesunie się nagle lub że jądro Ziemi zatrzyma obrót (jak w idiotycznej Hilary filmu Swank "Core") lub nawet bardziej dziko, że Ziemia obrotowa bieg zmieni, są wszystkie wspólne pomysły z tam w Wacko-Land.Wśród szalonych pomysłów tam jest to, że w jakiś sposób bieguny magnetyczne przesunie i zniszczyć wszystkie urządzenia elektryczne (w tym strona internetowa), niszcząc cywilizację. Albo ta strona, która twierdzi, że zmiany biegunów spowoduje trzęsienia ziemi i huragany, a NASA ukrywa to, co się dzieje. Czy ten dziwaczny post, który swobodnie używa słowa "straszny" i "horror". Albo ta strona, która cherry-typów pozycji z rzeczywistych stanowisk naukowych i całkowicie wypacza, co one oznaczają.To tylko mała próbka z pseudonaukowych śmieci całego Internetu pisał przed 21 grudnia. Większość z nas wie tyle o nauce i apokaliptyczne przepowiednie się domyślić, że nie są one warte poważnie, ale bardzo niewiele osób chciało się obalić te rzeczy. Niestety, widzieliśmy wiele smutnych następstw ludzi, którzy zrobili podjąć śmieszne apokaliptyczne prognozy poważnie, często z tragicznych skutków.Wśród moich innych specjalności, moje zawodowe w Paleomagnetyzm, a ja już od ponad 35 lat prowadzi z opublikowanych badań w tej dziedzinie, więc jestem dość obeznany z tym, co robimy, i nie wiem, o pola magnetycznego Ziemi i jak zachowuje.Po pierwsze, niektóre nauki. Ziemskie pole magnetyczne ma co najmniej dwa składniki, dipolarny Field (pokazano powyżej), co stanowi około 90% magnetyzmu możemy normalnie czuć i nie-dipol pola, która jest zazwyczaj trudne do wykrycia pod nim, ale czyni się w co najmniej 10% pola ziemskiego. Dipol pole nie jest dokładnie w jednej linii z osią obrotu Ziemi (czyli jest tam mały kąt pomiędzy magnetycznej północy i prawdziwej północy), ale w geologicznej skali rozpiętości czasu, północ magnetyczna wędruje po okolicach bieguna rotacji, to ruch znany jako wariacja. Badania wykazały, że w ciągu długiego okresu, pozycja uśredniają jest identyczna do obrotowego bieguna. Pole jest generowane przez złożone dynama cieczy roboczej w zewnętrznym jądrze Ziemi (z żelaza i niklu), która działa trochę jak wirujący dynamo wykonane z drutu miedzianego (dobrym przewodnikiem), który wytwarza pole magnetyczne i prąd elektryczny, gdy obraca się w polu magnetycznym. Dokładna natura jak to działa to kwestia złożoności geofizycznych dynamiki płynów, więc naukowcy wciąż pracują nad modelowaniem jakie dynama występują w zewnętrznej rdzenia. Ale bez względu na ich konfigurację, aby dopasować model ma ograniczenia, że ​​kierunek może być odwrócona (tak kompas wskazujący północ teraz przypomina południe 800.000 lat temu), a także wyjaśnić dziwne zachowanie pola gdy dipol składnik osłabia i nie -dipol element staje się widoczny.Rozważmy teraz kilka wspólnych oświadczeń fałszywych że plaga w Internecie:1) ziemskiego pola ma się odwrócić! Ziemskie pole ma odwrotny kierunek, ale zwykle trwa 7000-10,000 lat. To nie zdarza się w dniach lub tygodniach, jak twierdzą niektórzy. Wiemy to od szczegółowych badań grube stosy lawy, które wybuchły na przestrzeni odwrócenia, jak również wysokiej rozdzielczości głębinowych rdzeni, które obejmują przedział również. Więc jeśli pole zaczynają odwracać, nie będziemy wiedzieć, na lat co najmniej kilka tysięcy złotych. I nie może przewidzieć, kiedy nastąpi to odwrócenie, ponieważ nie zachodzą na nieregularnie na całej historii geologicznej, i co najmniej 300 razy w ciągu ostatnich 100 milionów lat. Odwrócenie zwykle występują średnio co 200,000-300,000 lat od siebie, choć ostatnie odwrócenie (Brunhes-Matuyama granica) było ponad 780.000 lat temu. Niektóre z nich, jednakże, jest znacznie krótsze (mniej niż 50.000 lat), a w niektórych przypadkach, pola ziemskiego pozostała stabilna przez 30 milionów lat. Ten nieregularny wzór odwrócenia pola jest całkowicie nieprzewidywalne, ale również daje ładny niż okresowe, nie powtarza sygnał, jak kod kreskowy, który umożliwia magnetyczne stratigraphers skorelować swoje lokalne magnetyczne sekwencje z globalnego wzorca. 2) Gdy pole zmienia się i znika, będziemy wszyscy bombardowani przez promieniowanie kosmiczne! Gdy pole odwraca się powoli od tysięcy lat, tylko składnik dipolarnym dziedzinie osłabia. Non-dipol elementem pola jest zawsze obecny, a nie ma dowodów, że ziemia została kiedykolwiek nieekranowany z promieniowania kosmicznego lub całkowicie brakowało pole magnetyczne. Nie ma też dowodów, że nieco słabsze pole magnetyczne w ciągu tysięcy lat, gdy pole jest odwrócenie dipol będzie miał żadnego wpływu na życie, lub na naszej sieci elektrycznej, lub cokolwiek innego. Obliczenia wskazują, że w czasie odwrócenia, pole to jest tylko nieznacznie słabsze niż czujemy normalnie o różnicy pomiędzy polem będziemy czuć się na równiku i polem będziemy czuć się magnetycznego bieguna północnego. Innymi słowy, nie jest wrażliwe niewykrywalne wyjątkiem instrumentów. W rzeczywistości, były profesor kopalni (Jim Hays z Lamont-Doherty Ziemi Obserwatorium micropaleontologist i mój współautor kilku dokumentów) przeprowadzili eksperyment na kluczową kwestię ponad 40 lat temu. Był pierwszym, aby zobaczyć dowody odwrócenia pola w rdzeniach głębinowych z Antarktydy, i zastanawiał się, czy nie było żadnego wpływu na życie. Pierwsza próba Jima Hays 'w 1971 nie wykazano związku między odwrócenia pola i wymieranie, i od tamtej pory potwierdzone wielokrotnie przez różnych technik statystycznych (patrz tutaj i tutaj). I dlaczego powinno tam być żadnych wymieranie? Jeśli różnica w zakresie odczuć organizmów jest tak niewielkie, a efekt na kosmicznym napływem ray jest tak mały, że nie ma powodu oczekiwać inaczej. W najgorszym, słabsze pole magnetyczne o stosunkowo silny komponent non-dipol może zdezorientować zwierząt (od pszczoły do ​​wielorybów dla ptaków), które poruszać się w kierunku pola, ale nie ma sposobu, aby przetestować tę hipotezę w zapisie kopalnym, a nie ma dowodów że to się dzieje na organizmy teraz.3) Co z ostatnich badań, które wykazały, wiele więcej szybkich zmian pola? Były one prowadzone przez mojego byłego kolegi Scott Bogue w Occidental College. Bogue patrzy na zbiór lawy że chłodzi jak polowe cofania i osłabienie, a on skupia się tylko na polu nagrań gdy dipol polowe prawie nie ma, a nie-dipol pole zostało objawione. Non-dipol pole rzeczywiście poruszać się szybko i w dziwne sposoby, ale nie ma dowodów, że coś nie zostało dotknięte przez takich dziwnych kierunkach polowych w krótkim okresie czasu, że jest dominujący obszar ziemi. I nie ma dowodów, że znacznie silniejsze pole dipolarne nigdy nie zmieni tak szybko.4) Co z dowodów, że biegun magnetyczny jest szybko zmieniającym kierunek? To długo studiował i dobrze znane zjawisko nazywane świecka zmiana, jak już wspomniano. To nie jest news, ani nie jest to jakiś skandalicznie niebezpieczne odkrycie utajniony przez NASA. To stałą cechę ziemskiego pola magnetycznego, ale w czasie średnia kierunek średnich biegunów magnetycznych z w przybliżeniu taki sam, jak na obrotowej bieguna. Możemy badać świecką odmianę w ciągu tysięcy lat, jak odnotowano w głębinowych rdzeni, rdzenie osadów jeziornych i wielu innych dokumentów. Nie ma przerażające zmiany, która grozi nam po prostu dużo głośno poruszeniem północy magnetycznej że uśredniają do niczego w dłuższej perspektywie.Więc następnym razem usłyszysz jakiś "prorok" martwiąc się pola magnetycznego Ziemi, można założyć, że jest źle poinformowany i fałszywe. Istnieje mnóstwo prawdziwych niebezpieczeństw się martwić, jak globalne zmiany klimatu, więc nie musimy się przestraszyć ludzi przez hyping fałszywe idee.

źródło: http://www.wykop.pl/ramka/1361537/mity- ... netycznym/

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Koniec świata.

Post autor: trigi » 31 gru 2012, 08:16

Bolito pisze:
trigi pisze:Dowiedzialem sie duzo, bo rozmawialem z Lagudi Prabhu dlugo, jedne rzeczy akceptuje inne nie, m. in wersje jakoby angole znieksztalcili cale Wedy (przekrecajac slowa) a SP i Baktisiddanta Maharaja bedac wychowanymi w angielskim szkolnictwie mieli spojrzenie "lekko zangielszczone". Lagudi P. tlumaczyl ksiazki SP na serbski bo jest z Jugoslawii, ale dlugo przebywal w Australii i opiekowal sie krowami.
Dość kategoryczne stwierdzenie. Czy Lagudi Prabhu zna sanskryt? I czy w związku z powyższym uzupełniał swoje przekłady książek SP? Owszem, przekład Śrila Prabhupada jest przekładem bardziej religijnym niż lingwistycznym, ale czyj przekład jest lepszy wg Lagudiego Prabhu?
Nie wiem, napisalem moze niejasno ale ja sie nie zgadzam z taka wersja wiec nie draze tematu,
tylko przedstawilem ze jest tez taka koncepcja.
Lagudi Prabhu twierdzi ze SP dal fundament, podstawy wiedzy dla kazdego b. uniwersalny, byl bardziej teoretykiem, a Gour Govinda Swami sprecyzowal to w szczegolach i przedstawil bardziej w praktyce. Tak zrozumialem przekaz Lagudiego i nie zamierzam go bronic, po prostu jest.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Koniec świata.

Post autor: Purnaprajna » 31 gru 2012, 09:53

trigi pisze:SP dal fundament, podstawy wiedzy dla kazdego b. uniwersalny, byl bardziej teoretykiem,
lol

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Koniec świata.

Post autor: trigi » 16 wrz 2013, 11:51

Konca swiata nie widac wiec....:

Jasnowidze i prorocy o wojnie w Syrii

Gdy Syria stała się "beczką prochu", a w pobliżu Damaszku użyto broni chemicznej, przypomniano sobie o słowach proroków i wizjonerów. Edgar Cayce - znany amerykański jasnowidz, przepowiedział "arabską wiosnę" i niepokoje w Syrii, które mogą prowadzić do następnej ogólnoświatowej wojny. Ale najciekawsze proroctwa pochodzą od Mahometa, który nazwał Damaszek "miejscem zgromadzenia przed czasami ostatecznymi". Mówił, że to tam zacznie się wielka wojna z Zachodem, któremu na spotkanie wyjdzie armia z Medyny. W międzyczasie - jak dodał - ma objawić się "Antychryst"…
Wojna domowa w Syrii i groźba przerodzenia się jej w konflikt o szerszym zasięgu to przewodni temat ostatnich dni. Rzekome użycie broni chemicznej przez reżim Baszara al-Asada dało USA pretekst do wplątania się w konflikt pod hasłem "obrony norm międzynarodowych". W obliczu eskalacji napięcia przypomniano sobie o… przepowiedniach. Okazuje się, że z jakichś powodów o Syrii i jej stolicy wielcy prorocy i jasnowidze wspominali dość często. Od Izajasza, po Mahometa i Edgara Cayce’go - większość zgadzała się, że to, co się tam wydarzy będzie ostatnim akordem przed nadejściem "dni ostatecznych".

"Objawi się, gdy przybędą do Syrii…"

Najwięcej o konflikcie w Syrii oraz Dadżalu - islamskiej wersji "Antychrysta", który ma się podczas niego objawić mówią tzw. hadisy - przypowieści z życia Mahometa (ok. 570-632), stanowiące podstawę islamu sunnickiego. Są to cytaty proroka zawierające wskazówki, wytyczne oraz niezwykle interesujące przepowiednie. Te ostatnie odnoszą się do roli, jaką Damaszek ma odegrać w wielkiej wojnie będącej preludium do Dnia sądu. Mają tam rozegrać się również inne kluczowe wydarzenia przed końcem świata.

Świadkiem wypowiedzenia przez Mahometa jednego z najbardziej poruszających proroctw na ten temat był jego towarzysz, Abu Huraira, który cytował jego słowa: "Dzień ostatni nadejdzie, kiedy Rzymianie [jak muzułmanie określają chrześcijan lub ludzi Zachodu - przyp. autora] wylądują w al-Amak lub w Dabiku [mieście w północnej Syrii]. Wtedy armia składająca się z najlepszych wojowników uderzy na nich z Medyny". Przepowiednia mówi dalej, że wojska muzułmańskie podzielą się na trzy części, z których jedna polegnie, druga ucieknie, a trzecia zwycięży i z marszu "podbije Konstantynopol".
Na tym się jednak nie skończy. Mahomet powiedział, że kiedy wojownicy dżihadu "odwieszą miecze na drzewach oliwnych" i będą szykowali się do powrotu, stanie się coś nieoczekiwanego: "Dadżal [tj. fałszywy prorok] objawi się, kiedy przybędą do Syrii. […] Potem pojawi się Jezus - syn Maryi i poprowadzi ich do modlitwy. Kiedy wrogowie Allacha go ujrzą, rozpierzchną się jak sól znikająca w wodzie…".

Dadżal będzie rozgłaszał swe fałszywe nauki po całym świecie. Do walki z nim ma stanąć Isa, czyli Jezus, który ponownie zstąpi na Ziemię. Według tradycji islamskiej to właśnie stolica Syrii będzie miejscem, gdzie się pojawi. Co ciekawe, Mahomet wyznaczył nawet dokładny obszar, gdzie - pośrodku konfliktu - ma do tego dojść: "Będzie to niedaleko białego minaretu we wschodniej części Damaszku. Przybędzie on ubrany w szaty barwione szafranem" - wspomina jeden z kilku tysięcy hadisów.

Ktoś zafarbował szaty na szafranowo? Ciekawe :D

"Oto Damaszek przestanie być miastem…"

To nie koniec islamskich przepowiedni związanych z Damaszkiem. Według proroctw Mahometa, miasto ma odegrać szczególną rolę w zapowiedzianej przez niego wielkiej wojnie zwiastującej nadejście "dni ostatnich". Jeden z hadisów nazywa rejon stolicy Syrii "miejscem ostatecznego zgromadzenia i krainą zmartwychwstania". Inne niezwykle sugestywne proroctwo odnosi się do wspomnianej wyżej "Wielkiej wojny" (al-Malhama) - koncepcji z muzułmańskiej eschatologii, która bywa różnie interpretowana. Kręgi radykałów uznają ją za ostateczny konflikt między islamem a cywilizacją Zachodu.

Mahomet zapowiedział, że w jego toku dojdzie do zawarcia paktu między muzułmanami a zachodnimi wojskami, które uderzą na Syrię. Ci drudzy jednak "zdradzą i poślą żołnierzy pod 80 sztandarami, a pod każdym będzie 12 tys. ludzi. Miejscem, które pozostanie muzułmanom będzie żyzna oaza, w której leży miasto zwane Damaszkiem" - wyjaśnia prorok. Okazuje się jednak, że nie tylko Mahomet przepowiadał stolicy Syrii taki los.

Zniszczenie miasta wieszczył też Izajasz - żyjący w VIII w. p.n.e. starotestamentowy prorok, syn Amosa, człowiek wykształcony i powiązany z dworem królewskim w Jerozolimie. Pewnego razu doznał on wizji Jahwe "siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie" w otoczeniu serafinów. Dowiedział się wtedy o swoim posłannictwie, a wytyczne od Boga spisał w księdze, która stała się kanoniczną częścią Biblii. Tam wspominał: "Oto Damaszek przestanie być miastem. Stanie się stosem gruzów. […] Ach wrzawa mnogich ludów! Jak łoskot morza, tak huczą. […] Narody szumią jak wezbrane wody, ale Pan je zgromi i umkną daleko…".

"Pojawią się napięcia…"

Choć proroctwo z "Księgi Izajasza" tyczy się jego czasów, odkąd konflikt w Syrii zaczął grozić eskalacją, w internecie pojawiło się na jego temat wiele spekulacji. Przypomniano sobie też, co mówili na ten temat jasnowidze. Ciekawe było to, co zapowiadał Edgar Cayce (1877-1945) nazywany "śpiącym prorokiem", gdyż doświadczał wizji w letargu przypominającym sen. Swoje przepowiednie Cayce nazywał "odczytami" (ang. readings). Jego zwolennicy przypisują mu m.in. przewidzenie Wielkiego kryzysu i II wojny światowej.

Na stronie Fundacji Cayce’go znaleźć można listę jego przepowiedni, które właśnie się spełniają lub czekają na spełnienie. Jedna z nich dotyczy fali rewolucji w krajach arabskich oraz tego, co spotkało Syrię: "Pojawią się napięcia. Spodziewajcie się ich w pobliżu Cieśniny Davisa, gdzie celem będzie utrzymanie ‘linii życia’. Oczekujcie ich też w Libii i Egipcie, w Ankarze i Syrii, w cieśninach powyżej Australii, na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Perskiej" - wspominał Cayce. Słowa te często interpretuje się jako zapowiedź III wojny światowej.

Co ciekawe, najsłynniejsi współcześni bliskowschodni wizjonerzy pomylili się co do wojny w Syrii. Michel Hayek - libański jasnowidz-celebryta zapowiadał, że reżim al-Asada upadnie na początku 2012 r. Mike Feghali, którego przepowiednie popularne są również w Syrii oświadczył, że rok 2013 będzie dla tego kraju "spokojny". Ze wszystkich proroctw na temat tamtejszego konfliktu najciekawsze są jednak te pochodzące z hadisów. Mają one też największą "siłę rażenia". Wielu radykalnych islamistów może bowiem uwierzyć, że amerykańskie uderzenie to potwierdzenie zapowiedzianej przez Świętego Proroka al-Malhamy…

ODPOWIEDZ