Ewangelia wg Jezusa

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Ewangelia wg Jezusa

Post autor: Aniruddha das » 08 mar 2017, 14:08

Można zauważyć, że Pan Jezus w różnych ewangeliach przedstawiany jest nieprawidłowo, jeśli weźmiemy pod uwagę wiedzę wedyjską. Jaka może być tego przyczyna? Czy są w tych ewangeliach zawarte prawdziwe nauki Jezusa? Czy Jezus jest Bogiem? Czy Bóg zstąpił ze Świata Duchowego, jako swój własny syn? Jest wiele pytań, na które -wydaje się - nie ma autorytatywnej odpowiedzi. Ale czy na pewno?
W dzisiejszych czasach jest wielu hipnotyzerów, którzy za pomocą innej osoby tzw. medium, mogą spotkać się z dowolną postacią z przeszłości. Można znaleźć w Internecie sporo filmów, ale szczególną uwagę przykuwają dwa. Czy można je w naukowy sposób zweryfikować? Można, gdyż wiedza przekazywana przez prawdziwego Jezusa musi być zgodna z wiedzą wedyjską.
Jeśli ktoś jest matematykiem i ma kompetencje, to z łatwością zweryfikuje kogoś kto twierdzi, że posiada zaawansowaną wiedzę właśnie z matematyki. W ten sposób spróbujemy zweryfikować osobę, która w tych w/w spotkaniach podaje się za Jezusa Chrystusa.

Ewangelia wg Jezusa

Zadaniem Jezusa było przyjście tu na Ziemię w odpowiednim momencie, czyli zstąpił w czasie ostatecznego upadku kultury Słowian, która ogarniała większą część naszej planety. Konkretnie zaś chodzi o upadek kultury Greckiej będącej subkulturą kultury Słowiańskiej i upadek wartości duchowo-filozoficznych, który spowodował upadek naszej cywilizacji w ciemność.
Jezus przyszedł właśnie w tym momencie tu na Ziemię, a Jego wizerunek z długimi włosami i brodą był zmotywowany tym, iż tak wyglądali myśliciele Słowiańscy i dzięki temu mógł być rozpoznawalny oraz zaakceptowany. Te włosy i broda, czyli stylizacja, to były atrybuty potrzebne na tamten czas. Upadek ducha Słowiańskiego stał się najważniejszą przyczyną podążania ludzkości w ciemność. Ze względu na taką, a nie inną sytuację Pan Jezus zdecydował się przyjść.

Jezus przyszedł żeby dać ludziom zbawienie, zbawienie poprzez wiedzę. Cały wszechświat zemulgowany (przekształcony) jest i funkcjonuje na podstawie wiedzy. Niewiedza z kolei może powodować to, co niektórzy usiłują nazwać grzechem. Grzechy są upadłymi synami Boga.
Wiedza dotyczy tego, że nie pochodzicie z tego świata, ciało jest tylko na chwile, a dalej jest życie nieskończone, kolorowe, pulsujące i wieczne. Jezus przyszedł pokazać nam, jak możemy przezwyciężyć ograniczenia ciała i umysłu. Również i to, jak możemy na powrót dostać się do naszego jestestwa, które jest naszym jedynym domem i Bogiem w pełni przejawionym.
W rzeczy samej Jezus jest bratem wszystkich żywych istot, nawet tych, którzy nie uważają Go za swego brata, z powodu postrzegań i ograniczeń. Jezus przyszedł, aby dać nam wolność od tych ograniczeń postrzegawczych. Nasza rzeczywistość jest jedynie wykreowana przez postrzeganie i przeświadczenie, które nie zawsze jest wiedzą w szerszym znaczeniu.

Zanim będzie ciąg dalszy, nastąpi najpierw komentarz.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Ewangelia wg Jezusa

Post autor: Aniruddha das » 10 mar 2017, 15:28

Zgodnie z tymi naukami zbawienie przez wiedzę, jest zgodne z naukami Bhagavad gity.
Wiedza oznacza znajomość materii i ducha oraz kontrolera tych obu. Wiedza o materii, duszy i Najwyższym ma jeszcze większe znaczenie niż religijne formuły do których sprowadzono ten przekaz.
Wiedza transcendentalna oparta jest na realizacji duchowej – mianowicie, doskonałym rozumieniu, że każda żywa istota jest w swojej tożsamości duchowej wieczną cząstką Kryszny i ci, którzy są zaawansowani duchowo, rozumieją, iż po tym życiu materialnym istnieje inne życie: nieskończone, kolorowe, pulsujące i wieczne. Z niewiedzy popełniamy grzeszne reakcje. Jak oznajmia Bhagavad gita. Niewiedza jest przyczyną grzechu, a grzech jest przyczyną przeciągania się naszej egzystencji w tym świecie materialnym.
Wiedza o odmienności duszy od materialnego ciała i, że z duszy wypływa świadomość, indywidualność oraz tożsamość, jest wiedzą apauruseya, nadludzka - nie z tego świata.
Bg 4.38
Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną. Wiedza taka jest dojrzałym owocem wszelkiego mistycyzmu. A kto osiągnął dojrzałość w praktyce służby oddania, z biegiem czasu zaczyna rozkoszować się tą wiedzą w sobie samym.

Kiedy mówimy o wiedzy transcendentalnej, mamy na myśli rozumienie duchowe. Nie ma zatem nic tak wzniosłego i czystego jak wiedza transcendentalna. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity.

Doskonałą wiedzę o duszy i Duszy Najwyższej oraz ich związku porównuje się do ognia.
Bg 4.37
Tak jak płonący ogień obraca w popiół spalane drewno, tak też Arjuno czyni ogień wiedzy, spalając na popiół wszystkie reakcje czynów materialnych.
Bg 5.16
Kiedy jednak ktoś zostaje oświecony wiedzą, która niszczy niewiedzę, wtedy ona – wiedza – objawia mu wszystko, tak jak słońce oświetla wszystko podczas dnia.

Z uwagi na to, iż dusze są takie same, co do wielkości i chociaż każda jest indywidualnością, to można spokojnie powiedzieć, że wszyscy jesteśmy braćmi.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Ewangelia wg Jezusa

Post autor: Aniruddha das » 10 mar 2017, 15:40

Ewangelia wg Jezusa
c.d.

Jeżeli tak uczepić się już grzechu pierworodnego został tutaj przywleczony przez upadłych synów Boga, którzy zrobili zniszczenie na jednej z planet, a potem rzucili się pazernie, wręcz jak dzikie zwierzęta na wasze ziemskie kobiety. To oni popełnili coś, co możecie nazwać grzechem pierworodnym i było to wykroczeniem jednego z praw kosmicznych. Nie ma to najmniejszego znaczenie i nie rzutuje to na waszą cywilizację, na ludzkość.
Sakrament spowiedzi jest najlepszą formą wywiadu, którą Watykan mógł opracować. Wiem, że to będzie bardzo bolesne, ale jest to formą wywiadu, zdobywania informacji, co się dzieje na wsiach, w miastach , na dworach i zwykłych wiejskich chałupkach. Nie potrzebujecie kanału jakim jest spowiednik. Jedynym waszym kanałem jest wasza najwyższa Boska i niezmienna Jaźń – żywy stwórca w was. Odbudowa tego połączenia z wami samymi tam na górze jest właśnie waszym zbawieniem.

Żydowscy kapłani od zarania mego istnienia tu na ziemi szukali, jak wy to mówicie, haka na mnie i nie było żadnego pobicia żydowskich kapłanów, którzy kupczyli w świątyni.
Picie i jedzenie krwi i ciała drugiej żywej istoty jest aktem kanibalizmu, a co się nie zdarza nawet wśród zwierząt. Zdarza się natomiast w skrajnych sytuacjach. Schodząc tutaj Jezus wiedział, że wykona to, co się uda wykonać. Istoty, które panowały i panują na Ziemi zrobiły wszystko, aby Jego misję przekuć i obrócić na swoją modłę dla osiągnięcia własnych celów. To, co tutaj zasiał i co Mu udało się zasiać pozostało wiecznie żywe i niezmienne. Tym, co Jezusowi udało się zasiać było, że nie jesteśmy z tego świata i ten materialny świat nie jest naszym królestwem. Tutaj możemy jedynie przyjść i doznać pewnych rzeczy, ale uwolnić się z tego świata jest bardzo ciężko, bo jest on pełen pokus. Nie chodzi o to, że jest on grzeszny, jak niekiedy uważamy, lecz jest zachęcający do stopniowego wyedukowania połączenia ze swoją najwyższą jaźnią i do oddawania się doświadczania tej rzeczywistości, co powoduje coraz głębsze i głębsze zapomnienie. Zapomnienie generuje pewien rodzaj rozdzielenia i cierpienia ostatecznie.
c.d.n.

Proszę o nie komentowanie, gdyż one przewidziane są po przytoczeniu całej Ewangelii.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Ewangelia wg Jezusa

Post autor: Aniruddha das » 18 mar 2017, 22:03

Tzw. grzech pierworodny popełniony przez Adama i Ewę nie obarcza duszy indywidualnej z osobna i nie istnieje w tej formie jakiej jest przekazywany. Żywa istota na wskutek własnych błędów zostaje umieszczona w tym materialnym świecie. Na czym polegają te błędy?
W Świecie Duchowym jedynym odbiorcą oraz podmiotem radości jest Bóg Najwyższa Osoba. Z powodu naszego pragnienia bycia Bogiem i cieszenia się niezależnie zostajemy wypychani do materialnej energii, w której każdy czyn uwikłuje w reakcje karmiczne. I tak żywa istota cieszy się lub cierpi na wskutek własnych działań.
Jezus wskazuje na bliżej nieokreśloną, demoniczną społeczność, która zrobiła zniszczenie na jednej z planet tego wszechświata, a potem przybyła na planetę Ziemia i niczym wygłodniałe stado wilków pazernie rzucili się na kobiety. W wyniku tej hańbiącej czynności powstała niepożądana populacja
- varna sankara. Varna-sankara jest to niepożądana populacja, która jest przyczyną niepokojów w społeczeństwie. Aby zapobiec takim zakłóceniom, istnieją określone prawa i przepisy, dzięki którym społeczeństwo może osiągnąć natychmiastowy spokój i jedność, sprzyjające postępowi w życiu duchowym. Bg 3.24 Nie ma to jednak znaczenia dla nas samych i nie jest grzechem pierworodnym.
Zgodnie a wiedzą vedyjską za grzech pierworodny możemy uznać nasze osobiste pragnienie, czyli moment upadku żywej istoty, a nadużyciem jest obwinianie innych za sytuację w której się znajdujemy.
Bg 15.8 Będąc w tym materialnym świecie, żywa istota przenosi swoje różne koncepcje życia z jednego ciała do drugiego, tak jak powietrze przenosi zapachy. Wskutek tego przyjmuje jeden rodzaj ciała, aby ponownie porzucić je i przyjąć następne.

Sakrament spowiedzi i picie krwi oraz jedzenie ciała Jezusa zostało porównane do aktu kanibalizmu.
Jezus został zamordowany w wyniku oburzenia ludu na wskutek intryg hierarchii kościelnej, a potem skazuje się wiernych na uczestnictwo w kanibalizmie, jako głównym akcie mszy. Bardzo okrutne i niewyobrażalne.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Ewangelia wg Jezusa

Post autor: Aniruddha das » 18 mar 2017, 22:17

Ewangelia wg Jezusa
c.d.
W ostatniej wieczerzy w rzeczy samej Jezus odniósł się do swojej krwi i swego ciała, ale w innym ujęciu: kazał uczniom zjeść i wypić za Jego ciało i krew, czyli chodzi o wzniesienie toastu za ciało, które niedługo miał opuścić i pozostawić je ziemi, z której ono powstało. Ciało to było jednym z aspektów Jego istnienia, ponieważ nie pochodził nawet cieleśnie z tego świata w pełni. Związku z tym miał możliwość równoległej egzystencji w dwóch ciałach. Natomiast to drugie ciało było potrzebne dla transmitowania głębszej wiedzy. Potrzebował większej przepustowości bez ograniczeń, by móc więcej wiedzy przemycić, ponieważ nasze ziemskie ciała na ten moment były zbyt słabe i zbyt ograniczone. Można powiedzieć, że jako istota kosmiczna (świadomość kosmiczna) egzystował w dwóch ciałach naraz i oba były praktycznie w tym samym miejscu i miały służyć jednemu celowi. Natomiast po opuszczeniu ciała fizycznego, jako człowieka, odszedł w ciele kosmicznym, bo takie było Jego zadanie, a pokazywał się z jednej z form swojej wyższej istoty, dając świadectwo, że przezwyciężył to, co nazywane jest śmiercią. Prosił jedynie, aby wzniesiono toast za to ciało, co miało odejść.
Tak naprawdę kultury, które jeszcze istniały wcześniej, na długo przed Jezusem, które zachowały głębszą wiedzę, one cieszyły się zawsze w momencie śmierci ciała fizycznego, ponieważ wiedziały jak ograniczający jest ten świat, jest piękny, ale ograniczający i z radością świętowały odejście duszy z ciała. Coś podobnego było Jego celem ale zostało to potem nie zrozumiane w pełni i przepisane bez zrozumienia.

Proszę o nie komentowanie, gdyż one przewidziane są po przytoczeniu całej Ewangelii.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Ewangelia wg Jezusa

Post autor: Aniruddha das » 19 mar 2017, 14:36

Ewangelia wg Jezusa
c.d.

Przed śmiercią Jezus rzeczywiście miał chwilę silnego zwątpienia jako człowiek na wskutek mocnej traumy, ale nie wypowiedział tych słów – Boże czemuś mnie opuścił, Boże, Boże czemuś mnie to uczynił. Te słowa zostały później zredagowane po to, aby uzmysłowić ludziom, że też był człowiekiem. Tych słów nie wypowiedział, ale zwątpienia miał silne. Nasze ciała i umysły są tak złożone, a wtedy też było ciało tak złożone, które Jezus doświadczał, iż wskutek silnej traumy można zerwać połączenie nie tylko z duszą, ale i z tym wyższym aspektem istnienia, z naszą wyższą Jaźnią z Bogiem w nas i było bardzo blisko tego momentu. Jezusowi udało się to przetrwać i dzięki temu przezwyciężyć. Trauma jest nieuleczalną chorobą, która teraz panuje na Ziemi. Jezusowi bardzo zależało, aby to odwrócić. Traumę można leczyć prawdziwą miłością i zrozumieniem, nie da się czym innym leczyć. Tego próbował nas nauczyć pokazując, że nie jesteśmy zwierzętami, czy niewolnikami, lecz w każdym z nas jest ten, który jest też w Chrystusie.


Proszę o nie komentowanie, gdyż one przewidziane są po przytoczeniu całej Ewangelii.

ODPOWIEDZ