Ale pierdafony...
Biblijne fragmenty które są źródłem”prawdy” o Lucyferze
nie mają związku z mitologiczną postacią o tym imieniu.
Czy to się komuś podoba czy nie,imię Lucyfer nie istniało w biblii
do czasu przetłumaczenia jej na łacinę.
Księga Izajasza mówi o “synu jutrzenki” w oryginale-”heley ben-sahar” a więc o babilońskim królu Nabuchonodozorze ewentualnie mogło chodzić o króla asyryjskiego Tiglath-Pilnesera.
O Szatanie nie mówią również teksty, które tradycja judeochrześcijańska
związała z jego osobą. Chodzi tutaj o fragmenty ze ST (Iz 14 i Ez 28),
w których Ojcowie Kościoła widzieli(bo chcieli widzieć)opis buntu Szatana.
Problem w tym, że np tekst z Izajasza jest satyrą na upadek władcy babilońskiego
i w ogóle nie mówi o Szatanie.
Pojawiający się w tym tekscie Hellel ben Szahar (dosł. Jaśniejący syn Jutrzenki)
został przetłumaczony przez św. Hieronima jako Lucifer (Niosący światło),
co dało póżniej podstawę do nieuprawnionych twierdzeń, ze tak brzmi właśnie
imię Szatana.
Co ciekawe w liturgii Wielkiej Soboty Luciferem nazwany jest sam Chrystus.
Z kolei tekst z Ez 28 odnosi się do władcy Tyru.
Lucyfer mitologiczny od samego początku symbolizował to
co dziś próbuje się przypisać rabinowi z Nazaretu.
Lucyfer/Prometeusz/Fosforos a w końcu Chrystus-ten który niesie oświecenie
poświęca się dla ludzi.
Lucyfer mitologiczny nie ma nic wspólnego z biblijnym upadłym aniołem.
To że ktoś sobie nazwał jakoś swojego diabła,posługując się imieniem postaci mitologicznej
nie ma tu nic do rzeczy.
Ja swojego kota też mogę dowolnie nazwać,a to że jacyś “sataniści”
czczą diabła o imieniu Lucyfer znaczy tylko tyle że są to krypto chrześcijanie
posługujący się biblijną symboliką.
Swoją popularność doktryny satanistyczne zawdzięczają judeochrześcijańskim kaznodziejom,
którzy opowiadają o nich wiernym, ubarwiając realne i nierealne historie własnymi fantazjami.
Kaznodziejom, którzy usiłując walczyć z diabłem
upowszechniają baśniowy wizerunek “Czarnego Księcia Świata”.
Przez kilkanaście wieków popularność satanizmu wynikała tylko i wyłącznie
z popularności judeochrześcijaństwa.
W kronikach historycznych praktycznie nie ma wzmianek o satanistach
a w najlepszym razie są one drobne i wątpliwe.
Ponieważ biblijna symbolika odnosi się wyłącznie do judeochrześcijaństwa
definiowanie innych wyznań za pomocą Biblii jest równie absurdalne
co mierzenie wysokości w kilogramach a temperatury w litrach.
Reptilianie to kolejny new ageowy kał wymyślony przez iluminatów/jezuitów.
W wielu mitologiach jest mowa o wężach i smokach
Wystarczyło więc wymyślić Reptilain aby zdobyć"dowód" na to
że Reptilianie faktycznie istnieją
bo przecież tyle mitologii o nich wspomina
Manipulacja 100%.
Jedyne gady to ci którzy wymyślają takie brednie.
Żeby ludzi kontrolować wystarczy sprawić aby się bali.
Najpierw wymyślili Szatana,teraz Reptilian.