Strona 2 z 3

: 11 mar 2009, 13:54
autor: RafalJyot
Agasti pisze: Ja naprawdę uważam, że przydałoby mi się doświadczenie żeńskiej formy cielesnej, by móc przyswoić pewne istotne cechy.
Moglbys cos wiecej napisac o tym ;) ?

ps. Dzieki za drugi akapit i wzajemnie.

: 14 mar 2009, 15:31
autor: Agasti
RafalJyot pisze:
Agasti pisze: Ja naprawdę uważam, że przydałoby mi się doświadczenie żeńskiej formy cielesnej, by móc przyswoić pewne istotne cechy.
Moglbys cos wiecej napisac o tym ;) ?
W istotnym sensie wypływa to właśnie z tego punktu widzenia, jaki przedstawił Bhaktivinode Thakur w swoim eseju "Kochać Boga" cytowanym przeze mnie w satyrze "Mała (duża? wielka?) teoria konspiracji":

„[…] Ale jest jeszcze inna, subtelniejsza prawda poza tym faktem, jaka jest wyjawiana nielicznym, którzy są na to gotowi. Mamy na myśli duchową przemianę duszy w kobietę. To właśnie w tym subtelnym i wzniosłym stanie dusza może delektować się smakiem słodyczy nierozerwalnego małżeństwa z Bogiem Miłości. To jest piąty i najwyższy etap rozwoju wisznuity, który nazywamy madhurya-rasa, i to właśnie na jedynie ten temat rozpisuje się najpiękniejsza część literatury wisznuickiej.Ta faza ludzkiego życia, taka tajemnicza, nie jest osiągana przez wszystkich, ale zaprawdę powinniśmy powiedzieć, jedynie przez tych, którzy „należą do Boga”."

W jakimś stopniu w świecie materialnym (szczególnie w patriarchalnym społeczeństwie) żeńskie i męskie formy (zachowania, postawy) są odzwierciedleniem prakriti i purusza. Zmierzając do świadomego urzeczywistnienia swojej osoby w roli prakriti, odchodzimy od dominującej postawy męskiej (purusa) i zmierzamy do podporządkowanej postawy żeńskiej (prakriti), nie tylko w relacji z Osobą Boga (jako sługa), lecz także w relacji do innych jego cząstek (jako sługa sługi).

Np. łagodność jest cechą żeńską, ale także jest znana jako cecha wisznuity, czyli urzeczywistniona postawa prakriti w relacji z purusza, bez względu na to, czy mamy formę cielesną męską, czy żeńską. Oczywiście cechę taką można postrzegać na poziomie potocznym i transcendentalnym, czyli jako oderwaną od innych cech oraz w kontekście czy partnerstwie z innymi cechami wielbiciela, co nadaje jej zupełnie inny wymiar.

Kiedy funkcjonujemy w patriarchalnym społeczeństwie, możemy postrzegać żeńską formę jako niższą (jako prakriti), służącą formie męskiej (purusza), co faktycznie ma miejsce. I stąd podatność na ruchy feministyczne, jako wyzwoleńcze - z niewoli prakriti do wolności purusza. Jednak feminizm, jako ruch spełeczny, ma wybitnie "konspiracyjne" korzenie i prowadzi do zupełnie innych skutków.

Żartując z kobiet (np. w kwestii niezidentyfikowanego pramana :oops:), używamy prakriti dla przyjemności purusza (mężczyzn). Oczywiście, kobiety pragnące być purusza nie pozostają w tyle, i im bardziej są używane, tym bardziej używają sobie na mężczyznach w plotkach i żartach na temat napuszonych, kogucich egzemplarzy.

I tak ta karuzela się kręci, aż ktoś zapragnie się z niej wyrwać, i oprzeć swoje stopy (w aspiracjach - lotosowe) na gruncie cokolwiek bardziej trwałym, jak w cytowanym eseju Bhaktivinode Thakura. W formie żeńskiej w jakimś sensie łatwiej przećwiczyć pewne postawy, ponieważ nie będą ci wypominali, że nie jesteś mężczyzną, a co najwyżej, że nie jesteś wystarczająco sfeminizowana. :x

Mniemam, że problem ten jest ci już znany z autopsji, skoro aspirując do "szaleństwa" (zamiany w kobietę), zamierzasz jednak się z tym nie obnosić i raczej uchodzić za "normalnego". Pewnie Ramakriszna Mission nie obnoszą się z takimi zamiarami i dlatego są bardziej akceptowani w wyższych warstwach społecznych. W moich oczach awansuje cię to do rangi pomysłowego, szerzącego "szaleństwo" konspiratora (pod przykrywką Jyotish), przez co moja sympatia dla ciebie wzrasta coraz bardziej. :wink:

No, ale przecież ten temat nie należy zupełnie do tematu proroctw, lecz może dałoby się naciągnąć go pod ezoterykę, choć pod liście palmowe może być trudniej. Czy w liściach palmowych można przeczytać proroctwo o naszej idywidualnej przemianie w transcendentalną kobietę o pramana łatwym do zidentyfikowania? Ooo, od razu lepiej! Temat zaprawdę ezoteryczny...

: 14 mar 2009, 18:03
autor: Agasti
Pomyślałem, że może warto dodać, iż co do wyższych sfer, których akceptacji wyglądasz, to one mają zupełnie inne podejście do tych zagadnień. Oni też są "szaleńcami". Angażują się w rytuały różnej natury, bo jest wiele ich odmian. Np. wcielają się w bóstwo wybranej postaci i odgrywają rozrywki tych bóstw (bardzo to upraszczam). Niektórzy chcą być kimś podobnym do Kryszny, a inni do Nriszymhadewy, niekoniecznie w oryginale, ale w jakiejś dalszej ekspansji. Stąd jeśli aspirujesz do uchodzenia za normalnego, to w ich oczach będziesz nienormalny, choć będą cię gloryfikowali, jako normalnego. Za to ktoś jawnie dążący do "szaleństwa", będzie nazywany "szaleńcem".

Zdarza się czasami, że ktoś chce ujawnić tę odmienność, ale oni nie chcą utracić swojego społecznego wizerunku. Dlatego reżyserzy tacy, jak Stanley Kubrick, szybko tracili życie na atak serca po wypuszczeniu filmów jak "Eyes Wide Shut" (Oczy szeroko zamknięte), podobnie jak wielu innych autorów książek (np. Stephen Knight "The Brotherhood").

: 14 mar 2009, 23:23
autor: Harry
Wow,

czytając przedostatniego posta Agastiego dochodzę do wniosku, że - jakże arcymodne - gender studies są (bądź częściowo, bądź można by tak je postrzegać) zsekularyzowanymi (mocniej: zdegenerowanymi) badaniami nad bhakti (nad niektórymi jej aspektami)!

Re: Przepowiednie z biblioteki liści palmowych

: 15 mar 2009, 15:24
autor: Green_lake
Arkadiusz pisze: W Czechach np. ujawnią się wulkany, które dawno były uznane za wygasłe. To zastanawia mnie co do szukania ziemi nie na zachód od Krakowa, ponieważ na zachód od Krakowa miejscowość Alwernia jest położona na dawnym wulkanie, który być może też ożyje a przed Alwernią jest góra, która stanowi uskok tektoniczny. Polska nie leży w strefie silnych wstrząsów sejsmicznych, jednak słabsze się zdarzają a nawet i średnie. Najbardziej sejsmiczne tereny w Polsce patrząc z perspektywy 1000 lat, to na pólnoc od Wrocławia okolice Polkowic, okolice Królewca, czyli zatoki Gdańskiej, Okolice Cieszyna i okolice Tatr, między Tatrami Zachodnimi a Babią górą i Pieniny.
To nie lepiej teraz wyemigrować do Azji? Ja bym chętnie to zrobił, bardzo tam miło.

: 16 mar 2009, 13:16
autor: RafalJyot
Inteligencja tez jest zenska :lol: no i zniszczyles mi caly konspiratorski plan :>

: 05 maja 2009, 09:51
autor: Vaisnava-Krpa
Dolar upadnie, kiedy Chiny stracą w niego wiarę

http://ft.onet.pl/11,26283,dolar_upadni ... tykul.html

Re: Przepowiednie z biblioteki liści palmowych

: 11 lut 2013, 16:05
autor: Vaisnava-Krpa
Papież abdykuje!

Czyli sprawdza się przepowiednia, że ten papież będzie sprawował urząd ok. 8 lat od śmierci poprzednika.

Obrazek

Niespodziewana abdykacja Papieża Benedykta XVI
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/niesp ... edykta-xvi

Następca papieża Benedykta XVI zostanie wybrany przed Wielkanocą
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html

Obrazek

Re: Przepowiednie z biblioteki liści palmowych

: 11 lut 2013, 16:32
autor: Mezamir
Czyli sprawdza się przepowiednia
Wy naprawdę wierzycie w kościelne"przepowiednie"?
To nie są przepowiednie tylko plany.
Mieli plan,napisali o nim i robią wszystko by go zrealizować.
Wystarczy znać scenariusz i można sprawić że "przepowiednia"się spełni.

Wybiorą czarnego papieża żeby się wypełniła "przepowiednia" ;)
a potem sprowokuja kolejną wojnę ,żeby nie było wątpliwości
że oto wypełnia się "przepowiednia" ;)

Re: Przepowiednie z biblioteki liści palmowych

: 11 lut 2013, 16:35
autor: Vaisnava-Krpa
Wątek jest o przepowiedniach z Indii z przed paru tysięcy lat. Jeśli ktoś ma plany i będzie mógł je zrealizować to taka przepowiednia też będzie o tym wiedziała, jeśli jest autentyczna.