NAMA-HATTA

Purnaprajna pisze:

Green_lake pisze:... aczkolwiek pewna muzyka hinduska (zapomniałem jak to się fachowo nazywa, grana jakby na kobzie) po prostu mnie do szału doprowadzza. Nie mogę tego wręcz słuchać:)

Ta "kobza" to Szenai (indyjski obój) i jeden z ulubionych instrumentów Śrila Prabhupada i wielu bóstw, szczególnie w południowych Indiach. Jego dźwięk jest tak pomyślny, że Śrila Prabhupada polecił, aby przy bramie do ISKCON Mayapur grano codziennie na tym instrumencie.

Arek w radiu ma taki jeden utwór grany na tej (a niech Ci będzie) szenaju i jak tylko ten utwór się pojawia to dostaję gęsiej skórki. No po prostu nie mogę. Ale widocznie nie dojrzałem do tej melodyki jak i instrumentu.

Purnaprajna pisze:Byłem w tym roku w Mayapur i już tego nie grają. Mam nadzieję, że nie maczaliście w tym palców.

Chciałbym ale to na pewno nie ja Ale być może nie tylko mnie ten instrument nie leży i usuneli grajków:)

Obawy przed następnym maksimum słonecznym - L I N K
--
Obecne minimum było porównywalne z minimum z roku 1913. Czytaj więcej
Skutki możemy już obserwować "na własnych skórach" - ostra zima, intensywne opady deszczów, anomalia pogodowe itp.
--
Wraz ze wzrostem postępu nauki widać coraz bardziej jak wszystko ze sobą jest połączone prawem przyczyny i skutku

oo Paulini, jasnogórscy zakonnicy, demaskują rozpylanie chemitrali:

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... lewy_.html

Harry pisze:oo Paulini, jasnogórscy zakonnicy, demaskują rozpylanie chemitrali:

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... lewy_.html

Poruszyłeś temat nieco drażliwy dla niektórych uczestników forum.

Oto zdjęcie zrobione dzisiaj z okna mego mieszkania. Latają tu nad morzem bardzo często. Potrafią tak cały dzień od samego rana.

Mathura pisze:

Ale ładnie mieszkasz... Sliczna okolica
A jeśli chodzi o te ślady to przecież zrobiłes wiadro z gwoździami - to czemu nie uszkodliwiasz tego?

W tym sęk, że jeszcze nie zrobiłem. Czas tak szybko biegnie, a spraw sto do załatwienia, że nie mam kiedy się za to zabrać. Jednak ze względu na wzmożoną ostatnio aktywność tych chemicznych przyjemniaczków będę musiał dokończyć to co zacząłem.
Co do miejsca gdzie mieszkam to nie jest wcale takie śliczne. Niedaleko są ogródki działkowe i na zdjęciu załapały się rosnące tam drzewa.

Mathura pisze:W tym sęk, że jeszcze nie zrobiłem. Czas tak szybko biegnie, a spraw sto do załatwienia, że nie mam kiedy się za to zabrać. Jednak ze względu na wzmożoną ostatnio aktywność tych chemicznych przyjemniaczków będę musiał dokończyć to co zacząłem.
Co do miejsca gdzie mieszkam to nie jest wcale takie śliczne. Niedaleko są ogródki działkowe i na zdjęciu załapały się rosnące tam drzewa.

Ale Sławno jest nad morzem, a morze jest piekne.
No tak, sprawdza się, że szewc bez butów chodzi i najwiekszy na tym forum przzeciwnik tajemniczych śladów na niebie wiaderka z gwoźdzmi jeszcze nie ma. Na youtube jest filmik jak można zrobić i to może z godzinę czasu trzeba.

Oto link do filmiku. Obejrzyj cały.
Fajny jest jego tytuł.

http://www.youtube.com/watch?v=qSDkdOpjiSc

filipo108 pisze:mam nadzieję, że się nabijacie - wiaderko z gwoździami ma rozpraszać smugę kondensacyjną?



Smugi kondensacyjne powstałe w pobliżu Filipin podczas bitwy 19 czerwca 1944

Filippo a gdzieżbym śmiał się nabijać z tak poważnego tematu jak smugi kondensacyjne. Widać juz w czasie wojny na filipinach stosowano je żeby zaszokować i pokonać przeciwnika. Widać wyraźnie na załączonym obrazku jak żolnierze stoją zdezorientowani będąc pod wrażeniem tajemniczych smug.
Niestety nie było wtedy jeszcze youtube, zatem nie wiedzieli jakie proste jest panaceum na smugi. Okazuje się, że wystarczy zwykłe wiadro z gwoździami w oleju i smugi znikają niczym wymazane gumka.
Mathura podał ci link więc może sobie sam zrobić takie wiaderko i łapać do niego smugi. Potem możesz je na allegro wystawić od złotówki, a cały dochód przeznaczyć na Festival Wozów, oczywiście z zaznaczeniem, że to dla Bóstw.