PRZEŁOM EPOK - wydarzenia ze świata

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 15 lut 2009, 11:34

Z tego wnioskuję, że gdyby UPR doszła do władzy, to wszyscy związkowcy znaleźliby się w więzieniu...

- Nie. Po wsadzeniu do kryminału dwóch pielęgniarek, żadna kolejna nie zdecydowałaby się na protest... Przecież one strajkują za pieniądze chorego - to jest nienormalne.
Wobecnej sytuacji brzmi to absurdalnie, szczególnie przy otwartym rynku międzynarodowym. Ale wyobraź sobie, że masz firmę i pracownicy strajkują ci bo chcą zarabiać więcej niż możesz im dać, więcej niż umówiłeś się z nimi najmując ich do pracy. Być może ich wyzyskujesz korzystając z sytuacji gospodarczej a być może oni są pazerni korzystając z sytuacji gospodarczej... Sprawa nie jest jednoznaczna.
O ile można upominać się o swoje i walczyć z wyzyskiem, o tyle strajk taki może być demoniczny, być formą terroru. A co jak pracodawca nie ma z czego dać? Znam bhaktów, którzy w czasach gdy najniższa krajowa wynosiła 450zł zarabiali po 3000zł i strajkowali, że za mało zarabiają. Związki zawodowe to siła. Obecna sytuacja gdy ponadnarodowy kapitał wykupował świetnie prosperujące polskie firmy aby doprowadzać je do bankructwa, gdy otwierają hipermarkety, które niszczą konkurencję i różnorodność, a zarobki wyprowadzają poza kraj, jest formą okupacji. Przed 1989 też mieliśmy okupację innego rodzaju, systemową, a teraz polityczno-gospodarczą. Przy odpowiedniej polityce niezależności i suwerenności oraz w oparciu o jak największą niezależność społeczną można wypracować odpowiedni dobrobyt. Pracownicy przede wszystkim nie powinni się zgadzać na pracę w fabrykach i zakładach a będzie mniej kapitalistycznych idei jak mówił Prabhupad. W 2007 roku w Polsce po raz pierwszy liczba mieszkańców miast stała się wyższa niż mieszkańców wsi... Nie trzeba myśleć o wielkich biznesach, trzeba myśleć o samowystarczalności.

Poruszona jest tu też kwesta prawodastwa. Surowe prawo ale jednakowe dla każdego, bez rozważania czysto ludzkiego ma za zadanie być prawem jasnym, zrozumiałym. Nie zawsze będzie sprawiedliwe, tak samo jak prawo, które dopuszcza indywidualne okoliczności i motywy do głosu może zamienić się w kolesiostwo. Jedyna rada to wzrost moralności społecznej, szczególnie w przypadku strózy prawa.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

pawelkb

Post autor: pawelkb » 15 lut 2009, 16:31

albert pisze: Wolisz korwinizm czy demokrację ?
Uważam, że obecnie największym złudzeniem politycznym jest myślenie, że w Polsce mamy demokrację albo, że obecnie mamy wybór i siłę aby to zmienić.
albert pisze:Będziemy pamiętać, że kultura nasza jest katolicka, a cywilizacja chrześcijańska...
Czyżbyś był zazdrosny o pozycję chrześcijaństwa w tym kraju? Idąc dalej tym tropem można od razu spalić wszystkie wedy, które ustanawiają religię dla mlecha i yavana, następnie po książkach czas by przyszedł na ludzi.

Dalej, w tym samym tekście, który przytoczyłeś znajdują się inne sformułowania, moim zdaniem istotniejsze dla wielbicieli Kryszny:
albert pisze:Zasada wolności sumienia powinna być zagwarantowana.
A więc wolność wyboru polega na sposobie widzenia i reagowania na rzeczywistość, w której żyjemy. Na ten sam tekst, odpowiedzią mogą być różne postawy.

Żyjemy w takich czasach i miejscu, że dopóki nie pojawią się odpowiedni i kwalifikowani kszatriowie, zarówno ustrój polityczny jak i dominująca religia pozostanie taka jaka się ukształtowała na tym obszarze przed pojawieniem się ruchu Pana Caitanyi. Obecnie możemy liczyć na stopniowy rozwój i propagowanie świadomości Kryszny uznając to za sposób na nadchodzące zmiany polityczne i religijne. Wiara w skuteczność otwartego, czy też ukrytego przeciwstawiania się, bądź dyskredytowania chrześcijaństwa jest utopią i fanatyzmem. Potrzebny jest bramiński dialog i działanie, a nie konfrontacja i próba sił. Wszyscy, którzy zmierzają, choćby przez krótki odcinek tą samą drogą powinni być traktowani jak sprzymierzeńcy, a nie jak potencjalna konkurencja, czy wróg..
albert pisze:Chrystus był lewicowy. Należy do tego dodać ochronę zwierząt i szacunek dla słabszych jak dzieci, kobiety, niepełnosprawni itd w Świadomości Kryszny.
Jak na razie to więcej w tym stwierdzeniu jest teorii niż praktyki. Przede wszystkim zwróćmy uwagę na rozwój świadomości Kryszny na własnym podwórku, pomagajmy w rozwoju społeczeństwa wielbicieli, a wtedy będziemy przenosić gotowy przykład na zewnątrz. Jeśli wielbiciele będą szli tylko z nauczaniem, bez konkretnych i żywych przykładów, można zapomnieć o skuteczności misji, nie mówiąc o jej wcielonej rzetelności i autentyczności.

Obecnie dla wielbicieli bezcelowe jest interesowanie się (lub nie warto poświęcać temu zbytniej uwagi i wysiłku) światowymi różnicami politycznymi, czy religijnymi, ale wszelkie przejawy pozytywnych i zgodnych z misją Srila Praphupada działań, wymagają naszego (wielbicieli) uczestnictwa, wsparcia i podkreślania ich wedyjskiego znaczenia dla dobra wszystkich żywych istot.
albert pisze:Porównywanie Korwina do Adolfa Hitlera jest bardzo popularne... Czy taka postawa jest zdroworozsądkowa i wedyjska?
A ty za kogo się uważasz? Za przeciwnika JKM? Chcesz działać na jego poziomie? Czy może za wielbiciela Kryszny? Jeśli poddajemy się awersji materialnego życia, zamiast pokazywać przykład światopoglądu wielbiciela Kryszny, pokazujemy tylko swoją materialną naturę, która w rzeczywistości nie jest w stanie nikomu pomóc, nawet nam samym...
albert pisze:Rozumiem dowartościowanie pracy domowej gospodyń, czego chce Korwin. Niemniej czy to oznacza, że kobiety mają zostać w domu i zajmować się kuchnią?
A dlaczego nie rozumieć tego po wedyjsku, nadając temu właściwy sens? Kobieta ma prawo wyboru, gdyż jest żywą istotą duchową, a nie materialnym ciałem, a system wedyjski dba o jej samoświadomość i ochronę niezależnie, czy znajduje się ona w domowej kuchni, pracując poza domem, czy pełniąc służbę w świętym miejscu.

Nie dostrzegłem w wypowiedziach JKM aby był przeciwnikiem pracujących poza domem kobiet. Znam jego różne wypowiedzi na ten temat. I wątpliwe aby zapytany wprost świadomie potwierdził swoją inną postawę.. Raczej problem został rozdmuchany przez walczące o upolitycznienie płci feministki, ich zwolenników i osoby, które odnoszą swoje korzyści z obecnej roli kobiety w społeczeństwie. Nie należy się łudzić, że motywy takiego poparcia feminizmu pochodzą z chęci ochrony kobiet.

Dbajmy o zachowanie świadomości Kryszny w każdych warunkach naszego życia i uwarunkowań, bądźmy łaskawi jak Pan Nityananda dając też innym szansę na jej poznanie. Nie wykluczając Pana JKM ;)
Ostatnio zmieniony 15 lut 2009, 19:40 przez pawelkb, łącznie zmieniany 3 razy.

Jana-Priya
Posty: 98
Rejestracja: 11 mar 2008, 21:33

Post autor: Jana-Priya » 15 lut 2009, 16:57

Arkadiusz pisze: W 2007 roku w Polsce po raz pierwszy liczba mieszkańców miast stała się wyższa niż mieszkańców wsi... Nie trzeba myśleć o wielkich biznesach, trzeba myśleć o samowystarczalności.

Poruszona jest tu też kwesta prawodastwa. Surowe prawo ale jednakowe dla każdego, bez rozważania czysto ludzkiego ma za zadanie być prawem jasnym, zrozumiałym. Nie zawsze będzie sprawiedliwe, tak samo jak prawo, które dopuszcza indywidualne okoliczności i motywy do głosu może zamienić się w kolesiostwo. Jedyna rada to wzrost moralności społecznej, szczególnie w przypadku strózy prawa.
W ostatnich kilkunastu latach coraz więcej nowobogackich z dużych miast kupuje dom na wsi albo całe gospodarstwo nie po to by uprawiać ziemię, ale traktuje dom na wsi jako daczę, do której przyjeżdża się najwyżej na łykend albo na wakacje. Jedyną formą "uprawy" ziemi może być najwyżej ogródek kwiatowy. Tak więc ucieczka "miastowych" na wieś zamydla prawdziwy obraz tych proporcji.

Już kiedyś gdzieś tu pisałem jakiej genialnej definicji prawa uczono mnie w średniej szkole ale dla przypomnienia podam jeszcze raz.
Otóż PRAWO TO NARZĘDZIE UCISKU W RĘKACH KLASY PANUJĄCEJ. Tak więc nie ma co oczekiwać, że prawo będzie chroniło wszystkich RÓWNO, skoro tworzą je osoby dbające wyłącznie o własny interes, mimo że mają gęby pełne frazesów o demokracji, równości i sprawiedliwości. To ostatnie zresztą słowo też jest w tym wypadku skrajną hipokryzją, bo etymologicznie oznacza "postępowanie zgodne z prawem", a skoro prawo działa nierówno, to służy jedynie wybranym i wracamy do początku.

Dopóki nie ma powszechnie akceptowanych autorytetów moralnych, godnych naśladowania, a właściwie dopóki odrzuca się wszelkie autorytety moralne, nawet te godne naśladowania, nie można mówić o sprawiedliwości, równości prawa, właściwej polityce itd. W każdym razie trzeba być przygotowanym na długa drogę do osiągnięcia takich celów.
Na szczęście kropla drąży skałę i nawet te niewielkie zwycięskie kroki jak np. uratowanie Rospudy (ciekawe na jak długo - kiedy pojawi się następny półgłówek chcący ją zniszczyć) dają nadzieję, że warto się starać o normalnienie świata.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 15 lut 2009, 22:07

Pawelkb napisał:
Obecnie dla wielbicieli bezcelowe jest interesowanie się (lub nie warto poświęcać temu zbytniej uwagi i wysiłku) światowymi różnicami politycznymi, czy religijnymi, ale wszelkie przejawy pozytywnych i zgodnych z misją Srila Praphupada działań, wymagają naszego (wielbicieli) uczestnictwa, wsparcia i podkreślania ich wedyjskiego znaczenia dla dobra wszystkich żywych istot.
Tak!
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 15 lut 2009, 23:21

Polska i Wielka Brytania powinny opuścić Unię

Wywiad z Nigelem Farage

Nigel Farage jest europosłem, przewodniczącym Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (United Kingdom Independence Party) i jednym z liderów europarlamentarnej grupy Niepodległość i Demokracja (w jej składzie są europosłowie Ligi Polskich Rodzin). Wcześniej był działaczem Partii Konserwatywnej, z której wystąpił w 1992 roku, gdy lider torysów John Major jako premier podpisał w imieniu Wielkiej Brytanii traktat europejski z Maastricht. Do europarlamentu Farage był dotąd wybierany dwukrotnie – w 1999 i 2004 roku.

Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/2,172537.html?page=1

Piotr Zychowicz 05-08-2008, ostatnia aktualizacja 05-08-2008 23:45

- Jestem pewien, że Kościół rzymskokatolicki w Polsce w którymś momencie znajdzie się na kursie kolizyjnym z Unią Europejską – twierdzi Nigel Farage, europoseł i przewodniczący eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa

Rz: Nicolas Sarkozy nie tak dawno zbeształ prezydenta Lecha Kaczyńskiego za wyrażenie wątpliwości w sens dalszej ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Co polski prezydent powinien mu odpowiedzieć?

Wypowiedź, o której pan mówi, miała miejsce w Parlamencie Europejskim. Akurat byłem na sali i doskonale pamiętam argumenty, jakich użył Sarkozy. Powiedział między innymi, że Lech Kaczyński zawarł w tej sprawie porozumienie i powinien teraz dotrzymać słowa. Okej. Jeżeli tak, to warto przypomnieć panu Sarkozy’emu, że według wcześniejszego porozumienia jeżeli choć jeden kraj członkowski odrzuci traktat, sprawa przepada. Takie są zasady funkcjonowania tego klubu. Francuski prezydent tymczasem stosuje politykę podwójnych standardów. Respektuje porozumienia, w momencie, gdy mu to pasuje, łamie je w momencie, gdy mu nie pasuje. Lech Kaczyński powinien wytknąć mu tę hipokryzję.

Dlaczego Sarkozy’emu i innym europejskim przywódcom tak bardzo zależy na tym traktacie?

Bo daje on im do ręki wszelkie mechanizmy niezbędne do budowy superpaństwa: Stanów Zjednoczonych Europy. Politycy wciskają opinii publicznej rozmaite kłamstwa: że traktat ma pomóc Unii sprawniej działać, że mamy teraz 27 członków, a więc musimy się dostosować do nowej sytuacji i tym podobne brednie. Prawda jest jednak zupełnie inna. W całym zamieszaniu wokół traktatu chodzi o władzę.

Władzę dla kogo?

Dla europejskich instytucji, które dzięki temu dokumentowi będą mogły podpisywać międzynarodowe traktaty i przyznawać sobie kolejne prerogatywy bez pytania o zgodę państw członkowskich. Unia po wprowadzeniu w życie traktatu lizbońskiego stanie się państwem i o to właśnie chodzi tym ludziom.

Przecież państwa narodowe nie znikną.

Oczywiście, że nie. Ale stracą część swojej suwerenności na rzecz unijnych instytucji. W Brukseli będą podejmowane decyzje dotyczące na przykład wymiaru sprawiedliwości czy spraw zagranicznych. Unia będzie dyktować nam, jak mamy używać naszej policji i jakie wydawać wyroki na naszych salach sądowych. Europejczycy tego nie chcą. Jasno dali temu wyraz w referendach Francuzi, Holendrzy, a teraz Irlandczycy.

To kto w takim razie tego chce?

Klasa polityczna w każdym państwie członkowskim Unii Europejskiej. To bardzo rzadka sytuacja, w której politycy i zwykli obywatele, których mają reprezentować, chcą czegoś zupełnie innego.

Jak pan tłumaczy ten rozdźwięk?

To proste: zawodowi politycy są zawodowymi politykami. Ludźmi, którzy prosto z uniwersytetów trafiają do polityki, cała ich kariera oparta jest na polityce, a Unia Europejska to z finansowego punktu widzenia najlepsza rzecz, jaka im się kiedykolwiek przydarzyła. Proszę spojrzeć na polskich urzędników, którzy dostali pracę w instytucjach europejskich. To teraz bardzo, bardzo bogaci ludzie. Dziwi się pan, że są za pogłębianiem europejskiej integracji?

Oskarża pan europejskich przywódców o brak patriotyzmu?

Ich patriotyzm został kupiony za grube miliony euro.

Jak chce pan temu zaradzić?

Mam nadzieję, że prezydent Lech Kaczyński, a także przywódcy Irlandii i Czech mocno zaprą się nogami o ziemię i powiedzą panu Sarkozy’emu głośno: nie!

Naprawdę wierzy pan, że proces głębszej integracji Europy da się powstrzymać? W 2005 roku Francuzi i Holendrzy odrzucili konstytucję UE i okazało się, że eurokraci mają plan B w postaci traktatu. Jeżeli i traktat polegnie, to pewnie szybko znajdzie się jakiś plan C.

Nic nie powstrzyma europejskich przywódców przed spełnieniem ich snu o Stanach Zjednoczonych Europy. Nic, oprócz demokratycznej woli narodów państw członkowskich. Politycy, o których mówimy, realizują fanatyczny projekt. Wyznają europejski nacjonalizm. To bardzo niebezpieczny polityczny fenomen, który jednak bardzo boi się demokracji.

Dlaczego niebezpieczny? Jeżeli Europa chce konkurować z Indiami, Chinami czy USA, to chyba musi się wzmocnić.

Centralnie sterowana, zbiurokratyzowana i niedemokratyczna Unia Europejska ma być konkurencją dla tych dynamicznie rozwijających się potęg? Niech pan nie żartuje.

Traktat ma zmienić tę sytuację.

Jak? Przecież to stos kolejnych regulacji. Unijna gospodarka jest dławiona przez tysiące bezsensownych przepisów. Jest droga i archaiczna. Lewica forsowała podobne rozwiązania w różnych częściach świata i wszędzie kończyło się to katastrofą. Niestety, nikt nie ma odwagi, żeby o tym głośno mówić. Unia jest zupełnie niegotowa na konkurowanie w nowoczesnym świecie globalizacji. To, czego nam potrzeba, to uwolnienie gospodarki, liberalizmu, a nie tysięcy kolejnych przepisów.

Ostro krytykuje pan Unię Europejską, ale czy ma pan jakiś program pozytywny?

Oczywiście. Chciałbym, żeby Europa była luźnym związkiem demokratycznie kontrolowanych, wolnych państw członkowskich, które współpracują ze sobą przy konkretnych projektach. Tak jak robimy to w NATO. Pakt północnoatlantycki to przykład doskonałej międzynarodowej kooperacji. Unia Europejska to przykład czegoś dokładnie odwrotnego. Nie kooperacji, ale asymilacji władzy w ośrodku centralnym.

Czyli Unię należy rozwiązać?

Opowiadam się za tym, żeby Wielka Brytania wycofała się z tej organizacji i podpisała jedynie porozumienie o wolnym handlu z krajami członkowskimi. Współpracowalibyśmy wtedy z naszymi europejskimi partnerami tylko nad konkretnymi projektami. Jestem pewien, że jak podejmiemy takie kroki, kolejne kraje bardzo szybko wezmą z nas przykład. Na czele z Polską.

Na razie Polska nie jest jednak tak bogata jak Wielka Brytania i nie stać jej na opuszczenie Unii. Może utrata części suwerenności to cena, jaką musimy zapłacić za bezpieczeństwo i dobrobyt?

Dokładnie takich argumentów używali wobec was Sowieci. Myślę, że Polacy doskonale wiedzą, że tego typu twierdzenia są na ogół nieprawdziwe. Zapewniam pana, że aby się rozwijać, Europie wystarczy bliska współpraca ekonomiczna. Polityczna integracja nie jest potrzebna do osiągnięcia dobrobytu. Gdy wyrzekniemy się demokracji i decyzję podejmować będą za nas eurokraci, na pewno nie będziemy realizować interesów naszych obywateli.

Wróćmy do traktatu. W Polsce sporo kontrowersji wywołuje Karta praw podstawowych. Istnieje obawa, że Unia Europejska po traktacie nie będzie strukturą ideologicznie neutralną.

Problem z Kartą polega na tym, że jest tak mętnie napisana, że właściwie nie wiadomo, o co w niej chodzi. Myślę jednak, że obawy Polaków są prawdopodobnie uzasadnione. Unia jest bowiem mocno zlaicyzowaną instytucją, która nie respektuje przekonań religijnych jednostek czy społeczeństw i próbuje im narzucać rozmaite liberalne rozwiązania. Jestem pewien, że w którymś momencie Kościół rzymskokatolicki w Polsce znajdzie się na kursie kolizyjnym z Unią Europejską.

Jak widzi pan przyszłość Europy?

Jestem optymistą. W ostatnich pięciu latach nastąpiła wielka zmiana w nastrojach opinii publicznej i w nastawieniu części europejskiej prasy. Ludzie zdecydowanie odrzucają tak zwany projekt europejski. Wbrew nadziejom elit nie wytworzył się również żaden europejski patriotyzm. Francuzi chcą być dalej Francuzami, Brytyjczycy chcą być dalej Brytyjczykami i – jestem o tym święcie przekonany – Polacy chcą być nadal Polakami. Pomysł, że pańscy rodacy powiedzą nagle „czujemy się przede wszystkim Europejczykami, a dopiero później Polakami”, jest śmiechu warty. Nawet jeżeli eurokraci postawią na swoim i zbudują superpaństwo, to długo ono nie pociągnie. Wola narodów zwycięży. Wierzę, że uda nam się odwrócić obecny trend.

Widzi pan w tym jakąś rolę dla Polski?

Oczywiście! Macie wielką szansę, żeby odegrać kluczową rolę w tym procesie. Jesteście jednym z najbardziej pokrzywdzonych przez historię narodów, który wiele wycierpiał pod jarzmem niedemokratycznych reżimów. Myślę, że Polacy widzą, jak bardzo część działań podejmowanych przez Unię Europejską przypomina ich tragiczne doświadczenia z przeszłości i możemy liczyć na wasze wsparcie. Dlatego w Wielkiej Brytanii trzymamy kciuki za Polaków i bardzo cieszymy się z tego, co mówi wasz prezydent. Gdybyśmy mogli stworzyć polsko-brytyjski sojusz wymierzony przeciwko chorym pomysłom budowy superpaństwa, byłbym wniebowzięty.

Tu warto obejrzeć film z posłem Farage:

Totalitaryzm w Unii Europejskiej
http://www.youtube.com/watch?v=HjivSRBV ... el-farage/

http://www.youtube.com/watch?v=dBelU68e ... el-farage/
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Divyakisori
Posty: 70
Rejestracja: 02 sty 2007, 13:58

Post autor: Divyakisori » 16 lut 2009, 08:46

powiązane z tematem:
http://biznes.onet.pl/0,1917041,wiadomosci.html
Cel jest tylko jeden – nowy porządek świata
(Tomasz Michalski/15.02.2009, godz. 15:28)

Według teorii spiskowych - nieźle funkcjonujących w internecie - kryzys finansowy, jaki dotknął świat w ostatnich miesiącach, to nie przypadek. To wręcz umyślne działanie określonych grup, które dążą do przejęcia kontroli nad światem.

Teorie spiskowe stały się niezwykle popularne. Towarzyszą one nam dosyć często, począwszy od bardzo błahych spraw, a na poważnych, globalnych kończąc. W czasach kryzysu finansowego nabrały one jednak szczególnego charakteru. Są obecne niemal wszędzie, a znaleźć je można także wśród komentarzy użytkowników portalu Onet.pl

Kto z nas nie słyszał choć raz o jakimś spisku, podstępie, zmowie, czy – modnym w pewnym okresie w Polsce - wszechobecnym układzie. Kiedy coś nam się nie udaje, to bardzo często tłumaczymy sobie to teorią spiskową: - szef się na mnie uwziął, dlatego zarabiam tak mało; wykładowca mnie nie lubi, więc nie zaliczył mi przedmiotu; koledzy w pracy, czy na studiach ciągle rzucają mi kłody pod nogi, dlatego nic mi się nie udaje. To tylko kilka z – bardzo powszechnych – przykładów spisków obecnych w naszym życiu.

Teorie spiskowe funkcjonują jednak także na szczytach władzy. Dwa lata poprzednich rządów w Polsce, to ciągła walka z układem i próba wykrycia spisku przeciwko rządzącym. Wyrażenie teoria spiskowa stało się zatem modne i jednocześnie nieco wyeksploatowane. A te teorie, to jeszcze nic, w porównaniu z tym, co można przeczytać w internecie.

"Nowy Porządek Świata"

Nowy Porządek Świata (New World Order), to teoria spiskowa funkcjonująca na podbudowie pojęcia, które występuje także współcześnie w stosunkach międzynarodowych. Pierwszy raz zostało one użyte dla określenia nowego ładu po I wojnie światowej. 14 punktów Wilsona, a wśród nich stworzenie Ligi Narodów miało dać początek nowemu porządkowi świata. I w pewnym stopniu dało, ale zrodziło wówczas także silną teorię o światowym spisku, która – oczywiście z pewnymi modyfikacjami – funkcjonuje do dzisiaj.

Zanim jednak przejdę do omówienia tej teorii, warto zwrócić uwagę, że określenie Nowy Porządek Świata jest używane również współcześnie w celach politycznych. W komentarzu dla International Herald Tribune o nowym ładzie pisze Henry A. Kissinger, amerykański polityk i dyplomata, były sekretarz stanu w administracji Richarda Nixona. Uważa on, że obecnie „każdy kraj będzie musiał dokonać ponownej rewizji własnego wkładu do panującej sytuacji kryzysowej. Każdy kraj będzie się starał być niezależny, w największym możliwym stopniu, w warunkach, które ten kryzys stworzyły; jednocześnie, każdy kraj będzie zobowiązany do stawienia czoła rzeczywistości – problemy kryzysu można opanować jedynie poprzez wspólne działanie.” To właśnie określenie nowego ładu międzynarodowego, jaki zostanie wytworzony w wyniku kryzysu gospodarczego. Według amerykańskiego polityka oczywiście.

Zupełnie inaczej jednak problem ten widzą internauci. Dla nich Nowy Porządek Świata, to przede wszystkim bardzo starannie zakonspirowane działania mające na celu zniewolenie ludzkości. Jak? Poprzez wywoływanie, a następnie umiejętne rozwiązywanie konfliktów – wojen, kryzysów gospodarczych czy politycznych.

"Czas nadchodzi, że będzie jedna waluta na świecie, i jeden rząd, i jeden Bóg"

Działania tej, bliżej nieokreślonej grupy zmierzają do stworzenia elity, która będzie rządzić całym światem. Jak określił to jeden z internautów o nicku ~opinia: „Czas nadchodzi, że będzie jedna waluta na świecie, i jeden rząd, i jeden Bóg. Powolnie to się dzieje ,ale nad tym pracują tacy, co chcą i wiedzą, czego chcą, to są ci mędrcy świata. Czy to możliwe, to zobaczymy.” Ten wątek przewija się w wielu komentarzach, jakie można zaobserwować na forach Onet.pl. Idea jednego rządu – elity rządzącej – i mas rządzonych wydaje się w tych opisach bardzo złowieszcza. A wszystko dzieje się na naszych oczach. Bo przecież czym – według tych teorii – jest Organizacja Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy? To wszystko nic innego, jak prywatne organizacje, których zadaniem jest osłabienie jak największej liczby krajów. Kryteria narzucane krajom przez te instytucje są bardzo wygórowane i przygotowane tak, aby uzależnić je od siebie. W jakim celu? „Cel jest tylko jeden – nowy porządek świata. Nie siać paniki, nie odbierać nadziei, tylko wskazać w odpowiednim momencie gdzie jest i żeby uwierzyli. Szarpnąć populacją tak, żeby na kolanach szukała wybawienia z kryzysowej egzystencji” pisze na forum ft.onet.pl użytkownik ~genesistime.

I nie jest to zdecydowanie osamotniona opinia wśród internautów. ~Tumball, również na forum ft.onet.pl pisze, że „znawcy i kreatorzy nowych trendów pojawią się w tysiącach!!! Będą pisać książki, artykuły i dawać prelekcje i wykłady. Media będą się zachwycać i nowi Deepak Chopras będą wkrótce na T-shirtach i na okładkach Timesa, jako nowi mesjasze postkryzysowej gospodarki. Oni już się do tego gotują, gromadzą argumenty, zbierają zwolenników, aby uderzyć swoimi argumentami, jak rakietami w słabiutkich i niewierzących w nic pozbawionych złudzeń zwolnionych z pracy menadżerów wielkich instytucji finansowych...”

"Matrix w swej złożoności, to przy tym pestka"

Teoria o tworzeniu nowego porządku świata przybiera także kształt manii prześladowczej. Jej wyznawcy są przekonani, że w żadnym miejscu na świecie nie mogą czuć się bezpiecznie. Wszechobecne satelity, telefony komórkowe, chipy w kartach kredytowych – to tylko narzędzia służące określonym grupom do kontrolowania nic nie podejrzewających obywateli. Użytkownik ~gibond tak to opisuje: „Rządy i przeróżne agendy manipulują publikowanymi informacjami. Telefony dają im wzrok na konkretnych ludzi i ich środowisko oraz mogą manipulować nawet na poziomie ich wewnętrznych relacji. Pewnie dlatego wszyscy milczą o bardzo szkodliwym wpływie telefonów na zdrowie przy częstym ich użytkowaniu… oni wierzą tylko zmanipulowanym przekazom informacyjnym. Matrix w swej złożoności, to przy tym pestka.”

Jednym z argumentów budujących tę teorię jest fakt istnienia wysoko wyspecjalizowanych przedsiębiorstw, które zarządzają strategicznymi zasobami (jak wiedzy czy ropa naftowa). Mają one często charakter ponadnarodowy stając się tym samy swoistym państwem w państwie. "Nie ma Ameryki, nie ma demokracji. Jest tylko IBM, ITT, AT&T, i Exxon. To są narody na świecie." (źródło: http://newworldorderinfo.com/).

"Amerykańscy Żydzi wywołali kryzys!"

Część internautów w swoich wypowiedziach na forum potrafi jednak wskazać przynajmniej grupę religijną, która jest odpowiedzialna za kryzys. Chodzi oczywiście o Żydów. W Europie teoria ta jest o wiele bardziej żywa, niż za oceanem. Dzieje się tak dlatego, że historycznie na Starym Kontynencie istniał podział na chrześcijan i nie-chrześcijan, przede wszystkim Żydów właśnie. W Stanach Zjednoczonych wyznawcy religii Mojżeszowej byli raczej podziwiani. Tam antagonizmy występowały głównie między białymi i nie-białymi. U nas bankier – Żyd, to raczej niestety synonim chciwości, w Stanach Zjednoczonych to synonim pracowitości i „smykałki” do interesów. Nawet teraz, kiedy obecny kryzys finansowy jest bardzo dotkliwy szczególnie w Ameryce, obwinia się tam po prostu bankierów, nie Żydów.

U nas jest odwrotnie. ~Jasiu w swoim komentarzu na biznes.onet.pl pisze: „Amerykańscy Żydzi wywołali kryzys! A teraz cieszą się. Kasa wpływa do ich banków za friko! A cały świat za to płaci!” Z kolei użytkownik ~barnaba twierdzi, że „kryzys występuje głównie w nagłówkach lobbowanych po żydowsku wielkich gazet...” Wśród nich wymienia Financial Times i Gazetę Wyborczą.

Prawdą jest, że wśród znanych i czołowych na świecie bankierów większość jest żydowskiego pochodzenia. Prawdą jest również fakt, że wina za obecne załamanie na rynkach światowych spada również na bankierów. Jednak przypisywanie Żydom, jako generalnie grupie religijnej planów podboju świata jest - łagodnie pisząc – przesadzone. Użytkownik o nicku ~to pewne ! na dziś uważa wręcz, że „obecnie terytorium Polski jest szykowane dla Izraela, bo tam Izraelczycy nie mają przyszłości i wkrótce chcą się przenieść do Polski, historia zawsze się powtarza.” Tego typu poglądy nie są wyjątkiem. Jako dowód podaje się często wypowiedź Paula Warburga, amerykańskiego bankiera żydowskiego pochodzenia. W 1950 roku, w takcie przesłuchań przed senacką komisją powiedział, że "będziemy mieć rząd światowy, czy tego chcemy, czy nie. Jedyne pytanie brzmi: czy rząd ten zostanie osiągnięty poprzez podbój, czy w ramach zgody." (źródło: http://www.threeworldwars.com/).

"Władcy świata właśnie robią w gacie..."

Nie wszyscy jednak uważają, że obecny kryzys finansowy, to dzieło wywołane i kontrolowane przez możnych tego świata. Czytając opinie internautów można natknąć się i na takie, które podkreślają, że obecny kryzys to ich upadek. Światowe imperium, które budowali z wielką starannością w oparciu o pieniądz i władzę, upada właśnie na skutek złego zarządzania i nieposłuszeństwa ludzi. ~barnaba w swoim komentarzu uważa, że „giganci finansowi i inni pejsaci lobbyści, robią pomału w gacie. Padną giganty medialne, padną oni... mówi się trudno i żyje się dalej...” Swoją wypowiedź na forum ft.onet.pl kończy trzema punktami: „1. Media dają moc manipulacji. 2. Wielkie media dają władzę nad światem. 3. Władcy świata właśnie robią w gacie...”

Zakończę jednak ten artykuł innym cytatem z forum. Przeglądając komentarze na Onet.pl najczęściej napotykałem opinię użytkownika ~jeździec apokalipsy: „Żyjemy w czasach ostatecznych. Kryzys nie jest przypadkowy. W 1929 przejęli banki i spółki giełdowe, teraz nadszedł czas na wszystkie narody i ludzi. Technologia już jest i czeka na nas - biochipy - znak bestii. Ale za nim to nastąpi będą wojny i straszne czasy. Biblia się wypełnia. Nadzieja jest tylko w Bogu i Jezusie Chrystusie, reszta to marność.” Być może. Ja uważam, że świat się podniesie, a nam jeszcze nie raz przyjdzie się mierzyć z podobnymi kryzysami. Przetrwamy tak samo, jak opisane tutaj teorie spiskowe.

Tomasz Michalski

pawelkb

Post autor: pawelkb » 16 lut 2009, 09:05

Arkadiusz pisze:
...Totalitaryzm w Unii Europejskiej z posłem Farage.
Totalitaryzm jest wypaczoną formą monarchii. Żeby zrozumieć tę debatę nad Traktatem Lizbońskim trzeba rozumieć różnice między monarchią a totalitaryzmem. Także niekontrolowana demokracja, która poza swoim znaczeniem równoważącym siły polityczne, nie posiada głębszych wartości i nigdy się nie sprawdziła w znanej mi historii polityki jako twór samoistny.

Niezależnie od przyjmowanego modelu władzy problemem współczesnej polityki jest to, że nie odwołuje się do jakiegoś stałego i spójnego systemu wartości, uwzględniającego możliwości i interesy wszystkich. I tu jest właśnie miejsce na świadomość Boga.

W przeciwnym razie nie dające się pogodzić różnice interesów ostatecznie prowadzą do ciągłego ścierania się i walki o władzę grup przyjmujących różne założenia polityczne zależne od swoich egoistycznych potrzeb, a pojęcie sprawiedliwość zdaje się nie odnajdywać sobie stabilnego miejsca i oscyluje pomiędzy interesem różnych form fałszywie pojmowanego egoizmu.

pawelkb

Post autor: pawelkb » 16 lut 2009, 09:31

Divyakisori pisze: Kiedy coś nam się nie udaje, to bardzo często tłumaczymy sobie to teorią spiskową: - szef się na mnie uwziął, dlatego zarabiam tak mało...
Tak, przerzucanie odpowiedzialności za własne niepowodzenia na warunki zewnętrzne lub osoby (tak jak spiski - te rzeczywiste, lub wyimaginowane), wynika z powszechnego braku odpowiedzialności za własne decyzje, zarówno te podejmowane świadomie i nieświadomie. Wiąże się z chęci bycia kontrolerem w każdej sytuacji... i z ignorancją.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 16 lut 2009, 11:38

No to już poczuli, że zbyt dużo się o tym mówi. Zdumiewa mnie ilość ludzi piszących na te tematy. Artykuł nic nie wnosi, nie argumentuje, jedynie ośmiesza. Zaczęło się programowanie. Dla zwykłych ludzi to nawet dobrze. Oczywiście są tacy, którzy będą za swoje niepowodzenia winić system, ale tacy ludzie zawsze winią wszystkich tylko nie siebie, to taki psychologiczny typ. Tak samo jak są ludzie, którzy zawsze za wszystko będą winić tylko siebie, bo myślą, że kontrolują swoje życie w maksymalnym stopniu. Oglądałem wczoraj trochę relacji z obrad Unii Europejskiej i widziałem, że tam się kłócą tak samo burzliwie jak nasi politycy, a obchodzenie prawa przez Unię jest faktem. Przez ileś dni oglądnąłem dużo filmów i mam wrażenie, że niektóre z nich są kręcone celowo, żeby zrobić więcej zamieszania, choć odrzucając to co odstające można zobaczyć to bardzo jasno.

Ja od nastu lat bardzo się interesowałem polityką, od dwóch lat nie oglądam telewizji. Więc jak mówią o pewnych rzeczach, które już teraz są historią, to wiem, że je oglądałem w wiadomościach czy innym dzienniku. Nie nabieram się na teksty typu: obozy koncentracyjne nigdy nie istniały, to propaganda. Równocześnie zaczynam rozumieć co miał na myśli Prabhupad uważając, że Hitler nie był aż taki zły jak o nim mówiono. Stały za nim większe siły. Sam Hitler mógł nie wiedzieć o wielu rzeczach w czasie wojny. Antysemityzm mógł być taką wymówką jak teraz muzułmanie, żeby zaatakować Irak, Afganistan. Na jednym filmie jest jak ten słynny reżyser zdradza jak Rockefeller, z którym się przyjaźnił mówi, że zobaczy że będzie wydarzenie, dzięki któremu pojadą do Afganistanu, Iraku, zobaczy jak będą w jaskiniach szukać jakiegoś człowieka, zobaczy jak rozprawią się z Chavezem w Wenezueli. Jedynie z Chavezem im się nie udało, oglądałem film, naród tak bardzo stanął po jego stronie, nie dał się nabrać na propagandę w telewizji, lud ruszył na telewizję i przejęli ją i politycznie byłoby jasne gdyby go zamordowali i przejęli władzę. Bardzo pouczający film dokumentalny. Niektóre informacje mogą być częscią dezinformacji i takie miałem wrażenie ogladając odstające filmy. Gdy się nie da czegoś ukryć należy to ubarwić lub ośmieszyć.

Pamiętam dawniej jak pacyfiści byli mało znani to skini czyli nacjonaliści podczas manifestacji pacyfistycznych rozdawali ulotki ludziom, które prezentowały pacyfistów jako faszystów. Tacy prości skini, blokersi to potrafili. Potem nie dało się oszukiwać opinii publicznej, bo nie była to nowość. Tak samo ruchy antykultowe z tym, że w swoim imieniu rozdawały ulotki o Hare Kryszna na naszych festiwalach. Proces wygrany.

Jeżeli ktoś twierdzi, że w wielkiej polityce jest idealnie, to nie chce on ponosić odpowiedzialności za własne życie, nie dziwię się, nie każdy jest z tej samej warny, siudra szuka silniejszego pana a nie tego, który moze zostać pokonany, obalony. To automatyczny odruch. Bunty chłopskie wybuchały dopiero gdy byli tak wykorzystywani, że nie mogli wyrzymać. Teraz jednak stosuje się politykę stopniowego wprowadzania zmian. Jak dobrze wiemy, żywa istota potrafi przyzwyczaić się do każdych warunków życia. Jak nagle zamieszkamy w baraku będzie to szok ale potem da się żyć, a potem będzie nam dobrze. Zwykły obywatel nie interesuje się polityką, woli nie marnować czasu na takie nudne rzeczy, więc nawet przy obecności prawdziwych informacji w mediach, które zawsze gdzieś się wedrą lub zostaną przedstawione w pozytywnym świetle, można zrozumieć ich naturę czy drugą stronę medalu.

Zamieszczałem już filmy na temat manipulacji. Spiskowa... nie teoria ale możliwość jeżeli są na to dowoby poszlakowe, nie mówiąc o pośrednich lub bezpośrednich. Pracowałem w firmie, która dokonywała spisku handlowego przekupując hurtownie aby nie handlowaly towarem konkurencyjnym. Gandhi był bardzo mądrym człowiekiem. Trochę myślenia i Brytyjczycy się wynieśli. Ale gdyby ludzie kupowali tak jak im podają dalej byłyby biedne, bo sprowadzałyby z Anglii podstawowe artykuły zamiast produkować swoje. Tyle firm było pośpiesznie prywatyzowanych w Polsce, wszyscy się cieszyli, ale zaraz okazywało się że zagraniczni inwestorzy zamykali te firmy, bo ich zakłady zagraniczne produkowały tyle, że kolejny zakład nie był potrzebny, potrzebne było aby zaprzestali, gdyż stanowili konkurencję. Wiele zakładów, które były dochodowe zamknięto. Czasami zakłady z świetnie prosperujących upadały w ciągu roku. Nie dlatego, że nagle zmieniały się warunki rynkowe.

Ja z pewnością nie należę do osób, które wierzą politykom.

Fox News, Monsanto i mleko ½
http://www.youtube.com/watch?v=HEDPjAyO ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=eWTxIkMK ... re=related


Ja też zamieszczę niektóre komentarze w artykule:

~observer , 16.02.2009 08:47
też myślałem kiedyś, że to "teoria spiskowa" ale przy odrobinie wysiłku
przeanalizujcie sami znane fakty, obejrzyjcie film "Anioły i demony" (był na Planete) oraz zakazany do rozpowszechniania ale dostępny w necie Endgame". jestem sam przerażony .. te klocki układają się w logiczną całość, a co chwila wypływają fakty potwierdzające "teorie spiskową". samo nazywanie tego właśnie "t.spiskową" ma na celu zdyskredytowanie faktów, ale prawda się obroni .. oby tylko nie było za późno!

Znalazłem ten film. Ciekawy film historyczny.

Anioły i Demony Rzeczywistość Czy Fikcja
http://www.youtube.com/watch?v=nKZnluYq ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=SAUSRaxQ ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=B1e442oj ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=myWmx-bw ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=mexcRSJf ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=_jdxPvWo ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=iNM5p541 ... re=related

~ladyfan , 16.02.2009 10:24
Co mówi wam ten tekst????????

Jesteś idolem
Wielbi cię tłum
Gdzie się pojawisz słychać
Zdumionych głosów szum
W porannej prasie widzisz
codziennie swoją twarz
Z "możnymi tego świata"
o wielkie stawki grasz

ZAMKI NA PIASKU

~siema , 16.02.2009 10:00
Są rzeczy, które nawet idiota zauważy

Przykładowo zawalenie się wtc, przecież to wyglądało jak robota zawodowców, stal cięta w szpic, część stopiona, przecież na dole te budynki były nie ruszone a ze stalowych elementów nic nie zostało, do tego trzeci budynek w ogóle nie trafiony i się zawalił.

~Przebudzony , 16.02.2009 10:30
NIESTETY TO NIE JEST "TEORIA", TO JEST PRAKTYKA

Wystarczy polaczyc kilka faktow i rozejzec sie w kolo. W europie wojny sie nie sprawdzily. Teraz bronia jest zywnosc + massmedia. Ale coraz wiecej ludzi budzi sie i otwiera oczy. Pozdrowienia dla wszystkich przebudzonych!

~THIS IS THE END , 16.02.2009 09:49
CEL JEST JEDEN I JEST PROSTY JAK BUDOWA CEPA.

Zamienić społeczeństwa w stada bezmyślnych, tępych zdalnie sterowanych jełopów z którymi można zrobić wszystko. Rozejrzyjcie się dookoła. Wszystko temu służy. Media, reklama, promowanie konsumpcjonizmu, ośmieszanie religii itp. Od rana do nocy migające obrazki, głupie teledurnieje, bizantyjskie festiwale, wciskanie na chama debilnych gadżetów. Masz kupować, wydawać, pożyczać i żreć, żreć coraz więcej bez zastanowienia co będzie potem. Zawsze ci sami "namaszczeni" mówią ci co masz myśleć, jeść, w co się ubierać, czego słuchać, co oglądać, co jest trendy i cool. Jeśli "oni" o tym nie powiedzą, to znaczy, że to nie istnieje. A jeśli nie przyłączysz się do stada to zrobią z ciebie zacofańca, oszołoma, dziwaka, głupka "nie na czasie" i wyrzucą poza nawias. Bo 99% ludzi żyje wg zasady: "BŁAGAM WAS NIE KAŻCIE MI MYŚLEĆ !".

Teoria teorii spiskowych
http://www.youtube.com/watch?v=SbN7Ns6q ... re=related

Dlaczego już mało kto chce wierzyć w spiskową teorię dziejów http://www.youtube.com/watch?v=f9n7t9B1 ... re=related
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Kumbha
Posty: 93
Rejestracja: 17 sty 2007, 22:32
Kontakt:

Post autor: Kumbha » 16 lut 2009, 12:06

http://biznes.onet.pl/0,1917041,wiadomosci.html

To już zostało wyżej zamieszczone przez Divya Kisiori - Administrator

ODPOWIEDZ