PRZEŁOM EPOK -WYDARZENIA DNI OSTATNICH i NADEJŚCIE NOWEJ ERY

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 24 sty 2009, 20:04

Arkadiusz pisze: Mozna też wziąc przykład z lat 90, kiedy ruchy antykultowe podsyłaly artykuły do gazet a gazety nie chciały drukować naszych interwencji. Zresztą to dzieje się do dziś.

Trochę mnie wyluzowały argumenty Rafała ale jak byłem dziś na wsi i porozmawiałem o realiach to znów jestem uważny, jeśli chodzi o te tematy.
Informacje jakie podaje Jagadiś nie są rewelacjami. Od kilkudziesięciu lat środowiska niezależne od rządu i biznesu analizują i podają do publicznej wiadomości sposoby jakich używa się do kontrolowania obywateli. Rzeczywiście często są, i w miarę postępu technologii, będą wyrafinowane. W środowisku antyglobalistycznym, anarchistycznym czy ekologicznym rozmawialiśmy o tym w latach 90-tych. Oczywiście wtedy takie grupy były, i nadal są choć mniej ze względu na fakty, traktowane mało poważnie. Dominowała retoryka neoliberalna i nawet wielu bhaktów dało się nabrać na tę propagandę.

Teraz w obliczu kryzysu kapitalizmu nagle neoliberałowie zaczynają gadać o słabościach wolnego rynku, niedemokratycznym charakterze neoliberalizmu i postępującej degradacji ekosystemu ziemskiego. W gazetach pojawia się Naomi Klein, do dyskusji zaprasza się alterglobalistów it. Pamiętam na Rozbracie, wśród anarchistów, wykłady o tym jak kapitał i politycy używają: kart kredytowych, internetu, prawa itd do podporządkowywania sobie innych.

Takie są metody asurów lub osób o tej mentalności. Byłem przeciwny przystąpieniu do Unii i nadal jestem, bo choć z jednej strony jej prawodawstwo broni środowiska , z drugiej tworzy chore prawo i dają pieniądze np. na autostrady. Całkowita niekonsekwencja. Obecne demokracje przyjęły, że należy kontrolować jak najszerszą sferę życia, delikatnie i po kryjomu, aby "każdemu żyło się dobrze", to znaczy zadowalało się dobrze zmysły. Większość ludzi tak naprawdę tego chce, to znaczy chce umysł.

Jest też jasne, że choć takie informacje krążą w drugim obiegu, to nie trafią do głównych wiadomości, dopóty znajdują się one w rękach tego typu osób. Ale nie jest też tak źle. Nie mogą kontrolować wszystkiego i nigdy nie będą w stanie. Gorzej jest, gdy zwykli ludzie są bierni. Brak informacji obecnie jest kwestią bierności, a nie rzeczywistego jej braku. To bierność ludzi, w tym doktryny deterministyczne, są pożywką dla systemu neoliberalnego i komunistycznego. Ci sami, którzy boją się komórek, kart kredytowych, cenzury w internecie, banków itd używają tego w nieproporcjonalnych ilościach. Poza tym, brakuje wspólnotowego działania, własnych mediów, własnego systemu gospodarczego, szkół, i instytucji różnego rodzaju, aby móc się bronić przed systemem. Krzyki o pogłębiających się manipulacjach nic nie dadzą, jeśli nie ma narzędzi na to, by się przed nimi bronić codziennie.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

yogamaya

Post autor: yogamaya » 24 sty 2009, 23:18

Dodam coś na temat Słońca i r. 2012 ;)
Zauważmy pewną mentalność i styl życia w wielkich aglomeracjach:
wszystko ze sobą jest związane - braknie prądu - braknie wody - braknie leków - itd..
Następuje to po sobie lawinowo. Jak już pewnie zauważyliście oglądając, słuchając newsy ze świata i z Polski jakie skutki może wywołać niewielka, lokalna awaria sieci energetycznej.
Polecam artykuł
Obecnie (2007) jesteśmy pod koniec cyklu 23 i na początku cyklu 24. W styczniu 2008 aktywność magnetyczna Słońca zaczęła wzrastać, więc dzień maksimum słonecznego nastąpi w roku 2012 (mniej więcej w na przełomie grudnia i stycznia).
Wzmożona aktywność Słońca w roku 2012 spowodowana CYKLICZNYMI
zmianami natężenia emisji pełnego spektrum promieniowania może wywołać, choć niekoniecznie, awarie transformatorów (cyt art - nawet przetopienie zwojów).
Obrazek

Cyt.
...Ponieważ nowoczesne zasilanie sieci są ze sobą połączone, awarie następować mogą kaskadowo pozbawiając dziesiątek lub nawet setek milionów ludzi prądu, wody itd...
Obrazek

I wracając do tej mentalności "mega-konsumpcyjnego stylu życia" to dla wielu ludzi taki scenariusz może być końcem ich świata. Bo jak liczy się tylko pełna lodówa i rosnąca cyfra na koncie wirtualnym to już koniec..
Widzimy przecież jak w tej chwili kryzys spowodowany także stylem "życia na kredyt" postępuje, jak jest fajnie to jest fajnie, ale jak coś się zaczyna sypać, to się sypie, i tak to już jest.
Grunt, to mieć wygodne buty i się nie przejmować ;)

Jana-Priya
Posty: 98
Rejestracja: 11 mar 2008, 21:33

Post autor: Jana-Priya » 25 sty 2009, 00:01

albert pisze: Ci sami, którzy boją się komórek, kart kredytowych, cenzury w internecie, banków itd używają tego w nieproporcjonalnych ilościach. Poza tym, brakuje wspólnotowego działania, własnych mediów, własnego systemu gospodarczego, szkół, i instytucji różnego rodzaju, aby móc się bronić przed systemem. Krzyki o pogłębiających się manipulacjach nic nie dadzą, jeśli nie ma narzędzi na to, by się przed nimi bronić codziennie.
Do wymienionych kiedyś przeze mnie epitetów pod Twoim adresem dodam jeszcze „wariata”, bo nasz znajomość/przyjaźń upoważnia mnie do przekonania o Twoim poczuciu humoru i wiem, że rozumiesz pozytywny rodzaj tego epitetu w tym wypadku. Cieszę się właśnie z tego, że takich wariatów jest całkiem sporo, chociaż czasami żałuję, iż jest ich o wiele za mało, jak na potrzeby chwili. W dawnych czasach, gdy jaśnie panowie szlachta (bez urazy, szanuję szlachtę) usiłowali wprowadzać np. uprawy nowo sprowadzonej do Europy kartofli, to w Niemczech czy Rosji wybuchały bunty chłopskie. Teraz trudno wyobrazić sobie takie poważne bunty przeciwko jakimś uprawom GMO, jeśli pomysłodawcy (czyt. rządzący) machają przed nosem „kieską pomału”. W dzisiejszych czasach trzeba wykorzystać współczesne narzędzia walki. Jeśli europejski „chłop” nie widzi zła w agrotechnikach szkodzących Ziemi, a więc nam samym, to trzeba prowadzić akcję uświadamiającą – pracę organiczną i pracę u podstaw. Wśród rolników w ostatnich kilkunastu latach rozszerza się nastawienie na uprawy ekologiczne ale znowu, prawo UE staje się coraz bardziej oparte na kabarecie niż zdrowym rozsądku (patrz prostowanie ogórków). Ja od wielu lat nie jadam rzodkiewki, bo została zmodyfikowana (nie wiem czy genetycznie czy poprzez krzyżowanie) i posiada smak i zapach styropianu nasączonego gnojówką. Mam w pamięci smak i zapach rzodkiewki z dzieciństwa, kiedy jej cechy odpowiadały polskiej nazwie. Ech!... Dzisiaj działkowcy chełpią się, że uprawiają rzodkiewkę ekologicznie ale nie wiedzą, że kupują jej beznadziejnie zmodyfikowane nasiona.

Katastroficzne artykuły i filmy, którymi ostatnio Internet jest przepełniony nie wnoszą niczego nowego, bo pojawiają się już od ładnych kilkunastu lat, chyba że ich celem jest tworzenie atmosfery zagrożenia, na której ktoś (kto?) chce coś ugrać. Ja osobiście nie mam już ochoty na ich oglądanie i czytanie, bo teorii spiskowych nie da się udowodnić ani obalić, a jeśli ktoś tak twierdzi, to jest naiwny jak przedszkolak i nie wie co to spisek, mafia, tajne służby wywiady i kontrwywiady itd. albo sam ma coś do ugrania…
Są ludzie, którzy uwielbiają się bać, więc niech sobie czytają, oglądają, zamartwiają i robią zapasy (np. cukru) na nadchodzącą wojnę.


W głębokiej komunie poszła plotka, że mają podnieść ceny cukru i
chytry sąsiad-wieśniak mojego szkolnego kolegi wywęszył świetny
biznes. Kupił parę ton cukru i to nie pofatygował się do hurtowni
tylko objechał kilka miejscowych, wsiowych sklepów, kupił w detalu
i czekał… Aż to komuna ogłosiła, że cena z dotychczasowych 12 zł
za 1 kg zostanie… obniżona na 10,50 za 1 kg.
To tak dla przestrogi antywojennej.


Najrozsądniejszą postawą jest, jak mówi Albert, tworzenie własnych, niezależnych od władz (na ile to tylko możliwe) systemów oświatowych, informacyjnych, edukacyjnych itd. Nie warto przy tym zrażać się etykietami utopii, komuny czy wyalienowania, bo w rzeczywistości prawda jest po stronie „szaleńców”. Szczerze podziwiam i jestem wdzięczny wariatom, którzy przykuwali się do drzew i uratowali Rospudę. Chociaż głęboka wiara w misję czasami prowadzi do eko-fanatyzmu, co czasami widzi się w telewizji. Ale osobiście już wolę to niż pseudo prospołeczny i naukowy bełkot polityków podlizujących się (obecnie modna jest polityczna prostytucja :) ) wyborcom.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 25 sty 2009, 01:44

Ja rozważam, że pojawianie się ostatnio więcej pesymistycznych informacji może być manipulacją mającą na celu wymuszenie określonych zachowań podsycających dekadencję obecnego kryzysu.

"Fałszywy prorok" - Dezerter

Jeśli otwieram usta
To po to żeby kłamać
Zębami chcę cię złapać
Oczy mi iskrzą
Gdy ogarniam cię wzrokiem
Nie ufaj mi bo

Jestem fałszywym prorokiem
Jestem fałszywym prorokiem

Obiecuję ci spełnienie
Cudowne lekarstwo
Potrafię cię przekonać
żebyś kupił moje kłamstwo
Jestem twoim strachem
Który czai się za rogiem
Jestem też nadzieją
Fałszywym prorokiem

Jestem nowym produktem
Leżącym na wystawie
Błyszczącym towarem
Wzbudzającym pożądanie
Idolem, który mruga
Zachęcająco okiem
Nie ufaj mi bo
Jestem fałszywym prorokiem


Bardzo się cieszę, ze mamy takich ludzi jak Albert, cieszę się że mamy innych bhaktów myślących jak Jagadish, razem mozemy analizować sytuację a każdy na swój sposob postąpi tak jak czuje.

Zgadzam się, że powinniśmy rozwijać niezależną edukację, być moze jakaś tam mozliwość spełnienia tej przepowiedni skłoni do działań w tym kierunku, w końcu niejeden bhakta kusi się na kumulację w totolotku.

"Ukryta kamera" - Dezerter

Budują dyskotekę w samym sercu miasta
Chcą wychować moje dzieci według swych zasad
Budują szkoły, koszary i urzędy
Nie próbuj się odgryzać, połamiesz sobie zęby
Wlewają truciznę do naszych głów
Rozwalają nasze mózgi potokiem słów
Wstrzykują nam w żyłę opium dla ludu
Wbijają paznokcie pełne brudu

Świat jest piękny a ludzie wspaniali
Uśmiechnij się, jesteśmy doskonali
Nie narzekaj, i tak ci nie uwierzę
Uśmiechnij się - jesteś w ukrytej kamerze

Urodziłeś się z krzykiem jak inne dzieci
Z krzykiem protestu na tym po...nym świecie
Dorastałeś pod opieką ufając dorosłym
Oni mieli przewagę póki dzieci nie urosły
Uczyli w szkole przerażających głupot
Kłamali wczoraj i kłamać będą jutro
Po lewej planują jak zeżreć bogatego
Po prawej myślą jak oskubać biednego

Szukam wciąż, szukam, ale nie znajduję
Bezpiecznego miejsca gdzie się miło żyje
Patrzę wam w oczy i wiem co powiecie
Jest napisane "szukajcie, a znajdziecie"
Za ścianą tymczesem młodzież uśmiechnięta
Otwarcie dyskoteki w obecności prezydenta
Marszowe rytmy, cała sala skacze
Oni chcą nam grać lecz my tańczymy inaczej



Jednak to też jest domniemanie spisku. Z drugiej strony ludzie spiskowali od zawsze, w ekonomii mamy pojęcia jak monopol, duopol, oligopol.

Polska znalazła się kiedyś pod zaborami 3 państw. To też był spisek.
W telewizji co chwilę są omawiane afery spisku producentów, którzy zawyżają ceny i niedopuszczają konkurencji. Czyżby w wielkim świecie biznesu i polityki miało być inaczej? Być może jesteśmy podpuszczani, manipulowani w coś o czym nie mamy wiedzy. Wiedza wielkich firm jest ogromna na ten temat. Śmiejemy się słysząc o spisku tak samo jak ktoś kto słyszy słowo sekta ma odpowiednie myśli.

Poddawanie myśli ocenie i dyskusji jest dążeniem mniej lub bardziej otwarcie do prawdy i chwała tym, którzy piszą, bo są tacy, którzy nie napiszą tu nigdy bo nie są w stanie zmierzyć się z ewentualną zmianą myślenia. Otwartość myślenia nie powinna być wyśmiewana a naprowadzana na nowe obszary wiedzy do przemyślenia.

Ten artykuł napewno nie jest zgodny z kierunkiem cieszenia się życiem, chyba, że ktoś jest zwolennikiem idei "korzystaj z chwili".

Prognozy na przyszłość mamy nie typko w pogodzie w telewizji, każdy z nas snuje plany, każda instytucja, rząd czy firma. Nie wszyscy w tym świecie są religijni ale wszyscy snują plany na przyszłość.

"Nadmiar" - Dezerter

Żyjemy w nadmiarze niepotrzebnych rzeczy
W nadmiarze produktów, w nadmiarze śmieci
Ta ilość przeraża i stale się powiększa
Czy widzisz, że wokół coraz mniej jest miejsca

Żyjemy w nadmiarze chamstwa i głupoty
W nadmiarze znudzenia, w nadmiarze miernoty
Coraz mniej osób zauważa piękno
Piramida brzydoty wznoszona ludzką ręką

Szybkie życie
Szybka śmierć
Słodka epoka
Gorzki śmiech
Mądre słowa
Głupia głowa
Cudowne lata
Przed końcem świata

Żyjemy w nadmiarze zła i bezkarności
W nadmiarze agresji i własnej bezradności
Coraz smutniej głos wewnętrzny się odzywa
Idiotów jest za dużo i ciągle ich przybywa

Żyjemy w nadmiarze absurdu i kiczu
W nadmiarze ludzi o podwójnym obliczu
Nawet nadmiar poczucia ciągłego obrzydzenia
Staje się wreszcie zupełnie bez znaczenia

Nauczeni od dziecka korzystać bez umiaru
Stajemy się powoli zależni od nadmiaru
żyjemy więc nerwowo otoczeni nadmiarem
Nie widząc jak nasz sen staje się koszmarem

Kiedy gasną światła i miasto zamiera
Słychać wyraźnie jak powoli pęka ziemia
Czy słyszysz ten szmer gdy zamykasz oczy
Tak kończy się wiek nadmiaru złych mocy



Nie chodzi o to aby wzbudzać strach w tych, którzy nie potrafią sobie poradzić z tematem ale o to aby dać pod przemyślenie możliwy scenariusz. Folwark Zwierzęcy Orwella się spełnia.

A dla tych, którzy są zaniepokojeni zawsze można powiedzieć:

"Nie ma zagrożenia" - Dezerter

Nie ma zagrożenia
Każdy jest bezpieczny
Spełniają się marzenia
żołnierze są zbyteczni
Nie ma nienawiści
Nie ma też miłości
Zło już nie istnieje,
Bo nie ma już ludzkości

Nie trzeba się ukrywać
Nie trzeba robić schronów
Nie trzeba się rozwijać
Nie trzeba wznosić domów
Radioaktywny wiatr
Rozwiał wątpliwości
Zło już nie istnieje,
Bo nie ma już ludzkości



Razem możemy więcej: http://www.youtube.com/watch?v=x5dm7AYZ-tg
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

harii2009
Posty: 1
Rejestracja: 24 sty 2009, 18:20
Lokalizacja: Olsztyn

Gratulacje Arkadiuszu

Post autor: harii2009 » 25 sty 2009, 09:13

Hari bol
ciekawe, ciekawe tylko co z tego wynika

yogamaya

Re: Gratulacje Arkadiuszu

Post autor: yogamaya » 25 sty 2009, 11:31

harii2009 pisze:Hari bol
ciekawe ciekawe tylko co z tego wynika
Chociażby to, że od wielu, wielu lat jesteśmy "dupceni", za pseploseniem, i że "dupcenie" na siłę sprawia większy ból :evil:

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 25 sty 2009, 13:50

czy to teksty Dezertera spowodowaly, iz guna dobroci odeszla i zabrala ze soba kulture wypowiedzi Yogamayo:D?
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

yogamaya

Post autor: yogamaya » 25 sty 2009, 15:27

RafalJyot pisze:czy to teksty Dezertera spowodowały, iz guna dobroci odeszła i zabrała ze sobą kulturę wypowiedzi Yogamayo:D?
Sorrry :D Nie, nie. Po prostu, jak sobie o tym wszystkim pomyślę, to mnie ponosi ;)
A im bardziej mnie ponosi, tym bardziej jestem wdzięczny Śrila Prabhupadzie za to, że obdarzył nas, zachodnich buszmenów, tym co jest na prawdę wartościowe.
Kiedy słucham czasami wykładów Prabhupada tłumaczonych przez ś.p. Janusza Dynaka podziwiam prostotę i trzeźwość umysłu, stosunek do zachodniej nauki, postępu, ekonomi itd jest dla mnie godny naśladowania.
Od czasu kiedy charakteryzował dążenia asurów minęło już kupę czasu a jednak wciąż możemy obserwować tego rodzaju zachowania w celu uzyskania tych samych wartości. To o czym mówią pisma wedyjskie jest ponadczasowe, zmienia się tylko ze względu na warunki w jakich żyjemy.
--
Kto jednakowy ma stosunek tak do przyjaciół, jak i do wrogów, kto pozostaje niewzruszony wobec sławy i niesławy, upału i zimna, szczęścia i nieszczęścia, kto zawsze wolnym od zanieczyszczeń będąc, zawsze cichy jest i zadowala się czymkolwiek, kto o stałe miejsce pobytu nie dba, niewzruszony jest w wiedzy i zawsze zaangażowany w służbę oddania – ten jest Mi bardzo drogi. B.G. 12.18-19
--

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 25 sty 2009, 19:51

yogamaya pisze:
RafalJyot pisze:czy to teksty Dezertera spowodowały, iz guna dobroci odeszła i zabrała ze sobą kulturę wypowiedzi Yogamayo:D?
Sorrry :D Nie, nie. Po prostu, jak sobie o tym wszystkim pomyślę, to mnie ponosi ;)
A im bardziej mnie ponosi, tym bardziej jestem wdzięczny Śrila Prabhupadzie za to, że obdarzył nas, zachodnich buszmenów, tym co jest na prawdę wartościowe.
Kiedy słucham czasami wykładów Prabhupada tłumaczonych przez ś.p. Janusza Dynaka podziwiam prostotę i trzeźwość umysłu, stosunek do zachodniej nauki, postępu, ekonomi itd jest dla mnie godny naśladowania.
Od czasu kiedy charakteryzował dążenia asurów minęło już kupę czasu a jednak wciąż możemy obserwować tego rodzaju zachowania w celu uzyskania tych samych wartości. To o czym mówią pisma wedyjskie jest ponadczasowe, zmienia się tylko ze względu na warunki w jakich żyjemy.
--
Kto jednakowy ma stosunek tak do przyjaciół, jak i do wrogów, kto pozostaje niewzruszony wobec sławy i niesławy, upału i zimna, szczęścia i nieszczęścia, kto zawsze wolnym od zanieczyszczeń będąc, zawsze cichy jest i zadowala się czymkolwiek, kto o stałe miejsce pobytu nie dba, niewzruszony jest w wiedzy i zawsze zaangażowany w służbę oddania – ten jest Mi bardzo drogi. B.G. 12.18-19
--
Uzywanie slowa 'asura' z punktu widzenia bramina [analizowanie mechanizmow rzadzacych decyzjami danej osoby i budowanie na tym konsekewncji spolecznych badz politycznych - sura-ten, ktory chce sie cieszyc przyjemnosciami na dluzej, asura- ten, ktory nie podaza za swiatlem, hedonista, guna pasji (rakshasa-tamas)]- ma sens i to jest sens, ktory chcial nam dac Srila Prabhupada.

Jednakze podejscie ksatryowe/spolecznosciowe do tematu, czyli my-fajni, rzad-asury pachnie mi nalecialosciami ruchu hippie, anarchizmu, lewactwa oraz wszedobylskimi teoriami spiskowymi, ktore dla spoleczenstwa budza argument by kojarzyc ruch Wajsznawa na zachodzie z reszta sekt wywodzacych sie z ery Wodnika, czy Szczupaka :lol:

Jest oczywiste, iz Srila Prabhupada w paru momentach przejawial podejscie polityczne ale do takich stwierdzen nie mamy prawa, gdyz nasza spolecznosc w obecnym momencie jest zbyt slaba by podac jakakolwiek alternatywe.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

yogamaya

Post autor: yogamaya » 25 sty 2009, 20:21

Śrila Prabhupada dał nam alternatywę i to na solidnych fundamentach ;)
Opierając się na nim można pokonać wszystkie teorie - spiskowe, czy nie - można uzyskać spokój.

ODPOWIEDZ