Nasz Dziennik

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 sie 2008, 15:19

XXI wiek, a inkwizycja trwa, tylko w formie słów, bo na czyny społeczeństwo nie przyzwala już. XXI wiek, szeroki dostęp do wiedzy, szybki dostęp do wiedzy poprzez internet, a mimo to ktoś wypisuje chore rzeczy, bo ma posłuch i poklask. Jak katolicy widzieli co robi Przystanek Jezus na Woodstocku, to podchodzili i mówili, że wstydzą się za to co oni wyprawiają. Poprzez takie działania gaszą wiarę u ludzi, którzy albo deklarują się jako ateiści albo odchodzą od kościoła. Ale oni wolą ateistów niż teistów, którzy nie są im podporządkowani.

A co do apostazji, to czy ktoś z wielbicieli Kryszny tego dokonał? Nie słyszałem o tym. Dalej figurujemy w statystykach jako katolicy, choć jest to martwe czlonkostwo tak jak moich rodziców, czy wielu innych znajomych, bez względu na wyznanie. Wstyd być katolikiem, czytając takie rzeczy, ostatnio mój znajomy postawił teorię, że komuś od wewnatrz kościoła zależy aby ten kościół padł.. Być może albo zwyczajnie coś tam gnije nie mogąc zostać usunięte ze względu na powiązania. Wyobraźcie sobie, że kosciól odcina się od Radio Maryja, wyklucza go. Powstaje duży odłam, który potem raczej już nie wróci do kościoła katolickiego. Lepiej tolerować niewygody niż się dzielić na własne życzenie, taka wydaje mi się polityka władz kościelnych, bo naprawdę wielu księży nie pochwala fanatyzmu w kościele.

Jest tylko jedna prawdziwa droga: droga do Boga. W reakcji na rzeczywistość powstają takie piosenki zespołów, ale wcale nie są satanistyczne, a jedynie krytyczne, lecz dalej szukające Boga. Jeżeli ktoś woli aby ludzie, którzy nie czują Boga w kościele Katolickim byli prędzej ateistami, niż znaleźli go poza wpływem Kościoła, to taki człowiek jest bardzo złym człowiekiem i przynależnośc religijna ani nawet jego dogmaty nie zmieniają tego. Przypomina mi się historia o Królu Salomonie, gdy dwie kobiety kłóciły się o dziecko, każda mówiła, że dziecko należy do niej. Gdy nie mogły dojśc do porozumienia, król kazał dziecko zabić dla sprawiedliwości aby żadna nie była poszkodowana. Wtedy jedna kobieta zgodziła się, że to będzie sprawiedliwe a druga zrzekła się praw do dziecka na rzecz pierwszej. Wtedy król powiedział, że prawdziwa matka powodowana miłością do dziecka wolałaby oddać dziecko innej osobie w opiekę niż je zabić...

W takim razie czy osoby propagujące tego typu teksty jak ten z sekciarskiego Naszego Waszego czy Ichego Dziennika wierzą naprawdę w Boga, czy tylko pilnują biznesu religijnego?

Jezus nic nie mówił, że trzeba walczyć z Hinduizmem, że to zło, że nie ma tam Boga.

Mleko skażone jadem jest do wylania, choć samo w sobie jest cenne.

Gdy ślepy proawdzi ślepego to nie jest dobrze:


Moja wiara

- KAZIK, Kazik na żywo, KNŻ, (Kult)
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: J. Kufirski
album: Spalaj się!


Nad morzem szedł człowiek z Bogiem. Na niebie nad nimi
Widzieli obrazy z życia, które dawno były, przeszły
Na piachu nadmorskim były ślady dwóch par stóp
Wtem nagle człowiek spojrzał - jest brak jednego śladu
To wtedy, gdy niszczyłem, miast tworzyć, miast miłować
Tak ciężki wielce czas. Panie, czemu kazałeś samemu mi wędrować?
Nie radziłem sobie, nie myślałem o Tobie, gdy grzechem obrosłem
Bóg spojrzał na człowieka: - Synu, ja cię wtedy niosłem

Mundury jak kapłani w Babilonie
Władzę polityczną wzmacniają nieustannie
Są bronić jej gotowi wieczorem i rankiem
Twoją ręką ale swoim pistoletem
Palec wskazujący podniesiony do góry
To wzmacnia powagę postury
I teraz ci powiem mój miły kolego
To wszystko z Bogiem nie ma nic wspólnego!

Apostołowie Słowo Boże spisali
Ludzie je zmienili, celom swym poddali
Podają sobie ręce, ze świata zbrodniarzami
Naradzają się i knują ponad ludu głowami
Ja w dniu, kiedy w Boga uwierzyłem
Członkiem tej instytucji przestać być musiałem
I teraz ci powiem mój miły kolego
To wszystko z Bogiem nie ma nic wspólnego!

Na świecie głód, świątyń w brud
Podróże po całym świecie
Czy zboże dla głodnych dzieci?
Politycznie wzrasta, oczy na prawdę zamyka
Czy ty potrzebujesz takiego pośrednika?
Bo ja nie potrzebuję takiego pośrednika!

"Święć się Imię Twoje" - mówią
I Imię Twoje ukrywają
"Odpuszczamy naszym winowajcom" -
Win nie odpuszczają
"Przyjdź Królestwo Twoje" -
Wcale jego nie czekają
"Po owocach ich czynów poznacie ich!"

To wtedy, gdy niszczyłem, miast tworzyć, miast miłować
Tak ciężki wielce czas Panie, czemu kazałeś samemu mi wędrować
Nie radziłem sobie, nie myślałem o Tobie, grzechem obrosłem
Bóg spojrzał na człowieka: "Synu, ja cię wtedy niosłem"
Pomocy nie chciałem, sam cię wtedy niosłem
Pomocy nie trzeba mi, sam cię wtedy niosłem
Pomocy nie trzeba, sam cię wtedy niosłem
Pomocy nie chciałem, sam cię wtedy niosłem
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 04 gru 2009, 22:31

Może trohę stary, ale znalazłem to niedawno, a i tak nic nowszego jak na razie tu nie było. Typowy przykład myślenia naszodziennikowego:

„NASZ DZIENNIK” nr 288 (3305) 10 XII 2008

Znieczulica sięga zenitu

W pierwszych dniach listopada br. Konferencja Katolickich Biskupów Indii opublikowała "Raport o prześladowaniu chrześcijan w Indiach". Biskupi złożyli czterodniową wizytę w stanie Orisa, gdzie w wyniku antychrześcijańskich aktów przemocy o cechach ludobójstwa doszło do rytualnych mordów na chrześcijanach i niszczenia ich majętności. Biskupi nie mogli dokładnie zbadać skutków wystąpień przeciw chrześcijanom, ponieważ policja zabraniała wstępu na tereny stanu Orisa jakiejkolwiek kontroli i ochraniała bandy hindusów uzbrojonych w siekiery, widły, noże i kije. Z konieczności więc raport biskupów jest częściowy i fragmentaryczny. Wynika z niego, że biskupi widzieli ciała ok. 50 zamordowanych osób, najwięcej dzieci i kobiet, kapłanów, zakonników i zakonnic. Zniszczono 4 tys. domów, 100 kościołów i obiektów sakralnych. Liczba chrześcijan kryjących się po lasach i prowizorycznych obozach wynosi ok. 100 tysięcy. Rząd Indii przygląda się biernie tej zaplanowanej eksterminacji chrześcijan w Orisie. Hinduizm odkrył swoją przyłbicę i ujrzeliśmy prawdziwe oblicze wyznawców jogi, Kriszny i innych barbarzyńskich i demonicznych synkretyzmów. To oblicze było i jest ukrywane przez hinduizm w modlitewnym geście składania rąk i kłaniania się w pas. Społeczeństwo Zachodu, głównie Ameryki i Europy, od dziesięcioleci zauroczone "mądrością i obyczajnością Wschodu" bezkrytycznie przeszczepiało na Zachód nowinki Wschodu. Już sam kastowy system społeczny Indii jest kryminogenny. Potężne siły z najwyższej kasty zmierzają do obalenia demokratycznej konstytucji wprowadzonej swego czasu przez Ghandiego, który wyzwolił Indie z jarzma brytyjskiego. Jego dzieło kontynuował premier Nehru i jego córka Indira Ghandi. Nacjonaliści czekali z atakiem na chrześcijan do dzisiejszych czasów, kiedy nie ma już Matki Teresy z Kalkuty, opiekunki biedoty z najniższej kasty. Nie ma też niedawno zmarłego polskiego misjonarza ojca Mariana Żelazka, który właśnie w stanie Orisa prowadził leprozoria. Nie ma już chrześcijan ani w Ameryce, ani w Europie, bo po tych ludobójczych atakach nie stanęli w obronie współwyznawców w Indiach. Milczą. Ta znieczulica i tolerancja wszelkiego zła sięga zenitu. Ogłupieni do cna Amerykanie wybrali skrajnego lewaka na swojego prezydenta. Zapatrzyli się w świetlaną przyszłość, której nie znają, a lekceważą wiedzę historyczną, którą znają, ale fałszują. Nieuchronnie wpadną w pułapkę, z której nie będą zdolni się wydostać bez pomocy Zbawiciela, czyli Jezusa Chrystusa, którego nauki w hinduizmie są nie do przejścia.
Karol Szulc, Koleczkowo
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Post autor: padmak » 05 gru 2009, 12:13

Ale się polało goryczą w tym artykule. Tak wiele tej goryczy że nawet sami chrześcijanie zostali oblani.

Autor przytacza historię Ameryki:
Zapatrzyli się w świetlaną przyszłość, której nie znają, a lekceważą wiedzę historyczną, którą znają, ale fałszują.
Czyli pan Karol sugeruje powrót do korzeni wierzeń indiańskich. Myślę że to dobry pomysł. Taki taniec doświadczonego szamana dobrze by zrobił na wypędzenie goryczy z umysłu autora. :)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 11 gru 2009, 22:34

"Listy do redakcji" w Naszym Dzienniku, to specyficzny dział. W niektórych przypadkach mam wrażenie, graniczące niemal z pewnością, że ich autorzy są tworami wirtualnymi. Innymi słowy, listy pisze sama redakcja, żeby zwrócić uwagę na pewne tematy poruszane w artykułach. Taki list wygląda wtedy jak streszczenie danego artykułu, często z powtórzeniem tych samych zdań i zwrotów.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Nasz Dziennik

Post autor: Bolito » 15 wrz 2011, 22:29

"NASZ DZIENNIK" nr 15 (4146) 15 IX 2011

Felieton autonomiczny
To nie przypadki

Wojciech Reszczyński
Nie miejmy żadnych złudzeń, że zaproszenie do telewizji publicznej najbardziej znanego w Polsce satanisty jako jurora było przypadkiem, błędem w sztuce czy jakimś tam nieporozumieniem lub nadgorliwością. "Nergal", czyli Adam Darski, otrzymał do podpisania kontrakt na występy w TVP i honorarium tylko dlatego, że w sposób najbardziej agresywny demonstruje swoją nienawiść do chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego. To wyznawany przez niego satanizm i nienawiść do katolików przesądziły o decyzji zatrudnienia go w lewicowej TVP2. Dzięki spopularyzowaniu wizerunku wyznawcy szatana jako autorytetu w dziedzinie muzyki zyskał on znacznie szersze możliwości oddziaływania, szczególnie wśród młodych ludzi, do których adresowany jest program "The Voice of Poland". Telewizja publiczna nie tylko złamała prawo, a więc ustawę o radiu i telewizji, lecz także inne przepisy zakazujące propagowania w Polsce rasizmu, antysemityzmu ("Nergal", zanim przybrał obecny pseudonim, nazywał siebie "Holocausto"), oraz przyczyniła się do siania nienawiści na tle religijnym. Nie jest przypadkiem, że deklarujący swoje przywiązanie do katolicyzmu Jan Pospieszalski czy Wojciech Cejrowski stracili swoje telewizyjne programy. Tak samo jak nie jest przypadkiem powołanie na szefa TVP Kultura Katarzyny Janowskiej zachwycającej się "prawdziwymi Polakami" "w obywatelskiej akcji" pod wodzą Dominika Tarasa, wyszydzającymi modlących się ludzi pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Nie jest przypadkiem, że w koncertach rockowych organizowanych przez Jerzego Owsiaka, za pieniądze zebrane ze społecznej zbiórki, uczestniczą krzewiciele Hare Kriszna. Nie jest przypadkiem brak transmisji ze Światowych Dni Młodzieży w Madrycie z Ojcem Świętym Benedyktem XVI. I wreszcie nie jest przypadkiem zdjęcie we "Wprost", na którym "Nergal" przebrany za papieża pokazuje dłonią gest satanisty. To samo można powiedzieć o niedawnej okładce tygodnika "Przekrój" (kiedy szefową była jeszcze wspomniana Katarzyna Janowska) z wystylizowaną na Matkę Bożą Henryką Krzywonos. Nie jest w końcu przypadkiem prowokacja telewizji Polsat w czasie pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.
Przykładów szydzenia z Kościoła katolickiego, poniżania uczuć religijnych wierzących Polaków, jest zbyt wiele, by uznać je za "wypadki przy pracy". To świadoma, planowana, a teraz uruchomiona antychrześcijańska akcja sił postkomunistycznych i powiązanych z nimi nowych, liberalnych pseudoelit w Polsce, decydujących dziś o całokształcie życia społecznego, kulturalnego i politycznego w naszym kraju.
Jest szczególnie bolesne, co podkreślił na Jasnej Górze ks. infułat Ireneusz Skubiś, w kazaniu z okazji 85. rocznicy tygodnika "Niedziela", że urzędnikiem, który zadecydował o obecności "Nergala" w telewizji publicznej, jest jej prezes Juliusz Braun, który przez kilka lat był dziennikarzem tygodnika "Niedziela".
Ofensywę antychrześcijańską wspomaga wymiar sprawiedliwości. Sędzia Sądu Rejonowego w Gdyni Krzysztof Więckowski uniewinnił Adama Darskiego od zarzutu obrazy uczuć religijnych. Publiczne podarcie Biblii, nazywanie jej "księgą kłamstw", a chrześcijaństwa "największą zbrodniczą sektą, która istniała na ziemi", nie przekonały sędziego, że doszło do przestępstwa obrazy uczuć religijnych.
Nie sposób wyliczyć organizacji społecznych, katolickich i osób indywidualnych protestujących dziś przeciwko obecności czynnego satanisty w medialnej przestrzeni publicznej. Nie brakuje głosów, także wśród hierarchów Kościoła, o niepłaceniu w tej sytuacji abonamentu telewizyjnego i wyrejestrowywaniu odbiorników telewizyjnych. A może, przy okazji, chodzi tu też o to, aby zrealizowały się wreszcie zamiary Platformy prywatyzacji mediów publicznych przez ich likwidację, a szatan jest tu narzędziem?

Autor jest komentatorem w Programie 3 Polskiego Radia SA
Nie jedz na czczo (grafitti)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Nasz Dziennik

Post autor: Bolito » 07 sie 2012, 21:52

Tym razem aż 2 artykuły w jednym wydaniu:

„NASZ DZIENNIK” nr 183 (4418) 7 VIII 2012

Tolerancja według Owsiaka

Dr Tomasz Kornecki
Miłość, przyjaźń, muzyka. Tolerancja. Czy dla wszystkich?
Stało się. Kolejny Przystanek Woodstock przechodzi do historii. Ileż to ciepłych słów mogliśmy usłyszeć w mediach na temat tej imprezy. Dziennikarze "głównego nurtu" przedstawiali nam ją tylko pozytywnie. Nikt nie wyraził zdziwienia, że na otwarciu imprezy muzycznej pojawia się głowa państwa. Czy taka jest rola prezydenta? A może to czysty PR? Ale przyjmijmy, że Jerzy Owsiak chce, by młodzież była politycznie świadoma, by wiedziała, że polityka wpływa na życie konkretnych osób. Dlaczego zatem we wcześniejszych latach drzwi na Woodstock były zamknięte przed śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim? O tym pytaniu media zapomniały, podobnie jak o słynnym stwierdzeniu Owsiaka wypowiedzianym dokładnie trzy lata temu. Na kwestię dotyczącą zaproszenia prezydenta Kaczyńskiego Owsiak odpowiedział, że nie zaprasza czynnych polityków. W jednym z wywiadów w tym roku, mówi: "Zaprosiłbym [prezydenta] Kaczyńskiego". Nikt nie zwrócił uwagi na to, że w tych wypowiedziach Jerzemu Owsiakowi zaprzecza... Jerzy Owsiak. Lech Wałęsa, Bronisław Komorowski to politycy określonej "opcji". Demokracja polega na tym, że każdy ma prawo być w takiej czy innej partii. Jerzy Owsiak skłania się tylko w jedną stronę polityczno-społeczną: w liberalizm o nachyleniu lewicowym, i taki model proponuje młodzieży. W atmosferze ogólnej euforii, jaką obdarzyły nas media, pojawiła się w TVP Info dość specyficzna reklama Hare Kriszna. Oto jedna z wokalistek muzycznych mówi, że Woodstock jest taki fajny i nawet są tam krisznowcy, dlatego jest super. Ta bezpłatna reklama na antenie ogólnopolskiej stacji oraz reklama na samym Przystanku to najlepszy prezent dla krisznowców. Dziennikarka prowadząca program zapomniała dodać, że ruch nie pozwala swoim członkom na jedzenie mięsa, ryb i jajek, co szczególnie w młodym wieku może prowadzić do wycieńczenia organizmu. Oczywiście nie usłyszeliśmy też o zagrożeniach duchowych, jakie niesie ze sobą Ruch Świadomości Kriszny. Dominującą tezą pojawiającą się w polskich mediach "głównego nurtu" jest szerzenie tolerancji. Tym samym środkom przekazu umknęło to, iż kilka lat temu Jerzy Owsiak nie chciał, by równolegle do Woodstocku odbywał się Przystanek Jezus. W tym roku plansza przedstawiająca aborcję została podeptana przez jednego z uczestników festiwalu Owsiaka, a organizator wystawy antyaborcyjnej zatrzymany w policyjnym, okratowanym samochodzie i przewieziony na przesłuchanie. O tym media publiczne i prywatne nie wspomniały. Młodzież jest dobra. Żyje ideałami, szuka, pyta. Problem polega na tym, kto ją prowadzi. Kto odpowiada na pytania i kto ją kształtuje. Może to być facet reklamujący swój festiwal na tle znanej marki piwnej. Zapraszający tylko ludzi "jednego nurtu" myślenia, reklamujący niebezpieczny ruch. Ale czy taki człowiek odpowie na pytania? Czy nauczy prawdziwego szacunku dla innych? Prawdziwej wolności? A może chodzi o to, by tych wartości nie nauczyć.

Autor jest niezależnym publicystą, prawnikiem i teologiem, wykładowcą na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.



TVP reklamuje Hare Krisznę
Małgorzata Bochenek

Promocja bardzo groźnego i antychrześcijańskiego ruchu Hare Kriszna w TVP Info. Ten kanał telewizji publicznej w jednym z materiałów dotyczących tegorocznego Przystanku Woodstock ocenił jako coś bardzo dobrego obecność w tym miejscu krysznaitów.
Po raz kolejny dochodzi do relatywizacji zagrożeń, szczególnie dla młodzieży, w opłacanej z naszych pieniędzy telewizji publicznej. Ile protestów trzeba było, aby w ubiegłym roku zaprzestano promocji satanizmu przez udział w jednym z programów Adama Darskiego "Nergala". Przywoływanie w wywiadzie obecności na Przystanku Woodstock ruchu Hare Kriszna, bez jakiegokolwiek komentarza o zagrożeniach duchowych, jakie on ze sobą niesie, szczególnie dla młodych, to kolejna kompromitacja publicznej telewizji.
- Mamy do czynienia z relatywizowaniem rzeczywistych zagrożeń w sferze wartości i duchowości - nie ma wątpliwości senator Jan Maria Jackowski. - Inaczej przedstawia się przedstawicieli Kościoła katolickiego. Mam tu na myśli np. 10 lipca, kiedy pokazano jako ilustrację do materiału o sektach pielgrzymkę Radia Maryja na Jasną Górę. Natomiast faktyczne zagrożenia duchowe są prezentowane bez stosownego komentarza, przedstawiającego, na czym polega istota tej idei - ocenia w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", odnosząc się do faktu promowania ruchu Hare Kriszna w polskiej telewizji.
Czym jest zatem ruch Hare Kriszna? Burzy on całą wiarę katolicką, sens odkupienia, sens śmierci Chrystusa na krzyżu, cały sens wiary w zmartwychwstanie. Ale burzy również cały sens równouprawnienia i braterstwa międzyludzkiego, bo głosi, że dusza na różnym poziomie raz jest kozą czy królikiem, drugi raz jest człowiekiem, a trzeci raz jest nadczłowiekiem. - Nie ma równouprawnienia, nie ma mowy o braterstwie. Ruch Hare Kriszna bije w kulturę chrześcijańską, cywilizację europejską - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" s. Michaela Pawlik OP, znawca tematyki sekt i nowych ruchów religijnych. - Hare Kriszna fałszuje objawienie Boże. To jest fałsz, który zatruwa duchowość katolicką. Jeżeli uzna się, że Kriszna jest bogiem, to przyjmie się różne jego błędy, a podstawowy to wiara w reinkarnację - podkreśla s. Pawlik. I to właśnie wiara w reinkarnację burzy wiarę katolicką, cały sens odkupienia, Sądu Ostatecznego, niebezpieczeństwo potępienia, sens zmartwychwstania. - Wiara w reinkarnację bije we wszystkie nasze dogmaty - tłumaczy s. Michaela Pawlik. Kriszna to znaczy m.in. czarny, ciemny, zły, nikczemny, a nawet ciemnota w znaczeniu moralnym itp. Warto mieć tego świadomość, bo Polakom mówią, że Kriszna znaczy wszechatrakcyjny lub boska energia, czego nie znajdzie się w indyjskim słowniku. A to także dziennikarze TVP powinni wiedzieć.
Działalność odwołującego się do hinduizmu ruchu Hare Kriszna nie jest jedynie uderzeniem w chrześcijaństwo, ale jest ogólnie dla człowieka groźna. Jego celem jest szerzenie na Zachodzie "świadomości Kriszny". Osiąga się ją przez określoną medytację i powtarzanie mantr. Te praktyki prowadzą do niebezpiecznych zmian w świadomości. Do tego dochodzi jeszcze silna indoktrynacja połączona z izolacją adeptów. Efektem jest często wewnętrzna pustka, depresja, a nawet samobójstwa. Adepci Hare Kriszna promują i rozdają tanie wegetariańskie posiłki, które wcześniej poświęcone są Krisznie. Choć ta dieta może być groźna dla zdrowia, to traktowana jest przez ruch jako forma reklamy.
Nie jedz na czczo (grafitti)

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Nasz Dziennik

Post autor: ParamatmaDas » 08 sie 2012, 03:34

Generalnie zdaje sie ze zarzytem wzgledem Wodscku z punkti widznia artykolow tu przetowanych jest zachwanie mlodziezy w sensie picie alkoholu, narktyki i wolny sex. Artyuly obardzaja Pana Jurka OWsiaka wina za promowanie tego typu postaw. JAka ocene tej sytacji zas maja bhaktwie>?POdobna czy inna zupelnie?

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Nasz Dziennik

Post autor: trigi » 08 sie 2012, 11:19

Bolito pisze: „NASZ DZIENNIK” nr 183 (4418) Tolerancja według Owsiaka

Dr Tomasz Kornecki
Oto jedna z wokalistek muzycznych mówi, że Woodstock jest taki fajny i nawet są tam krisznowcy, dlatego jest super. Ta bezpłatna reklama na antenie ogólnopolskiej stacji oraz reklama na samym Przystanku to najlepszy prezent dla krisznowców. Dziennikarka prowadząca program zapomniała dodać, że ruch nie pozwala swoim członkom na jedzenie mięsa, ryb i jajek, co szczególnie w młodym wieku może prowadzić do wycieńczenia organizmu. Oczywiście nie usłyszeliśmy też o zagrożeniach duchowych, jakie niesie ze sobą Ruch Świadomości Kriszny.
Autor jest niezależnym publicystą, prawnikiem i teologiem, wykładowcą na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
Zapewne jest też znamienitym żywieniowcem.
To moze inny cytat z szeregów KK:
W propagandzie pies pogrzebany

Na "Przystanku Jezus" byłem w 1999 roku. Na "Przystanku Woodstock" juz nie jako PJ-owiec byłem później jeszcze dwukrotnie. Oto moje refleksje.

1999 - super impreza
Scena ustawiona z tyłu za sceną główną. Wszystko dograne z organizatorami tak, abyśmy sobie ze sceną główną nie wchodzili w paradę. Koncerty rewelacyjnych zespołów i muzyków: "2Tm2,3", Sean Clancy, "Pneuma", "Good Religion". Niedzielna Eucharystia na scenie w intencji za zmarłych muzyków i tłum rozmodlonych Woodstockowiczów, który w niej uczestniczył z zaangażowaniem, jakiego mógłby takiej kolorowej "parafii" pozazdrościć proboszcz wzorcowo działającej placówki duszpasterskiej. Tego się nie da opowiedzieć - to trzeba przeżyć! A dla nas - ewangelizatorów - były wcześniejsze rekolekcje i warsztaty ewangelizacji, abyśmy wiedzieli o co w tym wszystkim chodzi, co mówić, jaką postawę przyjmować.

Po imprezie - fatalna propaganda
Jeśli przychodzimy do kogoś w gości, to nie powinniśmy później obgadywać gospodarza na prawo i lewo. A tak niestety zrobiły w 1999 "katolickie" (cudzysłów użyty z pełną premedytacją) media typu "Niedziela".

Jak można ukazać Miłość Bożą ludziom, których "katoliccy" "dziennikarze" (również obydwa cudzysłowy z pełną premedytacją) traktują jak element z marginesu, gorszą odmianę Homo Sapiens, a może nawet i nie Homo Sapiens. Gdy przeczytałem te bzdety z nerwów podarłem "Niedzielę", bo wiedziałem, że cały nasz trud i Łaska Boża wylane na tych Ludzi zostały zaprzepaszczone.

Później była reakcja Owsiaka.
O ile w roku 1999 "Przystanek Jezus" był imponującą imprezą, to przy następnych moich wizytach na "Woodstocku" była to impreza marginalna, aż żal było patrzeć. Ale skoro "Niedziela" tak obsmarowała nie tylko uczestników, ale i organizatorów, to czemu mielibyśmy się dziwić, że oni w odwecie nałożyli na imprezę szereg ograniczeń. A z drugiej strony jeśli szereg PJ-owych ewangelizatorów przeczytało jak marnotrawione są ich wysiłki, to z miejsca stali się ex-ewangelizatorami - dokładnie tak jak ja.

Po mojej drugiej wizycie na "Woodstocku" (to był bodajże 2003 rok - jeszcze w Żarach) również przeżyłem szok po powrocie. Pstrykając po kanałach trafiłem na obrazki nieco przypominające "Przystanek"... ale tylko nieco. Ile trzeba było mieć złej woli, aby w całym filmie "o imprezie" non-stop kręcić się między budkami z piwem, pokazywać wyłącznie osoby pijane do nieprzytomności, naćpane i w na wszelkie inne sposoby poniżające swą ludzką godność, a nie umieścić w filmie ani śladu koncertów, ani śladu kolorowego, bawiącego się i żyjącego w pokoju tłumu? Ten "dokument" wyemitowała "TV Trwam", którą wówczas przemianowałem na "TV Kłam".

Nie może więc dziwić, że gdy pojawiłem się w 2008 roku w Kostrzyniu nad Odrą, wówczas "Przystanek Jezus" był zmarginalizowany do granic niemożliwości. Nie dopatrzyłem się żadnej katolickiej sceny, nawet niedzielna Eucharystia odbyła się nie w okolicach miasteczka namiotowego, ale w kościele oddalonym o kilka kilometrów.
Bolito pisze: TVP reklamuje Hare Krisznę
Małgorzata Bochenek

Promocja bardzo groźnego i antychrześcijańskiego ruchu Hare Kriszna w TVP Info. Działalność odwołującego się do hinduizmu ruchu Hare Kriszna nie jest jedynie uderzeniem w chrześcijaństwo, ale jest ogólnie dla człowieka groźna. Jego celem jest szerzenie na Zachodzie "świadomości Kriszny". Osiąga się ją przez określoną medytację i powtarzanie mantr. Te praktyki prowadzą do niebezpiecznych zmian w świadomości. Do tego dochodzi jeszcze silna indoktrynacja połączona z izolacją adeptów. Efektem jest często wewnętrzna pustka, depresja, a nawet samobójstwa. Adepci Hare Kriszna promują i rozdają tanie wegetariańskie posiłki, które wcześniej poświęcone są Krisznie. Choć ta dieta może być groźna dla zdrowia, to traktowana jest przez ruch jako forma reklamy.
A p.Bochenek to kim jest oprócz tego że osobą pełną bardzo groźnego, trujacego, ogólnie dla człowieka groźnego, groźnego dla zdrowia , prowadzącego do niebezpiecznych zmian,a nawet samobójstw jadu? (syczący pełzaczek)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Nasz Dziennik

Post autor: Bolito » 08 sie 2012, 22:09

ParamatmaDas pisze:Generalnie zdaje sie ze zarzytem wzgledem Wodscku z punkti widznia artykolow tu przetowanych jest zachwanie mlodziezy w sensie picie alkoholu, narktyki i wolny sex.
Nie, te dwa ostatnie artykuły dotyczą "promocji" naszej "groźnej sekty" :) przez państwową TV. "Promowanie" ma polegać na puszczeniu w TV wypowiedzi jakiejś piosenkarki, że bhaktowie są w porządku. (niestety, nie widziałem tego reportażu, nie wiem, kto konkretnie się wypowiadał). Przy okazji autorzy artykułów jeżdżą sobie po nas ile wlezie. A zareagowali tak nerwowo, bo ciągle jeszcze przeżywają zdarzenie z przed paru tygodni, kiedy to w "Panoramie" na TVP2, omyłkowo część reportażu o scientologii zilustrowano migawkami z Przystanku Moherstock :) , czyli zlotu fanów Ojca Inkasenta w Częstochowie. Dla nich to oczywiście było celowe i podobnie jak pozytywne informacje o bhaktach, świadczy że publiczna TV jest antykatolicka, antypolska, itp.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Nasz Dziennik

Post autor: padmak » 08 sie 2012, 23:07

Bolito pisze:
ParamatmaDas pisze:Generalnie zdaje sie ze zarzytem wzgledem Wodscku z punkti widznia artykolow tu przetowanych jest zachwanie mlodziezy w sensie picie alkoholu, narktyki i wolny sex.
Nie, te dwa ostatnie artykuły dotyczą "promocji" naszej "groźnej sekty" :) przez państwową TV.
Dokładnie, nie ma nic o alkoholu, narkotykach i wolnym sex'sie. Jest natomiast o bardziej groźnych rzeczach dla autorów artykułów czyli o Hare Kryszna. :)

Bolito pisze: "Promowanie" ma polegać na puszczeniu w TV wypowiedzi jakiejś piosenkarki, że bhaktowie są w porządku. (niestety, nie widziałem tego reportażu, nie wiem, kto konkretnie się wypowiadał).
A w niedzielę rano 05.08.2012 na TVP 2; o godz. 9.00 do 9.20 był krótki program "WOK" odcinek 42 mówiący o Wóóstock. Nie widziałem od początku. Poprostu usłyszałem u sąsiadów za ścianą, że w "oknie na świat" coś o duchowości mówią, a mamy tylko TVP 1 i TVP 2, więc zaraz otworzyłem moje "okno na świat" a tam lider "Zielonych Żabek" z wyciągniętym dzapasem z woreczka i z pełnym uśmiechem opowiada o intonowaniu Hare Kryszna z pełną maha-mantrą, aż mi się duchowa "gęba" roześmiała ze szczęścia :)
Potem była relacja z Przystanku Jezus, gdzie ostentacyjnie wypowiadał się (chyba) Dominikanin, ze do Boga można modlić się tylko w kościele. W tle pląsali księża z wiernymi w takt bliżej nie zrozumiałych monotonnych słów typu: "... tiku, taki, tiku, taka ..." , ze starszą panią dzierżącą w dłoniach, jak rasowy kibic, szalik z napisem Jezus.
Na koniec był wywiad z zespołem Brytyjskim zadziwionym, że tak wielka impreza i za kompletną darmochę. Pierwszy raz grali dla 700'000 ludzi. Byli szczęśliwi, że na Woodstoku mówi się o problemach cywilizacji.
Ogólnie bardzo pozytywny program kulturalny. Ciekawe, dlaczego KK nie lubi takich pozytywnych programów???

ODPOWIEDZ