Dziennik Łódzki

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Dziennik Łódzki

Post autor: Vaisnava-Krpa » 14 lut 2007, 15:49

„DZIENNIK ŁÓDZKI" nr 181 5 VIII 2005

Dariusz Pawłowski
Przystankek Pojednania

„Miło?ć, przyjaĽń, muzyka” - w tym roku to hasło ma przyci?gn?ć na XI Przystanek Woodstock także publiczno?ć z drugiej strony Odry
W ubiegłym roku do Kostrzyna nad Odr?, na X Przystanek Woodstock, przyjechało - jak się ocenia - około 400 tysięcy ludzi. Teraz Jurek Owsiak, główny organizator i ideolog imprezy, spodziewa się jeszcze większej liczby, w tym wielu go?ci z Niemiec, gdzie po raz pierwszy festiwal był mocno promowany. I znów dla jednych będzie to ?więto wolno?ci, dla innych strach przed niczym nieskrępowan? moraln? anarchi?.
XI Przystanek Woodstock, organizowany przez Fundację Wielkiej Orkiestry ?wi?tecznej Pomocy, odbędzie się dzi? i jutro w Kostrzynie nad Odr?, mie?cie na granicy Polski i Niemiec. Ta granica ma być kolejn? barier?, któr? Przystanek ma na czas swego trwania zburzyć.

Będ? Niemcy
Przyjazd wielu młodych Niemców ma być efektem prowadzonej za Odr? na duż? skalę, trwaj?cej od kilku miesięcy, akcji informacyjnej o tegorocznym festiwalu. Utworzonych zostało pięć punktów informacyjnych -m.in. we Frankfurcie nad Odr?, Berlinie i Poczdamie - gdzie poprzez Internet, ulotki i materiały filmowe wyja?niano, na czym polega idea koncertu i jak działa Fundacja WO?P. Owsiak zapewnia, że zainteresowanie było bardzo duże. Dowodem ma być chociażby objęcie patronatu nad wszystkimi niemieckimi działaniami na Przystanku Woodstock przez Holgera Rupprechta, ministra młodzieży Landu Brandenburgii.
Utworzono nawet specjaln?, niemieckojęzyczn? stronę internetow? (www.haltestelle-woodstock.de), zorganizowano przegl?d zespołów polskich i niemieckich z okolic Kostrzyna i Frankfurtu, którego dwójka laureatów zagra na Przystanku. Swój udział w imprezie zapowiedziało kilkadziesi?t pozarz?dowych organizacji niemieckich, wolontariuszy. Polska policja będzie współpracować z obecn? po naszej stronie policj? niemieck?. No i najważniejsza sprawa: przyjad? niemieckie zespoły z niezwykle popularnym w całej Europie - Die Toten Hosen na czele. Jurek Owsiak nie ukrywa, że co do naszych zachodnich s?siadów ma daleko id?ce plany. - Może już w przyszłym roku zorganizujemy i tam jaki? koncert albo akcję - mówi.

Kilkadziesi?t hektarów
Na przyjezdnych, obojętnie - Polaków czy Niemców, czeka kilkudziesięciohektarowe pole namiotowe na byłym poligonie wojskowym: cały teren sprz?tali więĽniowie ze Słońska.
Pierwsi uczestnicy imprezy przyjechali tu już przed ponad tygodniem. Według lokalnej prasy, byli to Andrzej z Olesna i Roksana spod Stargardu Szczecińskiego. S? par? od ubiegłorocznego Przystanku. Ugasili już pożar na polu namiotowym, za co dostali od władz miasta wodę mineraln? i zgrzewkę piwa. Jako pierwszych go?ci Przystanku burmistrz zaprosił ich na ?niadanie do magistratu.
W tym roku zaplanowano dodatkowe o?wietlenie całego pola namiotowego. Przygotowano kilkaset kranów z wielkim, tradycyjnym prysznicem, przy którym, jak co roku, woodstockowicze będ? się taplać w błocie. Zainstalowanych zostanie 80 automatów telefonicznych z numerami zwrotnymi, polowa poczta z okoliczno?ciowymi kartkami i stemplami, polowa kasa biletowa PKP, także bankomaty, kantor wymiany walut, kawiarenka internetow?, woodstockowe radio, biuro rzeczy znalezionych. Postawionych zostanie blisko 500 toalet, które będ? na terenie festiwalu, a także w drodze do miasta i w samym mie?cie. Kostrzyn nad Odr? przygotuje także dodatkowe parkingi, które maj? obsłużyć wszystkich przyjezdnych.
Unosz?cy się nad polem namiotowym kurz, który był jednym z symboli ubiegłorocznej imprezy, tym razem ma być nieobecny w pasażu handlowym z gadżetami, ponieważ położono tam asfalt i chodniki. W tym samym pasażu umiejscowione będ? wszystkie zgłoszone na Przystanek Woodstock organizacje pozarz?dowe, m.in. pomarańczowy namiot Stowarzyszenia Familia, które walczy z narkotykami, i punkty informacyjne Stowarzyszenia Nigdy Więcej, Amnesty International czy bielskiej organizacji Klub Gaja.
Także Fundacja WO?P wystawi swój punkt informacyjny, dotycz?cy działań Orkiestry, oraz sklepik, który będzie otwarty przez cał? dobę. Wyżywienie ma zapewnić kilkadziesi?t stoisk gastronomicznych. Warto dodać, że Polskie Koleje Państwowe uruchomiły 51 dodatkowych poł?czeń do i z Kostrzyna. Cena biletu jak za normalny poci?g osobowy - pod warunkiem, że bilet zostanie kupiony w obie strony.

Jezus i Kriszna
Sporo kontrowersji wzbudzaj? uczestnicz?ce w Przystanku grupy religijne i parareligijne, a nawet takie, którym otwarcie zarzuca się sekciarstwo. Do tych ostatnich należ? najobficiej reprezentowani na imprezie wyznawcy Kriszny, buduj?cy swoj? Pokojow? Wioskę. Jak zawsze, będzie tam można dostać tanie jedzenie wegetariańskie – „krisznowcy” s? przygotowani na wydanie kilkudziesięciu tysięcy posiłków dziennie. Jak zapowiadaj?, w tym roku przygotuj? więcej atrakcji, m.in. paradę na wielkim drewnianym wozie, ?lub wedyjski i całonocne koncerty didżejów. Poza tym dużo muzyki, teatru i medytacji.
Gorzej przychodziło organizatorom dogadanie się z ludĽmi tworz?cymi Przystanek Jezus. W tym roku, na razie, wygl?da na to, że obie strony doszły do porozumienia.
- Nast?piła jaka? totalna przełamka i normalno?ć - zapewnia Jurek Owsiak. - Przystanek Jezus przyjechał do Fundacji. To spotkanie mogłoby być publikowane w podręcznikach jako wzorzec, w jaki sposób można doj?ć do porozumienia, jeżeli po obu stronach występuje dobra wola. Doszli?my do jednej ważnej konkluzji: nie możemy być wszyscy tacy sami, bo też ludzie na Przystanku Woodstock oczekuj? różnych doznań. Chcesz posłuchać krisznowców -idziesz do Pokojowej Wioski Kriszny. Chcesz pogadać o nieludzkiej wywózce koni - idziesz do Klubu Gaja. Chcesz porozmawiać o Bogu - idziesz do namiotu Przystanku Jezus.

Huknie muzyka
Najważniejsza jednak jest muzyka. Ogromna, największa w Polsce scena (długo?ć 60 m, wysoko?ć -20 m, głęboko?ć - ponad 20 m, waga - 50 ton), usytuowana w innym niż przed rokiem miejscu, widoczna jest niemal z każdego punktu przystankowego terenu. Według organizatorów, można się spodziewać po 120 tysięcy watów nagło?nienia na każd? jej stronę, specjalnych gło?ników basowych oraz linii opóĽniaj?cych. Po raz pierwszy po bokach pojawi? się duże ?ciany diodowe (dwa razy po 24 metry kwadratowe).
Jak zapewnia Jurek Owsiak, wszystkie zespoły graj? za zwrot kosztów podróży (sto złotych na osobę). Wstęp na koncert jest bezpłatny, a Przystanek Woodstock nie jest finansowany ze ?rodków zebranych podczas Finału Orkiestry. „Te pieni?dze w cało?ci przekazujemy na zakup sprzętu medycznego” - informuje na swojej stronie internetowej Fundacja. – „Natomiast dzięki umiejętnemu zarz?dzaniu tymi ?rodkami oraz dzięki całorocznym darowiznom, a także dzięki wsparciu sponsorów, udaje nam się wygospodarować wystarczaj?c? kwotę na utrzymanie Fundacji oraz działania marketingowe. To wła?nie w ich ramach organizujemy koncert - wydał on nam się idealn? form? podziękowania i propagowania naszych celów”.
Na tegorocznym Przystanku zagraj? m.in. popularne zespoły niemieckie: Die Toten Hosen i Knorkator. Na li?cie wykonawców s? także: Pogodne, KSU, Raz Dwa Trzy i Nocna Zmiana Bluesa. Wyst?pi również Krzysztof Jaryczewski z go?ćmi, z największymi przebojami Oddziału Zamkniętego. Tradycyjnie funkcjonować będzie scena folkowa, prowadzona przez zespół Carrantuohill.
- Chciałbym, żeby ci, którzy decyduj? o tym, jaka jest w Polsce muzyka w mediach i na płytach, zaczęli w końcu penetrować inne pola muzyczne - żali się Owsiak. - Tam jest ogromna aktywno?ć, przesłanie, tre?ć i po prostu jaka? gadka do ludzi, której ci ludzie po prostu założyli knebel.

Porz?dek musi być
Jednym z najbardziej niezwykłych zjawisk zwi?zanych z Przystankiem Woodstock jest Pokojowy Patrol. Młodzi ludzie organizuj? się w sprawn? grupę, by pilnować porz?dku i swoich kolegów. W tym roku będzie to ponad tysi?cosobowa ekipa. Nad bezpieczeństwem uczestników będzie czuwać także 1,5 ty?. funkcjonariuszy policji, w tym antyterrory?ci, pirotechnicy i negocjatorzy. W powietrzu będ? dwa ?migłowce - policyjny oraz Straży Granicznej. Nowo?ci? w tym roku będzie zainstalowany nad placem koncertowym specjalny balon z kamer?, dzięki któremu policja będzie miała podgl?d na cały plac koncertowy. Działania dotycz?ce bezpieczeństwa podzielone zostały na cztery podoperacje: „Miasto”, „Koncert”, „Droga” i „Kolej”. To wszystko ma zapewnić spokój...
Obok tego wszystkiego będ? mieszkańcy Kostrzyna. Przyjd? na pole namiotowe i pod scenę, zrobi? zdjęcia, pokaż? sobie co ciekawszych osobników palcami. W ubiegłym roku potraktowali całe przedsięwzięcie trochę jak objazdowe zoo, ale w sumie wygl?dali na zadowolonych. Oby podobnie było i teraz.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Dziennik Łódzki

Post autor: Bolito » 03 lut 2016, 16:21

„DZIENNIK ŁÓDZKI” 5 IV 2015

Matylda Witkowska
Księża w Łódzkiem rezygnują ze spowiedzi furtkowej. Nie będzie już furtek dla demona

Po zakazie episkopatu księża z Łódzkiego rezygnują ze spowiedzi furtkowej. Podczas takiej spowiedzi szukało się furtek, przez które mógł wchodzić zły duch.
Przed Wielkanocą należy przystąpić do spowiedzi, jednak powinna to być spowiedź zwykła, a nie tzw. furtkowa. Polski episkopat zakazał właśnie sprawowania furtkowej formy spowiedzi, która koncentrowała się na badaniu kontaktów penitenta ze złymi duchami. Spowiedź furtkowa była popularna w niektórych środowiskach katolickich. Istotą takiej spowiedzi jest szukanie furtek, przez które złe duchy mogły znaleźć dojście do człowieka, i zamknięcie ich przez wyznanie grzechów oraz modlitwę wstawienniczą kapłana. Aby znaleźć furtki, penitent, robiąc rachunek sumienia, powinien odpowiedzieć na wiele pytań na przykład czy chodził do wróżki, czy zajmował się okultyzmem, wywoływaniem duchów, ale też czy na jego rodzinę rzucone było przekleństwo lub czy ktoś z przodków dokonał aborcji. To zaś niezgodne było z nauką Kościoła, wedle której człowiek odpowiada tylko za swoje własne grzechy. Zestawy pytań były różne, niektóre całkiem kuriozalne. To właśnie z pytań do spowiedzi furtkowej pochodziły wyśmiewane przez internautów listy zagrożeń, takich jak np. czytanie "Harry'ego Pottera", śpiewanie piosenki "Makumba", która wymienia imię afrykańskiego bóstwa, czy też zjedzenie czegoś gotowanego przez członków sekty Hare Kriszna. Między innymi z tych względów polski episkopat z końcem marca zakazał stosowania tej formy spowiedzi.
"Właściwą formą jest wypróbowana i przyjęta w Kościele praktyka spowiedzi generalnej, sprawowana zgodnie z obowiązującymi przepisami, dotyczącymi sakramentu"- napisali w komunikacie przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki oraz sekretarz bp Artur Miziński. Kilka dni temu przypomniał o tym także abp łódzki Marek Jędraszewski.
W Łodzi spowiedź furtkową prowadził m.in. popularny wśród młodzieży ks. Michał Misiak z Pabianic. Jednak po decyzji episkopatu zrezygnował z niej.
"Serdecznie zapraszam na spowiedź generalną. Na szczęście jeden i ten sam Pan stoi za każdą spowiedzią, więc w istocie nic się nie zmienia" - napisał na Facebooku ks. Misiak.
Ks. Marek Bałwas, popularny znawca tematyki zagrożeń duchowych, podkreśla, że taka spowiedź to już przeszłość. - Skoro spowiedź furtkowa została zakazana, nie ma co do niej wracać- mówi. - Korzystał z niej niewielki procent katolików. Dla większości wiernych decyzja episkopatu nic nie zmieni - dodaje.
Jego zdaniem, podobną funkcję co spowiedź furtkowa może pełnić spowiedź generalna (wierny spowiada się z grzechów popełnionych w ciągu życia).
Nie jedz na czczo (grafitti)

ODPOWIEDZ