Głos Słupski

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Głos Słupski

Post autor: Vaisnava-Krpa » 14 lut 2007, 15:46

„GŁOS SŁUPSKI” nr 1 VIII 2006
Byli?my na Woodstock
((nik) - Głos Słubski)
2006-08-01Waż?ca 50 ton i dfuga na 60 metrów scena na byłym poligonie w Kostrzynie nad Odr?, w ostatni weekend znów stała się centrum muzycznym Europy. Na Woodstocku bawiło się pod ni? około 200 tysięcy osób z całej Polski i nie tylko.


- Super! Nigdy wcze?niej nie pracowałem w tak szalonym miejscu - przyznał nam dziennikarz niemieckiej gazety. Jego zdaniem ma Woodstocku bawiło się kilka tysięcy jego rodaków. Twierdzi, że Polacy stworzyli niesamowit? atmosferę. Po co przyjechali? - Cały rok się uczyłem, miesi?c pracowałem, a to najlepsze miejsce na odpoczynek. Naładuję się dobr? energi? na następnych kilka miesięcy. Tę atmosferę będ? czul jeszcze długo nawet po tym, jak zmyję z siebie tę tonę kurzu - mówi Jarek z Pobierowa, który jest dumny, że wytrzymał w tańcu pod sam? scen? aż trzy utwory. - Ważę tylko 65 kilo - dodaje.
W tym roku oprócz muzycznych koncertów na dwóch scenach, tradycyjnej już wioski Krishny, zorganizowano m.in. Akademię Sztuk Przepięknych. Pod ogromnym namiotem „woodstokowicze” uczestniczyli w warsztatach malarskich, fotograficznych, muzycznych, filmowych i spotkaniach ze znanymi ludĽmi. Tuż obok ASP stanęły trzy autokary - stacje krwiodawstwa. - Pierwszego dnia namawiałam ludzi na polu namiotowym, aby oddali krew. Nikogo nie trzeba było przekonywać. I zadziwiła mnie szczero?ć niektórych. Mówili, że wypili już kilka piw i bardzo żałuj?, bo w tym wypadku nie mog? być dawcami. Tylko jednego dnia w naszym autobusie pobrali?my krew od 100 osób. To bardzo dużo - przyznaje Barbara Kułach, pielęgniarka pracuj?ca w autobusie katowickiej stacji.
(nik)

ODPOWIEDZ