Prasa lokalna i mało znana o nas

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Purnaprajna » 20 sty 2014, 11:14

ISKCON jest częścią autoryzowanej sampradaji, a więc automatycznie należy do jednej z pięciu głównych szkół Wedanty. Technicznie rzecz biorąc jest sześć szkół, z racji istnienia Gowinda-bhaszja Wedantaczarji Śrila Baladewa Widjabuszany, chociaż jest to w linii Madhwaczarji.

Nie widzę więc żadnego problemu z ujęciem powyższego słowami "Gaudija Wajsznawa Wedanta Ruchu Hare Kryszna". W podobny sposób, mówi się np. "szkoła Jasia", gdzie dla większości z nas jest oczywistym, że Jasio nie zbudował swojej szkoły, i nie wymaga to dodatkowych wyjaśnień, zakładając oczywiście, że nie ma się do czynienia z dzieckiem szczególnej troski.

nava-yauvana

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: nava-yauvana » 20 sty 2014, 22:53

Purnaprajna pisze:ISKCON jest częścią autoryzowanej sampradaji, a więc automatycznie należy do jednej z pięciu głównych szkół Wedanty. Technicznie rzecz biorąc jest sześć szkół, z racji istnienia Gowinda-bhaszja Wedantaczarji Śrila Baladewa Widjabuszany, chociaż jest to w linii Madhwaczarji.

Nie widzę więc żadnego problemu z ujęciem powyższego słowami "Gaudija Wajsznawa Wedanta Ruchu Hare Kryszna". W podobny sposób, mówi się np. "szkoła Jasia", gdzie dla większości z nas jest oczywistym, że Jasio nie zbudował swojej szkoły, i nie wymaga to dodatkowych wyjaśnień, zakładając oczywiście, że nie ma się do czynienia z dzieckiem szczególnej troski.
a ja widzę i dlatego o tym piszę.
dla większości z "was" tak ale dla większości z "nas" nie.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Bolito » 09 mar 2014, 21:14

„MISYJNE DROGI” nr 1(163) I – II 2014

Skąd biorą się bóstwa?

Bóg, Istota Najwyższa, Absolut, Przyczyna Sprawcza wszechrzeczy. Czy Osoba tak wielka i potężna, w mocy której leży całe ludzkie życie, ma początek w narodzinach?
Wielkie religie monoteistyczne: judaizm, chrześcijaństwo i islam podkreślają transcendencję Boga. Jest On więc tak potężny i wielki, że ludzki rozum nie jest w stanie go pojąć, a tym bardziej upodobnić do człowieka. Z tego względu trzy wielkie religie monoteistyczne podkreślają niczym nieograniczoną istotę Boga, który nie ma początku ani końca, i który nie został stworzony ani zrodzony.

Judaizm
Przymioty Boga w tradycji żydowskiej zostały określone w Biblii i wyrażone słowami: „Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym” (Pwt 6,4). W tym wersecie zawarte jest swoiste wyznanie wiary w Boga jedynego, niepowtarzalnego, wszechobecnego i wiecznego. Ten właśnie Bóg zawarł przymierze z Narodem Wybranym, a tym samym zobowiązał ów lud do słuchania swojego słowa. W objawieniu Bóg Jahwe określił siebie jako początek i koniec, a zatem jest Bogiem Stwórcą i Bogiem końca czasów. Skoro zatem Bóg Żydów jest Panem wszelkiego stworzenia, sam nie został stworzony, a tym bardziej nie został zrodzony. Absolut w tradycji żydowskiej jest samoistny, bez początku.

Chrześcijaństwo
Tradycja chrześcijańska przejęła ideę Boga wszechmogącego, Boga bez początku, z tradycji judaistycznej. Niemniej jednak chrześcijańska interpretacja bożego objawienia zawartego w Biblii dopatruje się obecności Trójcy Świętej, a zatem istnienia odwiecznego Boga w trzech osobach: Stwórcy wszechświata, Boga Ojca, nikt nigdy nie widział, a pouczył o Nim Jednorodzony Syn – Jezus. On jest drugą osobą boską – Jezus zrodzony z Maryi Panny, który po swojej męczeńskiej śmierci i chwalebnym zmartwychwstaniu wstąpił do nieba, a ludziom dał Pocieszyciela – Ducha Świętego, trzecią osobę boską. Wobec tego można mówić o narodzinach Syna Bożego – Jezusa, który jest zarówno Bogiem, jak i człowiekiem. Pamiątka narodzin Jezusa w Betlejem to jedno z dwóch podstawowych świąt w tradycji chrześcijańskiej. Przypomina ono ludziom o powtórnym przyjściu Boga-Człowieka na ziemię, przy końcu czasów, podczas którego nastąpi sąd nad światem i ludźmi. Na uwagę zasługuje także brak świętowania Bożego Narodzenia wśród często podkreślających swoją przynależność do chrześcijaństwa zwolenników sekty Świadkowie Jehowy. Świadkowie Jehowy nie celebrują narodzin Jezusa, bowiem uważają, że kultywowanie urodzin jest złe i okupione krwią Jana Chrzciciela, bowiem podczas uroczystych urodzin Heroda Salome zażądała głowy Jana w podziękowaniu za taniec ofiarowany Herodowi Antypasowi.

Islam
Tradycja muzułmańska powraca do koncepcji Boga Jedynego ujmowanej podobnie jak w judaizmie. Odrzuca tym samym „współtowarzyszy” Boga obecnych w tradycji chrześcijańskiej. Owi współtowarzysze to Trójca Święta, której istnienie jest niezrozumiałe dla wyznawców islamu, a przez pewne ugrupowania postrzegane bywa jako forma politeizmu. Fundamentalnym dogmatem islamu jest jedyność Allaha. Bóg ma wszystkie możliwe atrybuty, jest nieograniczony, bowiem posiada pełnię władzy. Jako stwórca wszechrzeczy ma moc kreowania, zatem jest bytem najdoskonalszym, niepodzielnym i jedynym. Stwórca jest niepodzielny i jedyny, prawda ta zawarta została w Koranie w następujących słowach: „On Bóg Jeden, Bóg Wiekuisty! Nie zrodził i nie został zrodzony! Nikt Jemu nie jest równy!” (112,1-4). Należy jednak podkreślić, że chociaż Bóg-Stwórca islamu jest niewidzialny i nie podobny do nikogo, bez początku, to jednak społeczności muzułmańskie żyjące pośród chrześcijan świętują urodziny Jezusa, który w tradycji islamu jest wielkim prorokiem.

Religie politeistyczne
Nieco inaczej postrzegane są narodziny bogów w religiach politeistycznych. Jako że w religiach tych występuje wiele bóstw, są one naturalnie zhierarchizowane: jedne są odwieczne, inne zostały stworzone lub zrodzone. Historie bóstw opisane zostały w świętych księgach konkretnych religii lub przetrwały w opowieściach mitycznych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

Hinduizm
Hinduizm jest systemem religijno-filozoficznym o bardzo złożonej strukturze. Kształtowany przez wiele tysiącleci, wykształcił znaczna liczbę odłamów i wierzeń religijnych. Tym samym posiada imponująca liczbę bogów i bóstw, w których wierzą głównie mieszkańcy wsi i prowincji. Coraz częściej wykształceni hindusi, mieszkający w miastach, wyznają monoteizm, obierając sobie za cel Absolut – ideał, do którego dążą. Niemniej jednak hinduizm kształtujący się przez tysiąclecia ma liczny panteon bogów, którzy zmieniają miejsce w hierarchii, a także przychodzą na ziemię w określonych okolicznościach pod postacią różnorodnych awatarów. Powszechnie przyjmuje się istnienie w tradycji hinduskiej 33 bogów, aczkolwiek różne źródła podają znacznie wyższą liczbę, nawet 3399 bóstw. Duża liczba bogów i bóstw sprawiła, że niektóre z nich są popularniejsze niż inne. Tak stało się z Indrą, bogiem wymienianym w licznych hymnach świętych ksiąg. Został on poczęty z ojca Djausa i matki Prithiwi, która wydała go na świat pod postacią krowy. Rodzący się jako byk Indra, rozpruł brzuch matki rogiem i objawił się światu w postaci oślepiającej błyskawicy. Po wypiciu cudownego napoju o nazwie soma stał się najpotężniejszym z bogów.

Krysznaizm
Bardzo popularnym, znanym także w Polsce bogiem hinduskim jest Kryszna. Uważany jest przez wyznawców za najwyższego boga oraz najwyższą istotę. Historia jego boskiego wcielenia, określanego terminem inkarnacji, narodzin i życia, opisana została w świętych księgach hinduizmu. Kryszna urodził się w rodzinie królewskiej w 3228 r. przed Chrystusem. Jego matką była księżniczka Dewaki, zaś ojcem jej mąż Wasudewy. Brat księżniczki Dewaki – król Kansa, obawiał się proroctwa, które uczyło, że zostanie on zabity przez ósmego syna Dewaki. Dlatego uwięził siostrę i jej męża, a także zabijał wszystkie ich dzieci. Na szczęście okrutnemu królowi Kanasa nie udało się zabić Kryszny, mimo podejmowanych kolejnych prób. Kryszna obronił się przed wszelkimi demonami, zaś prowadzone przez niego walki są częstym motywem opowiadań o jego dzieciństwie. Dzień narodzin Kryszny, nazywany Krysznadźanmasztami, należy do najważniejszych świąt obchodzonych przez wyznawców Kryszny. Celebrowane jest ono ósmego dnia ciemnej połowy miesiąca Bhadrapada, zgodnie z kalendarzem hinduskim. Pobożni wyznawcy przygotowują się do święta poprzez całodobowy ścisły post, zaś w nocy odbywa się czuwanie, mające na celu upamiętnienie jego narodzin w więziennej celi oraz cudowne uratowanie. Do rytuałów należy kąpiel posążka Kryszny, następnie umieszcza się go w kołysce i oddaje mu cześć. Rano post zostaje przerwany, zaś podczas uroczystej uczty gromadzą się całe rodziny. Spożywane są potrawy przygotowywane z masła i mleka, bowiem takie były ulubione dania Kryszny w dzieciństwie.

W różnych religiach różnie kultywuje się narodziny bóstwa. W religiach monoteistycznych, poza chrześcijaństwem, nie celebruje się narodzin Boga, bowiem wynika to z głębokiego przeświadczenia ich wyznawców o braku początku Stwórcy wszechświata. Natomiast chrześcijanie obchodzą pamiątkę narodzin Syna Bożego, Boga-Człowieka, a zarazem mają na uwadze powtórne przyjście Boga na ziemię przy końcu czasów. Podobnie wyznawcy hinduizmu wspominają narodziny swoich bogów.

Aldona Maria Piwko, Katedra Religiologii i Dialogu Międzyreligijnego UKSW, Warszawa
Nie jedz na czczo (grafitti)

Adam Katowice
Posty: 177
Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Adam Katowice » 28 mar 2014, 12:54

"Na Woodstock zespół zaprezentuje specjalny program zatytułowany The Best of. W zeszłym roku kapela grała dla woodstockowej publiczności na Scenie Pokojowej Wioski Kryszny."
http://menstream.pl/wiadomosci-na-serio ... 04720.html

Adam Katowice
Posty: 177
Rejestracja: 25 lis 2006, 20:11

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Adam Katowice » 31 mar 2014, 05:49

"Dlatego nawet członkowie Hare Kriszna w Kijowie noszą kije bejsbolowe"
http://wyborcza.pl/magazyn/1,136498,153 ... jowie.html

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Bolito » 31 mar 2014, 22:50

Adam Katowice pisze:"Dlatego nawet członkowie Hare Kriszna w Kijowie noszą kije bejsbolowe"
http://wyborcza.pl/magazyn/1,136498,153 ... jowie.html
O, jest już dostępny. Fajnie. Tylko, że bardziej pasuje tutaj: http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php ... 1&start=60 , do odrębnego działu dla Gazety Wyborczej.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Bolito » 31 mar 2014, 22:54

„POZA TORUŃ” 12 IV 2013

Toi Luzja: Ruch Hare Kryszna to część naszego życia

Marcin Tokarz
Świat zmierza w niewłaściwym kierunku. Aby nie budzić niepokoju wśród swoich obywateli, ubrał się w fałszywą iluzję. To myśl przewodnia zespołu Toi Luzja, którego frontman mieszka w Chełmży. Różowe okulary zbili już dawno. Jednak wciąż czuli potrzebę przedstawienia swojego zdania. Głośnym krzykiem i ostrym brzmieniem zadają kłam ułudzie rzeczywistości. Zagrali raptem sześć koncertów. Zespół powstał bardzo spontanicznie. Nie planowali niczego wielkiego. Marcin „Arjuna” Murawski dostał telefon. Nogi się pod nim ugięły. Chwilę potem zadzwonił do dwóch kumpli z kapeli: grającego na gitarze basowej Miłosza „Marut Suty” Cichockiego i siedzącego za perkusją Marcina Trolla Treichela.
– Zaprosili nas na Woodstock! Mamy grać na Woodstocku – dacie wiarę?! – krzyczał podekscytowany do słuchawki. To był rok 2011. Toi Luzja ledwo zaczęła muzyczną podróż, a już miała zaprezentować swoją oryginalną twórczość przed wielotysięczną publicznością w Pokojowej Wiosce Kryszny.
Trzydziestopięciolatek na co dzień prowadzi ośrodek szkoleniowy kierowców w Chełmży. Jednak gdy tylko znajdzie się czas, przywdziewa strój buntownika i ostrzy punkowe pazury. Podobnie reszta składu. Każdy z nich ma „normalną pracę”, żonę i swój dom. Ale w głębi duszy nie są z tych ludzi, którzy potrafią trzymać gębę na kłódkę tak, jak chciałoby tego społeczeństwo marionetek. Proste riffy i growl – agresywny śpiew – przyspieszający eksploatację mikrofonu. Ton głosu wokalisty przywodzi na myśl czarną mszę, ale treść przekazu to wiadomość szlachetna jak serce powstańca warszawskiego.
Człowiek, który przy pomocy licznych decybeli porusza tematy niewygodne dla innych. W dość drastyczny sposób pokazuje, jak on – wegetarianin – widzi proces przetwórstwa i konsumpcji mięsa. Ma to swój cel, a nawet źródło.
- Ludzie zarzucali nam czasem, że krzyczymy na nich ze sceny – śmieje się Marcin Murawski, frontman, wokalista i gitarzysta Toi Luzji. Prywatnie jest przyjaznym i pogodnym facetem. Poda pomocną dłoń, uśmiechnie się i wskaże drogę, klepiąc po ramieniu. W muzyce wyładowuje frustracje, obnaża buntowniczą naturę i swoje niezadowolenie.
Obecność zespołu na scenie Pokojowej Wioski Kryszny nie była przypadkowa. Oprócz wokalisty Marcina Murawskiego z ruchem Hare Kryszna utożsamia się basista Miłosz Cichocki. Treści zapisane w Wedach, czyli starożytnych pismach indyjskich poświęconych ścieżce duchowej są niejako ich inspiracją.
- Ruch Hare Kryszna to część naszego życia. Identyfikujemy się z nim na co dzień. Siłą rzeczy treść tej kultury przenika do naszej twórczości – przekonuje Arjuna, lider formacji.
Muzycy Toi Luzji mówią o sobie, że są radykalni. Ma to ścisły związek z obraną przez nich ścieżką. Życie w zgodzie z samym sobą, a także z otaczającymi ludźmi to podstawowe prawo, jakim kieruje się Marcin. Brak zdrowych relacji w społeczeństwie w odczuciu mieszkańca Chełmży wymaga kubła zimnej wody. Granie metalu czy punka to ich pomysł na porażenie odbiorców.
Specyficzny światopogląd, przynależność do ruchu Hare Kryszna i mocny przekaz to ich sposób na zdobycie przepustki na woodstockową scenę. Nawet nie śnili o takiej szansie.
– Ta informacja dodała nam skrzydeł, ale Woodstock to nie byle jaka impreza. Przed koncertem mieliśmy straszną spinę. To miała być przygoda naszego życia. Stwierdziliśmy, że jak szaleć to na całego. Wynajęliśmy na sześć dni busa, który pomieścił dziewięć osób i cały sprzęt grający. Gdy wjechaliśmy na backstage, wyglądało to dość zabawnie. Inni muzycy przybyli do Kostrzyna osobówkami z gitarami na dachu. Grać na Woodstocku to coś wspaniałego. Ten las rąk to piękny widok – opisuje swój najlepszy koncert, choć jeden z pierwszych.
Przynależność do Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny traktuje poważnie. Od kilkunastu lat identyfikuje się z indyjską filozofią egzystencji. Praktyka ruchu Hare Kryszna zakłada zasady żywieniowe, których Arjuna i Marut Suta ściśle przestrzegają.
- Nie jemy mięsa, także z ryb oraz jajek. To pozwala rozwinąć cechy współczucia. Nie toksykujemy się, czyli nie zażywamy żadnych środków odurzających i nie uprawiamy nielegalnego seksu. Jednak najważniejszym jest przeżywać Boga we wszystkim, co jest. Ludzie traktują ruch świadomości Kryszny jako coś innego, a w zasadzie tu nie ma nic nienormalnego. Nikt nie stoi nad nami z biczem. Proces duchowy jest indywidualną rzeczą – frontman Toi Luzji szczegółowo opisuje filar swej wiary – Na pierwszy rzut oka wydaje się to być zupełnie inną przestrzenią, niż ta przedstawiana na koncertach. Przy drugim wszystko staje się jasne.
Dla Marcina Murawskiego – chłopaka z prowincji – wyjazd do Indii to kolejne po Woodstocku wielkie marzenie, które od dawna chciał spełnić. To kraina gdzie narodziła się wiedza przeżywana przez niego codziennie. 19 marca 2013 roku spakował plecak i ruszył w miejsce swego kultu, w którym ludzie rodzą się i umierają na ulicy.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Purnaprajna » 31 mar 2014, 23:24

Całkiem dobrze napisane.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Bolito » 10 paź 2014, 23:26

„GAZETA WROCŁAWSKA” (online) 7 IX 2014

Wrocław: Festiwal Wozów na placu Solnym

Marcin Walków
Festiwal Wozów Ratha Yatra, trwa na placu Solnym. Promuje hinduską kulturę, filozofię, muzykę, a nawet kuchnię.
Festiwal Wozów odbywa się tradycyjnie w Indiach, ale podróżuje również po całym świecie. Na placu Solnym stanął wielki drewniany wóz, przystrojonymi kolorowymi tkaninami, kwiatami. To nawiązanie do podróży Kryszny. Jego przejazd wokół wrocławskiego Rynku trwał blisko dwie godziny. Na pl. Solnym stanęły stragany z książkami, wyrobami rękodzielniczymi, a także - najbardziej oblegane - z poczęstunkiem wegetariańskim.; Można spróbować halawy czyli puddingu z kaszy mannej z bakaliami, a także warzywnego leczo z hinduskimi przyprawami. O godz. 16.30 złożona została ofiara ogniowa z owoców, warzyw, kwiatów. Na scenie odbywają się występy - hinduskiej muzyki, tańca, jogi. Gośćmi wrocławskiego festiwalu Ratha Yatra są Shri R.G. Meen, I Sekretarz Ambasady Indii w Polsce, a także Vaiyasaki das - znany na świecie artysta muzyki hinduskiej.
Festiwal na pl. Solnym trwa do godz. 20.

Program Festiwalu Wozów Ratha Yatra:
14:10 uroczyste rozpoczęcie festiwalu przed wozem Ratha Yatra
14:30 – 16:30 przejazd wozem festiwalowym wokół rynku
16:30 ofiara ogniowa na placu solnym
17:00 koncert klasycznej muzyki indyjskiej – Vaiyasaki Prabhu
18:00 kilka słów o Ratha Yatrze
18:10 przemówienie Pana Shri R.G. Meena, Pierwszego Sekretarza Ambasady Indii w Polsce
18:30 taniec indyjski
18:45 pokaz jogi
19:00 taniec indyjski
19:15 wykład – Trisama Prabhu
19:35 Taniec Indyjski
19:50 –kirtan fusion
Nie jedz na czczo (grafitti)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Prasa lokalna i mało znana o nas

Post autor: Bolito » 25 cze 2015, 22:43

W tym roku było gazetowo marnie. Znalazłem tylko krótką zapowiedź i nic więcej.

„GAZETA WROCŁAWSKA” nr 142 20 - 21 VI 2015

Przez wrocławski Rynek przejedzie parada wozów. Będzie też można kupić indyjskie przysmaki

W czasie pełnej muzyki i tańca parady wozu rozdawane będą słodkie przysmaki i owoce. Na Rynku i placu solnym stanie także kiermasz z indyjskimi przysmakami, upominkami, odzieżą i książkami. To już 7. edycja festiwalu Ratha Yatra we Wrocławiu.
Od godz. 14.30 do godz. 16.30 zaplanowany jest przejazd wozu festiwalowego wokół Rynku w rytm indyjskiej muzyki. Od 16.30 na rozstawionej scenie rozpocznie się program artystyczny inspirowany kulturą wschodu. Do godz. 20.30 potrwa też kiermasz, na którym będzie można kupić nie tylko jedzenie, ale również ozdoby i ubrania. Na miejscu będzie można również spróbować potraw orientalnej, wegetariańskiej kuchni i zobaczyć na własnej skórze jak wygląda indyjski makijaż. Będą również atrakcje dla dzieci – sypanie mandali i obrazków z kolorowego piasku.
Nie jedz na czczo (grafitti)

ODPOWIEDZ