Dokładnie tak. Mamy pierwszą Konstytucję w Europie, drugą na świecie po U.S.A. praktycznie prawie po nich. Powinniśmy znać ten patent, że istnieje coś takiego jak konstytucja (16, rund, acarya, GBC) i coś takiego jak akty prawne: ustawy i rozporządzenia. Jest prawo krajowe i lokalne.Świat idzie przed siebie i prężnie się rozwija
Ponieważ w swiecie istnieje coś takiego jak prawo akcji i reakcji, wobec tego dzialalnośc ludzka niesie ze sobą rożne czasy, a naszą zasadą prawną jest działać zgodnie z miejscem, czasem i okolicznościami.
Można postulować co powinno być działaniem "na czasie", ale nie należy burzyć systemu dlatego, że system nie posłuchał jednostki. Jeżeli jednostka nie zna umiaru i skromności, poswięcenia dla innych, wtedy jednostka nie liczy się z innymi, korzystając z narzędzia demokracji walczy o władzę, która jeśli nie zaistniałyby żadne przeszkody na drodze - zostałaby totalitaryzmem. Frustracja z niemozności takiej drogi przemienia się u fanatyków w terroryzm, w pucz, w przewroty. Anarchia która nie zna granic prowadzi do totalitaryzmy, dyktatury, despotyzmu.
Gdybyś przypadkiem chciał mnie posłuchać, jedną drobną radę mam dla ciebie, jeżeli bardzo chcesz zmieniać świat, to nie zapomnij zaczać od siebie. - Dezerter. Należy być kwalifikowanym uczniem a nie rozpychać się łokciami.
Przyjęcie zwierzchnictwa nie jest atrakcyjne, tak jak dla dziecka nie jest atrakcyjne sluchać rodziców aby nie majsterkowało przy prądzie, bo go popieści i w calym domu światło zgaśnie. Czasami jest tak, że ciągnie wilka do lasu, ale kto nie pracuje nad samym sobą automatycznie nie pracuje nad staniem się guru. Jeżeli ktoś nie kontroluje siebie - nie powinien kontrolować innych. Inaczej będą zakłócenia społeczne.
Jeżeli chce się coś wnieśc trzeba nabrać trochę szacunku do prawa i poznać prawa prawa (przepraszam za masło maślane).
Jeżeli będziemy trzymali się konstytucji zawsze będziemy razem. Zazwyczaj w Konstytucjach jest coś takiego jak Preambuła - myśl naczelna, przewodnia, zaczynająca się jeszcze przed prawami konstytucyjnymi. Taką preambułą może być ustanowienie myśli przewodniej ISKCONu, Prabhupada jako twórcę i acaryę, oraz cel kontynuowania jego misji.
Następnie tworzenie rozdzialów np: Władze ISKCON i struktura.
W Prawie Polskim mozliwość zmiany przepisów Konstutucji wymaga co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów, zaś projekt zmiany moze zglosić 20% wszystkich poslów.
Co by było, gdyby istniało liberum veto? Rozbiór ISKCONu na cześci przez autokratyczne organizacje.
Wadą demokracji jest stronniczość partii, które reprezentują rożne grupy społeczne. Należy pamiętać przy tym, że większość ludzi to z definicji siudrowie, a w tych czasach to jawanowie i mleczowie. Dlatego demokracja ma tyle bolączek, a np. Libia radzi sobie bardzo dobrze, czy Chiny. Częste zmiany prawa szkodzą ponieważ nie utrwalają norm społecznych. Prawo zmienia się zbyt często. Natomiast w pewnych dziedzinach technologicznych prawo często nie nadąża za zmianami.
Jesteśmy młodą społecznością i nie należy od razu oczekiwać struktur zorganizowanego państwa, skoro większość członków stawia się poza czlonkowstwem. Nie ma dla kogo tworzyć praw, mała społecznośc nie potrzebuje zaawansowanego aparatu władzy. Wielką politykę powinni uprawiać fachowcy, my natomiast możemy wyrażać oczywiście nasze oczekiwania, ale nie oczekiwać, że dla "kilku osób" organizacja będzie gotowa od razu tworzyć zasady. Możemy skupić się na wspólpracy, na samorządności, Prabhupad pragnał samorządności, powinniśmy myśleć o tych prawach w pierwszej kolejności, ponieważ one mają na nas najbardziej rzeczywisty wpływ, natomiast rola guru i GBC to na ogół prawa na papierze, które często nie mają na nas bezpośredniego wpływu. Warto zatem bez emocji z przymrużeniem oka patrzeć na szukanie właściwej koncepcji struktury wladzy, a nasze forum nie jest czytane przez tworzących prawa. Lepsza więc by była inicjatywa mająca na celu zaprezentowanie konkretnej wizji, którą ktoś zaprezentowałby na spotkaniu GBC. My możemy tu prowadzić myśl twórczą, ale emocje nie są slyszalne przez władze towarzystwa, ktore nic o nich nie wiedzą. Komunikować niezadowolenie w odpowiednim kierunku w odpowiedni sposób. Inaczej emocje polegają na zrobieniu wrażenia na bogu ducha winnych bhaktach w celu zwrócenia na siebie uwagi, bądź w celu wpojenia innym swojej koncepcji.
Ja od dzieciństwa się fascynuję zagadnieniem idealnego państwa, chętnie o tym podyskutuję z innymi. Jeśli udałoby się nam stworzyć ciekawą wizję, wtedy mozemy myśleć jak do tego ma się GBC. Każdy system ma swoje wady i zawsze zależy od dobrej woli obywateli, dlatego po pierwsze powinniśmy się interesować postępem duchowym a później polityką. Gdyby ludzie przestrzegali prostych praw, nie trzebaby tworzyć skomplikowanych.