Wykład nt. relacji uczeń-świątynia-guru

System przekazywania wiedzy - parampara, guru-sadhu-śastra, guru i uczeń. "Jeśli słucha się z właściwego źródła, wtedy proces działa bardzo szybko. Na ogół ludzie jednak słuchają od nieautoryzowanych osób. Takie nieautoryzowane osoby mogą być bardzo uczone, biorąc pod uwagę ich akademickie kwalifikacje, ale ponieważ nie przestrzegają one zasad służby oddania, słuchanie od nich staje się po prostu stratą czasu. Czasami teksty są interpretowane zgodnie z modą, dla zaspokojenia własnych osobistych celów. Zatem, po pierwsze, należy wybrać kompetentnego i bona fide mówcę i wtedy słuchać od niego. Kiedy proces słuchania jest doskonały i kompletny, inne procesy stają się automatycznie doskonałymi w ich własny sposób. - 01.08.36 Zn.
Promyczek

Post autor: Promyczek » 27 sty 2008, 19:30

Caturmukha dasa pisze:
Promyczek pisze:
Sadhaka pisze:Tak ote]“You are not eternally conditioned,” Śrila Prabhupäda wrote one disciple.
sobie czytam to co piszesz 'Promyczku'; czy mógłbyś napisać jak Ty rozumiesz pochodzenie jivy (1) i podział na nitya siddha i nitya baddha(2)? (w miarę możliwości postaraj się podeprzeć przynajmniej logiką\śastrami\autorytetami i odpowiedzieć precyzyjnie)
odpowiem zgodnie z żydowską tradycją zadając pytanie.
nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytania dopóki nie dowiem się jaki był status duszy nitya baddha zanim stała się ( ta dusza) właśnie nitya- baddha.
Sadhaka nie odpowiada, więc w międzyczasie, jeśli pozwolisz, coś zamieszczę.

Wybacz, ale nie chce mi się tłumaczyć poniższego tekstu na język polski. Jeśli nie znasz angielskiego, to napisz, a przetłumaczymy. HARE KRYSZNA



“Eternally Conditioned”

The central point in Śrila Prabhupäda's reconciliation is that every single soul is in fact eternally liberated (nitya-mukta) and not a single soul ever really leaves the spiritual world. The so-called “conditioned souls” (nitya-baddha) only superficially appear to be so to themselves, and their apparently bound state is an illusion of such vanishingly small duration and significance that it is virtually of no weight at all in the true scale of things.
Thus, Śrila Prabhupäda said that the appellation nitya-mukta is factual, while the appellation nitya-baddha is only a manner of speaking. “You are not eternally conditioned,” Śrila Prabhupäda wrote one disciple.

You are eternally liberated, but since we have become conditioned on account of our desire to enjoy [the] materialistic way of life, from time immemorial, therefore it appears that we are eternally conditioned. Because we cannot trace out the history of the date when we became conditioned, therefore it is technically called eternally conditioned. Otherwise the living entity is not actually conditioned.

Letter to Aniruddha Däsa, November 14, 1968.

As Śrila Prabhupäda affirmed in a Śrimad-Bhägavatam lecture ( Lecture on Śrimad-Bhägavatam 1.10.5, given June 20, 1973, in Mäyäpur, India.):

“We cannot be eternally conditioned, because we are part and parcel of Krsna. Our natural position is ever liberated, eternally liberated.”

The term “eternally conditioned,” according to Śrila Prabhupäda, is not accurate from the philosophical point of view, but is a figure of speech.

Constitutionally every living entity, even if he is in Vaikuntha-loka, has [a] chance of falling down. Therefore the living entity is called marginal energy. But when the falldown has taken place for the conditioned soul is very difficult to ascertain. Therefore two classes are designated: eternally liberated and eternally conditioned. But for argument’s sake, a living entity being marginal energy, he can’t be eternally conditioned. The time is so unlimited that the conditioned souls appear to be eternally so, but from the philosophical view they cannot be eternally conditioned.

Letter to Upendra Däsa, October 27, 1969.

Even as Śrila Prabhupäda speaks of the soul’s fall from Vaikuntha, he also upholds the statements that Vaikunthha is that place from which no one falls. The deep truth of the matter is that we are even now in Vaikuntha but we don’t know it.
Lecturing on Śrimad-Bhägavatam 2.9.1, Śrila Prabhupäda directly says that now he will reply to those who ask, “How did the living entity, who was with Krsna, fall into the material world?” Prabhupäda then states that the fallen condition is merely an appearance: It “is simply the influence of the material energy, nothing more; actually he has not fallen.”

Prabhupäda gives this example: Just as clouds passing in front of the moon at night make the moon appear to move, so the material energy makes the soul, who is eternally with Krsna, appear to be fallen. “Actually, the moon is not moving. Similarly, the living entity, because he is a spiritual spark of the Supreme, has not fallen. But he is thinking, ‘I am fallen. I am material. I am this body.’ ”

The second example Śrila Prabhupäda uses comes directly from the Bhägavatam verse. A dreaming person manufactures an alternate dream-self that he temporarily takes to be his real identity. Thus, the dreamer imagines himself undergoing all kinds of adventures. Say in a nightmare he dreams he is running in panic through a dense jungle at night, a huge and hungry tiger chasing him down. With a thudding heart, he hears the tiger coming inexorably closer. Then claws rake his back, and fangs crush his neck, and he wakes up screaming in terror. With relief he sees he is safe in bed. The fictional dream-self is gone. All along he had been safe in his own bed. He was never lost in any tiger-infested jungle.

So, when someone asks, “When did we come into contact with this material nature, the answer is that we have not come into contact. By the influence of the external energy we think we are in contact. Actually we are not fallen. We cannot be fallen. We have simply created a situation. Rather, we have not created a situation; Krsna has given us a situation. Because we wanted to imitate Krsna, Krsna has given an opportunity.

As the dreamer forgets that he is safe in his own bedroom, so we have simply forgotten where we really are: the spiritual world.

During a class in London (July 30, 1971) on Śrimad-Bhägavatam 6.1.15, Śrila Prabhupäda answered a question about our position in the spiritual sky before we fell by saying, “You are already in the spiritual sky. . . . Actually we are always in the spiritual world.”
Rozumiem, że ta prezentacja to konkluzja w temacie oryginalnej natury i pochodzenia jivy?

To, że dusza jest wieczna i niezmienna zostało wyjaśnione już wcześniej. mówi o tym również Krsna w BG 2.16 - to co istnieje nie ulega zmianie.
Cały czas umyka najważniejsza subtelność.
Prabhupad podaje przykład zapałki, która ma potencję do płonięcia ale cały czas mamy do czynienia z tą samą niezmienną zapałką.
Postawione zostało pytanie:Czy zapałka płonęła zanim zgasła?
Z powyższej kompilacji wynika odpowiedź tak, chyba, że się mylę?
Co wobec tego umknęło?
Bezrefleksyjnie przyjmuje się, że wieczna i niezmienna natura jivy jako sługi Krisny jest tym samym co aktywne pełnienie czystej służby oddania czyli zajmowanie przez jivę pozycji nitya lub sadhana siddha.
Jeżeli ktoś twierdzi, iż jest nitya siddha jako jiva która upadła z poziomu premy to jest to bardzo poważny błąd merytoryczny i obraza.

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 27 sty 2008, 20:54

Promyczek pisze:Postawione zostało pytanie:Czy zapałka płonęła zanim zgasła?
Z powyższej kompilacji wynika odpowiedź tak, chyba, że się mylę?
Co wobec tego umknęło?
Text, który zacytowałem jest bardzo głęboki, ale należy go właściwie zrozumieć.
Promyczek pisze: Bezrefleksyjnie przyjmuje się, że wieczna i niezmienna natura jivy jako sługi Krisny jest tym samym co aktywne pełnienie czystej służby oddania czyli zajmowanie przez jivę pozycji nitya lub sadhana siddha.
Jeżeli ktoś twierdzi, iż jest nitya siddha jako jiva która upadła z poziomu premy to jest to bardzo poważny błąd merytoryczny i obraza.
Tak, Prabhu masz CAŁKOWITĄ rację. Jeśli ktoś myśli, że śniąc i przyjmując ciała ze snu (który jest faktem) żyje na jawie, to nie jest to zbyt rozsądne, a tym bardziej jeśli myli ten stan z aktywnym pełnieniem czystej służby oddania.

Czy te cytaty wniosły coś do naszej rozmowy ? Jeśli tak, to się cieszę. Mam nadzieję, że każdy na tym korzysta dzięki Tobie (bez fałszywej gloryfikacji), gdyż poruszyłeś powyższy temat. Jeszcze raz DZIĘKI!

Promyczek

Post autor: Promyczek » 28 sty 2008, 11:22

Caturmukha dasa pisze:
As the dreamer forgets that he is safe in his own bedroom, so we have simply forgotten where we really are: the spiritual world.
Niestety nie jest to proste zapomnienie o miejscu naszego pobytu.
Co się stało z naszymi ciałami duchowymi?

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 28 sty 2008, 11:38

Promyczek pisze:
Caturmukha dasa pisze:
As the dreamer forgets that he is safe in his own bedroom, so we have simply forgotten where we really are: the spiritual world.
Niestety nie jest to proste zapomnienie o miejscu naszego pobytu.
Co się stało z naszymi ciałami duchowymi?
Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem zacytowane przeze mnie fragmenty. Tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.

Promyczek

Post autor: Promyczek » 28 sty 2008, 17:57

Caturmukha dasa pisze:
Promyczek pisze:
Caturmukha dasa pisze:
As the dreamer forgets that he is safe in his own bedroom, so we have simply forgotten where we really are: the spiritual world.
Niestety nie jest to proste zapomnienie o miejscu naszego pobytu.
Co się stało z naszymi ciałami duchowymi?
Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem zacytowane przeze mnie fragmenty. Tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
Czytam i czytam i nic. Pustka.

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 28 sty 2008, 18:08

Promyczek pisze:
Caturmukha dasa pisze:
Promyczek pisze:
Caturmukha dasa pisze:
As the dreamer forgets that he is safe in his own bedroom, so we have simply forgotten where we really are: the spiritual world.
Niestety nie jest to proste zapomnienie o miejscu naszego pobytu.
Co się stało z naszymi ciałami duchowymi?
Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem zacytowane przeze mnie fragmenty. Tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
Czytam i czytam i nic. Pustka.
No to widocznie nadszedł już czas na smaczne prasadam. :D

Promyczek

Post autor: Promyczek » 30 sty 2008, 19:14

Nawiedziła mnie ostatnio "Teoria zgniecionej torby".
Można ją przedstawić w czteroaktowej sztuce.
Miejsce:Goloka Vrindavan
Występują: Krsna, bhakta, bhakta zazdrosny
Akt I
Bhakta zazdrosny zastanawia się (przeglądając się w lustrze): W sumie to jestem przystojniejszy od tego Krsny, co oni w Nim widzą?
Akt II
Bhakta zauważa bhaktę zazdrosnego i pod wpływem emocji krzyczy:Krsno! Szybko! Zgnieć go ! Zgnieć go jak papierową torbę!
Akt III
Krsna zgniata ciało duchowe zazdrosnego bhakty jak papierową torbę.
Akt IV
Zazdrosny bhakta czeka w świecie materialnym na dogodną okazję do rozpakowania swojego zgniecionego jak papierowa torba ciała duchowego.
Koniec.
Czy ta historia wydarzyła się naprawdę?

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 31 sty 2008, 02:21

tak
to my
to nasze materialne pragnienia...kazde materialne pragnienie jest zazdroscia wobec kryszny, ktora burzy porzadek w swiecie duchowym...zazdrosny wielbiciel opuszcza samoistnie swiat duchowy...mowi o tym historia kalji, ktorego forma jak opisuje bhaktiwinod thakur w cajtanji sikszamricie, uosabia zazdrosc...dlatego kalija musi opuscic wryndawan
jesli jednak budza sie jego duchowe pragnienia, ksztaltuje on swe duchowe cialo, krok po kroku, gdyz ostatecznie to jak chcemy sluzyc krysznie w swiecie duchowym, jes wynikiem naszych pragnien i wtedy kryszna i bhaktowie nam bardzo bardzo pomagaja...
swiadomosc kryszny to taka subtelna nauka
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

ODPOWIEDZ