Wykład nt. relacji uczeń-świątynia-guru

System przekazywania wiedzy - parampara, guru-sadhu-śastra, guru i uczeń. "Jeśli słucha się z właściwego źródła, wtedy proces działa bardzo szybko. Na ogół ludzie jednak słuchają od nieautoryzowanych osób. Takie nieautoryzowane osoby mogą być bardzo uczone, biorąc pod uwagę ich akademickie kwalifikacje, ale ponieważ nie przestrzegają one zasad służby oddania, słuchanie od nich staje się po prostu stratą czasu. Czasami teksty są interpretowane zgodnie z modą, dla zaspokojenia własnych osobistych celów. Zatem, po pierwsze, należy wybrać kompetentnego i bona fide mówcę i wtedy słuchać od niego. Kiedy proces słuchania jest doskonały i kompletny, inne procesy stają się automatycznie doskonałymi w ich własny sposób. - 01.08.36 Zn.
Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 20 sty 2008, 00:52

Caturmukha dasa pisze:Jeśli czytasz książki Śrila Prabhupada, co jest wspaniałe i mnie bardzo cieszy, to z pewnością słyszałeś werset:

nitya-siddha-krsna-prema ‘sadhya’ kabhu naya
śravanadi-śuddha-citte karaye udaya

"Czysta miłość do Krsny jest wiecznie ustanowiona w sercach żywych istot. Nie jest to coś, co można uzyskać z innego źródła. Gdy serce jest oczyszczone przez słuchanie i intonowanie, żywa istota w naturalny sposób się budzi."

C.C.Madhya-lila 22.107

Śrila Prabhupada pisze pod koniec znaczenia do C.C. Madhya-lila 19.151:

"W każdym drzemie służba oddania dla Krsny. Po prostu dzięki obcowaniu z bhaktami, słuchaniu ich dobrych instrukcji i intonowaniu mantry Hare Krsna drzemiąca miłość do Krsny zostaje rozbudzona. W ten sposób zdobywa się nasionko służby oddania. Guru-krsna-prasade paya bhakti-lata-bija."
Drogi Caturmukho i Drodzy Wajsznawas
kłaniam sie Wam nisko.
przepraszm ze sie nie odzywałem bylem w Mayapur i Wryndawan, gdzie sie modliłem za Was z całego serca.

Chodz głownym watkiem poruszanym przez Maharaja byl brak lojalności wobec Śrila Prabhupada. My teraz mówimy o bhakti i o tym jak się ona budzi przez łaskę emanującą z lotosowych stóp mistrza duchowego. Ogólna moja uwaga jest taka, że bardzo szybko wielbiciele przechodzą do podcinania inicjatywy wypowiadania sie na temat bhakti, ktorej z definicji nie mozna opisac wpełni, gdyż przypomne sam Gaurangadew mówi o tym do Rupy Goswamiego, że daje jedynie ogólny opis Bhakti.
Wypowiedzi wielbicieli w tym watku plyna i z seca i z książek, które czytamy dzięki lasce Śrila Prabhupada.
możemy sie zastanowic nad przytoczonym wersetem.
Bhakti jest w sercu wiecznie (przykryta na nieszczeście - dowód - nasz pobyt w tym świecie materialnym) i rozbudzana przez słuchanie instrukcji Srila Prabhupada...mowi o tym zwrot śrawanadi.
Jesli interesuje nas kewala bhakti (czysta bhakti) nie bedziemy chcieli opuszczac rodziny Prabhupada i możemy wtedy powiedziec śmialo jesteśmy Prabhpadanugami...jednak jeśli interesuje nas np (ogolne przyklady nie bierzcie lub jesli Was dotycza biezcie do siebie) sława płynąca ze znajomości wersetów, bogactwo płynace z kolekcjonowanych przez nas pieniędzy, zainteresowani jesteśmy plcią przeciwna, wtedy nasze podązanie za instrukcjami - śrawanadi - jest bardzo bardzo mozolne i Bhakti w naszych serduszkach ma utrudniona mozliwosc do szczesliwego wzrastania...możemy jej ułatwic zadanie poprzez szczere przyznanie sie do swych slabosci - nie mowie ze tu na tym forum - ale przed innym wielbicielem, ktory jest w posiadaniu rozkwitlej bhakti - dlaczego tak ważna jest szczerosc - gdyż ona jest pierwszym krokiem do lauljam - gorącego pragnienia by otrzymac Bhakti...to pragnienie budzi sie na bazie doświadczenia czym jest energia materialna - bez tego doświadcznia płynacego z własnego życia bądz bardzo starannej obserwacji innych - trudno jest mówic o stałosci, która wyrywa chwasty z naszych serduszek...
pozdrawiam Was bardzo serdecznie drodzy Wielbiciele
modle się o Wasza czysta słuzbe oddania
Ostatnio zmieniony 20 sty 2008, 01:50 przez Divya, łącznie zmieniany 1 raz.
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 20 sty 2008, 01:09

Tak, Divya-simha Prabhu, lepsze jest przyznanie się do tego, gdzie się jest NAPRAWDĘ, niż bycie sahadżiją 8)

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 20 sty 2008, 01:57

Caturmukha dasa pisze:Tak, Divya-simha Prabhu, lepsze jest przyznanie się do tego, gdzie się jest NAPRAWDĘ, niż bycie sahadżiją 8)
Sahajiya znaczy łatwo (na skróty), ale z drugiej strony mówi się, że prosto dla prostych...w jaki sposób odróznisz wielbiciela sahadzija i wielbiciela, który w prostej lini oddał sie Prabhupadzie i robi wszystko to o co prosi go Prabhupad w swych ksiązkach?
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 20 sty 2008, 02:22

Zobaczmy tez jak bardzo wazne sa nasze pragnienia...jesli np ktos zainteresowany jest slawa w procesie bhakti, moze otrzymac pozycjie i dogodne do tego warunki, jesli przerobi temat i stwierdzi ze slawa laczy sie z cierpieniem, dochodzi do glebszego zrozumienia, ale jakze bardzo prostego - jestem sluga...tzn nie mam juz takiej czy innej pieczatki na glowie, bhakta prezydent, komandor, wykladowca, glowny pudzari, bhakta z mercedesem na parkingu swiatynnym, bhakta "majkel dzekson" na kirtanie, uciekajacy od prezydentury (tak to tez jest pieczatka jaka mozemy sie naznaczyc), niegodny wielbiciel (kazdy z nas jest godny - gdyz jest z natury sluga), pieczatki sa rozne caly wachlarz... do czego zmierzam Kryszna daje nam to czego pragniemy, bysmy mogli sie na dobre przekonac iż każda nawet ta najbadziej subtelna pieczęć prowadzi ostatecznie do cierpienia. Kryszna pokazuj nam, że jedynie czysta bhakti ma wieczna i jedyna wartosc prema pumartha mahan - najwieksza wartosc to prema...osoby które opuszczaja rodzine Prabhupada nie dotrwały do końca i wrócą, gdyż Prabhupad jest cajtja acarja, naucza z serca każdej żywej istoty, która przeczytała lub usłyszała jego słowa...ktos na poczatkowym etapie może nie rozumiec do końca co daje nam Prabhupad, ale jesli jest wytrwały i nie poddaje sie słaboscią serca nagrodzony zostaje zrozumieniem, z którego płyna różnorodne smaki czystej słuzby oddania, bo o takiej słuzbie oddania naucza Prabhupad, który cały czas jest przy nas. Pytanie czy my jestesmy przy Prabhupadzie?
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 20 sty 2008, 02:52

bhakta majkel dzekson :D :D
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Promyczek

Post autor: Promyczek » 23 sty 2008, 19:32

Sadhaka pisze:Tak sobie czytam to co piszesz 'Promyczku'; czy mógłbyś napisać jak Ty rozumiesz pochodzenie jivy (1) i podział na nitya siddha i nitya baddha(2)? (w miarę możliwości postaraj się podeprzeć przynajmniej logiką\śastrami\autorytetami i odpowiedzieć precyzyjnie)
odpowiem zgodnie z żydowską tradycją zadając pytanie.
nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytania dopóki nie dowiem się jaki był status duszy nitya baddha zanim stała się ( ta dusza) właśnie nitya- baddha.

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 25 sty 2008, 04:20

Divya pisze:
Caturmukha dasa pisze:Tak, Divya-simha Prabhu, lepsze jest przyznanie się do tego, gdzie się jest NAPRAWDĘ, niż bycie sahadżiją 8)
Sahajiya znaczy łatwo (na skróty), ale z drugiej strony mówi się, że prosto dla prostych...w jaki sposób odróznisz wielbiciela sahadzija i wielbiciela, który w prostej lini oddał sie Prabhupadzie i robi wszystko to o co prosi go Prabhupad w swych ksiązkach?
Caturmukho Drogi i drodzy Wajsznawowie
Czekalem na odpowiedz i postanowiłem odwrócić się do pytania i odpowiedzieć jak by mi ktoś zadal takie pytaniae to bym odpowiedział tak:
- shajya - maja sex
- prabhupadanugowie - nie mają sexu

skorygujcie mnie prosze jesli sie mylę
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 25 sty 2008, 04:29

Promyczek pisze:
Sadhaka pisze:Tak sobie czytam to co piszesz 'Promyczku'; czy mógłbyś napisać jak Ty rozumiesz pochodzenie jivy (1) i podział na nitya siddha i nitya baddha(2)? (w miarę możliwości postaraj się podeprzeć przynajmniej logiką\śastrami\autorytetami i odpowiedzieć precyzyjnie)
Sluchalem wykladu Prabhupada w ktorym wyjasnial twoja watpliwosc - sidha to sidha, oznacza ze jesli jestes nitya badha i scisle podazasz jako sadhan sidha procesem bhakti to osigniesz etap na ktorym jest sie ciagle i wiecznie nitya sidha.
Pochodzenie jivy w tym swiecie tłumaczy Mahaprabhu w Srikszastace - w jakis nie wytlumaczalny sposob ktos staje sie nitya badha, ale dzieki lasce Mahaprabhu nitya badha przemienia sie w nitya sidha, najszybciej sie to dzieje poprzez harinam sankirtan 1. Sikszastaka, w wlsciwym zrozumieniem 2. Sikszastaka i wlasciwym nastrojem 3 . Sikszastaka, odrzucajac prestiz, kobiety, pieniadze, czyli puszczajac sie w rece Kryszny niczym Draupadi ktora uniosla rece i dostala nieograniczona ilosc sari :) 4. Sikszastaka
a dalej to juz z górki...
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 26 sty 2008, 00:32

Promyczek pisze:
Sadhaka pisze:Tak sobie czytam to co piszesz 'Promyczku'; czy mógłbyś napisać jak Ty rozumiesz pochodzenie jivy (1) i podział na nitya siddha i nitya baddha(2)? (w miarę możliwości postaraj się podeprzeć przynajmniej logiką\śastrami\autorytetami i odpowiedzieć precyzyjnie)
odpowiem zgodnie z żydowską tradycją zadając pytanie.
nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytania dopóki nie dowiem się jaki był status duszy nitya baddha zanim stała się ( ta dusza) właśnie nitya- baddha.
Sadhaka nie odpowiada, więc w międzyczasie, jeśli pozwolisz, coś zamieszczę.

Wybacz, ale nie chce mi się tłumaczyć poniższego tekstu na język polski. Jeśli nie znasz angielskiego, to napisz, a przetłumaczymy. HARE KRYSZNA



“Eternally Conditioned”

The central point in Śrila Prabhupäda's reconciliation is that every single soul is in fact eternally liberated (nitya-mukta) and not a single soul ever really leaves the spiritual world. The so-called “conditioned souls” (nitya-baddha) only superficially appear to be so to themselves, and their apparently bound state is an illusion of such vanishingly small duration and significance that it is virtually of no weight at all in the true scale of things.
Thus, Śrila Prabhupäda said that the appellation nitya-mukta is factual, while the appellation nitya-baddha is only a manner of speaking. “You are not eternally conditioned,” Śrila Prabhupäda wrote one disciple.

You are eternally liberated, but since we have become conditioned on account of our desire to enjoy [the] materialistic way of life, from time immemorial, therefore it appears that we are eternally conditioned. Because we cannot trace out the history of the date when we became conditioned, therefore it is technically called eternally conditioned. Otherwise the living entity is not actually conditioned.

Letter to Aniruddha Däsa, November 14, 1968.

As Śrila Prabhupäda affirmed in a Śrimad-Bhägavatam lecture ( Lecture on Śrimad-Bhägavatam 1.10.5, given June 20, 1973, in Mäyäpur, India.):

“We cannot be eternally conditioned, because we are part and parcel of Krsna. Our natural position is ever liberated, eternally liberated.”

The term “eternally conditioned,” according to Śrila Prabhupäda, is not accurate from the philosophical point of view, but is a figure of speech.

Constitutionally every living entity, even if he is in Vaikuntha-loka, has [a] chance of falling down. Therefore the living entity is called marginal energy. But when the falldown has taken place for the conditioned soul is very difficult to ascertain. Therefore two classes are designated: eternally liberated and eternally conditioned. But for argument’s sake, a living entity being marginal energy, he can’t be eternally conditioned. The time is so unlimited that the conditioned souls appear to be eternally so, but from the philosophical view they cannot be eternally conditioned.

Letter to Upendra Däsa, October 27, 1969.

Even as Śrila Prabhupäda speaks of the soul’s fall from Vaikuntha, he also upholds the statements that Vaikunthha is that place from which no one falls. The deep truth of the matter is that we are even now in Vaikuntha but we don’t know it.
Lecturing on Śrimad-Bhägavatam 2.9.1, Śrila Prabhupäda directly says that now he will reply to those who ask, “How did the living entity, who was with Krsna, fall into the material world?” Prabhupäda then states that the fallen condition is merely an appearance: It “is simply the influence of the material energy, nothing more; actually he has not fallen.”

Prabhupäda gives this example: Just as clouds passing in front of the moon at night make the moon appear to move, so the material energy makes the soul, who is eternally with Krsna, appear to be fallen. “Actually, the moon is not moving. Similarly, the living entity, because he is a spiritual spark of the Supreme, has not fallen. But he is thinking, ‘I am fallen. I am material. I am this body.’ ”

The second example Śrila Prabhupäda uses comes directly from the Bhägavatam verse. A dreaming person manufactures an alternate dream-self that he temporarily takes to be his real identity. Thus, the dreamer imagines himself undergoing all kinds of adventures. Say in a nightmare he dreams he is running in panic through a dense jungle at night, a huge and hungry tiger chasing him down. With a thudding heart, he hears the tiger coming inexorably closer. Then claws rake his back, and fangs crush his neck, and he wakes up screaming in terror. With relief he sees he is safe in bed. The fictional dream-self is gone. All along he had been safe in his own bed. He was never lost in any tiger-infested jungle.

So, when someone asks, “When did we come into contact with this material nature, the answer is that we have not come into contact. By the influence of the external energy we think we are in contact. Actually we are not fallen. We cannot be fallen. We have simply created a situation. Rather, we have not created a situation; Krsna has given us a situation. Because we wanted to imitate Krsna, Krsna has given an opportunity.

As the dreamer forgets that he is safe in his own bedroom, so we have simply forgotten where we really are: the spiritual world.

During a class in London (July 30, 1971) on Śrimad-Bhägavatam 6.1.15, Śrila Prabhupäda answered a question about our position in the spiritual sky before we fell by saying, “You are already in the spiritual sky. . . . Actually we are always in the spiritual world.”
Ostatnio zmieniony 26 sty 2008, 21:36 przez Caturmukha dasa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 26 sty 2008, 08:18

to tez tlumaczy ten werset z cc nitya sidha krsna prem... jednak dla potrzeb wyzwolenczych :) wprowadzane sa inne terminy bysmy zobaczyli zasadnicza roznice pomiedzy kama - pozadaniem i prema - milosca do Kryszny
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

ODPOWIEDZ