Trivikrama Swami

System przekazywania wiedzy - parampara, guru-sadhu-śastra, guru i uczeń. "Jeśli słucha się z właściwego źródła, wtedy proces działa bardzo szybko. Na ogół ludzie jednak słuchają od nieautoryzowanych osób. Takie nieautoryzowane osoby mogą być bardzo uczone, biorąc pod uwagę ich akademickie kwalifikacje, ale ponieważ nie przestrzegają one zasad służby oddania, słuchanie od nich staje się po prostu stratą czasu. Czasami teksty są interpretowane zgodnie z modą, dla zaspokojenia własnych osobistych celów. Zatem, po pierwsze, należy wybrać kompetentnego i bona fide mówcę i wtedy słuchać od niego. Kiedy proces słuchania jest doskonały i kompletny, inne procesy stają się automatycznie doskonałymi w ich własny sposób. - 01.08.36 Zn.
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 23 lis 2007, 12:36

ARTYKUŁ Z RATHA-YATRY Z 1984 ROKU

Trivikram Maharaj przyjął sannyasę od Śrila Prabhupada w 1971 roku i jest jednym z najstarszych wielbicieli działających w Ruchu. Od 1982 roku pracował dla społeczności ISKCON-u w San Francisco, najpierw jako prezydent świątyni, a ostatnio jako podróżujący nauczający. Pragnie założyć nowy, większy ośrodek, który zaspokoiłby potrzeby większej ilości wielbicieli i gdzie przyjmowanoby nowych członków. A oto jego komentarz o pewnej zasadzie działającej w społeczności w San Francisco:

"Śrila Prabhupada zawsze nalegał, aby każda świątynia miała pewną autonomię. Pragnął decentralizacji, chciał, aby liderzy zachęcali każdego z wielbicieli do przejawiania inicjatywy, zgodnie z ich indywidualnymi skłonnościami. Prabhupada chciał, aby jego uczniowie stali się braminami, a bramin oznacza osobę niezależnie myślącą i polegającą na Krysznie. Nie chciał tłumienia indywidualności. Często zauważał: "Życie duchowe oznacza pełną dobrowolność".

"Widzimy silne dążenie do decentralizacji w ISKCON-ie, ponieważ przynosi to natychmiastowe efekty. Wszystko trafia do jednej osoby i jest szybko zrobione. Proces decentralizacji postępuje trochę wolno, ale ma bardzo trwałe podstawy. Jest tu możliwość kontroli i zachowania równowagi, nikt nie jest "wszystkim we wszystkim" i nawet jeśli ktoś odejdzie, system działa. Nie ma tej chorej sytuacji, gdzie każdy najpierw stoi w rządku, a potem się zniechęca. Daje to możliwość bardziej naturalnego wzrostu, wielbiciele mogą nauczyć się myślenia, a wtedy przyciągną inne myślące osoby."
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
ziuka
Posty: 84
Rejestracja: 09 lis 2007, 16:41
Lokalizacja: Wronów k. Puław

Post autor: ziuka » 07 sty 2008, 17:32

Czy ktoś ma nagrany wykład Trywikrama Maharadża z Vyasapujy?

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 sty 2008, 19:40

Tak, ja mam, na video.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 22 gru 2008, 11:58

W jaki sposób Trivikrama Maharaja przyjął sannyasę.

Trivikrama Maharaj opowiedział swoją historię:.
Było to w Brooklinie, masowałem Srila Prabhupadę. Tego ranka Prabhupada do­stał niepokojący raport z Tokio i chciał wysłać tam jakiegoś nauczającego. Spytał mnie, czy nie chciałbym przyjąć sannyasy. W ten sposób chciał mnie zachęcić i wy­słać tam, abym nauczał. Pomyślałem, że nie mam żadnych kwalifikacji, żeby być sannyasinem i powiedziałem o tym Srila Prabhupadzie. Zapytał więc, czy chcę się ożenić? Odpowiedziałem: nie. Prabhupada powiedział: dobrze. Następnego dnia przyj­mowałem sannyasę, były też inicjacje i czas przeznaczony na przyjęcie sannyasy przeze mnie. Dostałem dandę i nowe ubranie. Srila Prabhupada dał wykład o sannyasie, który jest teraz dostępny w publikacjach Jego wykładów. Opowiadał jak Pan Caita­nya przyjął sannyasę, gdy był młodym człowiekiem i w ten sposób zachęcał nas do przyjęcia sannyasy, tak abyśmy mogli w pełni zadedykować się misji świadomości Kryszny.
..Później miałem wyjechać do Japonii, pojechaliśmy więc przez USA do zachodniego wybrzeża i stamtąd mieliśmy wylecieć do Tokio. Jeden z bhaktów, który był GBC pomagał nam w przygotowaniach do wyjazdu. Zbieraliśmy pieniądze na ten cel i musieliśmy otrzymać wizę misyjną. Gdy pod koniec sierpnia Srila Prabhupada do­wiedział się, że jeszcze nie wyjechałem, wysłał list do tego bhakty, który był GBC, on wyjaśnił Prabhupadzie, że mamy problemy z otrzymaniem wiz. Srila Prabhupada nie przyjął tego wytłumaczenia, Powiedział, że mam wyjechać natychmiast, gdyż otrzy­małem sannyasę i muszę wykonać to zadanie. Wyjechaliśmy jako turyści. Srila Pra­bhupada dał nam sannyasę, po to byśmy mogli robić wysiłek w celu zadowolenia Kryszny i Prabhupada. Mówił, że nie lubi widzieć dwóch sannyasinów razem. Mogą oni wyjeżdzać do innych miejscowości, żeby nauczać i otwierać nowe ośrodki.
Sannyasin musi uczyć się jak być samo zadowolonym ze swojej służby oddania oraz relacji z mistrzem duchowym i Kryszną aj eśli ktoś będzie czuł się samotny to lepiej, żeby nie przyjmował sannyasy. Czy są jacyś kandydaci do sannyasy? Srila Trivikram Maharadża-ki Jay!
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 26 lip 2009, 21:29

Obrazek

Najbardziej radosne zdjęcie Maharaja. Znalazłem je w foto galerii Nama Hatta.
Ostatnio zmieniony 27 lip 2009, 12:49 przez Waldemar, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 26 lip 2009, 22:22

Jakieś półtora tygodnia temu Trivikrama Maharaja odwiedził ponownie Łódź. Ponieważ był środek tygodnia, na zaplanowany harinam przybyło niewiele osób - w sumie, z Maharajem i Jagatsivą Prabhu, było nas 11. Po harinamie odbyło się spotkanie w kamieniczce, której właścicielką jest jedna z łódzkich bhaktinek. Na spotkanie to przyszło dużo starszych osób, w wieku emerytalnym. Maharaj bardzo ciekawie rozpoczął program, śpiewając i następnie tłumacząc znaczenie pieśni Śri Guru-astakam. Oczywiście potem był tradycyjny wykład z BG, następnie poczęstunek prasadam. Najbardziej utkwiło mi w sercu to, jak Maharaj w trakcie kiedy wszyscy przyjmowali prasadam wziął kartale, usiadł sobie na fotelu i zaczął cicho i spokojnie śpiewać kirtan. Kiedy zaczął śpiewać Maha Mantrę w rytmie ek-tala, nie wytrzymałem i dołączyłem do niego z mrydangą. Maharaj przez jakieś 20 minut śpiewał spokojny i słodki kirtan, po czym Jagatsiva dał mu znać, że są gotowi do wyjazdu. Maharaj przestał śpiewać, otworzył oczy i powiedział do mnie: "Nie lubię kończyć". Zrozumiałem, że dla niego najważniejsze jest intonowanie Śri Nama, że wszelkie inne elementy misji naszego Ruchu, reguły itd. są drugorzędne i powinny służyć tylko tej jednej zasadzie - propagowaniu intonowania Świętego Imienia, i że atrakcją do tego intonowania można zarazić się poprzez obcowanie z takimi osobami, jak Trivikrama Maharaja.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 27 lip 2009, 01:48

Kedarnath dasa pisze:Jakieś półtora tygodnia temu Trivikrama Maharaja odwiedził ponownie Łódź. Ponieważ był środek tygodnia, na zaplanowany harinam przybyło niewiele osób - w sumie, z Maharajem i Jagatsivą Prabhu, było nas 11. Po harinamie odbyło się spotkanie w kamieniczce, której właścicielką jest jedna z łódzkich bhaktinek. Na spotkanie to przyszło dużo starszych osób, w wieku emerytalnym. Maharaj bardzo ciekawie rozpoczął program, śpiewając i następnie tłumacząc znaczenie pieśni Śri Guru-astakam. Oczywiście potem był tradycyjny wykład z BG, następnie poczęstunek prasadam. Najbardziej utkwiło mi w sercu to, jak Maharaj w trakcie kiedy wszyscy przyjmowali prasadam wziął kartale, usiadł sobie na fotelu i zaczął cicho i spokojnie śpiewać kirtan. Kiedy zaczął śpiewać Maha Mantrę w rytmie ek-tala, nie wytrzymałem i dołączyłem do niego z mrydangą. Maharaj przez jakieś 20 minut śpiewał spokojny i słodki kirtan, po czym Jagatsiva dał mu znać, że są gotowi do wyjazdu. Maharaj przestał śpiewać, otworzył oczy i powiedział do mnie: "Nie lubię kończyć". Zrozumiałem, że dla niego najważniejsze jest intonowanie Śri Nama, że wszelkie inne elementy misji naszego Ruchu, reguły itd. są drugorzędne i powinny służyć tylko tej jednej zasadzie - propagowaniu intonowania Świętego Imienia, i że atrakcją do tego intonowania można zarazić się poprzez obcowanie z takimi osobami, jak Trivikrama Maharaja.
Lubię ciche, spokojne i słodkie kirtany, i dźwięk kartali, i mrydangi, odpowiedni do nich.
Rytm ek-tala. Jaki to jest rytm? W jakim taktowaniu?

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 27 lip 2009, 09:08

Ek-tala to rytm "na jeden", trochę jak walczyk :wink:

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 27 lip 2009, 16:00

Kedarnath dasa pisze:Ek-tala to rytm "na jeden", trochę jak walczyk :wink:
Czy to oznacza rytm [jedno klaśnięcie w dłonie], na każde słowo (Imię) Maha mantry?
Czyli 16 klaśnięć w dłonie na jedną Maha mantrę. :)

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 27 lip 2009, 16:21

Hmm :roll: Jeśli chcesz podejść do tego w taki sposób, to raczej byłoby to jedno klaśnięcie na dwa wyrazy Maha Mantry :lol:

ODPOWIEDZ