Ananda Krsna dasi
HRDAYANANDA DASA GOSWAMI ACHARYADEVA- BIOGRAFIA
Śrila Hrdayanandadasa Goswami Acaryadeva urodził się 5 listopada 1948 r., w Los Angeles, w stanie Kalifornia. Co ciekawe, jego rodzice pochodzili z terenów dawnej Polski, a mianowicie z Wilna. Wychowany został w pobożnej, dobrze sytuowanej rodzinie o tradycji judeochrześcijańskiej. Od dziecka był bardzo żądny wiedzy. Rozczarowany nauką w collegu udał się na studia, by tam szukać tej prawdziwej, ponadczasowej mądrości. Studiował na słynnym uniwersytecie w Berkeley (Polakom kojarzy się on z postacią Cz. Miłosza, który był tam wykładowcą). Była to socjologia, literatura światowa i historia.
W pierwszej połowie 1969 r. wielbiciele z San Francisko zorganizowali w Berkeley program dla studentów z udziałem samego Śrila Prabhupady. Śrila Acaryadeva spotkał bhaktów już nieco wcześniej. Wydawali mu się niezwykli, niczym święte osoby. Kupił od nich magazyn i prasadam. Później dowiedziawszy się, że „Swami Prabhupada” z Hare Kryszna będzie dawał wykład, postanowił się nań udać.”(...) Już wcześniej widywałem tzw. swamich i innych przywódców religijnych, ponieważ studiując socjologię musiałem uczęszczać na spotkania z nimi. Ale ci swami nie przekazywali nic zasadniczego czy praktycznego. Z reguły mówili o tym jak się zrelaksować. Śrila Prabhupada zwykł wspominać, że na pierwsze spotkanie ze swoim mistrzem duchowym poszedł niechętnie, ponieważ wcześniej widział wielu tzw. sadhu. W niewielkim stopniu istniało podobieństwo z moją sytuacją (...)”. Lecz kiedy Śrila Prabhupada wszedł, zrobił na mnie niezwykłe wrażenie. Był bardzo poważny. Pomyślałem wtedy: on wszedł jak przywódca wojskowy. To jest zupełnie inny guru niż ci wszyscy oszuści”. W pewnym momencie w czasie kirtanu Śrila Prabhupada wstał i sam zaczął tańczyć. Śrila Acaryadeva jako jedyny z widowni wszedł prosto między bhaktów i też zaczął tańczyć z wielką radością. Bardzo przekonał go wykład i kupił Bhagavad-gitę. Jak sam mówi: „czytanie jego(Ś.P.) Bhagavat-gity skończyło moje materialne życie”.
Na zajęcia na uniwersytecie chodził z ogoloną głową, tilakiem i od początku bardzo bezpośrednio nauczał filozofii Świadomości Kryszny.
We wrześniu ‘69 przyłączył się do świątyni (Los Angeles, potem Berkeley). W styczniu ‘70 dostał inicjację. W tym czasie jego służbą było rozprowadzanie książek Śrila Prabhupady. Właśnie wydrukowano „Śri Iśopanisad”- pierwszą książkę ISKCON-u zawierającą oryginalny sanskryt. Śrila Acaryadeva z entuzjazmem zaczął ją sprzedawać, niejednokrotnie intonując ludziom sanskryckie wersety. Bardzo często cytował też je na wykładach dla bhaktów. Śrila Prabhupada dowiedziawszy się o tym zapytał: „Kim jest ten chłopiec? On ma transcendentalny mózg! Przyślijcie go do mnie natychmiast. Dam mu szczególne wskazówki.” Podczas spotkania ówczesnych liderów ISKCON-u w Los Angeles Śrila Prabhupada kazał wszystkim po kolei przeczytać mantrę z Iśopanisadu. Gdy książka dotarła do Śrila Acaryadevy i przeczytał on jedną mantrę, Śrila Prabhupada zwrócił się do niego: „Teraz zostań tutaj. Będę cię uczyć sanskrytu”. I choć w rzeczywistości Śrila Prabhupada nigdy nie uczył osobiście Śrila Acryadevy sanskrytu, to jednak, jak ten przyznaje, Śrila Prabhupada spełnił swą obietnicę. Dzięki swoim książkom nauczył go sanskrytu „w innym miejscu i czasie”. Kilka dni później dodał również: „Tak, ten chłopiec ma kwalifikacje, aby pracować nad moimi książkami”. Śrila Acaryadeva został wysłany do Bostonu, do ISKCON-Press (pierwowzór BBT). Tam, poprzez aranżację autorytetów ożenił się i z żoną pojechał do Nowego Orleanu, by pomagać przy zakładaniu nowego ośrodka. Następnie został poproszony o przejęcie obowiązków prezydenta świątyni w Huston. Gdy w 1972 Śrila Prabhupada zaproponował kolejnym uczniom przyjęcie sannyasy, wzywając tym samym do jak najbardziej intensywnego nauczania, Śrila Acaryadeva poczuł się zrozpaczony nie mogąc podjąć tej odpowiedzialności i kompletnie poświęcić się nauczaniu. Niemniej zapytał Śrila Prabhupadę czy mógłby przyjąć sannyasę. Śrila Prabhupada spełnił to szczere pragnienie, po wyrażeniu zgody przez żonę Maharadża. Inicjację sannyasińską dostał w dniu pojawienia się Pana Nrsimhadevy. Od razu potem rzucił się w wir nauczania: sankirtan, organizacja programów na uniwersytetach, założenie grupy bibliotecznej- dostarczającej książki Śrila Prabhupady do bibliotek uniwersyteckich.
W 1974r. Śrila Prabhupada razem z członkami GBC zaproponował mu zostanie GBC na Amerykę Południową. Podjął się tego zadania rozpoczynając od założenia portugalskiego i hiszpańskiego BBT i wyprodukowania książek w tych językach. Sam osobiście przetłumaczył Bhagavad-gitę na hiszpański. Następnie stopniowo założył ponad 25 ośrodków o bardzo prężnym nauczaniu. W 1976r jego strefa wygrała maraton grudniowy. Śrila Prabhupada powiedział mu: „O, Hridayananda Maharaj, właśnie o tobie myślałem. Te wszystkie nasze sukcesy w Ameryce Łacińskiej osiągnęliśmy dzięki Tobie”.
Śrila Prabhupada przed odejściem wyraził pragnienie, by jeden z uczniów znających sanskryt dokończył tłumaczenia Śrimad Bhagavatam. Przez dwa lata nikt nie chciał się tego podjąć. Aż w 1979r. GBC dało Hrdayanandzie Maharajowi błogosławieństwa, by przetłumaczył i opatrzył komentarzem pozostałą część 10-tej Pieśni oraz całą 11 i 12 Pieśń Śrimad Bhagavatam.
Na początku lat 90-tych Hrdayananda Swami był głównym inicjatorem „odnowy” sankirtanu w Ameryce Północnej. Jeździł po całym kraju i zachęcał gorąco do dystrybucji książek. Jednocześnie powoli wycofywał się z czynnego zarządzania na rzecz m. in. pracy nad tłumaczeniem z sanskrytu „Mahabharaty”. W 1995r zrezygnował z funkcji GBC i w zasadzie przestał przyjmować uczniów (udzielając schronienia już przeszło ok. 2000).
Teraz pod egidą ISKCON-owego Ministerstwa Edukacji zajmuje się tworzeniem podwalin pod przyszły Uniwersytet Wisznuizmu. W tym celu, w niezwykle krótkim czasie, zrobił doktorat na indologii i z ramienia IVS (Instytut for Vaisnava Studies) daje wykłady z sanskrytu i Bhagavad-gity na wydziale teologicznym Religioznawstwa (GTU) właśnie w Berkeley. Ma zamiar zaszczepić świadomość Kryszny skostniałemu światu akademickiemu, kierując się zdaniem Śrila Prabhupady: „Jeżeli moi uczniowie byliby zdolni zająć pozycje profesorów filozofii i religii na uniwersytetach amerykańskich, „uratowałoby” to Amerykę i uczyniło z niej prawdziwego lidera świata”.