Dowcip
http://pl.youtube.com/watch?v=l-I3IIWX_ ... re=related
chyba chdzi o to ze on sie zastwia co by sie stało jakby zostal bhata...jak by wtedy praca wygadala..stzrelam
chyba chdzi o to ze on sie zastwia co by sie stało jakby zostal bhata...jak by wtedy praca wygadala..stzrelam
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Do lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
- Dziewczynami, papierosami, alkoholem...
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
- Dziewczynami, papierosami, alkoholem...
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 kwie 2008, 14:24
Standardowa, powiedzmy rodzinka – z tym, że synek ma wybitne ADHD. Po wielu bezskutecznych próbach „utemperowania” potomka: spotkaniach z psychologiem, terapii grupowej, rozmowach, próbach dyscyplinowania itd., etc., etc. ojciec w odruchu rozpaczy i za namową jednego z krewnych postanowił synalka umieścić na próbę w katolickiej szkole z internatem (ew. „obrażalskich” z góry przepraszam). I chociaż nie żywił większej nadziei na trwałą poprawę zachowania potomka – jakież było jego zdziwienie, gdy już podczas pierwszej wizyty dowiedział się, że dziecko świetnie się uczy, zachowuje i w ogóle nie sprawia żadnych problemów. Korzystając więc z nadarzającej się okazji, gdy zostali sami, pyta: „Synu, wyjaśnij mi, co spowodowało taką niesamowitą zmianę w twym zachowaniu, gdy tyle poprzednich prób nie przyniosło żadnego rezultatu?”. A synek, szeptem i spoglądając bojaźliwie na boki: „Ojciec, już pierwszego dnia wchodzę do swojego pokoju, a na ścianie facet na krzyżu, wchodzę do pokojów kolegów – tam to samo, wchodzę do jadalni – na ścianie też facet na krzyżu. Wszędzie… Ojciec, oni tu się z ludźmi nie pieszczą”
Pani na lekcji zrobiła dzieciom test "Kim zostaniesz jak podrośniesz?".
Po sprawdzeniu wyników do odpo. zostaje wywołany Jaśko.
Pani cytując Jasia ze zdziwieniem trąconym lekkim przestrachem:
A Jasiu (lekko zawstydzony) mówi tak:
Nieee, ja bym chciał być tylko takim małym rockes'ikiem - jeździć rowelkiem, pić z butelki mleczko i śpiewać Hare Kryszna
Po sprawdzeniu wyników do odpo. zostaje wywołany Jaśko.
Pani cytując Jasia ze zdziwieniem trąconym lekkim przestrachem:
Jaaaaaaaaasiu to ty chcesz być takim Rockersem????Jak podrosnę będę "Rockersem". Będę jeździł harley'em po wszystkich Tour'ach i Festiwalach Nama-Hatta, będę spijał najwyborniejsze varuni i nektary, palił mocne kadzidła i zaczepiał w tańcu najładniejsze bhaktinki.
A Jasiu (lekko zawstydzony) mówi tak:
Nieee, ja bym chciał być tylko takim małym rockes'ikiem - jeździć rowelkiem, pić z butelki mleczko i śpiewać Hare Kryszna
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 kwie 2008, 14:24
Tym razem z życia wzięte. Jesteśmy na spacerze z dawno nie widzianym znajomym. W pewnym momencie córka go pyta , czy ma w domu jakies zwierzę. Znajomy potwierdza.
-"Ale jakie?" - córka nie daje za wygraną.
-"Drapieżne"
-"Pies?"
-"Nie"
-"Kot?"
-"Nie"
-"Wąż?"
-"Nie"
-"Jakiś ptak?"
-"Nie"
-"No to jakie ? Takie co zyją na wolności, czy pokojowe?"
-"Hm... nie wiem, jak odpowiedziec, żeby nie obrazic swojej zony..."
-"Ale jakie?" - córka nie daje za wygraną.
-"Drapieżne"
-"Pies?"
-"Nie"
-"Kot?"
-"Nie"
-"Wąż?"
-"Nie"
-"Jakiś ptak?"
-"Nie"
-"No to jakie ? Takie co zyją na wolności, czy pokojowe?"
-"Hm... nie wiem, jak odpowiedziec, żeby nie obrazic swojej zony..."
Re: Dowcip
- Houston, Houston! Mamy problem! Rosjanie byli przed nami. Malują Księżyc na czerwono !!!
Co robić?
- Czekać.
- Już po wszystkim. Pomalowali cały księżyc i odlecieli. Wracamy?
- Nie! Lądować i napisać : "Coca-Cola".
Co robić?
- Czekać.
- Już po wszystkim. Pomalowali cały księżyc i odlecieli. Wracamy?
- Nie! Lądować i napisać : "Coca-Cola".
Re: Dowcip
Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 500 dolarów.
- To strasznie dużo - dziwi sie zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwię się, przy takich cenach!
- To strasznie dużo - dziwi sie zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwię się, przy takich cenach!