mistyka którą rozumiał Jezusromar1 pisze:Purnaprajna pisze:Tak, dokładnie na to wygląda. Przynajmniej tak wynika z wyjaśnień i cytatów zamieszczonych w wikipedii, a wiadomo, że wikipedia nigdy się nie myli. Pomijając teologiczne szczegóły, bo nie w tym wcale rzecz, sama już myśl i skojarzenie jedzenia chleba z jedzeniem np. wątroby swojego guru, a picia wina, z piciem jego krwi wysączonej z jego żył jest odrażające, i u ludzi innej kategorii niż psychopaci, powinna wzbudzać grozę.Adam Katowice pisze:Czy chcesz powiedzieć drogi Prabhu, że Oni, nie przyjmują przemianę chleba i wina w ciało i krew Chrystusa jako przemianę duchową, znaczy jako uduchowienie tego pokarmu, wegeteriańskiego płatka komunijnego, poprzez ofiarowanie swemu guru i reprezentatowi Kryszny, znaczy Jezusowi, tak jak u nas jest z transformacją bhoga w prasadam, ale jako taką czysto, niby fizykalną, w taką wulgarną materialną krew i ciało, tylko, że enigmatycznie występującą pod postacią chleba i wina?Podobnie jak na synodzie w Vercelli, został potępiony za herezje mnich-teolog Ratramnus żyjący w IX wieku, a twierdzący, że Chrystus jest przyjmowany jako rzeczywiście obecny w sakramencie, ale przyjmowany w sensie duchowym, a nie jako rzeczywistość fizykalna.
Jeżeli nie boisz się koszmarnych snów to przeczytaj na temat cudów eucharystycznych.
być może jest w tym jakaś mistyka ?
a co sie pózniej stało z jego słowami - to już na inny wątek