NAMA-HATTA

Usłyszałem wczoraj u fryzjera

Żyło sobie razem dwóch gejów i pewnego dnia jeden z nich opuścił ciało.

Po pogrzebie drugi gej wziął urnę z prochami pierwszego geja i udał sie do apteki.

Farmaceutka pyta się go:

Czym mogę panu służyć?

Na to gej odpowiada kładąc na ladzie urne z prochami geja zmarłego partnera:

Proszę pani może udało by się zrobić z tego jakieś czopki ?

To ja dodam (bo widze ze dyskusja jest powazna i wielowatkowa) dzisiejsza sytuacje ktora mnie rozbawila i zaskoczyla:
Na dzisiejszym harinamie przewijalo sie duzo ludzi, narodowosci hiduskiej i jak harinam sie zatrzymal, wszyscy ladnie z uczestnikow harinamu intonowali i usmiechali sie do publiki. Byl tam jeden mlody przystojny hidus i zatzrymalem na nim wzrok na dluzej myslac sobie w duchu - i co chcialbys byc taki przystojny trigus?
Osoba ta chyba to odebrala inaczej bo przy drugim okrazeniu podszedl blisko do mnie i natarczywie sie wpatrujac spytal czy jestem szczesliwy - co za pytanie - biore udzial w harinamie w Majapur a on sie pyta czy jestem szczesliwy, na nic zdaly sie gesty pokazujace zeby przylaczyl sie do intonowania poszedl sobie.
No chyba ze jako go zle ocenilem, ale wibracje subtelnego ciala sie czuje.