Nauczając świadomości Kryszny w Ameryce

Świadomość Kryszny to miłość do Boga. Jeśli nie nauczyłeś się kochać Boga, wówczas jakie znaczenie ma twoja religia? Kiedy rzeczywiście jesteś na platformie miłości do Boga, wtedy rozumiesz swój związek z Bogiem – "jestem integralną cząstką Boga". Wówczas rozszerzasz swoją miłość również na zwierzęta. Jeśli rzeczywiście kochasz Boga, wówczas zawarta w tym jest również miłość do insektów. Rozumiesz, że "ten insekt ma inne ciało, ale również jest integralną cząstką mojego ojca; zatem jest moim bratem". Wówczas nie możesz utrzymywać rzeźni. Jeśli utrzymujesz rzeźnie i sprzeciwiasz się poleceniu Chrystusa: "Nie zabijaj", a przy tym ogłaszasz się chrześcijaninem czy hinduistą, to nie jest to religią. Jest to jedynie strata czasu. Ponieważ nie rozumiesz Boga, nie masz miłości do Boga. Podajesz się za członka jakiejś sekty, ale nie ma w tym prawdziwej religii. Taka sytuacja ma miejsce na całym świecie. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - Prawda i Piękno - Rozdział 11 - Wyścigi psów czterokołowych
Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Nauczając świadomości Kryszny w Ameryce

Post autor: Divya » 24 maja 2007, 07:57

Markine Bhagawata-dharma
Nauczając świadomości Kryszny w Ameryce
Śrila Prabhupada

Mój drogi Panie Kryszno, jesteś łaskawy dla tej bezużytecznej duszy jak ja, ale nie wiem dlaczego mnie tu przywiodłeś. Teraz możesz zrobić ze mną, co tylko zechcesz.
Sądzę jednak, ze masz w tym jakiś cel, w przeciwnym razie po co przywiódłbyś mnie w to okropne miejsce?
Tutaj większość ludzi znajduję się pod wpływem materialnych cech pasji i ignorancji. Pochłonięci materialnym życiem sądzą, że są bardzo szczęśliwi i zadowoleni, dlatego nie przyciąga ich transcendentalne posłannictwo Wasudewy (Kryszny). Nie wiem, jak będą w stanieje zrozumieć.
Wiem natomiast, że dzięki Twojej bezprzyczynowej łasce wszystko staje się możliwe, ponieważ jesteś największym mistykiem.
Jakim sposobem zrozumieją transcendentalne smaki służby oddania? O Panie, proszę jedynie o łaskę, która pozwoli mi przekonać ich o ważności Twego posłannictwa.
Z Twojej woli wszystkie żywe istoty poddane są działaniu energii iluzorycznej, a zatem jeśli zechcesz, dzięki twemu pragnieniu zostaną również wyzwolone spod jej wpływu.
Moim pragnieniem jest, abyś je wyzwolił. Wiem, że Ty, Panie, możesz obdarzyć je wyzwoleniem. Dlatego tez, jeśli Ty także pragniesz ich wyzwolenia, będą w stanie zrozumieć istotę Twego przekazu.
Słowa Śrimad Bhagawatam są Twoją inkarnacją. Jeśli poważa osoba uważnie ich słucha w nastroju pokory, posiądzie zdolność zrozumienia Twojej misji.

Śri Kryszna, Osoba Boga, który jest Paramatmą (Duszą Najwyższą) w sercu każdego i dobroczyńcą prawdomównego wielbiciela, oczyszcza z pragnienia materialnej przyjemności serce bhakty, który rozwinął pragnienie do słuchania Jego przekazów, które same w sobie są pełne cnót, kiedy właściwie słuchane i intonowane.
Przez regularne słuchanie Bhagawatam i przez pełnienie służby dla czystego bhakty, wszystko to, co kłopotliwe dla serca, jest prawie całkowicie zniszczone, i służba miłości dla Boga, Najwyższej Osoby, który jest wysławiany w transcendentalnych pieśniach, zostaje ustanowiona jako nieodwołalny fakt.
A skoro tylko nieodwołalna miłosna służba zostaje ustanowiona w sercu, skutki gun natury – ignorancji i pasji – takie jak pożądanie, pragnienie i tęsknota, znikają z serca. Wtedy bhakta wznosi się do platformy dobroci i osiąga pełnię szczęścia.
Tak oto osadzony w czystej dobroci, człowiek, którego umysł został ożywiony przez kontakt ze służbą oddania dla Pana, i który wolny jest od wszelkich związków z materią (mukti), osiąga pozytywną, naukową wiedzę o Bogu, Najwyższej Osobie.
W ten sposób węzeł w sercu zostaje rozdarty, a wszystkie obawy pocięte na kawałki. Łańcuch działań karmicznych jest zakończony, kiedy bhakta widzi swoją jaźń jako pana i mistrza.

Jak sprawić by dotarło do nich posłannictwo świadomości Kryszny? Nie mam kwalifikacji, jestem bardzo nieszczęśliwy i najbardziej upadły. Dlatego też szukam twego błogosławieństwa, które pozwoli mi ich przekonać, sam bowiem nie jestem w stanie tego uczynić.
O Panie, tak czy inaczej, przywiodłeś mnie tutaj po to, abym mówił o Tobie. Teraz, o Panie, od Ciebie zależy, czy odniosę sukces, czy też poniosę porażkę.
O mistrzu duchowy wszystkich światów! Mogę jedynie powtórzyć twoje posłannictwo. Jeśli więc zechcesz, możesz sprawić, że będę w stanie przekazać im Twą misje w sposób, który będzie dla nich zrozumiały.
Jedynie dzięki Twojej bezprzyczynowej lasce moje słowa staną się czyste. Jestem przekonany, że gdy ta transcendentalna wieść wniknie do ich serc, z pewnością ich zadowoli i tym sposobem uwolnią się od wszelkich niedoli życia.
O Panie, jestem niczym marionetka w twoich rękach. A zatem, skoro przywiodłeś mnie tutaj po to, bym tańczył, to spraw, proszę, abym tańczył. O Panie spraw abym tańczył, spraw abym tańczył tak, jak chcesz.
Nie mam oddania ani żadnej wiedzy, ale mam mocna wiarę w święte imię Kryszny. Nadano mi tytuł Bhaktiwedanta, a teraz Ty, jeśli zechcesz, możesz sprawić, by nabrał on prawdziwego znaczenia.

Podpisano – najbardziej nieszczęśliwy,
Nic nie znaczący żebrak,
A.C. Bhaktiwedanta Swami,
Na pokładzie statku Jaladuta, Commonwealth Pier,
Boston, Massachusetts, USA
18 września 1965 rok
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 09 gru 2008, 07:46

fajnie

ODPOWIEDZ