UWAGA NA PODSTĘP! (o Narajanie Maharaju)

Świadomość Kryszny to miłość do Boga. Jeśli nie nauczyłeś się kochać Boga, wówczas jakie znaczenie ma twoja religia? Kiedy rzeczywiście jesteś na platformie miłości do Boga, wtedy rozumiesz swój związek z Bogiem – "jestem integralną cząstką Boga". Wówczas rozszerzasz swoją miłość również na zwierzęta. Jeśli rzeczywiście kochasz Boga, wówczas zawarta w tym jest również miłość do insektów. Rozumiesz, że "ten insekt ma inne ciało, ale również jest integralną cząstką mojego ojca; zatem jest moim bratem". Wówczas nie możesz utrzymywać rzeźni. Jeśli utrzymujesz rzeźnie i sprzeciwiasz się poleceniu Chrystusa: "Nie zabijaj", a przy tym ogłaszasz się chrześcijaninem czy hinduistą, to nie jest to religią. Jest to jedynie strata czasu. Ponieważ nie rozumiesz Boga, nie masz miłości do Boga. Podajesz się za członka jakiejś sekty, ale nie ma w tym prawdziwej religii. Taka sytuacja ma miejsce na całym świecie. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - Prawda i Piękno - Rozdział 11 - Wyścigi psów czterokołowych
Awatar użytkownika
Martanda Dasa
Posty: 965
Rejestracja: 15 sty 2008, 11:53
Lokalizacja: Śri Vrindavan Dhama

zmeczony

Post autor: Martanda Dasa » 12 cze 2009, 10:49

Mi naprawde nie chce sie walczyc. Prosze tylko niech wszyscy, ktorzy chca byc poza tym Ruchem Swiadomosci Kryszny, ktory zostal zalozony przez
Srila Prabhupada, zostawia nas w spokoju, tak abysmy z entuzjazmem nauczali i dzielili sie swiadmoscia Kryszny z innymi.

Wczoraj spedzilem 40 min. z Aindra Prabhu, ktory pokazal mi video na ktorym Narayana Maharaja krytykuje w bardzo subtelny sposob filozofie przedstawiona przez Srila Prabhupada. Bez wnikliwego studiowania filozofii nie bedziemy w stanie zobaczyc roznic. Zachecam wiec wszystkich Waisznawow do studiowania i poglebiania zrozumienia sastr zaprezentowanych przez Srila Prabhupada.
Zawsze myśl o Śri Vrindavan Dhama i nigdy o Niej nie zapomnij. Nasze wieczne, doskonałe, transcendentalne i słodkie jak nektar przeznaczenie.

http://www.24hourkirtanmayapur.com/
http://mayapur.tv/
http://vrindavan.tv/

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 12 cze 2009, 13:55

C.D. książki

ROZSTRZYGAJĄCY DOWÓD


" Oczywiście każdy ma szczegolną relację z Panem i relacja ta zostaje wywołana poprzez doskonałość służby oddania. W obecnym stanie naszego życia my nie tylko zapomnieliśmy Najwyższego Pana, ale zapomnieliśmy o naszym wiecznym związku z Panem. Każda żywa istota spośród wielu, wielu bilionów i trylionów żywych istot ma szczególny, wieczny związek z Panem. Nazywany jest on svarupa. Poprzez proces służby oddania ktoś może odnowić tą svarupa i to nazywa się svarupa-siddhi, doskonałość czyjejś konstytucjonalnej pozycji."-Wprowadzenie. Bhagavad-gita Taka Jaka Jest

Chociaż Maha Vishnu zawsze zajęty jest lila albo inaczej rozrywkami, to Jego głęboki sen cechuje głównie personalna wymiana z Jego małżonką a nie z żywymi istotami. Suśupti nie jest oryginalnym stanem pełnej rozkoszy świadomości żywej istoty. Jest intelektualną nieszczerością, twierdzić że za tym stanem (suśupti-przyp.tł.) tęskni ona najbardziej. Pragnie ona w rzeczywistości relacji z Kryszną w pełnej błogości i wiedzy. Podczas czasu spędzonego przez żywą istotę z Maha Vishnu, kiedy jest ona na krótko przed wysłaniem jej w świat iluzorycznch identyfikacji i czynności, zaiste obłudą jest mowić, że jest ona zaangażowana w czynną i pełną rozkoszy relację z Najwyższym Panem.:

"... w tym czasie żywe istoty spoczywają w stanie zwanym suśupti, który jest dokładnie stanem głębokiego snu albo stanem pod narkozą."

Jednakże, pierwotnie żywa istota była zaangażowana w oryginalną relację z Kryszną, z której to upadła:

" My wszyscy oryginalnie jesteśmy usytuowani na platformie świadomości Kryszny w naszym wiecznym, personalnym związku miłości do Kryszny."-List z 17 listopada 1970

" Ona już upadła z planety Vaikuntha. Ona upadła do tego materialnego świata i ponownie próbuje uczynić postęp."- Srimad Bhagavatam-wykład z 15 czerwca 1972


"...Ostatecznie żywa istota upada ze świata duchowego... Jest taka możliwość...nawet kiedy jesteś na Vaikuntha, upadniesz, a co dopiero mówić- w tym materialnym świecie."-Wykład. Bhagavad-gita. 4 lipca 1974

"...my także upadliśmy z Vaikunthy przed jakimiś milionami i milionami lat temu."-Wykład. Bhagavad-gita. 6 sierpnia 1973


Ma zatem miejsce osobista relacja z Bogiem w niebie duchowym poprzedzająca bycie umiejscowionym w Maha Vishnu w stanie suśupti. Mitem jest, że to brahmajyoti jest źródłem jivy. Przyczyną pobytu jivy w Maha Vishnu jest coś innego:

" Wcześniej byliśmy z Kryszną w Jego lila albo zabawach, ale to przykrycie przez Mayę może być bardzo, bardzo, bardzo, bardzo długie w czasie...Po milionach i milionach lat trzymania się z dala od rozrywek Pana, kiedy ktoś przychodzi do świadomości Kryszny, okres ten staje się błachy, po prostu jak sen. Ponieważ jednak ona upada z brahma sayujya, myśli ona że to źródło jej pochodzenia, nie pamięta ona, że wcześniej, przed tym nawet, była z Kryszną.- "O pochodzeniu jivy" Konwersacja ze Srila Prabhupadem z Australii.

" My przybyliśmy do tego materialnego świata ze świata duchowego. Zapomnieliśmy o naszym Ojcu. Musimy więc odżywić relację z naszym Ojcem...Bogiem czy też Kryszną."- Wykład z 7 października 1975.

"Ale jej relacja z Kryszną nigdy nie ulega zatraceniu. Jest po prostu zapomniana poprzez wpływ Mayi, tak więc może być odzyskana i odnowiona poprzez proces słuchania Świętego Imienia..."-List do Jagadisha das Adhikari z 25 kwietnia 1970.

Wniosek z tego jest taki, że w świecie duchowym jest wolna wola. Żywe istoty będą miały ją nawet w stanie ich bezpośredniej relacji z Bogiem. Pozostaną w niebie duchowym dzięki nie nadużywaniu jej. Nieautoryzowane idee o wolnej woli transmitowane są do serc uwarunkowanych dusz w tym świecie a mayavada stanowi część tegoż pakietu.

" Tak więc jest wszelka szansa upadku nawet z personalnej relacji z Bogiem."
Konwersacje.9 września 1973.


STUDENT: " Kiedy dusze, które nigdy wcale nie były uwarunkowane...czy one mają niezależność?"
PRABHUPADA: " Tak, ale nie nadużyły jej ."
Rozmowa z Bhaktijan das Brahmacari


"... my możemy upaść z Vaikunthy w każdym momencie...więc nawet na Vaikuntha, jeśli jest pagnienie, żeby; 'dlaczegóż ja mam służyć Krysznie? Dlaczego nie stać się Kryszną?' Naychmiast upadam."- Wykład. Bhagavad-gita, 4 lipca 1974

Nieautoryzowane, impersonalne idee o pochodzeniu duszy, o jej oryginalnej relacji z Bogiem i jej wiecznej wolnej woli stanowią w swojej naturze stan głębokiej choroby leżącej u podstaw obecnego chaosu, jakiego doświadczają wielbiciele. Zgubny wpływ mayavada skutecznie osłabił nie tylko konstytuantę prawd wedyjskich i Vaishnava, ale i ruch Srila Prabhupada także. Nasiona te przeniknęły serca i mózgi wielu jego uczniów, szczególnie po jego odejściu, na ich wielką inywidualnie i zbiorowo szkodę. Jeśli uczniowie Prabhupada zakończą tą rebelię i całkowicie odrzucą te zdradliwe i fałszywe filozofie oraz kultury obce prawdziwemu ja, wtedy ta wyniszczająca walka ucichnie i skończy się.

" Po prawdzie żywa istota jest oryginalnie duchową częścią i fragmentaryczną cząstką Najwyższego Pana, ale z powodu swojej buntowniczości uwarunkowana jest w tej materialnej naturze. To naprawdę bez różnicy jak te żywe istoty czy też wyższe istoty weszły w kontakt z materialna naturą. Najwyższa Osobistość Boga wie jednakże jak i dlaczego to się wydarzyło."- Bhagavad-gita, rozdz.13.Znaczenie


OM TAT SAT


Cytaty z książek Jego Boskiej Miłości A.C Bhaktivedanta Swami Prabhupada są własnością wydawniczą Bhaktivedanta Book Trust.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Kedarnath dasa
Posty: 152
Rejestracja: 05 lip 2008, 00:11

Post autor: Kedarnath dasa » 15 cze 2009, 00:25

gosh pisze:
Nie wiem jak to wszystko rozumieć
Więc zapytaj swojego mistrza duchowego.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 15 cze 2009, 18:04

Proszę o niepisanie narazie nic w tym wątku. Chciałbym się wypowiedzieć zanim napisane zostanie coś głupiego co zaważy na przyszłych stosunkach a widzę, że często osoby które odeszły pragną uczestniczyć w naszych spotkaniach. Może to nie jest jednogłośne ale tak czy inaczej dla dobra stosunków proszę o powstrzymanie się narazie. Ja w tej chwili chcę wrzucić zdjęcia z Ratha yatry, potem zmontować film z festiwalu oraz wykładów, ale temat nie ucieknie. To co chcę napisac to nie będą dwa słowa a nie chcę pisać fragmentu, zeby mi ktoś zaraz przerwał.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 16 cze 2009, 09:24

gosh pisze:1.
Śrila Narayana Maharaja zachęca do czytania literatury, którą Śrila Prabhupada nie polecał swoim uczniom czy określił jako nieznaczącą lub zanieczyszczoną filozofią impersonalizmu. Dawniejszym przykładem takich dzieł są poufne pisma Goswamich, a współcześnie Ramacarita-manasa Tulasidasa.
czy to oznacza ze poufne pisma Goswamich sa zanieczyszczone filozofią impersonalizmu? Tak z tego wynika może to bląd tłumacza. Możesz podać skąd jest to tłumaczone?
Powinno być: " Przykładem tych pierwszych są ..., a przykładem drugich jest..."

Oryginał można znaleźć m.in. tutaj: http://www.oldchakra.com/articles/2000/ ... /index.htm
gosh pisze:2.
Śrila Prabhupada zawsze mówił, że społeczeństwem powinny kierować jego książki oraz system kolektywnego zarządzania (GBC).
czy ktoś może mi powiedzieć gdzie to jest w książkach Prabhupada?
Nie chodzi tu o całe społeczeństwo, tylko o ISKCON.

Arek, a jeżeli chcesz tymczasowo "bez komentarzy" w tym wątku, to może jest opcja, żeby tympczasowo go zamknąć? Otworzyłbyś jak będziesz już gotowy.
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 16 cze 2009, 10:31

Dostałem wczoraj niespodziewanie w/w artykuł. Rozumiem wobec tego brak cierpliwości. Ja nie mam czasu na wszystko, ale pamiętajcie, jak piszecie, pamiętajcie, że nie jesteśmy impresonalistami czyli zakładamy, że ktos od nas wie więcej, ktoś wie tyle samo, ktoś wie mniej. Pewne aspekty nie są warte bicia piany, np. wczoraj dowiedziałem się, że w jakieś ksiązce Narajana Maharadża napisane jest, że matką Kryszny była bezpośrednio Jaśoda a nie Dewaki. Jest to inna ścieżka więc mogą sobie myśleć co chcą zgodnie ze swoim zrozumieniem pod warunkiem zasad obycia w społeczeństwie, które często lepsze są wśród osób jedzących mięso itd. Powiedziałem komuś, że postępowanie i klimat Narajanowców jest taki jak u nas 30 lat temu, że to powrót do przeszłości, na co usłyszałem, że wiele osób tak mówi. Warto czasem pomyśleć, że nie jest się Bogiem i że samemu też można być krytykowanym i mieć wady. To co słyszę co się dzieje inspiruje mnie do napisania dłuższego tekstu, bo przykro patrzeć jak ktoś nie czuje że to wstyd zachowywać się w pewien sposób.

Skasowałem kogoś na forum aby rozmowa nie potoczyła się lawinowo w kierunku ostrej wymiany zdań a już słyszę że Uttama Bhakti głosi że niejaki menda skasował mnie filozoficznie na forum. Uttama Bhakti napisał do mnie list, który chętnie by chciał abym wstawił na forum, sam tego osobiście nie zrobił bo bał się jak sądzę, i zresztą jak napisał i tu się z nim zgadzam, forum nie jest dobrym miejscem z pewnych powodów do tego. Gdybym zamieścił ten list musiałbym go przykro skomentować, więc oszczędziłem tego Uttama Bhakti Prabhu, sobie i innym ale po działaniach zakulisowych widzę, że będę musiał się do tego i innych rzeczy odnieść.

Tekst w artykule został już po uwagach wielbicieli poprawiony.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 16 cze 2009, 12:51

Jeśliby tak było nie byłoby rozwodów, zdrad i walk. Nie masz doświadczenia życiowego, nie czytałeś Bhagavad Gity lub nie potrafisz wyciagnąc z niej nauki. Arjuna nie chcial walczyć, chciał oddać wszystko ale Duryodana i tak nie był usatysfakcjonowany. Zamykam wątek do odwołania.

I proszę przedstaw się jak się nazywasz, twoje imię duchowe, kto jest twoim guru, skąd jesteś. Hołdujemy zasadzie jawności szczególnie gdy ktoś chce pisać na ważne tematy związane z życiem. Tego samego zdania jest rownież Uttama Bhakti Prabhu, dlatego napisał, że nie będzie pisał na forum, gdzie może go skrytykować osoba anonimowa.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 17 cze 2009, 17:51

Gosh napisał:

"Hare Kryszna

Nazywam się XXX Das moim guru jest Swami Bhakti Aloka Paramadwaiti , diksza od Srila Prabhupada sanjasa od Hridayanandy Goswamiego i ponownie od Srila Bhakti Raksaka Sridhara Maharaja, Siksa od Bhakti Promode Puri Maharaja, mieszkam XXX, pochodzę z XXX, z bhaktami jestem związany w ten lub inny sposób od XXX roku.

A jakie jest Twoje imie duchowe kto jest Twoim Guru?

Pozdrawiam"
Ostatnio zmieniony 18 cze 2009, 13:45 przez Vaisnava-Krpa, łącznie zmieniany 1 raz.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 cze 2009, 01:42

Postanowiłem coś napisać wobec sytuacji bieżącej, mimo, że nie za bardzo mam czas i ochotę teraz, ale ludzie są niecierpliwi, świrują jak nie mogą czegoś natychmiast dostać, nie uszanują próśb ani czasu drugiego. Możnaby pisać więc bez końca dlatego to jest tylko koncept mojego stanowiska odnośnie łamania regulaminu forum. Tak naprawdę możnaby krótko ale dla korzysci wszystkich, ponieważ są tacy, którzy nie mogą zrozumieć prostych prawd, będzie nieco dłużej.

"Zwięzłe wypowiedzenie zasadniczej prawdy jest prawdziwą elokwencją." C.C. Adi 01.106  

Wracając do twojej wypowiedzi Gosh:
Nazywam się Arkadiusz, nie ma większego znaczenia jak dawno temu spotkałem wielbicieli. Znaczenie ma co ja przez ten czas robiłem, czy bralem urlopy czy się przykładałem do pracy i ile wypracowałem. A teraz parafrazując trochę tekst, który zacytowałeś:

Jeśli twój ton byłby oparty na miłości raczej niż na polityce to pomogłoby to aby ktoś nie opuszczał ISKCONu. Raczej ustawiałyby się kolejki aby przyłączyć się do Świątyni. Kto by nie chciał mieć towarzystwa takiej wspaniałej, nawet magicznej grupy osób? Ciekawe, że nie piszesz tu o różnicach filozoficznych tylko o samej polityce. To nawet dobrze. Może to różni Wrynda Mission od Narajanowców czy Tripurarowców. Będę pisał trochę w tonie ogólnym , nie tylko i nie bezpośrednio do ciebie.

Jeśli zamienicie gniew na troskę, nienawiść na miłość i dyplomację na prostotę staniecie się takimi wspaniałymi osobami do których spontanicznie inni będą przyciągani i inni będą was witać uśmiechem. Wy, którzy odchodzicie, szczególnie powinienniście o tym wiedzieć, że zostawiacie tu historię swoich błędów a sami myślicie, że macie czyste konto w nowej organizacji. Ale karma nie zablądzi. Pamiętacie gdy swego czasu w społeczności ISKCONU zostało posiane zwątpienie i zniesmaczenie kiedyś w świadomość Kryszny czy towarzystwo bhaktów, gdy pewien bhakta opluł kogoś na sankirtanie a ta osoba przyszła i się poskarżyła. Kara musiała być: wydalenie ze świątyni. Przez lata bhaktowie przeżywali, że ktoś zrobił im taką złą opinię i wstydzili się tego ale wzięli to na karb niedojrzałości i wybaczyli. Ja pamiętam że miałem problem z przyznawaniem się do społeczności wtedy. A wtedy to było bardzo ważne, to były czasy kształtowania się świadomości Kryszny wielu osób a ruch nie był w Polsce uksztaltowany. A ty teraz ten ktoś mówi, że nie jest w ISKCON i ma jakieś uwagi, ktorych nie powinien tak stawiać. Inni mu wybaczyli, on niech nie swiruje z subtelnymi relacjami. Niech zostanie aczarją i będzie tak wyrozumiały jak społeczność bhaktów wtedy, gdy nie odrzuciła tej osoby za tak znieważające zachowanie, niegadne bhakty. I to będzie najlepsze nauczanie, przez wasz własny przykład, charakter i prawość. Nie tylko wiedza i zachowanie wymagane jak w Gestapo ale przez uczucie.

Każdy szuka takich osób w swoim życiu. Jeśli wy, Wrynda Mision, Narajanowcy czy Tripurarowcy będziecie takimi ludźmi, bardzo szybko wasz ruch wielce się rozwinie. Jeśli osiągniecie takie cechy jak miłość, troskę, i prostotę staniecie się naturalnymi liderami.

Wyobraź sobie że wchodzimy do Świątyni, gdzie każdy wita cię przyjaźnie i oferuje uśmiech. Wyobraź sobie że w każdym momencie ktoś kto ma duchowe problemy znajdzie jakiegoś przepełnionego miłością wielbiciela który zechce pomóc. Wyobraź sobie Świątynię która działa bez polityki, dyplomacji, przemocy, gniewu, ale raczej na zaufaniu, trosce i miłosnych relacjach pomiędzy wielbicielami. Gdziekolwiek nie będziesz, zawsze trzeba o to dbać i zawsze nie będziesz odpowiadał za zachowania innych. Życie to ciągła nauka dla nas i młodszych pokoleń, które trzeba wychowywać. Wyobraź sobie, że nikt nie wini świątyni i innych wielbicieli Kryszny za własne cierpienia.

„Przyczyną materialnego ciała uwarunkowanej duszy i jej zmysłów oraz bóstw rządzących zmysłami, półbogów, jest natura materialna. Rozumieją to ludzie wykształceni. Uczucia szczęścia i cierpienia doznawane przez duszę – która jest z natury transcendentalna – powodowane są przez nią samą.” Ś.B. 03.26.08

Jeżeli pragniemy cieszyć się tym, że mamy towarzystwo bhaktów ale ze względu na nasze pragnienia i wyobrażenia o sobie zaczynamy ich obrażać, wtedy maya zaczyna działać i znajdzie sposób aby ktoś został pozbawiony tego towarzystwa.

„Żywa istota jest w rzeczywistości transcendentalna do materialnego istnienia. Ze względu Jednak na swą mentalność panowania nad naturą materialną, jej stan egzystencji materialnej nie kończy się i – zupełnie jak we śnie – doświadcza ona różnych niekorzystnych rzeczy.” Ś.B. 03.27.04

A może by tak zamiast narzekać i bąblować w umyśle różne powody przeciw, wziąć się i zapytać co ja mogę zrobić aby było lepiej, w czym wam pomóc?

„Obowiązkiem każdej uwarunkowanej duszy jest zaangażowanie swej zanieczyszczonej świadomości – przywiązanej teraz do przyjemności materialnych – w bardzo poważną służbę oddania, połączoną z wyrzeczeniami. Dzięki tej służbie żywa istota będzie mogła w pełni kontrolować swój umysł i świadomość.” 03.27.05

„03.27.05 Znaczenie: Werset ten pięknie wyjaśnia proces wyzwolenia. Przyczyną naszego uwarunkowania przez naturę materialną jest to, iż uważamy się za odbiorców przyjemności, właścicieli lub przyjaciół wszystkich żywych istot. Ten błędny pogląd jest rezultatem kontemplowania radości zmysłowych. Kiedy ktoś myśli, że jest najlepszym przyjacielem swych rodaków, społeczeństwa czy też ludzkości, oraz angażuje się w różnego rodzaju nacjonalistyczne, filantropijne i altruistyczne działania, to wszystko to jest po prostu zwykłym skupianiem się na zadowalaniu zmysłów. Ten tzw. przywódca narodowy lub humanista wcale nie służy wszystkim; służy on jedynie swym zmysłom. To jest faktem. Dusza uwarunkowana nie może jednak tego zrozumieć, ponieważ dezorientuje ją wpływ natury materialnej. Werset ten zaleca więc bardzo poważne podjęcie służby oddania dla Pana. Oznacza to, że nikt nie powinien myśleć o sobie jako o właścicielu, dobroczyńcy, przyjacielu bądź odbiorcy radości. Należy zawsze mieć świadomość, że prawdziwym odbiorcą radości jest Krsna, Najwyższa Osoba Boga; jest bo podstawowa zasada bhakti-yogi. Musimy mieć mocne przeświadczenie co do tych trzech zasad: należy zawsze pamiętać, że Krsna jest właścicielem, że Krsna jest odbiorcą radości, że Krsna jest przyjacielem.
Należy nie tylko samemu rozumieć te zasady, ale również starać się przekonać innych i propagować świadomość Krsny.
Kiedy ktoś angażuje się w taką poważną służbę oddania dla Pana, to w naturalny sposób zanika w nim złudne poczucie panowania nad materialną naturą. Ten brak przywiązania jest nazywany vairagyą.”


Ś.B. 03.27.07 Podczas pełnienia służby oddania należy mieć jednakowy stosunek do wszystkich żywych istot – nie żywiąc do nikogo wrogości, ale też i nie nawiązując z nikim bliskich związków. Należy przestrzegać celibatu, być poważnym i wykonywać swe wieczne zajęcia, składając ich rezultaty w ofierze Najwyższej Osobie Boga. 

„03.27.07 Znaczenie: Bhakta Najwyższej Osoby Boga, który poważnie angażuje się w służbę oddania, ma jednakowy stosunek do wszystkich żywych istot. Istnieją różne gatunki żywych istot, ale bhakta nie patrzy na zewnętrzne okrycie; patrzy on na mieszkającą wewnątrz ciała duszę. Ponieważ każda dusza jest integralną cząstką Najwyższej Osoby Boga, nie widzi on między nimi żadnej różnicy. Takie właśnie jest spojrzenie uczonego bhakty. Jak wyjaśnia Bhagavad-gita, bhakta lub mędrzec nie widzi żadnej różnicy pomiędzy uczonym braminem, psem, słoniem czy krową, ponieważ wie, że ciało jest jedynie zewnętrznym okryciem, podczas gdy dusza stanowi w rzeczywistości integralną cząstkę Najwyższego Pana. Bhakta nie jest wrogiem żadnej żywej istoty; nie znaczy to jednak, że zadaje się ze wszystkimi.Takie postępowanie jest zabronione. Aprasangatah znaczy "nieutrzymywanie bliskich kontaktów ze wszystkimi". Bhaktę interesuje jedynie pełnienie służby oddania i dlatego powinien on utrzymywać kontakty jedynie z innymi bhaktami, aby dzięki temu przybliżyć się do swego celu. Kontakty z innymi osobami nie są mu potrzebne, ponieważ mimo iż nie widzi on w nikim wroga, w swych działaniach styka się jedynie z osobami zaangażowanymi w służbę oddania.”

Dlatego nie wymagajcie aby każdy uważał jak sprawić wam przyjemność, jak wam pomóc, zacznijcie służbę a nie tylko o niej mówcie. Nawet jeśli inni tacy nie są to wy możecie takimi się stać i dać im przykład. Nie potrzeba do tego zmieniać czy zakładać własnej organizacji. Jeżeli twój syn jest leniwy to nie wyrzekasz się syna. Zrozumcie też na podstawie tego wersetu, że nie jestem zainteresowany waszym towarzystwem. Nie macie wspólnego celu w praktyce przychodząc tutaj. Odrzucam to co niekorzystne dla służby oddania. Taka jest zasada.

„Należy zająć pozycję transcendentalną – poza fazami świadomości materialnej – i trzymać się z dala od wszelkich innych koncepcji życia. W ten sposób realizując wolność od fałszywego ego, należy widzieć swoją jaźń, tak jak widzi się słońce na niebie.” 03.27.10

Dlatego swoje koncepcje realizujcie na swoim forum. Możecie myśleć, że cenzuruję bo się boję prawdy. Niech inni to ocenią. Ale nie będzie u mnie promowania innych koncepcji organizacji. Nie handluję w ten sposób ani nie robię na tym biznesu. Zdecydowanie oznacza wybór. Wybór oznacza dyskryminację. Ja już zdecydowałem dawno. Jeśli ktoś nie wie gdzie się znalazł, niech przeczyta regulamin forum. Nie neguję bazarów ale to forum nie jest dla przekupek ani biznesmenów w krawatach. To następny etap po dokonaniu wyboru i zakupie. Forum dla zdecydowanych i praktykujących.

C.C.Adi 01.58-59 Ponieważ obecności Duszy Najwyższej nie można doświadczyć wizualnie, pojawia się On przed nami jako wyzwolony bhakta. Taki mistrz duchowy nie jest nikim innym, jak tylko Samym Krsną. Dlatego należy unikać złego towarzystwa i obcować jedynie z bhaktami. Poprzez swoje zrealizowane instrukcje, święci tacy mogą przeciąć węzeł łączący nas z czynnościami niekorzystnymi dla służby oddania."

Adi 01.60 "Posiadający duchową moc przekaz Boga można w odpowiedni sposób dyskutować jedynie w towarzystwie bhaktów, i w takim towarzystwie jest on niezwykle przyjemny dla uszu. Jeśli ktoś słucha od bhaktów, szybko otwiera się przed nim droga transcendentalnego doświadczenia, i stopniowo osiąga on smak do wiedzy, który w odpowiednim czasie rozwija się w atrakcję i oddanie."

„01.01.60 Znaczenie: Kiedy ktoś czyni postęp w czynnościach duchowych, proces ten staje się coraz bardziej jasny i zachęcający. Dopóki ktoś nie otrzyma takiej duchowej zachęty dzięki przestrzeganiu instrukcji mistrza duchowego, nie jest w stanie uczynić postępu. Dlatego sprawdzianem służby oddania danej osoby jest jej rozwój upodobania do wypełniania takich instrukcji. Początkowo należy rozwinąć zaufanie przez słuchanie nauki o oddaniu od kwalifikowanego mistrza duchowego. Następnie, kiedy osoba ta obcuje z bhaktami i stara się zastosować w swym własnym życiu środki przekazane przez mistrza duchowego, wówczas - poprzez spełnianie służby oddania - znikają jej wątpliwości i inne przeszkody. W miarę jej bezustannego słuchania przekazu Boga rozwija się jej mocne przywiązanie do transcendentalnej służby dla Pana, i jeśli niewzruszenie postępuje tą ścieżką, z pewnością osiągnie spontaniczną miłość do Najwyższej Osoby Boga”.

Gdyby głoszone przez niektórych teksty były niezwykle przyjemne dla ucha to bym z nich nie rezygnował. Nie ma wspólnego wielbienia, coś innego ma miejsce.

Zamiast napisać wyrazy współczucia i oburzenia z powodu zaistniałego działania Narajanowców, jeszcze dokładacie swoje niezadowolenie i brak wiary każąc się tłumaczyć w sposób wymagający czasu i podjęcia skomplikowanych działań. Nie widzicie nic złego w tym, to świadczy o waszych relacjach. Ludzie nie są maszynkami. I tak w końcu nie uwierzycie, bo wyrażacie to swoim podejściem. Ja również mogę odbić piłeczkę i poprosić o dowody, które będziecie miesiącami zbierać a potem i tak powiem, że może sfałszowane. Nie ma autorytetu - nie ma wiary. I tak będziemy sobie dowodzić bezuzytecznie.

Zjawiacie się tu nagle i pragniecie aby się tłumaczyć za coś co nie ma znaczenia. Nic o postępie duchowym tylko o polityce. To typowe dla osób z motywacjami dzielenia i siania zamętu spokojnym ludziom, bo może akurat ktoś się interesuje polityką i się wciągnie, bo komandor w świątyni się nie uśmiechnął do niego ostatnim razem. Tak już jeden odszedł bo złożył dandavat na ulicy na Ratha Yatrze a jego guru go nie zauważył i uznał to za obrazę. Ta zniewaga krwi wymaga pewnie pomyślał. Ktoś inny odszedł bo chciał uczyć guru a guru nie chciał słuchać. Nie jest tak, ze zwykłe osoby, które odchodzą są święte a guru są grzeszni. Nie jest tak, ze osoby, ktore odchodzą robią to z powodów filozoficznych, bo jest to jakaś mniejszość, ale tak jak cytujesz, z powodów personalnych, relacji z osobami, które znają w tym towarzystwie a potem nawet jak mnie nie znają mówią o wszystkich tak samo. I czuję się zaniepokojony, że ja coś im zrobiłem. Ponieważ takie osoby czują się idealne, zazwyczaj ekstrawertycy z tego co widzę na forach, próbują stworzyć społeczność idealnych ludzi, jakich sobie wyobrażają.

Jest taki film, jak w USA bogaci ludzie założyli osadę i żyją tam otoczeni murem, którego pilnują strażnicy, jest zakaz latania samolotów nad tym terenem, potem jest wielki las i tam za lasem osada. Rodzice straszą dzieci, że nie wolno chodzić do lasu bo tam straszy i przebierają się potajemnie za duchy, żeby dzieci je zobaczyły, ktore od urodzenia tam żyją i nie znają innego życia. Jednak jak to w życiu w końcu ktoś był ciekawy i mimo strachu wszedl do lasu, potem został ciężko ranny i rozgrywa się dramat, bo ci ludzie nie mają przy sobie odpowiedniego lekarstwa a rodzice wiedzą, ze można zapobiec tragedii, która stała się przez czyjeś nieposłuszeństwo. I co wtedy, pozwolić żeby zmarł zostawiając kochającą narzeczoną czy wysłać kogoś po lekarstwo? Zawsze w zyciu trzeba będzie podejmować wybory, zawsze będą akcje, ze ktos zrobi coś czego nie chcemy, np. opluje kogoś i nie wiadomo czy go wyrzucić czy okazać miłosierdzie.

Wychowanie

„Dziękuję mamie i tacie za opiekę,
za ciepło rodzinne i kłótnie przy kolacji,
za dzikie wakacje i narwy w ubikacji.
Ojczyznę kochać trzeba i szanować,
nie deptać flagi i nie pluć na godło,
należy też w coś wierzyć i ufać.”


Dlatego proszę o trochę szacunku dla tych, którzy przez osoby, ktore robiły im wstyd a teraz nie są w tej organizacji, zastanawiali się czy nie odejść z ruchu, dla tych, którzy przez kilka lat nie mogli sobie z tym poradzić, że osoba, z którą łączy ich poczucie więzi i wspólnoty tak postąpiła, że zachwiało się ich poczucie jedności. Nie chcę wypominać a osoby, które odchodzą często wypomonają rzeczy, które należą do historii. Historii ISKCON-u, ale czasami to jest tak jak z Auschwitz, należy do historii Polski, choć Niemcy go budowali i mówi się czasami za granicą o polskich obozach koncentracyjnych, co sugeruje dla nie znających historii, że to Polacy je budowali. Niektórzy nawet wątpią, że kiedykolwiek istniały. Dlatego rozsądne jest nie wypominać wspólnej historii i uczciwie i szczerze iść swoją drogą, bo staniemy się jak ludzie, którzy zatrzymali się w czasie po II wojnie światowej i będziemy tylko o niej mowić albo w nawiązaniu do niej albo winić teraźniejszych bhaktów za błędy wcześniejszych, których często teraz nie ma w towarzystwie, bo przeszli do innego lub nie praktykują wogóle. To jest brak wybaczenia. Stąd roszczeniowe i pretensjonalne podejście i brak automatycznej empatii, gdy ktoś robi nam krzywdę. Czy nie lepiej żyć osobno i szanować się na odległość? Zażyłość rodzi wzgardę poprzez spoufalanie się i to spowodowało konflikty, do tego doszły ambicje i rozłam naturalnie się wyłania.

"Jeśli masz złe myśli
Zasiewasz nasiona
Z których roślina da trujący owoc
Jeśli masz złe myśli
Wysyłasz wibracje
Projektujesz złe, złe, złe sytuacje

Gdzie się podziały wasze uczucia
Zabił je schemat i strach was zadusza
Złe moce teraz wami kierują
Ku dobrej mocy nikt nie zwraca twarzy

To twoja ambicja zabija ciebie
Wiedzie cię do celu, który nie istnieje
Zbierasz owoce własnej nienawiści
Powracają w problemach twoje złe myśli"


Ale o tym będzie następnym razem. I pamiętajcie:


„Draniem może być każdy, nie ważny kolor skóry,
nie ważne czy po studiach czy bez matury. „



Dla Ciebie

Uważaj na niespełnionych wodzów
Którym się marzy władza terrorystów
Uważaj na ulubieńców tłumu
Na podrabianych anarchistów

Uważaj na fałszywych ascetów
Którzy w gazetach są zawsze tam gdzie trzeba
Na potajemnych zjadaczy kotletów
Którzy chcą mieć wizę do nieba

Uważaj na tych co dużo obiecują
Że będzie manna, kasza płynąć z góry
Uważaj na złośliwych policjantów
Uważaj zawsze na mundury

REF:
Dla wszystkich oszukanych
Bezdomnych, włóczęgów, dla ciebie śpiewam dziś
Dla wszystkich niezrozumianych, słabych
I zdradzonych śpiewam dziś

Uważaj na milasów z telewizji
Którzy fałszują twoją rzeczywistość
Uważaj na uśmiechnięte maski
Co za monetę zrobią wszystko
Uważaj na handlarzy heroiny
Którzy chcą zniszczyć życie twoich dzieci
Uważaj na pazernych sukinsynów
Uważaj na te wszystkie śmieci

REF:
Dla wszystkich oszukanych
Bezdomnych, włóczęgów, dla ciebie śpiewam dziś
Dla wszystkich niezrozumianych, słabych
I zdradzonych śpiewam dziś

Uważaj na tych co chcą mieć monopol
Na całą prawdę o Bogu i szatanie
Uważaj na nich bo oni są najgorsi
Zachowaj swoje własne zdanie

REF:
Dla wszystkich oszukanych
Bezdomnych, włóczęgów, dla ciebie śpiewam dziś
Dla wszystkich niezrozumianych, słabych
I zdradzonych śpiewam dziś


C.D.N.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Gopalacaryadas
Posty: 11
Rejestracja: 09 mar 2009, 06:54

Post autor: Gopalacaryadas » 18 cze 2009, 07:18

gosh pisze:Jeśli ISKCON był stworzony na miłości
by Caitanya das

Jeśli ISKCON byłby oparty na miłości raczej niż na polityce to nikt by nie opuszczał ISKCONu. Raczej ustawiałyby się kolejki aby przyłączyć się do Świątyni. Kto by nie chciał mieć towarzystwa takiej wspaniałej, nawet magicznej grupy osób?

Jeśli zamienimy nasz gniew na troskę , naszą nienawiść na miłość i naszą dyplomację na prostotę staniemy się takimi wspaniałymi osobami do których spontanicznie inni będą przyciągani. I to będzie najlepsze nauczanie, przez nasz własny przykład, charakter i prawość.

Każdy szuka takich osób w swoim życiu. Jeśli my ISKCON będziemy takimi ludźmi, bardzo szybko nasz ruch wielce się rozwinie. Jeśli osiągniemy takie cechy jak miłość, troskę, i prostotę staniemy sie naturalnymi liderami.

Wyobraź sobie że wchodzimy do Świątyni, gdzie każdy wita cię przyjaźnie i oferuje uśmiech. Wyobraź sobie że w każdym momencie ktoś kto ma duchowe problemy znajdzie jakiegoś przepełnionego miłością wielbiciela który zechce pomóc. Wyobraź sobie Świątynię która działa bez polityki, dyplomacji, przemocy, gniewu, ale raczej na zaufaniu, trosce i miłosnych relacjach pomiędzy wielbicielami.

Każdy szuka takich osób w swoim życiu. Jeśli my ISKCON będziemy takimi ludźmi, bardzo szybko nasz ruch wielce się rozwinie. Jeśli osiągniemy takie cechy jak miłość, troskę, i prostotę staniemy się naturalnymi liderami.

hare kryszna

Brzmi pięknie... Ale to tylko iluzja... Znam osobiście autora tych słów. Przyjechał do Indii, kiedy tam byłem i rozmawialiśmy na różne tematy. Jego głównym problemem w owym czasie był feminizm w iskconie. Jego ideą rozwiązania problemu było postawienie feministów pod ścianą i wystrzelanie ich co do jednego. Są to słowa, których użył i nie żartował. Był w tym czasie chwilę po inicjacji. W ciągu następnych kilku miesięcy, zmienił front i został bardzo "pokornym" wielbicielem, już poza iskconem. Nie strzelał już do feministów. Następny strzał był w kierunku jego diksza guru i iskconu jako całości. W jego "realizacjach", na blogu który prowadził doszedł do rewelacyjnych wyżyn swojego szaleństwa. Jeden z ostatnich postów,zanim ten blog został usunięty, zawierał odpowiedź na postawione przez niego pytanie. Przytoczę to z pamięci.
Pytanie:
"Dlaczego Śrila Prabhupada był tak ciężki w swoim nauczaniu?"
Odp.: "Ponieważ nauczał do grupy niewiernych demonów."
Niestety w odczuciu Caitanya dasa, Srila Prabhupada nie odniósł sukcesu, ponieważ demony są wciąż demonami.
Caitanya dasa, w swoich miłosnych postiskconowych realizacjach skonkludował, że iskcon jest w rękach takich niewiernych demonów. Wobec powyższego Caitanya dasa opuszcza iskcon, do którego teraz będzie strzelać... Zupełnie obiektywnie mówiąc, autor tego słodkiego postu (Caitanya dasa) jest szalony i popada w głębokie skrajności, choć mówi o miłości, w rzeczywistości zżera go uczucie nienawiści, zmieniają się tylko tarcze...
Internet to miejsce, w którym iluzja manifestuje się bardzo zręcznie w postaci takich pięknie brzmiących postów, które jednak nie mają nic wspólnego z rzeczywistością ich autora...
hare kryszna
wasz sługa Gopala Acarya dasa

Zablokowany